Skocz do zawartości
Nerwica.com

Natręctwa myśli...


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 22.05.2023 o 20:57, miL;) napisał(a):

alko to bagno, wiem co mówię:-(, wieczorami nawet na prochach piłem piwo bo na chwilę było lepiej ale potem wszystkie bariery puszczały, stawałem sie bezbronny, jakbym się otwierał na te myśli, jakbym chciał tego cierpienia..

 

Napisałem szczerze o Sobie, bo wyczytałem w twoich postach słowo "śmierć"... Natrętne myśli a czasem depresja, która rośnie na nich, owija nas wokół palca. Ja nawet nie zauważyłem momentu, kiedy straciłem kontrolę nad sobą, swoim życiem. Wierzę, że u Ciebie jest inaczej, ze dasz rade z tego wyjść bez wew. rewolucji.

 Natomiast, gdybyś zaczął spadać.. to pamiętaj, że (nawet jak Ty w Niego nie wierzysz) to On zawsze w Ciebie wierzy i będzie wierzył, zawsze! 

 

Czyli ci się nie udaje żeby było lepiej? Czy źle zrozumialem? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mam natrętne myśli. Witam się w klubie Myszki Miki.

 

Jedna jest taka, że obrażam głosy w głowie mówiąc im najczęściej "wypierdalaj". Czasem inne obraźliwe słowa. Nie jest to bluzganie na poziomie, bo to jednak ta mniej kreatywna część. Taki wewnętrzy przygłup. Nie jest to czaszka Morte z Planescape Torment. Ta bardziej robotyczna część nie ma za grosz kultury i szacunku. Wiem, że tak nie można i trzeba uszanować moich gości w głowie.

 

Nowy nabytek to nazywanie ludzi przegrywami. Bardzo mi z tym źle, bo czuje że w tym coś niemoralnego. Nie każdy w tym wyścigu szczurów jest na szczycie. Co to za w ogóle za kategorie myślowe. Czy papaj nie nauczał, że człowieka należy mierzyć miarą miłości. A ja zacząłem miarą sukcesu społecznego w naszym częściowo hierarchicznym społeczeństwie. No przecież ktoś musi sprzątać, gotować i wykonywać przyziemne prace. Czasem też nie mogę też pracowników fizycznych przestać nazywać robolami. To też tak nie w porządku. Bo się wyważam się i zgrywam jakiegoś: "upper class, bitch that ass" z piosenki Lady Gagi. Bo ona to nie jest przegrywką. No może nie jest.

 

Często natręctwa też mogą być nieakceptowanymi przez świadomość obszarami psychiki. Sami nie potrafimy się przyznać przed sobą jacy jesteśmy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już z półtora roku, mam natrętne myśli, że ktoś mnie śledzi, na przykład wracam z pracy siedzi ktoś w samochodzie, i ja myślę że mnie śledzi. 

Gdy byłam sama nad morzem, to przez kilka dni widziałam ten sam samochód niedaleko miejsca gdzie mieszkałam, i jak wracałam już do swojego pokoju, ten samochód codziennie tam stał. Miałam pewność że ta osoba mnie śledzi. Bałam sie iść gdziekolwiek....

Edytowane przez zarr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.10.2023 o 20:45, zarr napisał(a):

Ja już z półtora roku, mam natrętne myśli, że ktoś mnie śledzi, na przykład wracam z pracy siedzi ktoś w samochodzie, i ja myślę że mnie śledzi. 

Gdy byłam sama nad morzem, to przez kilka dni widziałam ten sam samochód niedaleko miejsca gdzie mieszkałam, i jak wracałam już do swojego pokoju, ten samochód codziennie tam stał. Miałam pewność że ta osoba mnie śledzi. Bałam sie iść gdziekolwiek....

 

to jest raczej powód aby zgłosić się do lekarza jeśli to natrętne myśli a nie rzeczywistość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.10.2023 o 17:14, Nerwosol napisał(a):

 

to jest raczej powód aby zgłosić się do lekarza jeśli to natrętne myśli a nie rzeczywistość

Chodzę do psychiatry, powiedziałam o tym, i mam lek na nerwicę lękową bo to od nerwicy i lęku.

Edytowane przez zarr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.10.2023 o 18:45, zarr napisał(a):

Ja już z półtora roku, mam natrętne myśli, że ktoś mnie śledzi, na przykład wracam z pracy siedzi ktoś w samochodzie, i ja myślę że mnie śledzi. 

Gdy byłam sama nad morzem, to przez kilka dni widziałam ten sam samochód niedaleko miejsca gdzie mieszkałam, i jak wracałam już do swojego pokoju, ten samochód codziennie tam stał. Miałam pewność że ta osoba mnie śledzi. Bałam sie iść gdziekolwiek....

 

Ten sam samochód? Sprawdzałaś numery rejestracyjne? Następnym razem zrób sobie prosty "test rzeczywistości" i sprawdź czy to faktycznie ten sam samochód. Generalnie samochodów w tym samym kolorze i modelu dużo jeździ po drogach.

Jeżeli masz paranoiczne myśli, to przyjmujesz za pewne nawet najmniej prawdopodobne możliwości...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.11.2023 o 17:46, forget-me-not napisał(a):

 

Ten sam samochód? Sprawdzałaś numery rejestracyjne? Następnym razem zrób sobie prosty "test rzeczywistości" i sprawdź czy to faktycznie ten sam samochód. Generalnie samochodów w tym samym kolorze i modelu dużo jeździ po drogach.

Jeżeli masz paranoiczne myśli, to przyjmujesz za pewne nawet najmniej prawdopodobne możliwości...

rejestracja inna i myślałam ze może właściciel ma kilka aut :P  haha ale to juz typowe natrętne myśli nie mające nic wspólnego z rzeczywistością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.11.2023 o 08:03, 94. napisał(a):

 

Ja mam wywalczoną cały czas, do tego zaklejoną kamerkę 😄 Dużo ludzi tak robi, zwłaszcza że w dzisiejszych czasach właściwie nie ma prywatności, wystarczy że wyślesz komuś zdjęcie z zapisaną lokalizacją i już ktoś wie dokładnie gdzie mieszkasz.

no właśnie 🙂
 i to nic dziwnego gdy ktoś nowo poznany prosi mnie o zdjęcie a ja nie wysyłam bo nie ufam ludziom tak od razu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawrot choroby..kolejny ,zupełnie niespodziewany po 7 letniej remisji i byciu zupełnie zdrowa . Podniesione dawki leków ,już kilka tygodni  i oczekiwanie ..czy w ogóle cokolwiek pomogą .. dzisiaj mam ogromny kryzys ... Najgorszy dzień ;( nie daje rady juz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że jest ciężko, ale możliwe, że musisz poczekać jak wyższe dawki będa na Ciebie działać  Na początku może dojść do znacznego pogorszenia natręctw, ale niestety tak działają tabletki.
Podaj jakie leki bierzesz? Masz możliwość kontaktu z psychiatrią jak już tak źle się czujesz?
Jak nie to idź do lekarza pierwszego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odzew. Ja już bardzo doświadczona w temacie.18 lat choruje . Skopiuje mój wpis z innego tematu bo już niechve mi się tego pisać kolejny raz.

W dniu 15.11.2023 o 10:42, grz napisał(a):

Wiem, że jest ciężko, ale możliwe, że musisz poczekać jak wyższe dawki będa na Ciebie działać  Na początku może dojść do znacznego pogorszenia natręctw, ale niestety tak działają tabletki.
Podaj jakie leki bierzesz? Masz możliwość kontaktu z psychiatrią jak już tak źle się czujesz?
Jak nie to idź do lekarza pierwszego.

Leczę się na nerwice natrectw ( natręctwa myślowe) od wielu lat , różne leki , ostatnia kombinacja to anafranil 75 sr i lamotrygina 100 mg ,przez 7 lat zestaw idealny po którym czułam się zupełnie zdrowa,remisja . Od około 3 tygodni na skutek kilku stresów poważniejszych nastąpił nawrót choroby .. okropne natrętne myśli o zrobieniu komuś krzywdy ... Zawsze te natrętne myśli skupiały się u mnie w okół tego tematu.... :( teraz w stosunku do mojej córki ... Mam zwieszone dawki leków na anaftanil 150 i lamo też wyższa dawka a doraźnie afobam .  Może ktoś z was miał ,ma podobny problem ?? Jak sobie radzi? Terapie przeszłam już bo historia mojej choroby jest długa.. tym razem nawrót nie ma charakteru depresyjnego jak to zwykle bywało ,depresja z nerwica natręctw myślowych tylko właśnie te chore myśli... Wiem bo mam mam z tym styczność nie od dziś ,że leki potrzebują czasu ,u mnie to zawsze było dłużej niż zwykle a w ocd to są nawet miesiące ... Może ktoś z was miał podobny problem ?? Może któreś z neuroleptyków podziałały szybciej ??? 

W dniu 15.11.2023 o 10:42, grz napisał(a):

Wiem, że jest ciężko, ale możliwe, że musisz poczekać jak wyższe dawki będa na Ciebie działać  Na początku może dojść do znacznego pogorszenia natręctw, ale niestety tak działają tabletki.
Podaj jakie leki bierzesz? Masz możliwość kontaktu z psychiatrią jak już tak źle się czujesz?
Jak nie to idź do lekarza pierwszego.

Leczę się na nerwice natrectw ( natręctwa myślowe) od wielu lat , różne leki , ostatnia kombinacja to anafranil 75 sr i lamotrygina 100 mg ,przez 7 lat zestaw idealny po którym czułam się zupełnie zdrowa,remisja . Od około 3 tygodni na skutek kilku stresów poważniejszych nastąpił nawrót choroby .. okropne natrętne myśli o zrobieniu komuś krzywdy ... Zawsze te natrętne myśli skupiały się u mnie w okół tego tematu.... :( teraz w stosunku do mojej córki ... Mam zwieszone dawki leków na anaftanil 150 i lamo też wyższa dawka a doraźnie afobam .  Może ktoś z was miał ,ma podobny problem ?? Jak sobie radzi? Terapie przeszłam już bo historia mojej choroby jest długa.. tym razem nawrót nie ma charakteru depresyjnego jak to zwykle bywało ,depresja z nerwica natręctw myślowych tylko właśnie te chore myśli... Wiem bo mam mam z tym styczność nie od dziś ,że leki potrzebują czasu ,u mnie to zawsze było dłużej niż zwykle a w ocd to są nawet miesiące ... Może ktoś z was miał podobny problem ?? Może któreś z neuroleptyków podziałały szybciej ???  Dziisaj jest 4 dzień na dawce 225 mg. Nigdy w przeciągu tych wielu lat nie miałam takiej dawki . Wczoraj i dzisiaj do teraz czułam się wreszcie lepiej po tych kilku tygodniach ..trzeźwe ,spokojne myślenie itd i coś teraz znowu zjazd .żaden s poprzednich moich nawrotów tak nie wyglądał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam centralne w piwnicy więc trzeba do niego zejść podłożyć rozpalić a jak piec to drzwiczki szyberki przymykać otwierać zamykać zależnie od etapu palenia. No i jak Adaś Mialczyński się wracał z klatki schodowej całować Jezuska tak ja się wracam z połowy schodów sprawdzić czy aby napewno wszytko dobrze zrobiłem. I dobrze zamykam wiem to gdy wracam do pieca nic do poprawy za pierwszym razem było już okej ale nie mogę się powstrzymać muszę wrócić zobaczyć. 

Czasem jak z kimś rozmawiam mam ochotę mu pocisnąć zwyzywać zakończyć rozmowę w środku mętlik ale się powstrzymuje i rozmawiam grzecznie jak normalny człowiek. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry. Jestem tu nowy gdyż problemy z nerwicą mam stosunkowo od niedawna. Zaczęło się wszystko w maju 2022 gdy zacząłem się bać o swoje zdrowie. Szybko sobie jednak z tym poradziłem. Następnie balem się że uduszę podczas jedzenia(z tym było już gorzej). Jednak punkt kulminacyjny to grudzień 2023 gdy zacząłem dostawać dziwne niczym nie uzasadnione lęki. Zaś doszły do tego myśli że coś sobie zrobię. Bałem się dotykać noży będąc sam w domu. Zaś przerodziło się to w myśli że zrobię komuś krzywdę. Np Bałem się że pomagając w kuchni oszaleje i posłucham moich myśli i uderzę czymś bliskie mi osoby.

Czasem miałem wrażenie że już tego nie wytrzymam i że to zrobię co wprowadzało mnie w jeszcze większy lęk. Ale i to z czasem minęło. Następnie zacząłem mieć z dnia na dzień brutalne wyobrażenia. Ponadto mój mozg próbował mi wmówić że to sprawia mi przyjemność i miałem przez to dziwne fałszywe odczucia. Bałem się naprawdę że jestem jakimś sadystą. Proszę o szybką odpowiedź czy takie coś w nerwicy jest normalne? Dodam że nigdy wcześniej nie miałem żadnych skłonności do takich rzeczy... Mam 17 lat chodzę do liceum interesuje się lotnictwem historią i fotografią. Mam super znajomych wiele hobby i pasji więc naprawdę nie wiem skąd mi się to wzięło...Co prawda przeżywałem przez ostatnie 2 lata sporo stresu związanego z sytuacją rodzinna i szkoła ale i tak nie przekonuje mnie to..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.03.2024 o 16:46, Polaczek324 napisał(a):

Dzień dobry. Jestem tu nowy gdyż problemy z nerwicą mam stosunkowo od niedawna. Zaczęło się wszystko w maju 2022 gdy zacząłem się bać o swoje zdrowie. Szybko sobie jednak z tym poradziłem. Następnie balem się że uduszę podczas jedzenia(z tym było już gorzej). Jednak punkt kulminacyjny to grudzień 2023 gdy zacząłem dostawać dziwne niczym nie uzasadnione lęki. Zaś doszły do tego myśli że coś sobie zrobię. Bałem się dotykać noży będąc sam w domu. Zaś przerodziło się to w myśli że zrobię komuś krzywdę. Np Bałem się że pomagając w kuchni oszaleje i posłucham moich myśli i uderzę czymś bliskie mi osoby.

Czasem miałem wrażenie że już tego nie wytrzymam i że to zrobię co wprowadzało mnie w jeszcze większy lęk. Ale i to z czasem minęło. Następnie zacząłem mieć z dnia na dzień brutalne wyobrażenia. Ponadto mój mozg próbował mi wmówić że to sprawia mi przyjemność i miałem przez to dziwne fałszywe odczucia. Bałem się naprawdę że jestem jakimś sadystą. Proszę o szybką odpowiedź czy takie coś w nerwicy jest normalne? Dodam że nigdy wcześniej nie miałem żadnych skłonności do takich rzeczy... Mam 17 lat chodzę do liceum interesuje się lotnictwem historią i fotografią. Mam super znajomych wiele hobby i pasji więc naprawdę nie wiem skąd mi się to wzięło...Co prawda przeżywałem przez ostatnie 2 lata sporo stresu związanego z sytuacją rodzinna i szkoła ale i tak nie przekonuje mnie to..

Tak jest to normalne przy nerwicy, ale radziłbym się jak najszybciej udać do psychiatry, bo bez pomocy specjalisty będzie tylko gorzej i te natrętne myśli nie dadzą ci spokoju w codziennym funkcjonowaniu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Grogu napisał(a):

Tak jest to normalne przy nerwicy, ale radziłbym się jak najszybciej udać do psychiatry, bo bez pomocy specjalisty będzie tylko gorzej i te natrętne myśli nie dadzą ci spokoju w codziennym funkcjonowaniu. 

Dziękuję za odpowiedź. Podjąłem decyzję o psychoterapii za 2 tygodnie mam pierwszą wizytę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio męczy mnie jedno takie natręctwo i strasznie mnie to przeraża. Za bardzo zwracam uwagę na swoje zachowanie, cokolwiek nowego zrobię lub powiem, coś, czego wcześniej nie robiłam, dopada mnie lęk, że nie jestem sobą i bardzo się kontroluję. Zaczęło się od tego, że przeczytałam gdzieś, że guz mózgu powoduje zmiany osobowości i bardzo zwracałam na to uwagę. Obsesja na raka przeszła (w połowie) a teraz znowu boję się innych zaburzeń psychicznych typu bpd. Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi, boję się, że jestem totalnie inną osobą i wmawiałam sobie już wszystkie choroby i zaburzenia psychiczne. Np. zaczęłam słuchać nowego artysty - to nie w moim stylu, coś jest nie tak. Albo zaczęłam zwracać uwagę na to, co do kogo mówię i jeżeli jestem w danym momencie zła i powiem coś po złości to potem myślę o tym i zastanawiam się "co jeżeli to nie ja". Czuję się jak w klatce. Miałam wszystkie możliwe natręctwa. Plus od wczoraj jak oglądam coś, albo widzę kogoś na ulicy to w myślach wbrew mojej woli pojawiają mi się negatywne myśli na temat tej osoby lub czegoś co widzę. Ktoś też tak miał? Czuję się jak w więzieniu, boję się że nie jestem sobą i czuję straszny dyskomfort :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×