Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

wiesz, może o tak ale wychodzę z nim raz dziennie bo mieszkam z rodziną i każdy wychodzi o innej porze,ja akurat pod wieczór. Wiadomo,mam kontakt z powietrzem świeżym jako takim. A poza tym nigdzie nie bywam i to mnie przeraża, im dłużej siedzę tym po prostu staję się bardziej chorobowa, odizolowana,wykluczona społecznie tudzież oderwana od normalności. Chyba nie ma nadziei.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie ma nadziei.

Jak to nie ma? Ja mam gorsze objawy - od dawna nie czuję uczuć,biologicvznie nie odczuwam przyjemności, wszystko mnie męczy, żyję, bo muszę, mam myśli samobójcze codzień, śpię tylko na tabletkach, w ogóle biorę ogromne ilości leków, żeby jakoś funkcjonować, a i tak ledwo daję radę - a nawet ja mam nadzieję, że ten koszmar się kiedyś skończy.

Więc Ty teżź miej nadzieję. Czy chodzisz gdzieś na psychoterapię? bo w przypadku Twoich zaburzeń to chyba kluczowe?

Dlaczego nie próbujesz się przełamywać i wychodzic do ludzi? Samo nic nie przyjdzie, trzeba się starac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie ma nadziei.

Jak to nie ma? Ja mam gorsze objawy - od dawna nie czuję uczuć,biologicvznie nie odczuwam przyjemności, wszystko mnie męczy, żyję, bo muszę, mam myśli samobójcze codzień, śpię tylko na tabletkach, w ogóle biorę ogromne ilości leków, żeby jakoś funkcjonować, a i tak ledwo daję radę - a nawet ja mam nadzieję, że ten koszmar się kiedyś skończy.

Więc Ty teżź miej nadzieję. Czy chodzisz gdzieś na psychoterapię? bo w przypadku Twoich zaburzeń to chyba kluczowe?

Dlaczego nie próbujesz się przełamywać i wychodzic do ludzi? Samo nic nie przyjdzie, trzeba się starac

 

 

hm,nie mam psychoterapii- z bezcelowości terapii która mogłaby się odbywać co 2-3 miesiące (kolejki w mieścinie na NFZ). Mam podobnie jak ty, bo wszystko mnie męczy i nic nie cieszy, choć wiem, co by mi pomogło to to jest nieosiągalne. I w koło macieju. Każdy dzień jest kiepski, i problemy ze snem. W ogóle to jestem w zawieszeni, miałam marzenia dt.studiów ale niestety, teraz żałuję że uczyłam się w LO a nie w szkole zawodowej, miałabym z głowy dziś kilka problemów poważnych. Ale jak cofnąć czas?Nie da się. Posłuchałam rodziny i jak na tym wyszłam?

Do ludzi wyjść, brak uczuć?

Hmm a powiedz, do jakich? Mieszkam w małej mieścinie, połowa ludzi nienawidzi mnie lub ma ze mnie niezłą rozrywkę polegającą na oficjalnym i nieoficjalnym wytyksniu i wyśmiewaniu. To zaczęło się dawno temu i nawet moja anoreksja nie zmienila tych ludzi, naprawdę. Nie wiem, reszta jest niezainteresowana moją osobą. Wychodząc z psem nie rozmawiam z nikim, bo po 1: mijam niewielu ludzi, po 2: co miałabym niby zrobić? Spytać o godzinę starszego emeryta? Naprawdę, nie widzę sensu wciskania się tam,gdzie mnie nie chcą. Poza tym moja psychika jest tak zjechana,że nie umiem nawiązywać znajomości, przebywać z ludźmi, kompletnie jestem oderwana od życia innych, mam inną wrażliwość, inny poziom emocjonalny i tak dalej, przeżyłam inne rzeczy, oni inne. Nie umiem się nijak dopasować do tej rzeczywistości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie umiem wyjechać, bo się boję (tak,wiem,jestem do niczego). A zmienić środowisko bym chciała, nawet mogłabym dojeżdżać do pracy w okolicy jakbym taką szansę miała ale jej nie mam od 3 lat.

 

wszystko sie da... powolutku...

moze masz jakas kolezanke

albo gdzies na jakas opieke nad dzieckiem albo prace sezonowe?

praca w sklepie?

cokolwiek co Ciebie oderwie od rodziny i troszke podpobuduje

malymi kroczkami

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomocy.

 

Biorę od ponad 3 tygodni citabax 20 i poczatkowo bylo nawet dobrze przesiadlem sie z coaxilu na citabax wlasnie, a dzisiaj jest masakra caly drze nie moge nic zrobic mysli mam takie dziwne, odczuwam lęk i ból wewnętrzny nie mogę nic naprawdę zrobić, i strasznie mi zimno jest. Czuję się tak jak bym miał zaraz na marsa odlecieć, citabax biorę tylko 1 tabl rano. A teraz czuje sie jak bym mial do reszty zeswirowac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leczę się na nerwice lękową i depresję szpitalnie od początku 2009. W tej chwili jestem na czwartym oddziale. Chcę tu zostać do matury, czyli ta klasa, i następna, bo jestem w drugiej

O ludzie...ale mieszkasz w domu? Czy w szpitalu?

 

Korba, co u Ciebie, nie odzywasz sie...a co u Naranji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×