Skocz do zawartości
Nerwica.com

poznawanie nowych ludzi - łatwe/trudne


Mantis

Rekomendowane odpowiedzi

Poznawanie nowych ludzi przychodzi mi łatwo, ale gorzej już z rozwijaniem znajomości i ciągnięciem tego dalej. Nie lubię się angażować w nowe znajomości przede wszystkim przez NL. Jak już coś robię to chcę robić to dobrze, a przez nerwicę niestety nie zawsze mi się to udaje przez co wolę być 'nieosiągalny'.

Znajomych mam dużo, ale przyjaciela - jednego. Wiem, że gdyby nie moje obawy związane z NL było by nieco inaczej, bo przed nawrotem raczej rzadko bywałem w domu, raczej ciągle gdzieś krążyłem po mieście, barach, znajomych itd. No ale od czasu nawrotu znów trochę się zacząłem izolować i tępo poznawania nowych osób trochę zmalało, co nie znaczy, że stoi w miejscu. Lubię poznawać nowe osoby ale co jest dalej już jest na moich warunkach. :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poznawanie nowych ludzi przychodzi mi łatwo, ale gorzej już z rozwijaniem znajomości i ciągnięciem tego dalej

 

dokładnie mam to samo, z reguły zagadanie do obcej osoby nie sprawia mi problemu,początki zazwyczaj mam udane, ale z biegiem czasu ludzie mnie olewają i potem coraz trudniej mi utrzymywać z nimi pozytywne relacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poznawanie nowych ludzi przychodzi mi łatwo, ale gorzej już z rozwijaniem znajomości i ciągnięciem tego dalej

 

dokładnie mam to samo, z reguły zagadanie do obcej osoby nie sprawia mi problemu,początki zazwyczaj mam udane, ale z biegiem czasu ludzie mnie olewają i potem coraz trudniej mi utrzymywać z nimi pozytywne relacje.

Czy to może być też objawem NL?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poznawanie nowych ludzi przychodzi mi łatwo, ale gorzej już z rozwijaniem znajomości i ciągnięciem tego dalej

 

dokładnie mam to samo, z reguły zagadanie do obcej osoby nie sprawia mi problemu,początki zazwyczaj mam udane, ale z biegiem czasu ludzie mnie olewają i potem coraz trudniej mi utrzymywać z nimi pozytywne relacje.

Czy to może być też objawem NL?

 

Też tak mam :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w ogóle nie umiem nawiązywać nowych znajomości.Nie wiem o czym mam z ludżmi gadać...a jak już zaczynam gadać,to mieszam się w zeznaniach,nie wiem co powiedzieć i gadam głupoty...ale tak jak mówie najogólniej w ogóle się nie odzywam sam na sam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

harpagan83, no fajne dziewczyny wiedzą, że są fajne i mogą sobie na to pozwolić :(

 

niemądry nie rozumiesz? Nie jestem jakimś brzydalem uważam ze jestem wmiare atrakcyjny z wyglądu, ale problem jest raczej w moim zachowaniu, które zraża do mnie dziewczyny. I nie chodzi oto że jestem nie miły bo jestem mily i staram się byc uroczy a jednak jest hujnia, jak widze że zamiast miłego gestu dziewczyna ma posępną minę i patrzy na mnie chłodnym wzrokiem niczym brudny hary to mnie to rozbraja i nie wiem co robić. Ale i tak zrobilem postępy bo kiedys to się wogule bałem zagadać do dziewczyny. Teraz jest różnie ale zazwyczaj przy sprzyjających okolicznościach staram się działać i nie marnoać szans.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

harpagan83, a może Ci się tylko wydaje że jesteś taki ładny, co?

 

chodzi o to niemądry, że kobiety na wygląd nie patrzą tylko na zachowanie i harakter. Nie mówie że jestem jakimś kenem, ale gorsi o demnie mają fajne dziewczyny. A co do twego podtrzymywania to spoko zgadza się że ładne dziewczyny frajerów odmulają i chcą sobie wybrać jak najlepszą partię. Tylko czytalem kiedys, mądry artykuł ze to wina tych kolesi bo nie umieją z babeczkami rozmawiać ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest odwieczny problem kolesi takich jak Ty, którzy myślą że to pieniądze są ważne ( sam tak kiedyś myślałem, do póki nie przeczytałem mądrej książki). Fakt dla Prostytutek, i Panienek szukających sponsorów pierwsze sa pieniądze a nie facet, ale tak na prawdę to Kobiety lubią kolesi którzy mają charakter i łeb na karku, a tacy zazwyczaj mają pieniądze. Ale tak jak powiedziałem, wydaje mi się że pieniądze nie są celem samym w sobie. Tym Bardziej że dziewczyny też całkiem nieźle zarabiają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

harpagan83, a może Ci się tylko wydaje że jesteś taki ładny, co?

 

chodzi o to niemądry, że kobiety na wygląd nie patrzą tylko na zachowanie i harakter. Nie mówie że jestem jakimś kenem, ale gorsi o demnie mają fajne dziewczyny. A co do twego podtrzymywania to spoko zgadza się że ładne dziewczyny frajerów odmulają i chcą sobie wybrać jak najlepszą partię. Tylko czytalem kiedys, mądry artykuł ze to wina tych kolesi bo nie umieją z babeczkami rozmawiać ;)

Patrzą, nie tylko wygląd jest ważny, ale patrzą. Istnieje ogólne przekonanie, że to mężczyźni są wzrokowcami, dla kobiet wygląd jest równie ważny, a jak wiadomo uroda nie jest jednoznaczna, więc każdemu podoba się co innego. A umiejętność rozmowy owszem jest przydatna :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po co w ogóle poznawać nowych ludzi i utrzymywać kontakty? Ja tego na razie całkowicie zaprzestałem, wycofałem się maksymalnie jak to możliwe ze społecznej aktywności. Lepiej sobie pograć w Wowa na przykład. Po chuja mam się zadawać z jakimiś karaluchami? Ludzie są właśnie jak karaluchy, takie gryzące i śmierdzące. Zwłaszcza gryzące. O!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę się rozwijać jako człowiek, kiedyś chciałem, ale teraz już nie. Przebywanie z ludźmi mnie niszczy, po każdym dniu spędzonym wśród nich jestem skrajnie wyczerpany psychofizycznie, czuję regularny ból. W takim przypadku ucieczka od ludzi to instynkt samozachowawczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie to nigdy nie umiałem,zawsze miałem problemy z poznawaniem ludzi,z przebywaniem wsrod nich..tak od dziecka,odkad tylko pamietam zawsze miałem problemy w komunikacji z innymi.

Ostatnio chodze do pani doktór pewnej na badania,niestety jak z nią rozmawiam to heh jestem sobą - zaczynam się jąkać,gadam bzdury,"wypluwam" jakieś wyrazy niewyrażnie,chce mi się śmiać,zachowuję się wtedy bardzo bezmyślnie...min tak wygląda moja relacja z kimś nowo poznanym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×