Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

Aniu kochana dzięki za odpowiedź, zrobię tak jak mowisz.Ja biorę o 8 rano 0,25 o 16 po południu 0,5 i o 22 wieczorem 0, 25 alproxu.Innych leków nie biore, więc będę brać antybiotyk tsk jak mówisz o 6 i 18.Jak T y się czujesz dziś, jak Ci minął dzień? Mam już zainstalowany whatsapp😃, ale nie wiem czy to dobrze zrobiłam i czy będzie działał?Napisz jak znajdziesz chwilkę, pozdrawiam serdecznie😍💝

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jastara napisał:

Aniu ja znowu panikuje, mam b.niskie ciśnienie i zawroty głowy, boję się, czy to normalne przy odstawianiu?Wybacz, masz tyle zajęć a tu jeszcze ja Ci głowę zawracam.Odezwij się jutro jak Ci czas pozwoli, dobrej nocy😍

Nie mozesz tak martwić się tym ciśnieniem kochana, wiem że się boisz ale się wykonczysz jeśli będziesz co chwilę mierzyla, spruboj jutro zamiast zmierzyć wyjść na ogród i powdychac świeżego powietrza, masz to szczęście że możesz, powiedz sobie stanowczo że będziesz mierzyla ciśnienie 3 razy dziennie, nie więcej. Może nie uda Ci się odrazu być konsekwentną ale spruboj 🤗

Skoki jak i spadki ciśnienia to normalne przy odstawianiu i lepiej jak masz niskie niż za wysokie, tez tak mialam i mam więc nie przejmuj się. 

Mój dzień dzisiaj był wyjatkowo okropny, dużo płakałam i miałam taki wewnętrzny niepokój, myśli jeszcze bardziej natretne niż zwykle, okropnie 😔

Mam nadzieję że jutro będzie lepiej czego nam życzę, śpij dobrze 😘

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu dzień dobry😃.Przeczytałam Twoją odpowiedź i masz rację, za bardzo skupiam się na sobie i swoim samopoczuciu.Ja noszę ciśnieniomierz ze sobą wszędzie, jak gdzieś jedxiemy z mężem to mierze nawet w samochodzie.Ale to dlatego że mam takie dotkliwe te objawy fizyczne, słabości, zawroty głowy.Mam taką obsesję i nie daje rady pozbyć się jej, jak ktoś przyjdzie do mnie niezapowiedziany to też lecę od razu do łazienki i mierze.Każdy , kardiolog, psychiatra, psycholog mowi mi to samo co Ty, mierzyć 2 razy dziennie, ja nie potrafię się powstrzymać.Ty jesteś teraz w pracy, mowisz że wczoraj nieciekawie, współczuję Ci,jednocześnie podziwiam bo wiem że masz dużo obowiązków i jakoś to ogarnisz mimo wszystko.Postaram się już Ci nie marudzić, jeśli będzie Ci źle to pisz, w miarę możliwości będę Cię wspierać.Masz we mnie oddaną przyjaciółkę naprawdę, rozumiem co przechodzisz i jak Ci ciężko.Trzymaj się i pisz jeśli czas Ci pozwoli, pozdrawiam do usłyszenia mam nadzieję😍

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jastara napisał:

Aniu dzień dobry😃.Przeczytałam Twoją odpowiedź i masz rację, za bardzo skupiam się na sobie i swoim samopoczuciu.Ja noszę ciśnieniomierz ze sobą wszędzie, jak gdzieś jedxiemy z mężem to mierze nawet w samochodzie.Ale to dlatego że mam takie dotkliwe te objawy fizyczne, słabości, zawroty głowy.Mam taką obsesję i nie daje rady pozbyć się jej, jak ktoś przyjdzie do mnie niezapowiedziany to też lecę od razu do łazienki i mierze.Każdy , kardiolog, psychiatra, psycholog mowi mi to samo co Ty, mierzyć 2 razy dziennie, ja nie potrafię się powstrzymać.Ty jesteś teraz w pracy, mowisz że wczoraj nieciekawie, współczuję Ci,jednocześnie podziwiam bo wiem że masz dużo obowiązków i jakoś to ogarnisz mimo wszystko.Postaram się już Ci nie marudzić, jeśli będzie Ci źle to pisz, w miarę możliwości będę Cię wspierać.Masz we mnie oddaną przyjaciółkę naprawdę, rozumiem co przechodzisz i jak Ci ciężko.Trzymaj się i pisz jeśli czas Ci pozwoli, pozdrawiam do usłyszenia mam nadzieję😍

Witaj 🤗

Tak jestem w pracy a mój mózg od kilku dni daje mi "popalić ", ostatnio jest okropnie. Byłam wczoraj u nowego psychiatry, mówił że po odstawieniu lorafenu moja główna choroba się uaktywnila i muszę z nią walczyć. Zalecił zwiększenie pregabaliny i brać w dzien ale jakoś się boję ☹️. Ogólnie zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. 

Cieszę się że Cię mam i dziękuję za wsparcie, odezwę się później 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu ja słyszałam o pregabalinie, może rzeczywiście teraz na chwilę poratuj się nią, niektórzy twierdzą że też uzależnia, ale to mniejsze zło niż benzodiazepiny.Ciężko żyć z nerwicą i depresją, do tego objawy odstawienne, na pewno masz koszmar, ale chyba dasz radę, jesteś mądra i silna😄.Trzeba żyć i walczyć, tyle nam pozostało.Jak będziemy się wspierać to damy radę😄.Pozdrawiam i oby dziś było lepsze niż wczoraj, pa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Jastara napisał:

Ania ja znowu panikuje, wciąż mam zawroty głowy, serce znowu szarpie, no i to niskie ciśnienie.Boję się , znowu mam iść do kardiologa? Byłam parę miesięcy temu, echo wyszło dobrze.Boże to nie jest zycie, czemu tak źle się czuję?

Ah Jadziu nie możesz tak się zadreczac dziewczyno, masz niskie to znaczy ile? Mi jak spada to czasami mam 110 /68 najniżej a Ty? Niskie nie jest takie złe w naszym przypadku. Myślę że dla swojego spokoju zrób sobie termin i sprawdź, jeśli się okaże że nic nie masz (napewo tak będzie!) to może wtedy się uspokoisz. My mamy Nerwicę, z wszystkiego robimy problem i chorobę, ja teraz ciagle latam po lekarzach i się badam jak wariatka 🙈, wmawia sobie raka, musimy się uspokoić, tylko jak?! Doskonale Cię rozumiem bo wiem jak sama potrafisz wmawiać sobie najgorsze. Dzisiaj znowu czuję się okropnie, drug w głowie, ucisk i ból. 

Myśli dziwne, depresyjne 😔

Czy kiedykolwiek wrócę do zdrowia, pozdrawiam i ściskam 🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nawet 90/50.  Czuję to , najgorsze te zawroty głowy, ale chyba do kardiologa już nie ide, niech się dzieje co chce, co będzie to będzie.Może zbyt wolno odstawiam?Bo zauważyłam że jak wezmę dawkę to wtedy ciśnienie spada.Pozdrawiam Cię, spokojnej nocy😍🌛

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.09.2019 o 15:11, mercymona napisał:

 

Hej!

Czuję się jakbym czytała o sobie...

Też zastanawiam się czemu chłopak i mama trwają jeszcze przy mnie. Osobiście uważam, że beze mnie byłoby im lepiej. Jesteś uzależniona od benzo? Jeśli masz ochotę, to napisz coś więcej tutaj albo na priv.

Hej! Napisałam do Ciebie na priv 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Jastara napisał:

Halo Aniu, jak na dziś?Ja rycze cały dzień, chodzę z kąta w kąt, zawroty głowy, jakieś straszne wizje i myśli czarne.Boli mnie serce, ścisk w klatce piersiowej.Boże a tu noc przede mną.Pozdrawiam Cię😄

Witaj Jadziu, jak dzisiaj mija Ci dzień? Ja psychicznie troszeczkę lepiej ale ciągle nie ciekawie, dzisiaj bardzo bolą mnie stawy, szczególnie łydki, to pewnie też pozbywanie się z organizmu benzodiazepin 🤦‍♀️, podobno to, ten ból często wraca jak się odstawi i trwa bardzo długo. 

Tak sobie myślę że powinnyśmy pisać na priv, zamiast tutaj, nikt Itak się nie udziela więc poco maja wszyscy czytać. 

Pozdrawiam Cię i do usłyszenia 🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W grudniu będzie 3 lata, jak jestem czysty. Byłem uzależniony od bardzo wysokich dawek Xanaxu przez ponad 4 lata. Najpierw 2 detoxy po 2 miesiące w szpitalach psychiatrycznych, a potem ok. 2 lat bardzo złego samopoczucia (objawy odstawienne psychiczne i fizyczne).Trzeba bardzo chcieć, aby się z tego strasznego uzależnienia wyrwać, ale jest to możliwe...Jestem tego przykładem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomek68 mam pytanie, jakie objawy fizyczne odstawienne miałeś?Ja odstawiam ambulatoryjnie alprox,  przez rok brałam codziennie .Odstawiam z dawki 1,5 mg obecnie biorę 1,125 mg , zmniejszam dawkę o 0,125 mg co 3 albo 4 tygodnie ale źle się czuję fuzycznie.Serce już nie szarpie, ale mam zawroty głowy, mgła na oczach, bóle mięśni i głowy, ściskanie glowy jakby w imadle.Ostatnie bolą nogi okropnie i drżą, pieką uszy i skóra.Powiedz kiedy i czy wogole to przejdzie?Tak się tym nakrecam że skacze mi ciśnienie, to zresztą był powód że zaczęłam brać alprox - ataki paniki ze skokami ciśnienia.Kardiologicznie jestem przebadana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pregabalina nie uzaleznia-tzn.jesli lekarz zalecil 2 tabletki dziennie to nie trzeba brac coraz więcej i więcej.tylko te 2 tabletki przez wiele mcy.na pewno jest o niebo lepsza od lorafenu i tym podobnych.

 

aczkolwiek,na mnie dzialala tak ze czułam się jak pijana.

 

a na mnie-najlepiej działa przełamywanie lekow, robienie dokładnie tego czego się boje.i rozmawianie z ludzmi,duzo rozmow.

nie izolowanie się.

działa) dziś jestem cudownie rozluzniona))

 

z lekow biore tylko trittico-na sen/antydepresant/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

mam pytanko. 

Jak długo mogą trwać skutki uboczne po całkowitym odstawieniu Benzodiazepin?

Bralem przez około 10 lat od 3 do 6 mg Lexotanu dziennie wraz z Paroksetyną. 

Jakis rok temu odstawiłem Lexotan A następnie Paro.

niestety po kilku miesiącach nastąpił nawrot nerwicy i dlatego dostałem od lekarza  Duloxetyne + na poaczatek Zomoren Sr.

Dulokstetyna nie sprawdziła sie dlatego przeciągnął sie czas brania Zomirenu, w miejsce Dulo wszedł Escitalopram, biorę go od 4 miesięcy (od 3 miesięcy 15 mg ) w między czasie odstawiłem stopniowo Zomiren.

W związku z tym ze nie biorę go już od ponad miesiąca mam pytanie, cały czas czuje sie jak za umysłowa mgłą,  czy to nadal może być skutek odstawienia Benzo czy będzie to wpływ Escitalopramu?

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jastara. Miałem wszystkie objawy w szpitalu opisywane w wydawnictwach poza wymiotami. Zarówno psychiczne ( silny lęk, ataki paniki, pobudzenie ruchowe, brak wiary w powodzenie detoxu, , zwątpienie, wycofanie itp), jak mi fizyczne (potworne bóle głowy, jakbym miał mózg  w ogniu, bóle mięśni, sztywność całego ciała, poty,  zaburzenia percepcji  - wydawało mi się, że podłoga i ściany falują, widziałem podwójnie, kłopoty ze wzrokiem, brak apetytu ). Masakra. To że wytrzymałem, zawdzięczam żonie i mojej pani doktor, które mnie dopingowały...Relanium dostawałem tylko kilkanaście dni aż do zera, potem już na sucho. Stąd takie męki.

W grudniu będzie 3 lata po odstawieniu, a objawy mam jeszcze dzisiaj, ale dużo lżejsze...Rozkojarzenie, szybkie bicie serca, czasami brak skupienia, chwiejny chód, brak siły fizycznej, drżenia ciała, poty...Ale teraz to do wytrzymania.  Nie mam żadnych lęków ani ataków paniki.

Podobno te objawy miną z czasem. Mam nerwicę i depresję, ale to już inna historia...Najważniejsze, że nie ma już benzo, i nie czuję potrzeby aby z nich korzystać...Kolejnego detoxu bym chyba nie przeżył...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.10.2019 o 13:41, Tomek 68 napisał:

Jastara. Miałem wszystkie objawy w szpitalu opisywane w wydawnictwach poza wymiotami. Zarówno psychiczne ( silny lęk, ataki paniki, pobudzenie ruchowe, brak wiary w powodzenie detoxu, , zwątpienie, wycofanie itp), jak mi fizyczne (potworne bóle głowy, jakbym miał mózg  w ogniu, bóle mięśni, sztywność całego ciała, poty,  zaburzenia percepcji  - wydawało mi się, że podłoga i ściany falują, widziałem podwójnie, kłopoty ze wzrokiem, brak apetytu ). Masakra. To że wytrzymałem, zawdzięczam żonie i mojej pani doktor, które mnie dopingowały...Relanium dostawałem tylko kilkanaście dni aż do zera, potem już na sucho. Stąd takie męki.

W grudniu będzie 3 lata po odstawieniu, a objawy mam jeszcze dzisiaj, ale dużo lżejsze...Rozkojarzenie, szybkie bicie serca, czasami brak skupienia, chwiejny chód, brak siły fizycznej, drżenia ciała, poty...Ale teraz to do wytrzymania.  Nie mam żadnych lęków ani ataków paniki.

Podobno te objawy miną z czasem. Mam nerwicę i depresję, ale to już inna historia...Najważniejsze, że nie ma już benzo, i nie czuję potrzeby aby z nich korzystać...Kolejnego detoxu bym chyba nie przeżył...

Ale jak radzisz sobie z nerwica i depresja? 

Bo ja na przyklad zaczelam brac benzo na nerwice i ataki paniki. Odstawiasz benzo ale dalej jestes pozostawiony z tym samym problemem. Ja odstawilam co mi zabralo 2 lata. Po kilku miesiacach taki atak paniki, ze az szkoda slow. Deprecha tez zaczela wracac. Zaczelam brac znowu bezno. Tyle ze juz nie takie dawki. Teraz zaczynam antydepresant bo jestwm w na dnie totalnym. Jak zaczenie dzialac to wtedy odstawie powoli benzo. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miss Worldwide, bardzo Cię proszę, przede wszystkim odstaw benzo i nigdy do tych leków nie wracaj, choćby cokolwiek się z Tobą działo...W ten sposób tylko przedłużasz uzależnienie, a im człowiek dłużej i silniej uzależniony, tym trudniej te leki odstawić. Podobno nawet trudniej niż heroinę,,,Tak czytałem w opracowaniach.Aby leczyć nerwicę czy depresję, konieczne jest całkowite odstawienie benzo...Tymi lekami nie da się tego wyleczyć czy zaleczyć. Benzo świetnie te zaburzenia maskują, likwidując objawy, ale jednocześnie wpędzając człowieka w uzależnienie. Benzo niczego nie leczą!!! Po nich człowiek dobrze się czuje i wydaje mu się, że już wszystko OK...Dopóki leki działają...Potem wszystko wraca. Wszystko razem, nerwica, depresja i skutki odstawienne od benzo. Nie ta droga,,Trzeba to sobie uświadomić!!!Ja sobie ułożyłem plan, jak to wreszcie ( po 4 latach codziennego ćpania) sobie uświadomiłem. Pierwszy krok - odstawienie benzo, szybkie i ostateczne. Sam bym nie dał rady, dlatego poszedłem na detox do szpitala psychiatrycznego. Byłem 3 razy, dopiero za trzecim detoxem mi się udało. Tak byłem uzależniony. Trzy piekła w życiu...Zajęło mi to odstawiane 3 lata...Trzy pobyty po 2 miesiące. Po odstawieniu benzo, natychmiastowe przejście na inne leki, leczące nerwice i depresję, leki które nie uzależniają...Po odstawieniu benzo przez ok. 3 lata źle się czułem, zarówno psychicznie jak i fizycznie. Aby sie leczyć i to przetrwać, musiałem porzucić pracę. Ale chciałem za wszelką cenę z tego wyjść...

Dzisiaj z nerwicą i depresją jakoś sobie radzę. Wróciłem do wszystkich tematów życiowych, które porzuciłem podczas ćpania, do rodziny, hobby. zainteresowania otaczającą mnie rzeczywistością itd. Nie czuję najmniejszej potrzeby brania benzo, nawet w dużym stresie. Jest tak jak zanim dopadła mnie nerwica i zacząłem ćpać Xanax, jako jedyny lek który mi pomagał. Biorę Pregabalinę Anafranil i Sulpiryd, ale już powolutku to też będę odstawiał...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miss Worldwide, bardzo Cię proszę, przede wszystkim odstaw benzo i nigdy do tych leków nie wracaj, choćby cokolwiek się z Tobą działo...W ten sposób tylko przedłużasz uzależnienie, a im człowiek dłużej i silniej uzależniony, tym trudniej te leki odstawić. Podobno nawet trudniej niż heroinę,,,Tak czytałem w opracowaniach.Aby leczyć nerwicę czy depresję, konieczne jest całkowite odstawienie benzo...Tymi lekami nie da się tego wyleczyć czy zaleczyć. Benzo świetnie te zaburzenia maskują, likwidując objawy, ale jednocześnie wpędzając człowieka w uzależnienie. Benzo niczego nie leczą!!! Po nich człowiek dobrze się czuje i wydaje mu się, że już wszystko OK...Dopóki leki działają...Potem wszystko wraca. Wszystko razem, nerwica, depresja i skutki odstawienne od benzo. Nie ta droga,,Trzeba to sobie uświadomić!!!Ja sobie ułożyłem plan, jak to wreszcie ( po 4 latach codziennego ćpania) sobie uświadomiłem. Pierwszy krok - odstawienie benzo, szybkie i ostateczne. Sam bym nie dał rady, dlatego poszedłem na detox do szpitala psychiatrycznego. Byłem 3 razy, dopiero za trzecim detoxem mi się udało. Tak byłem uzależniony. Trzy piekła w życiu...Zajęło mi to odstawiane 3 lata...Trzy pobyty po 2 miesiące. Po odstawieniu benzo, natychmiastowe przejście na inne leki, leczące nerwice i depresję, leki które nie uzależniają...Po odstawieniu benzo przez ok. 3 lata źle się czułem, zarówno psychicznie jak i fizycznie. Aby sie leczyć i to przetrwać, musiałem porzucić pracę. Ale chciałem za wszelką cenę z tego wyjść...

Dzisiaj z nerwicą i depresją jakoś sobie radzę. Wróciłem do wszystkich tematów życiowych, które porzuciłem podczas ćpania, do rodziny, hobby. zainteresowania otaczającą mnie rzeczywistością itd. Nie czuję najmniejszej potrzeby brania benzo, nawet w dużym stresie. Jest tak jak zanim dopadła mnie nerwica i zacząłem ćpać Xanax, jako jedyny lek który mi pomagał. Biorę Pregabalinę Anafranil i Sulpiryd, ale już powolutku to też będę odstawiał...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×