Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zacząłem zdrowieć ;)


eksajter

Rekomendowane odpowiedzi

spinoza ma rację. Gdy człowiek przestanie się "spinać" to znaczy bac sie przyszłosc, o to czy będzie bogaty czy bedzie z kims czy sam, o to czy bedzie sie zdrowym. Nie ma co o tym wszystkim myslec, bo na to i tak nie ma sie wiekszego wpływu. Mozesz byc zdrowy zaczhwile potrąci cie auto i po tobie. Wiec dlatego nie zastanawiajmy sie nad zyciem, tylko zyjmy! poraz setny to mowie, ale to jest wazne bo dzieki temu napięcie się zmniejszy.

 

 

True, true. Nawet czytając to drobinkę mi lęk opadł... Chyba spróbuję przetrwać kilka najbliższych dni w oparciu o to założenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

spinoza ma rację. Gdy człowiek przestanie się "spinać" to znaczy bac sie przyszłosc, o to czy będzie bogaty czy bedzie z kims czy sam, o to czy bedzie sie zdrowym. Nie ma co o tym wszystkim myslec, bo na to i tak nie ma sie wiekszego wpływu. Mozesz byc zdrowy zaczhwile potrąci cie auto i po tobie. Wiec dlatego nie zastanawiajmy sie nad zyciem, tylko zyjmy! poraz setny to mowie, ale to jest wazne bo dzieki temu napięcie się zmniejszy.

 

Tak, nie można tak ciagle myśleć o przyszłości. Trzeba po prostu żyć dniem dzisiejszym... żeby to było takie proste... :|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, nie można tak ciagle myśleć o przyszłości. Trzeba po prostu żyć dniem dzisiejszym... żeby to było takie proste... :|

 

nikt nie mowil, ze to jest proste... ale kazdym krokiem wprzód, każdym treningiem, wyjsciem na spacer, do kina, kazdym suksecem w szkole, w pracy uczysz się życ tym co jest teraz i wiary w swoje mozliwosci. Po za tym, powoli zaczniesz rozumiec ze na wiele rzeczy nie masz po prostu wplywu wiec trseba je miec gdzies i robic swoje.

 

zmiana "podejscia do życia i mentalnosci (myslenia) trwa miesiącami czasami nawet kilka lat. Po prostu trzeba byc wytrwałym i nie poddawac sie. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie srednio. biore wenlafaksyne i caly czas lerivon. ostatnio mam zwiekszone napiecie wewnetrzne. nie wiem czy to wynik tego ze nerwica znow przybiera na sile czy to jednak skutek uboczny leku. jak zawsze cierpliwie czekam az lek sie rozkreci. szkoda ze najczesciej moja cierpliwosc nie jest nagradzana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie srednio. biore wenlafaksyne i caly czas lerivon. ostatnio mam zwiekszone napiecie wewnetrzne. nie wiem czy to wynik tego ze nerwica znow przybiera na sile czy to jednak skutek uboczny leku. jak zawsze cierpliwie czekam az lek sie rozkreci. szkoda ze najczesciej moja cierpliwosc nie jest nagradzana.

 

ujowo... że opierasz się tylko na lekach i czekasz az one złagodzą Ci objawy. W leczeniu nerwicy, trzeba szukac jej przyczyn i nad nimi pracowac.

 

oki ide sobie zrobic jakis obiad, bo dopiero co z pracy wrócilem ;) pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie srednio. biore wenlafaksyne i caly czas lerivon. ostatnio mam zwiekszone napiecie wewnetrzne. nie wiem czy to wynik tego ze nerwica znow przybiera na sile czy to jednak skutek uboczny leku. jak zawsze cierpliwie czekam az lek sie rozkreci. szkoda ze najczesciej moja cierpliwosc nie jest nagradzana.

 

ujowo... że opierasz się tylko na lekach i czekasz az one złagodzą Ci objawy. W leczeniu nerwicy, trzeba szukac jej przyczyn i nad nimi pracowac.

 

oki ide sobie zrobic jakis obiad, bo dopiero co z pracy wrócilem ;) pozdro

 

 

eksajter z tego co wiem sam bierzesz leki, no dobra chodzisz tez do psychologa ale leki bierzesz, wiec jednak masz troche do nich przekonania...że zadziałają....

 

[Dodane po edycji:]

 

eksajter

czemu mi nie odpisałes na posta?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak, biorę po 1 tab. sertagenu... ale to nie znaczy, że to łagodzi mi objawy nerwicy. Sam gdy czuję się napięty, albo zestresowany idę sobie w spokojne miejsce i się relaksuję (oddycham, mówię sobie "spokojnie", itp.) za jakichs czas będę starał się odejsc od leku i polegać tylko na sobie, ale to na spokojnie....

 

sebastian: napisz mi tak pokrótce, co dla Ciebie stanowi problem, co cię trapi i jakie masz objawy choroby.

spróbujemy, jakos Ci podpowiedzieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bierz jeszcze systematycznie potas i pij codziennie multiwitamine

 

za duzo sie nie dowiedzialem z tego co napisales. ja bardziej chciałbym wiedzieć, co jest przyczyną twojej nerwicy...

pewnie znasz swoja przeszlosc i wiesz co moglo w niej sie dziac co wpędzilo cie w ten stan.

 

chcialbym zebys to opisal.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moglbym juz nigdy nie wchodzic na tą stronkę, ale nie jestem pieprzonym egoistą i podziele się swoimi wnioskami i uwagami dotyczące wychodzenia z nerwicy na podstawie mojego leczenie tej destrukcyjnej choroby. Bede pisal przejrzyście i filozoficznie ;)

 

Chorowałem na nerwice natręctw, mialem lęki, depresje i czulem ze umieram. Dla mnie po latach walki z nerwicą, definiuję ją jako chorobę nie ciała lecz umysłu i duszy. Spowodowana jest ona niepowodzeniami, zawodami miłosnymi, traumatycznymi przezyciami i ponizaniem przez inne osoby, do tego dochodzi strach o tzw. jutro.

Więszkość z was to ludzie z zerowym poczuciem własnej wartości, nie wierzący w swoje możliwości i dotknięci przeszłością (porażkami, poniżaniem przez innych, złymi przezyciami).

Nie mam zamiaru zbytnio się rozpisywac ale w punktach, aby było przejrzyście napisze co ja zrobiłem aby zdrowiec i móc normalnie funkcjonowac.

 

1) zmieniłem psychologa i psychiatre z prywatnego na państwowego (NFZ). Nie warto tracic pieniędzy na prywaciarzy, oni patrzą wydobyc od nas jak najwięcej siana a i tak nie ma efektów. Moja pani psycholog pomogla zmienic mi moje myslenie, dzieki czemu obroniłem nie dawno licencjat i jestem ceniony w pracy. Psychiatra zmieniejszym mi ilość leków na tylko 1 – o nazwie sertagen (antydepresant) dawka 100 mg. Poprzedni psychiatra faszerowal mnie wieloma lekami i byłem otumaniony i senny. Teraz chce mi się zyc i jestem aktywny.

 

2) Dzieki radą psychologa wziolem się za robienie czegos. Na kartce pisalem sobie zadania do wykonania i wieczorem pisalem co udało mi się zrobic a czego nie. Za kazde zadanie zrobione chwaliłem sam siebie. To cwiczenie pomaga dowartościować sam siebie. Dzieki temu zacząłem krok po kroku pisac pracę licencjacką, którą nie wierzyłem ze napisze i obronie… a jednak się udało ;-)

 

3) Zrozumialem, schemat działania nerwicy. Nerwica to błedne kolo. Lęk nakręca objawy, a objawy lęk i tak w kółko. Zrozumialem, ze nie umieram i ze jestem zdrowym człowiekiem. Nerwice natręctw zacząłem racjonalizowac tzn. gdy np. nie przestane o czyms myśleć, albo bezprzerwy spoglądac na swój but to nic mi się nie stanie. Przez chwile będę niespokojny, ale gdy się czyms zajme to zapomne o tym i będzie oki.

 

4) Uprawiam sport, prowadzę w miarę zdrowy tryb życia. Biorę duzo magnezu + b6 oraz do tego potas, który odpowiada za rozuxnienie miesni i spokoj, Trenuje regularnie tzw. trening relaksacyjny (mogę podac cwiczenia) 

 

5) nie leze/siedze bezczynnie nie rozmyslam, staram się czyms zając mysli i być dumny z tego co zrobiłem.

 

6) Zmieniłem myslenie. Nie zyję przeszłościa czy teraźniejszością… żyję tym co jest tu i teraz w danej chwili (mogę podac stronke, dzieki której zrozumiecie ze nerwica to stan umysłu, zachwiany przez naszą złą mentalność i zle życie.

 

.. to wszystko jeśli ktos chce proszę pytac, chętnie pomogę…. jestem wam to winien.

 

 

 

 

 

 

WITAJ, CZY MOZNA PROSIC O JAKIS KONTAKT Z TOBĄ? WIEM, ZE TE POSTY BYŁY DODAWANE KILKA LAT TEMU JEDNAK MOZE JEST JESZCZE SZANSA :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A no zacząłem zdrowieć, podpinam się do tematu.

 

Wyleczyłem się z nerwicy i pracoholizmu ale i tak uważam że przede mną jeszcze wiele pracy. Tylko tym razem już jest o wiele lżej kiedy nie ,,umierasz kilka razy dziennie''.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.08.2021 o 11:27, Lilith napisał:

W jaki sposób wyleczyłeś się z nerwicy?

 

Chyba w tym przypadku pomogła tylko praca nad sobą. Psychoterapie niewiele dawały, a leków nie chciałem brać. Wprowadzałem zmiany w swoim życiu takie niby nieistotne np. zdrowsza żywność, więcej aktywności, mniej mediów i z biegiem czasu zaczęło być coraz lepiej. Ale myślę że największy wpływ na to miały obostrzenia covidowe. Zauważyłem że po ich zniesieniu czuję się o wiele lepiej. Mam tylko nadzieję że one nie wrócą bo jak wróciły w zeszłym roku to moje zdrowie psychiczne właśnie w październiku uległo pogorszeniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajny, wartościowy temat... uśmiałam się czytając o tych plemnikach....🙂 No ale każde tłumaczenie/myślenie sobie jest dobre o ile nie napędza lęku. Właśnie dzięki podobnemu podejściu czuję się ostatnio lepiej. Dowiedziałam się też, że gniewam się na siebie za swoje dolegliwości, że jestem nie przydatna. Wcześniej jakoś tego nie dostrzegłam jako coś negatywnego. Chyba za długo gniewalam się na siebie i nie potrafiłam rozpoznać tej emocji, uznając ją za całkiem normalną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×