Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

Psiaki wróciły,tyle że suczka cały psysior ma pokaleczony.One zawsze uciekają i doły kopią w lesie,widocznie na coś trafiła,ale nie jest tak źle bo odrazu zjadła

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badziak wiem,że powinnam się wyprowadzić,nawet chciaąłm miałam już mieszkanie wynajęte,ale mama mi ciągle mówiłą że jak ja się wyprowadzę zostaną bez środków do życia,że isę powieszą itp.

Teraz zrozumiałam że muszę jeśli chcę wyzdrowieć,nawet psycholog mi w ten sposób mówiła,ale czekam aż u mnie sytuacja materialna się poprawi,kiedy to będzie,nie wiem.Chodzę wściekłą na rodzinę,dmam poczucie,że duszę sie w domu,ale za razem wiem że nie będą mieli z czego żyć i nie potrafie przejść wobec tego obojętnie.

 

New-Tenuis mieszkam w malutkiej wsi,prawie już w lesie,w kuj-pomorskim,ale bliżej Płocka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, co robić, strasznie mi przykro... pokłóciłam się z mamą. To znaczy, z mojego punktu widzenia, ona na mnie nagle wypadła i nie dała mi dojść do słowa... :(

 

-- 06 mar 2011, 16:22 --

 

Nie mogę się za nic zabrać. Czuję jak czas przecieka mi przez palce, a ja siedzę i staram się pozbierać. Nic się nie wydarzyło złego, żebym się tak czuła. Strasznie mi smutno i czuję ogarniającą mnie beznadzieję. Mam dużo obowiązków, a nachodzi mnie ochota położyć się z głową pod kocem i zasnąć. Nie mogę nic zrobić... :( Kompletnie nie wiem, jak sobie poradzić z tym stanem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badziak wiem,że powinnam się wyprowadzić,nawet chciaąłm miałam już mieszkanie wynajęte,ale mama mi ciągle mówiłą że jak ja się wyprowadzę zostaną bez środków do życia,że isę powieszą itp.

Teraz zrozumiałam że muszę jeśli chcę wyzdrowieć,nawet psycholog mi w ten sposób mówiła,ale czekam aż u mnie sytuacja materialna się poprawi,kiedy to będzie,nie wiem.Chodzę wściekłą na rodzinę,dmam poczucie,że duszę sie w domu,ale za razem wiem że nie będą mieli z czego żyć i nie potrafie przejść wobec tego obojętnie.

Dobrze, że dojrzewasz do tej decyzji. Życzę Ci jak najlepiej!

 

A jakbyś dosyłała im drobne pieniądze po wyprowadzce? Poza tym chyba są jakieś fundacje, które pomagają biednym rodzinom? Rodzice dalej piją czy teraz już tylko brat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba - pośrodku... No właśnie. Nie umiem, w żadnej dziedzinie, żadnej szarości. Biel lub czerń i to jeszcze zwykle na zmianę.

Kai - dzięki za zainteresowanie. K właśnie pojechał. Biorę się za sprzątanie. Bo co mam robić?

K próbuje mnie zainteresować terrarystką i chyba nawet mu się udaje. Może ma rację, że trzeba znaleźć zajęcie...

New Tenuis - wiesz żabko, ja nie wiem, czy coś sprawia mi totalną stuprocentową radochę. Chyba nie. Nawet jazda na Hruście, nawet seks, rysowanie.

Anyway - K nagrał jak jeżdżę na Hamlecie - mogę podrzucić, jeśli ktoś zainteresowany tylko nie wiem jak :oops:

 

Rybki a jak u Was samopoczucie przy takiej pogodzie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rybce chce się spać :D

 

Na czym masz ten film - na telefonie czy karcie pamięci ?

Aniu, ja też robię tylko to co czarne albo białe, większość z nas tak ma :/

 

New-Tenuis, może po prostu odpuścić i zrobić to co chcesz ?

Jeśli lubisz oglądać mecz to możemy razem obejrzeć :P

 

Za 10 minut gra Legia z Polonią.

 

kasiątko, to zwykły szantaż, jest taka instytucja MOPS- oni dają osobom, które zarabiają poniżej pewnego progu pieniądze na utrzymanie, twoja rodzina nie pracuje- więc należy im się.

Powiedz, żeby złożyli dokumanty(panie w MOPSie podpowiedzą co zrobić) i wtedy się wyprowadź.

 

-- 06 mar 2011, 16:53 --

 

chojrakowa, Aniu, nie ma kompletnie nic co lubisz robić i robisz dla siebie bez przymusu ?

 

-- 06 mar 2011, 16:53 --

 

lukasz1, tak już mamy :(

Chodzisz na terapie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa

Ja Ciebie rozumiem. Ja ostatnio nawet nie czerpię radości z seksu... Nie czerpię też radości z pasji, które kiedyś były dla mnie całym życiem.

 

 

Tak jak Kai napisał - wszystko czuję ale to tak jakby słyszeć jedynie echo - a nie czyste dźwięki.

Miłość spada znienacka. Nigdy nic nie wiadomo więc nie krakać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czarne albo białe... znam to.

tyle że u mnie odrobina białego niesie za sobą tabuny czarnego, każdza chwila radość jest odrazu zasłaniana czrnymi chmurami, które podważają wszystko co dobre, włączają lęk, nienawiść do siebie i autoagresję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio na terapii się dowiedziałem, że jestem albo w sferze przykrości i bólu a maksymalne co mogę osiągąć to 0 na osi czyli neutralność.

Nie wchodzę w sferę przyjemności.

 

Też tak macie ?

Ja nawet jak oglądam mecz to czuję pustkę i nie jest super...

 

Chyba tylko jak słucham Busido to jest dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×