Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

_asia_ po tym leku się nie tyje tylko m.in. leczy ed.

Kości nie wiem dokłądnie ale prawdopodobnie ubytki-tak mi powiedzieli w szpitalu tyle że bez badań.Po sobie to czuje bo jak nie jem to mi się pogarsza,mocniej w tedy bolą.Załatwiłąm się piceim octu kilka lat temu,głodówkami,środkami przeczyszczającymi i forsownymi ćwiczeniami.Chore,ale chciałabym do tego wrócić,wtedy schudłam i to dosyć szybko.

Moja mama też jest uzależniona od leków

_asia_ rozumiem,samo utycie nie rozwiązuje problemu.

Napisałam sms do terapeutki,dociera do mnie że jest proble na rzeczy i odezwały isę wyrzuty choć pewnie chwilowe.Może to mi pomoże się spotkać bo do tej pory czekam aż schudne bo tak utyłam że nie mam odwagi, wstydze się.Czuje że ze mną nie najlepiej,że wariuje

 

Red92 cieszę isę że masz motywacje i podoba mi się Twój sposób myślenia.Wierze że jak będzie gorzej to masz na tyle teraz siły że poszukasz pomocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu, ojjj... :( współczuję Ci, ja nigdy nie piłam octu. nigdy tak już nie rób. co do kości - jeśli chcesz zrobić coś dla nich - NIE jedz nabiału, zwłaszcza krowiego mleka. http://zdrowejedzenie.blox.pl/2009/05/Czy-mleko-naprawde-jest-zdrowe-czesc-2.html

no i na miłość boską nie głoduj!!! może jakbyś sobie ułożyła jakąś rozsądną dietę to byłoby Ci łatwiej jeść?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu, zastanów się, co jest powodem tego, że wpadasz w anoreksję. Spróbuj zastanowić się nad tym, co ją powoduje.

 

Asiu, jak się czujesz?

 

-- 05 mar 2011, 18:31 --

 

Znacie jakieś dobre filmy o depresji? Obejrzałabym sobie jakiś... ale nie tak, który by mnie zdołował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agnieszko, dziękuję, całkiem dobrze. :D Normalnie mogłabym pomyśleć, że mam CHAD. :P A tak na serio to wczorajszy dzień był dla mnie bardzo ciężki, ale i oczyszczający, takie przebudzenie i powrót do dawnej Asi twardzielki. Być może to trochę złudne, ale sama pozytywnie się nakręcam, nie dopuszczam do siebie negatywnych myśli. I jest całkiem nieźle. Czuję się trochę jakbym była naćpana albo pijana. :shock::smile:

Wiem, że jedyna osoba, na którą mogę zawsze i wszędzie liczyć i która mnie nigdy nie opuści, nie odejdzie, nie zawiedzie to JA.

Mam problem, bo chciałabym oddać P. rzeczy, które od niego dostałam, ale nie wiem jak, a niektóre są bardzo duże (np. ponad metrowy słoń :lol: ), więc nie mogę ich wysłać pocztą. Pisałam do niego w tej sprawie, ale nie odpisał. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czemu mu chcesz oddawać prezenty? Zachowaj je.

Asiu, trzymam kciuki za twardzielkę, ale nie wiem czy tłumienie emocji to dobry pomysł. Jestem prawie pewna, że zły... Zadzwoń do P., powiedz, że potrzebujesz rozmowy. Ty masz konto na nk lub facebook? Tak pytam. Jak masz i chcesz, to "zapodaj" mi.. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agnieszko, nie chcę tych prezentów, po co mają mi go przypominać, to już koniec, wypieram, zapominam i tyle, nie chcę wracać do przeszłości, to mi nie pomaga. Nie chcę z nim rozmawiać, bo nie będę się narzucać, to chłopiec, który uciekł, bo się przestraszył, że zaczyna się do mnie przywiązywać, zamiast brać leki to powinien iść na porządną terapię, inaczej będzie powtarzać ten schemat do końca życia. ze mną był podobno najdłużej - 2 miesiące. :pirate:

 

-- 05 mar 2011, 18:46 --

 

jak do Ciebie wysłać PW, bo nie mogę? :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

_asia_, Asiu, jeśli naprawdę chcesz pozbyć się rzeczy od niego, to może zrób to symbolicznie..., spal je i nadaj temu znaczenie... nie wiem, taki pomysł, może głupi.

 

wróciłam do domu. napatrzyłam sie na 6 lat młodszą kuzynkę, jej męża, 3 miesięczne dziecko i kochających, szalejących za nią rodziców.

czyli wszystko, czego nie miałam, albo straciłam. aż się chce odreagować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu, wszystko może być jeszcze przed Tobą, tylko walcz o to!

 

chcę oddać P. rzeczy, żeby nie mieć poczucia, że jestem mu cokolwiek winna, nie chcę jego prezentów, nie chcę ich też palić, wolałabym, żeby trafiły z powrotem do niego. poczekam, może się odezwie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krzysiu, skoro jesteś zmęczony, może spróbuj odpocząć? Spraw sobie radość. Połóż się i pośpij chwilę. :-) No i słodycze dużo dają.

 

Aniu, nie eksperymentuj z narkotykami, chyba sama wiesz, że nie powinnaś. Uspokój się. Zrób sobie kąpiel z olejkiem... lub po prostu grzane wino/piwo. :) K. Cię kocha, to widać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu, wszystko może być jeszcze przed Tobą, tylko walcz o to

 

Asiu

Ciężko mi w to uwierzyć, ale tak jak mówiłam, podejmę ostatnią próbę.

Ale bardzo mnie to bolało. Moi chrzestni są tacy opiekuńczy dla Oli, szaleją za nią.

 

Ja czuję się pusty, zmęczony...

 

Ja podobnie, Krzysiu.

 

Chciałabym coś poczuć, mocno, intensywnie. Narkotyki chodzą mi po głowie.

Wegetuję, jestem warzywem. Można się w ogóle z czymś takim pogodzić?

 

Aniu, kochanie. Musisz znaleźć coś pośredniego między wegetacją a narkotykami. Wiesz, że to nie jest rozwiązanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja poczułem coś, pooglądałem śmieszne filmiki "Hardkorowego koksa" i jest lepiej.

Zobaczcie- Litwin który mówi po polsku z bardzo śmiesznym akcentem.

 

Kasiu, nie wiem czemu tak jest, że innych traktują inaczej, może tak jak napisałem "Niektórzy muszą cierpieć", oczywiście nie chodzi o cały byt, kiedyś się to zmieni ale wolę czuć, że coś to zmienia...

Łatwiej to znieść.

 

Agnieszko,, zjem śniadanie "harkorowego koksa" z którego tak się śmieję i będzie ok :P

 

-- 06 mar 2011, 13:29 --

 

Aniu, a co lubisz robić ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brat przyszedł pijany i powypuszczał mi psy,a sam mi przyszeł powiedzieć że jest polowanie w okolicy.Wypuścił dwie suczki który się razem nie wypuszcza i oczewiście uciekły w las.Nie wyrobie ze strachu przez dwie godziny bo po tylu z reguły wracają.Brat zero skruchy tylko zmarwiony że pisaków nie ma,a sam wie że razem się nie wypuszcza na dwór a winy w sobie nie widzi.

Nie będę dziś jadła tylko w ten sposób jestem wstanie sobie poradzić z jego piciem.

Chciałabym sie rozryczeć ale nie potrafie.

Psychog do tego nie odpowiada.Musiałam zrobić coś nie tak i się na mnie wkurzyła.

Najchcętnie bym się zabiła,ale nie mogę zostawić nikomu psiaków,nikt isę mi odpowiednio nie zajmie,jak widzać.

Przepraszam za mętlik w tym co pisze,ale mam w głowie zamęt

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasiątko, nie przepraszaj, pisz to co czujesz.

 

Psycholog może być na urlopie albo nie dostać sms- wyślij jeszcze raz.

 

Kasiu możesz sobie poradzić z piciem brata inaczej, go nie zmienisz możesz to olać.

Myśliwi nie strzelają do psów- musieli by być ślepi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myśliwi mogą strzelać do błąkających się psów,a poza tym strzelają do wszystkiego co się rusza.

 

Nie potrafie olać brata.Popiersze to mój brat i się marwie o niego,po drugie zbyt to na mnie działa, juz taka jestem.

Psychog można jakoś wytłumaczyć,ale ja tak mam że mam obsesje że wszyscy się na mnie gniewają.Pewnie przez dom bo gdy isę z kimś pokłuce to ta osoba milczy nawet przez kilka dni.

Brat się nie odzywa do mnie jak jest trzeźwy po tym jak się z nim pokłuciłam tydzień temu jak jest pijany to co ja się odezwe to mnie atakuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×