Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Jastara napisał:

Witaj, nie bierz nasenu, mam kuzynke uzależniona od tego dziadostwa.To jest gorsze niż benzo z tego co widzę jak ona się męczy.Wytrwaj jeszcze trochę.Dasz radę, powodzenia.Ja odstawiłam tak jak mi radziles 0,25 mg 13 dni temu.Najgorsze bóle żeber, ale bez lęków o dziwo.W sobotę spróbuję następne 0,25.Też tak bolą Cię żebra i mostek? Dziś już trochę lżej, można funkcjonować w miarę normalnie.Pozdrawiam i wytrzymaj bez nasenu

Dokładnie mam tak samo,,, nawracające bóle w mostku i żeber … plecy też mi dają czasami w kość ale i tak jestem zaskoczony że bez tej tabletki głowa lepiej funkcjonuje i nawet mniejsze lęki niż z nią...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, SayYes napisał:

Dokładnie mam tak samo,,, nawracające bóle w mostku i żeber … plecy też mi dają czasami w kość ale i tak jestem zaskoczony że bez tej tabletki głowa lepiej funkcjonuje i nawet mniejsze lęki niż z nią...

Ja też psychicznie czuję się dużo lepiej, teraz jestem na 0,75 mg dla mnie to duży sukces, zeszlam poniżej 1mg.Czy można jakoś złagodzić te żebra?Żebra, przepona i ogolnie ścisk jakby w kleszczach.Zdarza się też że serce robi przewroty, ale już się tego nie boję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te wszystkie objawy odstawienne wraz z czasem będą się uspokajać, a potem miną. Ale nie wolno już wziąć ani jednej tabletki benzo. Wtedy wraca całe uzależnienie od nowa. Organizm musi nauczyć się ponownie żyć bez benzodiazepin. Inaczej będziemy przedłużać uzależnienie w nieskończoność. Odstawienie bardzo boli, zarówno psychicznie jak i fizycznie, także trwa bardzo długo. Ale wyjście z tego naprawdę jest możliwe...

Osobiście wolę metodę szybką, czyli detoks w szpitalu psychiatrycznym (8 tygodni), a później obojętnie co będzie się z nami działo, całkowita abstynencja od benzo. Oczywiście wejdą inne leki, ale już nie benzo. U mnie 18 grudnia minie 3 lata, jak połknąłem ostatnią dawkę benzo w szpitalu (Rellanium, na tym się odstawia inne benzodiazepiny). Od tamtej pory zero jakichkolwiek benzo...I żyję, teraz już czuję się w miarę dobrze. Powodzenia w odstawianiu tego draństwa!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, SayYes napisał:

4 dzień bez Lorafenu… do wytrzymania... tylko ta bezsenność mi daje w kość ale ona już była wcześniej i zupełnie nie wiem jak sobie z nią poradzić... Zastanawiam się czy nie wspomóc się Nasen przez parę tygodni.... CO myślicie ???

Uzależnienie przez Ciebie gada. Terapeuta mi zawsze powtarzał. Uzależnienie to jedyna choroba, która umie mówić. 🙂 Przecież nasen to benzo. Co z tego, że chemicznie nie jest benzo jak działa na te same receptory i przedłużysz swoją agonię. Tyle przecierpiałeś to nie zatrzymuj się w połowie. Ewentualnie pójdź do psychiatry po coś nieuzależniającego na sen. Polecam kwetiapinę, chlorprotiksen. Jakiś neuroleptyk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tomek 68 napisał:

Te wszystkie objawy odstawienne wraz z czasem będą się uspokajać, a potem miną. Ale nie wolno już wziąć ani jednej tabletki benzo. Wtedy wraca całe uzależnienie od nowa. Organizm musi nauczyć się ponownie żyć bez benzodiazepin. Inaczej będziemy przedłużać uzależnienie w nieskończoność. Odstawienie bardzo boli, zarówno psychicznie jak i fizycznie, także trwa bardzo długo. Ale wyjście z tego naprawdę jest możliwe...

Osobiście wolę metodę szybką, czyli detoks w szpitalu psychiatrycznym (8 tygodni), a później obojętnie co będzie się z nami działo, całkowita abstynencja od benzo. Oczywiście wejdą inne leki, ale już nie benzo. U mnie 18 grudnia minie 3 lata, jak połknąłem ostatnią dawkę benzo w szpitalu (Rellanium, na tym się odstawia inne benzodiazepiny). Od tamtej pory zero jakichkolwiek benzo...I żyję, teraz już czuję się w miarę dobrze. Powodzenia w odstawianiu tego draństwa!

Witaj, powiedz mi jak długo utrzymywały się u Ciebie dolegliwości psychiczne, depresyjne? Wiem że depresję może wywołać długotrwałe przyjmowanie benzo i że podczas odwyku depresja to jeden z najczęstszych skutków ubocznych ale czy jest wogole możliwe że po odstawieniu mózg wróci z czasem do swojego stanu z "przed brania". Boję się że ja już nigdy nie będę czuła się lepiej. Czy z czasem poczules że odzyskujesz swoje "komórki mózgowe"? Jak teraz sobie radzisz? Ja od lat leczę się na depresję właśnie, biorę również od lat leki. Do lorafenu już nigdy nie wrócę, wiem że to droga do nikąd ale jak żyć kiedy życie wydaje się takie bezlitosne? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Tomek 68 napisał:

Te wszystkie objawy odstawienne wraz z czasem będą się uspokajać, a potem miną. Ale nie wolno już wziąć ani jednej tabletki benzo. Wtedy wraca całe uzależnienie od nowa. Organizm musi nauczyć się ponownie żyć bez benzodiazepin. Inaczej będziemy przedłużać uzależnienie w nieskończoność. Odstawienie bardzo boli, zarówno psychicznie jak i fizycznie, także trwa bardzo długo. Ale wyjście z tego naprawdę jest możliwe...

Osobiście wolę metodę szybką, czyli detoks w szpitalu psychiatrycznym (8 tygodni), a później obojętnie co będzie się z nami działo, całkowita abstynencja od benzo. Oczywiście wejdą inne leki, ale już nie benzo. U mnie 18 grudnia minie 3 lata, jak połknąłem ostatnią dawkę benzo w szpitalu (Rellanium, na tym się odstawia inne benzodiazepiny). Od tamtej pory zero jakichkolwiek benzo...I żyję, teraz już czuję się w miarę dobrze. Powodzenia w odstawianiu tego draństwa!

Ja odstawiam powoli, powiedz czy za każdym razem jak zmniejsze dawkę objawy odstawienne będą tak samo dokuczliwe? Na razie dwa tygodnie ujmuje 0.25mg z 1mg i strasznie bolą mnie żebra, to najgorszy ból , głowa, nogi i mięśnie idzie wytrzymać, ale te żebra.Już jakieś 3 dni temu nie bolały, od wczoraj znowu😞.Kiedy zmniejszyć o kolejne 0.25mg? Czekać aż bóle przejdą? Czy odstawiac dalej? Poradz coś.Benzo brałam na ataki paniki ze skokami ciśnienia.MUSZĘ uwolnić się , ale fizycznie ciężko bardzo.Na razie nie mam lęków ani ataków paniki o dziwo.Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Jastara napisał:

Ja też psychicznie czuję się dużo lepiej, teraz jestem na 0,75 mg dla mnie to duży sukces, zeszlam poniżej 1mg.Czy można jakoś złagodzić te żebra?Żebra, przepona i ogolnie ścisk jakby w kleszczach.Zdarza się też że serce robi przewroty, ale już się tego nie boję.

0,75??? No to rewelacja.... oby tak dalej... to rzeczywiście jest postęp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kofel napisał:

Uzależnienie przez Ciebie gada. Terapeuta mi zawsze powtarzał. Uzależnienie to jedyna choroba, która umie mówić. 🙂 Przecież nasen to benzo. Co z tego, że chemicznie nie jest benzo jak działa na te same receptory i przedłużysz swoją agonię. Tyle przecierpiałeś to nie zatrzymuj się w połowie. Ewentualnie pójdź do psychiatry po coś nieuzależniającego na sen. Polecam kwetiapinę, chlorprotiksen. Jakiś neuroleptyk.

Kwetiapinę ??? Mowy nie ma :))) To już wolę nie spać … Mam Mirtor w domu ale po Kwetiapinie z którą miałem hardcore boję się go zażyć:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Jastara napisał:

Ja odstawiam powoli, powiedz czy za każdym razem jak zmniejsze dawkę objawy odstawienne będą tak samo dokuczliwe? Na razie dwa tygodnie ujmuje 0.25mg z 1mg i strasznie bolą mnie żebra, to najgorszy ból , głowa, nogi i mięśnie idzie wytrzymać, ale te żebra.Już jakieś 3 dni temu nie bolały, od wczoraj znowu😞.Kiedy zmniejszyć o kolejne 0.25mg? Czekać aż bóle przejdą? Czy odstawiac dalej? Poradz coś.Benzo brałam na ataki paniki ze skokami ciśnienia.MUSZĘ uwolnić się , ale fizycznie ciężko bardzo.Na razie nie mam lęków ani ataków paniki o dziwo.Pozdrawiam

ODSTAWIAĆ  DALEJ !!! Te bóle będą nawracać czy redukujesz czy nie więc lepiej mieć to już za sobą a wtedy po paru tygodniach od ostatniej benzo będzie lepiej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, SayYes napisał:

0,75??? No to rewelacja.... oby tak dalej... to rzeczywiście jest postęp.

Dopiero 13 dni jestem na tej dawce i właśnie te zebra dają mi popalić.Co zrobić zeby to złagodzić? Już 3 dni temu było dobrze i od wczoraj znowu ten ścisk i ból😞

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, SayYes napisał:

ODSTAWIAĆ  DALEJ !!! Te bóle będą nawracać czy redukujesz czy nie więc lepiej mieć to już za sobą a wtedy po paru tygodniach od ostatniej benzo będzie lepiej...

Więc od soboty odstawie następne 0, 25 ale te żebra i mostek, to chyba nie zawał?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Jastara napisał:

Dopiero 13 dni jestem na tej dawce i właśnie te zebra dają mi popalić.Co zrobić zeby to złagodzić? Już 3 dni temu było dobrze i od wczoraj znowu ten ścisk i ból😞

I tak będzie wracać co jakiś czas.... dopiero jak całkowicie odstawisz przerwy między tymi bólami zaczną się wydłużać... nic się nie da z tym zrobić... ja wczoraj miałem spokój a dzisiaj pół dnia mnie boli...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Jastara napisał:

Więc od soboty odstawie następne 0, 25 ale te żebra i mostek, to chyba nie zawał?

No jasne że nie zawał... ani cokolwiek innego... Wiesz ile mięśni jest w klatce piersiowej??? Mnóstwo... i to właśnie te mięśnie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, SayYes napisał:

No jasne że nie zawał... ani cokolwiek innego... Wiesz ile mięśni jest w klatce piersiowej??? Mnóstwo... i to właśnie te mięśnie...

Ale jak to wytrzymać? Może jakieś przeciwbólowe?Co zrobić jak skoczy mi ciśnienie albo puls?Brać captipril?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Jastara napisał:

Ale jak to wytrzymać? Może jakieś przeciwbólowe?Co zrobić jak skoczy mi ciśnienie albo puls?Brać captipril?

Raczej nie bo to chwilowe skoki... zaraz ustępują... no chyba że masz zdiagnozowane nadciśnienie ??? To trzeba przetrzymać... Przecwbólowe nic nie pomogą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, SayYes napisał:

Raczej nie bo to chwilowe skoki... zaraz ustępują... no chyba że masz zdiagnozowane nadciśnienie ??? To trzeba przetrzymać... Przecwbólowe nic nie pomogą...

Nie mam zdiagnozowanego nadciśnienia, w chwilach paniki mam skoki bardzo wysokie.Teraz jeszcze mam coś takiego jakbym miała grypę i gorączkę, to też normalne? No idzie zwariować, co za męka😭😭

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to nerwobóle zwyczajnie. Musisz się jak najwięcej relaksować. Gorące kąpiele polecam, seriale, coś co lubisz co Cię odpręża i relaksuje. Przez te dni dla siebie bądź wyrozumiała i dobra. Myślę, że powoli możesz się zastanawiać nad zejściem z kolejnych miligramów. Warto by spojrzał też na to lekarz psychiatra. Oni mają doświadczenie w odstawianiu takich leków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, dziś cała noc nieprzespana, serce słyszałam nawet w piętach, ze strachu nie mierzyłam ciśnienia ani pulsu.Dopiero teraz zmierzyłam 140/82 tętno 85 nie wiem czy to reakcja na odstawianie czy już ta myśl że odstawiam to spowodowała? Psychiatra dał mi wolną rękę, mam obserwować organizm i regulować odstawianie.Nie wiem czy hydroxyzyna pomoże na bezsenność? Ile wypić żeby zadziałała.?Mówisz że mam być dobra dla siebie, to nie takie proste, mam rodzinę, oni nie rozumieją ani nerwicy ani na czym polega to uzależnienie.Słyszę rady typu: po co odstawiasz, a ja czuję że te tabletki mnie niszczą po prostu.Atak paniki owszem , są niezastąpione, ale to uzależnienie fizyczne mnie zabija.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Jastara napisał:

Witajcie, dziś cała noc nieprzespana, serce słyszałam nawet w piętach, ze strachu nie mierzyłam ciśnienia ani pulsu.Dopiero teraz zmierzyłam 140/82 tętno 85 nie wiem czy to reakcja na odstawianie czy już ta myśl że odstawiam to spowodowała? Psychiatra dał mi wolną rękę, mam obserwować organizm i regulować odstawianie.Nie wiem czy hydroxyzyna pomoże na bezsenność? Ile wypić żeby zadziałała.?Mówisz że mam być dobra dla siebie, to nie takie proste, mam rodzinę, oni nie rozumieją ani nerwicy ani na czym polega to uzależnienie.Słyszę rady typu: po co odstawiasz, a ja czuję że te tabletki mnie niszczą po prostu.Atak paniki owszem , są niezastąpione, ale to uzależnienie fizyczne mnie zabija.

Bardzo dobrze robisz że odstawiasz... Szkoda że nie próbujesz Pregabaliny, ona dużo by tutaj pomogła. Moim zdaniem bez niej bym nie odstawił tak szybko... Ja miałem całkiem dobrą noc po dwóch poprzednich nieprzespanych.... 5 dzień bez benzo… ranek dosyć lękowy ale już przeszło, bóli nie mam ale za to jakiąś trudność z przełykaniem. Mimo to jestem zadowolony że nie biorę Lorafenu… ale pełny sukces odtrąbie po 3 mcach….

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, SayYes napisał:

Bardzo dobrze robisz że odstawiasz... Szkoda że nie próbujesz Pregabaliny, ona dużo by tutaj pomogła. Moim zdaniem bez niej bym nie odstawił tak szybko... Ja miałem całkiem dobrą noc po dwóch poprzednich nieprzespanych.... 5 dzień bez benzo… ranek dosyć lękowy ale już przeszło, bóli nie mam ale za to jakiąś trudność z przełykaniem. Mimo to jestem zadowolony że nie biorę Lorafenu… ale pełny sukces odtrąbie po 3 mcach….

Psychiatra nie chciał mi dac pregabaliny.Ja się teraz strasznie czuję, serce wali, tętno mam wciąż koło 90.Nie wiem co robić? Iść do lekarza? To serce tak już od wczoraj, boję się

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SayYes napisał:

Bardzo dobrze robisz że odstawiasz... Szkoda że nie próbujesz Pregabaliny, ona dużo by tutaj pomogła. Moim zdaniem bez niej bym nie odstawił tak szybko... Ja miałem całkiem dobrą noc po dwóch poprzednich nieprzespanych.... 5 dzień bez benzo… ranek dosyć lękowy ale już przeszło, bóli nie mam ale za to jakiąś trudność z przełykaniem. Mimo to jestem zadowolony że nie biorę Lorafenu… ale pełny sukces odtrąbie po 3 mcach….

Może lekarz rodzinny mi przepisze tą pregabaline? Ale jak ją brać? Na noc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Tomek 68 napisał:

Pregabalina bardzo pomaga w okresie po odstawieniu benzo. Ja już ją regularnie biorę od 3 lat. Ale też niedługo będę kończył...Podobno objawy odstawienne trwają mniej więcej tyle, ile się brało benzo. 

Weź mnie nie strasz że objawy odstawienne trwają tak długo jak się brało 😔. To znaczy że ja będę tak źle się czuć przez 17 lat??? 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Jastara napisał:

Może lekarz rodzinny mi przepisze tą pregabaline? Ale jak ją brać? Na noc?

rano 75 i wieczorem 75.... Podwyższone tęptno to norma przy odstawianiu... Ty nie Masz nawet tachykardii bo poniżej 100 więc nie panikuj...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×