Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoterapia nie działa


KrzysztofT

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 29.06.2021 o 14:03, johnn napisał:
  1. Pani psycholog odmówiła mi pomocy ze względu na brak kompetencji (nie podała jakich). W dokumentacji widnieje zapis, że zdecydowałem się szukać pomocy gdzieindziej,
  2. Pani psycholog zobowiązała się skontaktowania się ze mną w celu udzielania informacji o dalszych metodach wsparcia w placówce. Specjalista nie oddzwonił. Poprosiłem o rejestratorkę o zwrócenie się do Pani psycholog o kontakt. Ponownie nie otrzymałem telefonu,  
  3. Pani psycholog postawiła mi ultimatum. Nie przystałem na nie. Spotkania ustały. W opinii końcowej mogę można znaleźć zapis: "Indywidualny Plan Wsparcia obejmował pomoc psychologiczną w radzeniu sobie z bieżącymi problemami bytowymi, psychoedukację oraz pracę nad poprawą funkcjonowania psychicznego. Plan został wykonany pozytywnie. Spotkań z terapeutą odbyło się 15." W połowie spotkań informowałem o braku poprawy oraz moim niezadowoleniu. Proponowałem ustalenie przyczyny,
  4. Odmówiono mi uczestnictwa w terapii grupowej z dwóch powodów: Pani psycholog mnie nie zna (spotkaliśmy się po raz pierwszy) oraz na terapii indywidualnej Pani psycholog będzie mi mogła poświęcić więcej uwagi. Czy to uzasadnia odmowę? 

Co do punktu 1 i 3- zapisy rzeczywiście są niezgodne z tym co przedstawiasz, jednak tutaj może być całkowicie inny powód niż "nieuczciwość" terapeutów. Mianowicie NFZ ma bardzo dziwne wymagania jeśli chodzi o wypłatę świadczeń za przepracowane godziny. Możliwe, że jeśli nie zostanie wykonany cel lub terapeuta odmawia współpracy NFZ nie płaci za takiego godziny. Oczywiście, że nie jest to dobre, jednak fundusz ma swoje "widzimisie", które często są oderwana od rzeczywistości. Punkt 2. To, że nie zadzwonił nie oznacza, że Cię okłamał. Zakładam, że nie jesteś jedynym pacjentem i mogło to komuś po prostu wylecieć z głowy. Nawet po przypomnieniu się w rejestracji. O ile się nie mylę, to zawsze subiektywna opinia psychologa czy zgadza się dopuścić kogoś do terapii grupowej? Wydaje mi się, że powody jakie podała uzasadniają odmowę. 

 

W dniu 29.06.2021 o 14:03, johnn napisał:

Nie wiem jak te informację ocenić. Mogę podać jakie informację zebrałem oraz porównać z informacjami dotyczącymi innych specjalistów. Ogólne zasady (m.in. im więcej pozytywnych opinii tym lepiej) służące ocenie specjalistów nie są zbyt pomocne.  Mam silną potrzebę posiadania zasad. Te zasady muszę być konkretne. Ustalenie kryteriów doboru specjalisty wymaga ode mnie wiele wysiłku. Wymaga to zebrania wielu informacji. Wraz z ich wzrostem złożoność analiz rośnie.  Powstaje konieczność ustalenia granic celem zachowania równowagi pomiędzy wiarygodnością oceny, czasem poświęconym na analizy a przymusem postępowania zgodnie z zasadami. To jest nieustającą walka z samym sobą:(

Nadal nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Co znaczy, że nie wiesz co zrobić z uzyskanymi informacjami? Ogólne zasady nie mają tutaj znaczenia, pytanie brzmi czego Ty oczekujesz od specjalisty. 

 

W dniu 29.06.2021 o 14:03, johnn napisał:

Wskazywałem na przyczyny braku poprawy. Upatrywałem w nieodpowiedniości metod stosowanych przez psychologa przyczynę trudności w porozumieniu się.  Jak sam miałem to zweryfikować? Żaden psycholog nie potwierdził odpowiedniości stosowanych metod wobec mnie. Potwierdzali stosowanie swoich metod i odmawiali ich zmiany. Interpretowałem  te słowa jako brak troski o pacjenta. 

 

Upatrywałeś przyczyn w innych osobach, a nie w sobie. Żaden psycholog nie zmieni swoich metod, ponieważ każdy wykształcony jest w innym kierunku. Uważasz, że terapia psychodynamiczna nie jest dla Ciebie, idź w takim razie na CBT. To właśnie jeden z czynników na który powinieneś zwrócić uwagę przy wyborze specjalisty- w jakim nurcie pracuje. Nie można wymagać, aby w czasie trwania terapii zmieniał swoje narzędzia pracy. Skoro od początku wiedziałeś jaka to będzie forma to nic dziwnego, że nikt nie chciał zmienić swoich metod. I znowu wchodzi tutaj Twoja subiektywna opinia- brak troski o pacjenta. Właśnie, że nie! Jeżeli zmieniliby sposób prowadzenia terapii na inny, taki w którym nie mają wiedzy, mogliby wyrządzić jeszcze większą krzywdę! 

 

W dniu 29.06.2021 o 14:03, johnn napisał:

Nie posiadałem diagnozy zespołu Aspergera. Nadal nie mogę tego zweryfikować. Każdy specjalista odmawia. 

Odmawia czego? Weryfikacji poprawności nurtu do danego zaburzenia? 

 

W dniu 29.06.2021 o 14:03, johnn napisał:

Moje trudności powodują znaczące różnicę w budowie mojego umysły. Trudno mi to przełożyć na słowa. To jest moje interpretacja.  Umysł jest dość prosty. Posiadam wiele informacji ale one słabo ze sobą powiązane. Ma wrażenie, że umysły zwykłych ludzi podobne są do kul, które wraz z upływem czasu rosną. Dotarcie do ich środka staje się coraz trudniejsze (rozumienie samego siebie). A umysł przypomina  cienki pasek rosnący w dwóch przeciwnych kierunkach. Można łatwo przejść na jego drugą stronę. 

Twoje trudności wynikają przede wszystkim z budowy Twojego mózgu. Osoby z diagnozą autystyczną mają z reguły dużo mniejszą część słuchową i kilka razy większą część wzrokową. Co wyjaśnia skąd tak dobra pamięć fotograficzna. Z reguły ciało migdałowate jest też dużo większe, dlatego częściej osoby te odczuwają lęk i ataki paniki. Osoba z Aspergerem myślą bardzo logicznie, nie potrafią do końca pojąć sfery emocjonalnej. Dlatego trudno im funkcjonować w społeczeństwie. Nie opiera się ono jedynie na części logicznej, ale też właśnie emocjonalnej- a tego nie potrafią zrozumieć i dostosować się. 

 

W dniu 29.06.2021 o 14:03, johnn napisał:

Osoba nieuczciwa lub nieprawdomówna może się tak zachowywać wobec superwizjera. Moje spotkania nie były nagrywane.  Nie każdy psycholog podlega superwizji o ile wiem.

Nie każdy psycholog podlega superwizji- każdy dobry psycholog już tak. Kolejna rzecz na którą warto zwrócić uwagę przy wyborze specjalisty... Superwizja nie powinna być analizą Twojej terapii. To analiza metod jakie stosuje terapeuta i wątpię, aby ktokolwiek superwizował na podstawie nagrań. Kolejna rzecz, że mało który pacjent zgodziłby się na nagrywanie każdej sesji w celu odtwarzania jej na superwizji. 

 

W dniu 29.06.2021 o 14:03, johnn napisał:

Uczyniłem tak.  Specjalista pozostaje przy swoich metodach ze względu na  przywiązania do nich a nie na odpowiedniość. 

Uczyniłeś jak? Już wyjaśniłam z jakiego powody specjalista pozostaje przy swoich metodach. 

Masz bardzo subiektywną opinię na temat terapii. Rozumiem, że Ci nie pomogła, natomiast mam wrażenie, że nie wgłębiałeś się z ten proces z punktu naukowego. Dodatkowo czasami nie odpowiadasz na pytania, które są Ci stawiane. Opisujesz swoje odczucia, swoje myśli, to co Ci sprawia trudność, jednak nie podajesz odpowiedzi na postawione pytanie. Coś na zasadzie "Prawidłowo interpretuję semantykę pytań, ale ignoruję ich istotę.".

To teraz, jeśli pozwolisz, ja Ci zadam kilka pytań. 
1. W jaki sposób szukałeś specjalistów? Czym kierowałeś się przy ich wyborze? 
2. Czego oczekiwałeś po terapii? 
3. Jak wyobrażasz sobie idealną dla siebie terapię? 
4. W jakich kwestiach miałaby Ci pomóc terapia? 

 

W dniu 29.06.2021 o 14:03, johnn napisał:

Radziła mi postępować zgodnie z zasadą : Pacjent postępuje zgodnie z propozycjami psychologa bez zbędnych pytań.

5. Dlaczego ten punkt budził Twoje zastrzeżenia? 

 

16 godzin temu, johnn napisał:

Czy mam podać więcej przykładów? Czy mam podać więcej szczegółów? Czy mam przedłożyć zdjęcia dokumentacji?

Każda z opisanych przez Ciebie rzeczy to Twoja subiektywna opinia. Poza tym psycholog nie ma prawa zgłosić czegokolwiek gdziekolwiek dopóki nie zagrażasz realnie swojemu życiu lub życiu innych. Nawet, jeśli mowa o rzeczy karalnej, takie coś nie ma prawa wypłynąć poza zamknięte drzwi gabinetu. I nie chodzi tu o jakiekolwiek złamanie przez nich prawa- większość z nich postępuje wg kodeksu etycznego psychologa. Inaczej nikt by im nie zaufał wiedząc, że to co mówione jest w tajemnicy może zostać wyprowadzone na światło dzienne. Dodatkowo, 90% zarzucanych przez Ciebie "wykroczeń" nie ma prawa bytu z prostego powodu- psycholog to zawód nieregulowany w naszym Państwie żadnym prawem (niestety), więc nikt nie ponosi niestety żadnej odpowiedzialności prawnej, nikomu nie można zarzucić braku kompetencji itp. To wg mnie powinno zostać zmienione... no ale cóż, może kiedyś się tego doczekamy. 

 

W dniu 29.06.2021 o 18:33, Pati95 napisał:

No właśnie, słowo klucz- okresowo. A jak mnie jest gorzej po każdej sesji przez pół roku to dla mnie to nie jest "okresowo". Tym bardziej, że jak powiedziałam, rzadziej było to w wyniku mówienia o rzeczach trudnych, a częściej w wyniku tego, że komentarze terapeutki tylko pogarszały sprawę. 

 

Uważasz, że pół roku to okres po którym powinnaś czuć się już o niebo lepiej? Pytanie co wyniosłaś przez te pół roku ze spotkań? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Illi napisał:

Co do punktu 1 i 3- zapisy rzeczywiście są niezgodne z tym co przedstawiasz, jednak tutaj może być całkowicie inny powód niż "nieuczciwość" terapeutów. Mianowicie NFZ ma bardzo dziwne wymagania jeśli chodzi o wypłatę świadczeń za przepracowane godziny. Możliwe, że jeśli nie zostanie wykonany cel lub terapeuta odmawia współpracy NFZ nie płaci za takiego godziny.

Czy opisane przez ciebie zachowanie jest uczciwe wobec pacjenta?

4 godziny temu, Illi napisał:

Punkt 2. To, że nie zadzwonił nie oznacza, że Cię okłamał. Zakładam, że nie jesteś jedynym pacjentem i mogło to komuś po prostu wylecieć z głowy. Nawet po przypomnieniu się w rejestracji. 

Mogło się tak wydarzyć. Obietnica nie została dotrzymana. 

To nie zdarzyło się po raz pierwszy. Dyrektorka placówki sporządzającej opinie dotycząca zespołu Aspergera zobowiązała się do udziela informacji o metodach leczenia po zakończeniu spotkań. Nie zrobiła tego.  

Psycholog zaproponował wykonanie testu przesiewowego na zespół Aspergera. Co najmniej dwukrotnie mu o tym przypominałem. Bez skutku.  

4 godziny temu, Illi napisał:

O ile się nie mylę, to zawsze subiektywna opinia psychologa czy zgadza się dopuścić kogoś do terapii grupowej? 

Nie wiem.

4 godziny temu, Illi napisał:

Wydaje mi się, że powody jakie podała uzasadniają odmowę.

Pierwszy warunek. Na terapię grupową czekałem od września lub sierpnia. W marcu odbyła się rozmowa kwalifikacyjna. Minęło około sześć miesięcy. Czy nie rozsądnie byłoby poinformowanie o konieczności spełnienia tego warunku?  

Drugi warunek. Ten warunek będzie zawsze w mocy. Będzie dotyczył każdego. W szczególności osób, które otrzymały zgodne na udział w terapii grupowej. Jaki jest zamysł stosowania takiego warunku?

4 godziny temu, Illi napisał:

Nadal nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Co znaczy, że nie wiesz co zrobić z uzyskanymi informacjami? 

Nie znam zasad, które mówiłyby jak posłużyć się tymi informacjami w celu doboru specjalisty. Podanie dowolnych metod nie oznacza konieczność ich zastosowania. Czy to Ci wystarczy za odpowiedź?   

4 godziny temu, Illi napisał:

Ogólne zasady nie mają tutaj znaczenia, pytanie brzmi czego Ty oczekujesz od specjalisty. 

Nie wiem. To lekarz po wysłuchaniu mnie skierował mnie na terapię. Skoro uznał to za zasadne, to sądzę, że miał nadzieję na uzyskanie pomocy.

4 godziny temu, Illi napisał:

Upatrywałeś przyczyn w innych osobach, a nie w sobie.

Proponowałem dyskusję o przyczynach niepowodzenia terapii. Odmawiano mi. To nie wyklucza mojej winy.

4 godziny temu, Illi napisał:

Żaden psycholog nie zmieni swoich metod, ponieważ każdy wykształcony jest w innym kierunku.

Nie oczekuje tego. Oczekuje oceny przydatności stosowanych metod do moich potrzeb.

Opinia dotycząca zespołu Aspergera zalecała terapię dla osób z zespołem Aspergera.  Pani psycholog zapoznała się z tą opinia na pierwszym spotkaniu. Czy nie mam podstaw aby sądzić  uznał, że odpowiednie kompetencję? Po około czterech miesiącach Pani psycholog mi odmówiła dalszych spotkań ze względu na małe doświadczenie z osobami z autyzmem. Czy te około cztery miesiące to doświadczenie był większe? 

4 godziny temu, Illi napisał:

Uważasz, że terapia psychodynamiczna nie jest dla Ciebie, idź w takim razie na CBT.

To jest przedmiotem ustaleń. Nie mam zdania na ten temat.

4 godziny temu, Illi napisał:

To właśnie jeden z czynników na który powinieneś zwrócić uwagę przy wyborze specjalisty- w jakim nurcie pracuje.

Zakończenie się terapii niepowodzeniem nie oznacza, że stosowana metoda jest nieodpowiednia. Nie mogę stosować tego kryterium. 

4 godziny temu, Illi napisał:

Nie można wymagać, aby w czasie trwania terapii zmieniał swoje narzędzia pracy. Skoro od początku wiedziałeś jaka to będzie forma to nic dziwnego, że nikt nie chciał zmienić swoich metod.

Nie oczekuje tego. 

4 godziny temu, Illi napisał:

Odmawia czego?

Ustalenia przyczyn zakończenia się terapii niepowodzeniem. Doprecyzuje. Starania mogą nie ujawnić przyczyń.  Przyjmuje to do wiadomości.

4 godziny temu, Illi napisał:

Weryfikacji poprawności nurtu do danego zaburzenia? 

Tak. Nie poprawności ale odpowiedności.  

4 godziny temu, Illi napisał:

Uczyniłeś jak? Już wyjaśniłam z jakiego powody specjalista pozostaje przy swoich metodach. 

Zaproponowałem dyskusję dotyczącą moich zastrzeżeń i wątpliwości. Podobnie nie byłabyś zadowolona gdyby partner odmówił dyskusji oraz odmówił zmiany zachowania ze względu na chęć stosowania metod stosowanych  przez jego rodziców.

4 godziny temu, Illi napisał:

Opisujesz swoje odczucia, swoje myśli, to co Ci sprawia trudność, jednak nie podajesz odpowiedzi na postawione pytanie. Coś na zasadzie "Prawidłowo interpretuję semantykę pytań, ale ignoruję ich istotę.".

Być może oczekujesz ode mnie zbyt wiele. Podobnie jak staramy się przewidzieć co uczyni drugi człowiek. Podstawą do takich przemyśleń jesteśmy my sami. Ale to bywa złudne bo ludzie są rożni.

Podaj te pytanie. Spróbuje na nie ponownie odpowiedzieć.

4 godziny temu, Illi napisał:

1. W jaki sposób szukałeś specjalistów? Czym kierowałeś się przy ich wyborze? 
2. Czego oczekiwałeś po terapii? 
3. Jak wyobrażasz sobie idealną dla siebie terapię? 
4. W jakich kwestiach miałaby Ci pomóc terapia? 

1. Poleceniem, terminem najbliższej wizyty oraz informacjami znalezionymi w internecie. W tej kolejności. Specjalistów poszukiwałem  przez internet.

2. Pomocy

3. Nie zastanawiałem się nad tym. 

4. Nie wiem. Na moje pytanie o odpowiedniość stosowanych metod  nie otrzymuje odpowiedzi. Na podstawie czego mogę określić zakres trudności na jakie mogę otrzymać pomoc.

4 godziny temu, Illi napisał:

5. Dlaczego ten punkt budził Twoje zastrzeżenia? 

W przypadku wątpliwości nie będę mógł podważyć zasadności jego stosowania. Jeżeli na niego przystanę a w wyniku jego stosowania doznam krzywdy będę za to obwiniany bo dobrowolnie przystałem na jego stosowanie.

Zwykłej osobie łatwiej ustalić przekroczenie granicy. Wyczuwa to. Ja stosuje zasady. W przypadku ich braku czuje się zagubiony. Nie będzie to stanowiło usprawiedliwienia dla moich działań stąd ostrożność.

4 godziny temu, Illi napisał:

Każda z opisanych przez Ciebie rzeczy to Twoja subiektywna opinia.

To nieprawda. Cześć przytoczonych przeze mnie wydarzeń jest potwierdzona przez stosowną dokumentację.  

4 godziny temu, Illi napisał:

Poza tym psycholog nie ma prawa zgłosić czegokolwiek gdziekolwiek dopóki nie zagrażasz realnie swojemu życiu lub życiu innych. Nawet, jeśli mowa o rzeczy karalnej, takie coś nie ma prawa wypłynąć poza zamknięte drzwi gabinetu. I nie chodzi tu o jakiekolwiek złamanie przez nich prawa- większość z nich postępuje wg kodeksu etycznego psychologa.

O możliwości popełnienia przestępstwa informowałem pracownika socjalnego oraz wybrane osoby. Psycholog nie może ujawnić tajemnicy, która nie jest tajemnicą. 

4 godziny temu, Illi napisał:

Dodatkowo, 90% zarzucanych przez Ciebie "wykroczeń" nie ma prawa bytu z prostego powodu- psycholog to zawód nieregulowany w naszym Państwie żadnym prawem (niestety), więc nikt nie ponosi niestety żadnej odpowiedzialności prawnej, nikomu nie można zarzucić braku kompetencji itp. To wg mnie powinno zostać zmienione... no ale cóż, może kiedyś się tego doczekamy. 

Czy uznajesz zasadność moich zarzutów? 

Godzinę temu, Luna* napisał:

johnn, masz roszczeniowe nastawienie do terapeutow, juz Ci o tym pisalam.

O ile roszczenia kogokolwiek są zasadne winny być uznane, mylę się?  Jakie wymagania są niezasadne? Podobnie Polska jest roszczeniowa. Oczekuje od Niemców odszkodowania za wywołanie Wojny Światowej. Czy potępisz swój kraj za te działania czy go poprzesz?

Godzinę temu, Luna* napisał:

"Ma byc tak i tak, a jak nie, to wyciągnę konsekwecje".

Podaj proszę przykłady takiego zachowania.

To nieprawda.

Staram się formułować moje oczekiwania na podstawie prawa i innych przepisów. 

Mimo sformułowania zarzutów, zastrzeżeń i wątpliwości nie podjąłem żadnych działań prawnych. Nie formułowałem takich obietnic wobec specjalistów.  

Godzinę temu, Luna* napisał:

Mimo wszystko terapia to proba (!) pomocy, nie gwarancja, nigdy zaden terapeuta nie da gwarancji sukcesu, ani osobie z ZA, ani innej, bo czynnikiem koniecznym jest chęc pacjenta do pracy nad sobą. 

Nie oczekuje gwarancji. 

Przepisy należy przestrzegać.  Wskazuje na złamanie kodeksu etyku lub innych przepisów.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@johnn oj ale żeś zrobił "spis zażaleń"... jednak z tego co piszesz, to chyba chcesz powiedzieć, że terapia albo terapie jakie miałeś nie pasowały ci po prostu. No zdarza się i tak, nie każdy potrafi z psychoterapii korzystać, nie każdy ma do tego głowę, bo coś może go ograniczać np. brak tego myślenia abstrakcyjnego o którym @acherontia styx ci powiedziała... W psychoterapii nie tylko ten monolog czy dialog terapeutyczny ma znaczenie (zwykła wymiana zdań), czyli doświadczanie emocji na terapii i przy tym próba ich nazwania, wyłapania, przeżycia... to jest właśnie mentalizacja. Oczywiście rozumiem problem, bo wiem też, że niektórzy po prostu na skutek pewnych zaburzeń psychicznych mają problemy z odczuwaniem emocji i przez to nie mogą normalnie funkcjonować... ale to da się leczyć, pod warunkiem, że pacjent będzie chciał poznać swoje emocje 🙂

 

Ja właśnie do tego doszedłem ostatnio, bo na mojej terapii była właśnie tylko taka wymiana zdań, nic więcej... szkoda, że dopiero po tych 2,5 latach dowiedziałem się jaki ja byłem wyprany z emocji, nie okazywałem ich w ogóle, tylko ciągle dusiłem w sobie, a potem oczywiście płaciłem za to stanami lękowymi... Bo też mi się teraz zaczęło wydawać, że to właśnie lęk zastępował u mnie emocje. Ale kiedy leki zniosły mi lęki, to z kolei wróciła mi ta cała depresja, apatia, anhedonia itd, bo jak czułem jakieś emocje to tylko te negatywne. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Illi napisał:

Uważasz, że pół roku to okres po którym powinnaś czuć się już o niebo lepiej? Pytanie co wyniosłaś przez te pół roku ze spotkań? 

 

@Illi Nigdzie nie napisałam, że oczekuję, żebym po pół roku czuła się o niebo lepiej. Nie oczekuję. Jedyne, czego bym oczekiwała to jakakolwiek, choćby drobna, ale zauważalna dla mnie poprawa w zakresie nastroju. Czy Ty w ogóle przeczytałeś co napisałam?

Ja po pół roku po sesjach (i dzień przed, dzień po, wiadomo) wciąż czułam się gorzej. Raz wyszłam z sesji w takim stanie, że mimo że do przejścia z poradni do samochodu miałam ze 30 metrów po drodze zatrzymał się jakiś mężczyzna i spytał, czy trzeba mi jakoś pomóc. A naprawdę nie jestem histeryczką. Ja rozumiem, że na sesjach porusza się tematy trudne, od tego są sesje, ale oni chyba powinni mieć umiejętności, które pozwalają im chociaż trochę deeskalować emocje pacjenta, kiedy sesja ma się ku końcowi, a nie jeszcze te emocje pod koniec rozniecać. Ja mam o tym myśleć?!

 

Czyli wychodzi na to, że klient ma:

 

a. panować nad poprawnym przebiegiem sesji; 

b. sam się motywować, mimo że jednym z objawów depresji jest brak motywacji (fuck logic); 

c. zmuszać się do tego, żeby ufać terapeucie nawet jeśli nie czuje atmosfery zaufania;

d. dbać o to, żeby nawiązać dobrą relacje z terapeutą; 

e. wyzbyć się jakichkolwiek oczekiwań odnośnie do zachowania terapeuty oraz efektów terapii. 

 

A jeśli COKOLWIEK ci się nie podoba to na to też zawsze znajdzie się wytłumaczenie: 

 

a. jesteś roszczeniowy;

b. masz silne mechanizmy obronne; 

c. wystąpiło przeniesienie; 

d. wystąpił opór. 

 

Ewentualnie jeszcze zostaną ci wytknięte twoje zaburzenia.

 

/cenzura/, ja przepraszam, ale oni nie uprawiają znowu wolontariatu! 

 

Odpowiadając na twoje pytanie- z sesji niestety nie wyniosłam NIC poza irytacją mimo że naprawdę starałam się współpracować, poszłam tam z własnej woli w końcu i płaciłam za to. Irytacja z powodów, o których możesz przeczytać w innych moich wpisach, nie będę się powtarzać.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Pati95 napisał:

Ewentualnie jeszcze zostaną ci wytknięte twoje zaburzenia.

 

Ja tak miałem, kiedy powiedziałem terapeutce, że nie daję rady u niej na terapii. I to wcale nie było miłe... i powiem jeszcze, że tak mnie jej zachowanie wtedy rozzłościło bardziej niż kiedykolwiek... Nawet wysłałem jej SMS-a, opisałem jej co się działo ze mną po ostatniej sesji, oczywiście nie pisałem, że przez nią to było... to ona jeszcze taka mądra mi odpisała, że to przez ostatnie zmiany w życiu mogę się tak zachowywać... Nie no co to w ogóle za tanie wytłumaczenia... Oczekiwałem, że zmięknie i zaproponuje choćby omówienie tego czy coś, a ona zamyka temat takim wytłumaczeniem. Aż nie wiem czy to ja bardziej wtedy zgłupiałem czy ona...

 

Nawet jak jej zwierzyłem się, że w szpitalu psychiatrycznym miałem zamiar popełnić samobójstwo, to ona stwierdziła, że to przez to, że za dużo ludzi jest w szpitalu... I znowu wytłumaczenie takie, że o dupę potłuc. Nie zapytała się dlaczego, co się stało itd, nie umiała dotrzeć do mnie, sam do siebie musiałem docierać, grzebać, prowadzić analizę... 

 

Wobec tego powiedzcie mi:

Czy pacjent rzeczywiście sam musi do siebie cały czas docierać sam? Po co się przychodzi do terapeuty? Chyba po to, żeby móc do siebie dotrzeć przy specjaliście, a nie po to by słuchać jakichś idiotycznych wytłumaczeń i mieć niby zamknięty temat... Ale też może jestem zbyt dociekliwy... 

Edytowane przez MarekWawka01

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, acherontia styx napisał:

@johnn, terapia grupowa jest terapią specyficzną i ciężką. Nie każdy się na nią nadaje, sorry, ale tak jest.

To prawda. 

7 godzin temu, acherontia styx napisał:

Oczekujesz, że terapeuta będzie dobierał metody pod Ciebie.... no nie. Nie tędy droga. Terapeuta wyszkolony w nurcie psychodynamicznym nie zacznie nagle stosować elementów psychodramy, jeśli nie miał z nią wcześniej do czynienia, bo mogłby Tobie zrobić krzywdę, a źle poprowadzona psychodrama potrafi zrobić krzywdę. 

Nie oczekuje tego. 

7 godzin temu, acherontia styx napisał:

Jeśli chcesz metod odpowiednich dla Ciebie, to wybierz nurt dostosowany do Twoich problemów. Nie wymagaj tego, że świat będzie się do Ciebie dostosowywał. 

To stanowi trudność. Dwóch psychologów z zespołem Aspergera nie umiało wskazać skutecznej metody leczenia.  Prosiłem dyrektorkę placówki w której była sporządzona opinia dotycząca zespołu Aspergera aby wskazała metody wsparcia dla mnie. Nie poinformowała mnie.  W toku rozmów telefonicznych poinformowała mnie, że u niej nie otrzymam pomocy.  

We wyżej wspomnianej opinii zawarte jest zalecenie skorzystanie z terapii dla osób z zespołem Aspergera. Czy ta informacja nie jest zbyt szczegółowa? (ironia) 

2 godziny temu, MarekWawka01 napisał:

@johnn oj ale żeś zrobił "spis zażaleń"... jednak z tego co piszesz, to chyba chcesz powiedzieć, że terapia albo terapie jakie miałeś nie pasowały ci po prostu. No zdarza się i tak, nie każdy potrafi z psychoterapii korzystać, nie każdy ma do tego głowę, bo coś może go ograniczać np. brak tego myślenia abstrakcyjnego o którym @acherontia styx ci powiedziała...

Nie chciałem być gołosłowny.

Czy komisję przyznające świadczenia finansowe dadzą wiarę moim zapewnieniom, ze terapia nie przynosi mi korzyści? A może brak spotkań ze specjalistami zostanie uznane za uchylanie się od leczenia? Będzie stanowiło argument aby odebrać mi przyznane świadczenia? 

42 minuty temu, Pati95 napisał:

A jeśli COKOLWIEK ci się nie podoba to na to też zawsze znajdzie się wytłumaczenie: 

 

a. jesteś roszczeniowy;

b. masz silne mechanizmy obronne; 

c. wystąpiło przeniesienie; 

d. wystąpił opór. 

 

Ewentualnie jeszcze zostaną ci wytknięte twoje zaburzenia.

Oczekiwałbym aby specjalista zaznaczył przyczynę niepowodzenia terapii lub odmowę dalszych spotkań na piśmie. Nagranie przebiegu spotkania budzi wątpliwości. A o treści dokumentacji decyduje specjalista. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, johnn napisał:

O ile roszczenia kogokolwiek są zasadne winny być uznane, mylę się?  Jakie wymagania są niezasadne? Podobnie Polska jest roszczeniowa. Oczekuje od Niemców odszkodowania za wywołanie Wojny Światowej. Czy potępisz swój kraj za te działania czy go poprzesz?

  

Moim zdaniem roszczenia z definicji sa niezasadne. Trudno powiedziec wiec, ze Polska (w tej akurat sprawie) ma roszczenia. Poska zostala skrzywdzona przez Niemcow w wyniku wojny, wiec moze (teoretycznie) ubiegac sie o zadoscuczynienie. 

Ty nie zostałes skrzywdzony przez terapeutow (patrzac obiektywnie), choc wiem, ze takie masz poczucie.

 

Pati, a masz jakis pogląd na to, dlaczego - po sesjach - czułąs sie gorzej? Jak terapeutka mialaby na to (realnie) wpłynąc?

Edytowane przez Luna*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luna, tak, wiem, dlaczego po sesjach czułam się gorzej. Pomijając te sesje, kiedy omawiałam trudne dla siebie sprawy (wtedy oczywiście po prostu to było przyczyną) to gorzej czułam się z dwóch powodów. Po pierwsze, do smutku, który już jest chyba po prostu naturalną częścią mnie i najwidoczniej powinnam się z tym pogodzić, doszło- jak już pisałam- poirytowanie. 

Po drugie, po kilku miesiącach terapii zaczęłam dodatkowo żałować, że podzieliłam się niektórymi rzeczami, bo nie otrzymałam pomocy.  Gdybym wiedziała, że tak będzie to w ogóle nie wybrałabym się na terapię.  Jeszcze tylko wyjaśnię, że problemy były natury czysto psychologicznej, to nie były problemy typu "nie mam pieniędzy". 

 

Pytasz, jak terapeutka miałaby na to wpłynąć. Jeśli o pierwszy punkt chodzi, wystarczyłoby mnie nie denerwować, tj. nie wmawiać mi różnych rzeczy. Na przykład, a to zaledwie jeden z wielu, widziała projekcje tam, gdzie jej nie było, co w sumie wiązało się z tym, że lepiej ode mnie wiedziała, co sama o sobie myślę 😃. Ale zawsze można przecież powiedzieć, że ja nie jestem świadoma tego, że tak o sobie myślę. 

 

Jeśli chodzi o drugą sprawę no to nie wiem... Może po prostu wystarczyłoby, żeby potrafiła pomóc? I nie mam pojęcia, w jaki sposób miałaby to zrobić i na czym miałoby to polegać, bo to nie ja biorę za to pieniądze. A jeśli nie potrafi tego zrobić to może po prostu niech gra w otwarte karty i powie, że nie jest w stanie pomóc? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno dopiszę, żebyście jakoś źle nie odebrali tego co piszę. Tu nie chodzi o pieniądze i o to, że boli mnie, że terapia kosztuje. Ja z przyjemnością wydawałabym na terapię i dwa razy tyle, ale niech widzę tego jakiekolwiek (pozytywne) efekty. Nie może być tak, że równie dobrze bym mogła te 6 stów miesięcznie wyrzucać do kosza. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, acherontia styx napisał:

Tak z innej beczki...Jakiego prawa?

Kodeksu Etyki Psychologów, ogólnie obowiązujące przepisy lub przepisy wewnętrzne.

23 godziny temu, acherontia styx napisał:

także poza skargą do PTP/kierownika placówki niewiele nawet mógłbyś zrobić ;) 

Mogę dochodzić swoich praw na drodze sądowej. Mnie to nie cieszy.

Pozostawiam tobie rozwagę jak to wpływa na opiekę nad pacjentem.

12 godzin temu, Luna* napisał:

Moim zdaniem roszczenia z definicji sa niezasadne.

Podaj proszę definicję. 

Czy roszczenia z tytułu zachowku również są bezzasadne?

12 godzin temu, Luna* napisał:

Ty nie zostałes skrzywdzony przez terapeutow (patrzac obiektywnie), choc wiem, ze takie masz poczucie.

Mam odmienne zdanie. Twoja opinia może ulec zmianie po zapoznaniu się ze wszystkimi informacjami. 

Udzielanie wsparcia bez odpowiednich kompetencji uznaje za naganne.

To nie jest poczucie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Pati95 napisał:

I nie mam pojęcia, w jaki sposób miałaby to zrobić i na czym miałoby to polegać, bo to nie ja biorę za to pieniądze. A jeśli nie potrafi tego zrobić to może po prostu niech gra w otwarte karty i powie, że nie jest w stanie pomóc? 

Tak do zastanowienia.. Odpowiem i Tobie, i ZielonemuListkowi, bo ten problem tez przewinąl sie w jej postach. Czy gdyby terapeutka powiedziala Ci (Wam) wprost - nie umiem pani pomoc, niech pani idzie gdzie indziej.. nie odczułybyscie tego jako afront? odrzucenie? nie odwrocilybyscie tego - po czasie - przeciwko niej - "chciala sie mnie pozbyc.." albo przeciwko sobie "jestem tak beznadziejna, ze nikt i nic nie moze mi pomoc.."?? 

 

johnn, mniejsza o definicję,  moja opinia nie ulegnie zmianie, bo czytam Cie na forum od jakichs 2 (?) lat i widze Twoją postawę wobec terapii. Co wiecej, nie odpowiadasz na pytania, ktore sa najbardziej istotne, albo odpowiadasz "po łebkach". Np. to, czego spodziewales sie po terapii, albo jak Twoim zdaniem powinna wygladac dobra terapia, to sa b wazne pytania. Ty masz odpowiedz "nie zastanawialem sie nad tym..". Odpowiedz, w jaki sposob wykazywales swoją chec do zmiany, pracy nad sobą. Co zrobiles w tym kierunku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Luna* Nie, jako odrzucenie nie odczułabym tego na pewno, lubię uczciwe stawianie spraw. 

 

Jako "jestem tak beznadziejna, że psychoterapia nie może mi pomóc" już prędzej, ale w tym momencie też tak myślę, a już władowałam trochę czasu, emocji i pieniędzy w terapię. Niepotrzebnie po prostu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Luna* napisał:

Czy gdyby terapeutka powiedziala Ci (Wam) wprost - nie umiem pani pomoc, niech pani idzie gdzie indziej.. nie odczułybyscie tego jako afront? odrzucenie? nie odwrocilybyscie tego - po czasie - przeciwko niej - "chciala sie mnie pozbyc.." albo przeciwko sobie "jestem tak beznadziejna, ze nikt i nic nie moze mi pomoc.."?? 

 

Oczywiście, że miałabym w głowie takie myśli. Na pewno czułabym się odrzucona. Jeśli jednak terapeuta tkwiłby w relacji, w której wie, że nie potrafiłby mi pomóc, ale jednak nie kończył jej ze względu na to, że bałby się mojego uczucia odrzucenia to świadczy tylko o jego kompetencjach. Nie można ciągnąć terapii jeśli wie się, że nie ma się możliwości aby pomóc pacjentowi. Moim zdaniem to nieetyczne i w dłuższej perspektywie zaszkodzi pacjentowi, ponieważ utwierdzi go w poczuciu bezradności. A przecież na terapię chodzimy po to, aby odzyskać kontrolę nad swoim życiem, aby poczuć, że mamy na niego realny wpływ i potrafimy dokonywać w nim zmian.

W moim odczuciu w takim wypadku dobry terapeuta powinien przekierować pacjenta do kogoś innego, komu ufa, wytłumaczyć dlaczego to robi i spróbować to głębiej omówić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.07.2021 o 23:10, acherontia styx napisał:

Ja ze swojej t. jestem zadowolona niezmiennie odkąd do niej chodzę także nie mam zamiaru jej pracy gdziekolwiek zgłaszać 💁‍♀️

To jest twoje prawo a nie obowiązek. Twoja ocena nie przesądzona o zachowaniach  innych.  Ponadto zadowolenie z pracy specjalisty nie przesądza o przestrzeganiu przez niego zasad pracy.

W dniu 2.07.2021 o 23:10, acherontia styx napisał:

Zgadzam się  z @Luna*, że Twoje roszczenia są z kupra troszkę. Nikt Ci krzywdy nie zrobił.

Nie przesądzałbym o tym tak pochopnie.

W dniu 2.07.2021 o 23:10, acherontia styx napisał:

A pani psycholog zapewne wymagane kwalifikacje ma, bo poradnie przy zatrudnianiu wymagają wszystkich niezbędnych papierów i raczej nie ma szans, żeby prześlizgnął się ktoś kto wymogów nie spełnia.

Zapewne tak jest.  Nie kwestionuje tego. Zwracam jedynie uwagę, że nie każdy psycholog ma odpowiednie kwalifikacją aby pomóc pacjentowi. Podobnie w razie potrzeby wpierw udajesz się do lekarza pierwszego kontaktu a po wykonaniu badań może przepisać lekarstwo lub skierować pacjenta do lekarza specjalisty.

W dniu 2.07.2021 o 23:10, acherontia styx napisał:

To, że nie spełniła Twoich wymagań, to nie znaczy, od razu że w ogóle nie powinna pracować. 

To prawda. Jak powinien zachować się specjalista, który nie ma kwalifikacji aby pomóc pacjentowi?

W dniu 2.07.2021 o 23:10, acherontia styx napisał:

Chcesz kogoś kto ma doświadczenie w pracy z ZA to idź do poradni, w której zajmują się pacjentami ze spektrum autyzmu i tyle.

To nie jest proste zadanie. W poradniach, do których uczęszczałem nie ma odpowiedniego specjalisty. Ostatni psycholog nie umiał wskazać miejsca, gdzie otrzymałbym odpowiednią pomoc w moim mieście (ok. 110 tys. mieszkańców). W prywatnej poradni (w innym mieście ), w której wykonywałem diagnozę odmówiono mi pomocy.

Nie znalazłem placówki dla osoby dorosłej z zespołem Aspergera na NFZ w miejscu zamieszkania:(

W dniu 2.07.2021 o 23:10, acherontia styx napisał:

W zwykłych PZP raczej rzadko można znaleźć psychologów specjalizujących się w tym, bo oni są raczej nastawieni na pomoc przy innego typu problemach. 

Zgadzam się. Czy udzielanie pomocy pacjentowi bez odpowiednich kwalifikacji może mu zaszkodzić?

W dniu 2.07.2021 o 23:10, acherontia styx napisał:

Istnieje pełno fundacji, np. Prodeste, które same zatrudniają takich specjalistów i być może mają namiary na specjalistów z innych miast, ale to już musisz sam sprawdzić i się dowiedzieć.

Niestety większość ofert jest płatna. Spróbuje to sprawdzić dokładniej.

Jestem zmęczony samodzielnym poszukiwaniem pomocy.  

W dniu 3.07.2021 o 16:31, Luna* napisał:

johnn, mniejsza o definicję,  

Chcesz dyskutować o roszczeniach?

W dniu 3.07.2021 o 16:31, Luna* napisał:

Co wiecej, nie odpowiadasz na pytania, ktore sa najbardziej istotne, albo odpowiadasz "po łebkach". Np. to, czego spodziewales sie po terapii, albo jak Twoim zdaniem powinna wygladac dobra terapia, to sa b wazne pytania. 

Nie mam podstaw aby wyprowadzić odpowiedzi na te pytania.  

W dniu 3.07.2021 o 16:31, Luna* napisał:

Ty masz odpowiedz "nie zastanawialem sie nad tym..". 

Skoro nie mam wystarczających informacji to nie chce tracić sił nadaremno.  Męczą mnie już wielogodzinne analizy:(

W dniu 3.07.2021 o 16:31, Luna* napisał:

Odpowiedz, w jaki sposob wykazywales swoją chec do zmiany, pracy nad sobą. Co zrobiles w tym kierunku.

Wpierw należy ustalić co ma być przedmiotem zmian. Doszedłem do tego przez lata samodzielnych i samotnych analiz. Przez wielu ten trud był niedoceniany. 

Wykonałem połowę pracy. Wskazałem moje trudności. Tak wyraził się jeden z psychologów.  

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, acherontia styx napisał:

@johnn no tu sukcesu na NFZ bym nie zakładała, bo pewna na 100% nie jestem, ale raczej nie jest refundowane leczenie ZA u osób dorosłych w Polsce. Pozostaje Ci tylko prywatnie.

1. Jak wsparcie psychologiczne mogło przynieść poprawę skoro korzystałem wyłącznie z pomocy specjalistów na NFZ (pomijam pięć prywatnych wizyt, dwóch psychiatrów i jeden psycholog)?  

2. Dziele twoje obawy:(

3. Gdy spotkałem się z pierwszym psychologiem nie miałem ubezpieczenia zdrowotnego.

4. Polecam "NIK: system wsparcia nie widzi dorosłych z autyzmem"

Dziękuje za poświęcony mi czas. Miłego dnia:)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, johnn napisał:

Wpierw należy ustalić co ma być przedmiotem zmian.

 

Tak ogolnie to zalezy to od Ciebie, co chcialbys zmienic. Potem mozna sie zastanawiac, czy jest to mozliwe, i jaką drogą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.07.2021 o 08:47, Luna* napisał:

Tak ogolnie to zalezy to od Ciebie, co chcialbys zmienic. 

Sądzisz, że ta informacja nie jest mi znana?

W dniu 5.07.2021 o 08:47, Luna* napisał:

Potem mozna sie zastanawiac, czy jest to mozliwe, i jaką drogą.

Przypomnę. Mam niską samoocenę (informowałem o tym specjalistów). Psychologowie po informacji o braku poprawy po przypomnieniu mi moich osiągnieć szkolnych zaprzestają dalszych rozmów. Moje wybrane wspólne rozważania mają taką postać.

 

Niemiłe jest nie odpowiadanie na pytania.

 

Dziękuje za poświęcony mi czas. Miłego dnia:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, johnn napisał:

Sądzisz, że ta informacja nie jest mi znana?

Przypomnę. Mam niską samoocenę (informowałem o tym specjalistów). Psychologowie po informacji o braku poprawy po przypomnieniu mi moich osiągnieć szkolnych zaprzestają dalszych rozmów. Moje wybrane wspólne rozważania mają taką postać.

 

Niemiłe jest nie odpowiadanie na pytania.

 

Dziękuje za poświęcony mi czas. Miłego dnia:)

To jest twoja sprawa co zrobisz z informacja a twoich dokonaniach. Normalnie takie dokonania powinny dodawać pewności siebie itd. ale u ciebie z jakiegoś powodu tak się nie dzieje ale to nadal twój problem który chcesz albo nie chcesz naprawić. Psycholog albo terapera może tylko nas nakierować a reszta pracy pozostaje w naszych rękach. To poza gabinetem zmienia się nasza psychika. Na przykład nie pozbędziesz się fobii społecznej nie będac wśród ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, johnn napisał:

Przypomnę. Mam niską samoocenę (informowałem o tym specjalistów). Psychologowie po informacji o braku poprawy po przypomnieniu mi moich osiągnieć szkolnych zaprzestają dalszych rozmów. Moje wybrane wspólne rozważania mają taką postać.

Niemiłe jest nie odpowiadanie na pytania.

Zgadzam sie z giroditalia; terapeuta probuje Ci pomoc, przywołujac osiągnięcia szkolne, bo na tym mozna budowac swoją samoocenę (ale tez na wielu innych rzeczach - bylo o tym w ksiązce, ktorą Ci polecilam w Twoim watku..), ale Ty - po pierwsze nie chcesz na tym budowac, po drugie, zgłębienie tematu - czyli - w takim razie - z czego wynika Twoja niska samoocena - Cie nie interesuje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, giroditalia napisał:

Psycholog albo terapera może tylko nas nakierować a reszta pracy pozostaje w naszych rękach.

Czy twoja wypowiedź przesądza czy zachowanie specjalisty było odpowiednie?

Jaki dokument zawiera zapisy przytoczone przez Ciebie powyżej? 

To co jeden pacjent dostrzeże drugi nie uchwyci. To co dla ciebie jest proste dla kogoś innego może być trudne.

Określenie "nakierować" jest nieprecyzyjne.

20 godzin temu, giroditalia napisał:

Na przykład nie pozbędziesz się fobii społecznej nie będac wśród ludzi.

To prawda.

10 godzin temu, Luna* napisał:

Zgadzam sie z giroditalia; terapeuta probuje Ci pomoc, przywołujac osiągnięcia szkolne, bo na tym mozna budowac swoją samoocenę

Nie kwestionuje tego.

10 godzin temu, Luna* napisał:

ale Ty - po pierwsze nie chcesz na tym budowac,

Wyjaśnij. W moim przekonaniu nie umiem tego zrobić. 

Ojciec, przyszywany brat, przyszywana ciotka nigdy nie rozmawiali o moich osiągnięciach.

Rodzina ze strony ojca po rozpoczęciu szkoły nie utrzymywała ze mną kontaktu. 

Rodzina ze strony mamy nie rozmawiała o moich osiągnięciach.

Mama gratulowała mi osiągnięć. 

Mówiąc o rozmowie mam na myśli dłuższą wypowiedź na podstawie mojej pamięci.

 

Świadectwa z czerwonym paskiem oraz dyplomy szybko umieszczałem w pudełku w szafie.

Wszystkie stypendia, wsparcie od rodziny przeznaczałem na utrzymanie rodzinny oraz konieczne wydatki szkolne. 

Przez lata mimo osiągnięć zbierałem złom i opał na śmietnikach. Proponuje ci podejść do śmietnika w obecności innych. Skup się na wewnętrznych przeżyciach. Na tym poprzestanę. 

10 godzin temu, Luna* napisał:

po drugie, zgłębienie tematu - czyli - w takim razie - z czego wynika Twoja niska samoocena - Cie nie interesuje. 

Podałem przyczynę mojej niskiej samooceny na podstawie moich analiz. Proponowałem dyskusję. Nie ustosunkowano się do mojej propozycji. Co miałem uczynić? Nie odstępować?  

Dyrektorka placówki, w której wykonałem opinie dotyczącą zespołu Aspergera wyraziła przekonanie, że ocena specjalistów z którymi się zetknąłem była powierzchowna. Znalazło to wyraz w treści opinii, czy przytoczyć odpowiedni fragment?

W opisywanych przeze okolicznościach dotyczących wątpliwych zachowań specjalistów nie zamieszczam wszystkich informacji. Staram się pisać krótko i unikam użalania się nad sobą. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, johnn napisał:

 

W opisywanych przeze okolicznościach dotyczących wątpliwych zachowań specjalistów nie zamieszczam wszystkich informacji. Staram się pisać krótko i unikam użalania się nad sobą. 

Johnn - rozumiem, że te wszystkie spotkania, które odbyłeś z różnymi specjalistami nie sprostały Twoim oczekiwaniom, zawiodły, nie pomogły. 

Czy zastanawiałeś się, czego byś potrzebował, żeby czuć się zaopiekowanym przez specjalistę we właściwy sposób? Jak Ty sobie to wyobrażasz? To nie jest atak - gdybyś tak to odebrał - to nie pytanie: co Ty sobie wyobrażasz?! 

Pytam, jak według Ciebie takie spotkanie z terapeutą powinno wyglądać? Jak powinien zareagować na to, co mówisz? Co zrobić, żebyś nie miał poczucia, że nie jest wystarczająco kompetentny, by z Tobą pracować? Czego zabrakło i czego potrzebujesz? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, johnn napisał:

Wyjaśnij. W moim przekonaniu nie umiem tego zrobić. 

Chodzi o to, bys nauczyl sie znajodowac w sobie pozytywne cechy. Szklanka moze byc do polowy pusta, albo do polowy pełna, w zaleznosci jak popatrzysz, a obiektywnie to ciągle tyle samo plynu w naczyniu, prawda?

To samo z Tobą. Poszukaj dobrych cech w sobie, jesli chcesz popracowac nad wyzsza samooceną.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, polanka_ napisał:

Johnn - rozumiem, że te wszystkie spotkania, które odbyłeś z różnymi specjalistami nie sprostały Twoim oczekiwaniom, zawiodły, nie pomogły. 

Nie. Spotkań pojedynczych nie oceniam źle. Praca pozostałych specjalistów budzi moje wątpliwości.

19 godzin temu, polanka_ napisał:

Czy zastanawiałeś się, czego byś potrzebował, żeby czuć się zaopiekowanym przez specjalistę we właściwy sposób? 

Wysiłek, zaufanie i uczciwość.

19 godzin temu, polanka_ napisał:

Jak Ty sobie to wyobrażasz?

Oczekiwałem pomocy w zrozumieniu tego co się stało w moim życiu.

19 godzin temu, polanka_ napisał:

To nie jest atak - gdybyś tak to odebrał - to nie pytanie: co Ty sobie wyobrażasz?!  

Nie odebrałem tego w ten sposób:)

19 godzin temu, polanka_ napisał:

Pytam, jak według Ciebie takie spotkanie z terapeutą powinno wyglądać? 

Powinny być ustalone podstawowe zasady spotkania.

Nie wiem czasami jak interpretować zachowanie specjalisty. W przykładzie dotyczącym niskiej samooceny nie wiedziałem jak interpretować zaniechanie dalszej rozmowy. Czy mam rozumieć, że te słowa są wystarczające?  Czy mam to interpretować jako odmowę dalszej rozmowy? A może specjalista nie wie jak mi pomóc i mam się udać do kogoś innego? 

Zadanie tych lub podobnych pytań specjaliście mogłoby postawić go w niezręcznej pozycji. 

 

Zwykle aby przygotować się do różnych działań w kontaktach z ludźmi buduje sobie konstrukt w umyśle. Rozważam różne warianty zachowań innych osób i okoliczności. W przypadku gdy wykonuje coś po raz pierwszy to pozostaje bierny. Zbieram informację. 

 

Aby obrać stanowisko muszę wiedzieć jakie obowiązki i prawa ma specjalista. To jest podstawą do wysuwania przeze mnie żądań lub oczekiwań. Ten etap nie został zakończony. Moje wypowiedzi na forum służą również temu celowi.

19 godzin temu, polanka_ napisał:

Jak powinien zareagować na to, co mówisz?

Nie wiem jak odpowiedzieć na to pytanie. Jego zachowanie zależy od przyjętych zasad i celów. 

Moim zdaniem powinien ustalić przyczynę moich trudności, ustalić nieprawidłowe zachowania najbliższych oraz ustosunkować się do zgłaszanych przeze mnie zaniedbań i łamania przepisów. To są moje oczekiwania.

19 godzin temu, polanka_ napisał:

Co zrobić, żebyś nie miał poczucia, że nie jest wystarczająco kompetentny, by z Tobą pracować? 

Mieć kwalifikację do pracy z osobami z zespołem Aspergera. Być uczciwym, dociekliwym oraz szczerym. Przestrzegać kodeksu etycznego psychologa.

19 godzin temu, polanka_ napisał:

Czego zabrakło i czego potrzebujesz? 

Kwalifikacji, uczciwości oraz chęci specjalisty.

9 godzin temu, Luna* napisał:

Szklanka moze byc do polowy pusta, albo do polowy pełna, w zaleznosci jak popatrzysz, a obiektywnie to ciągle tyle samo plynu w naczyniu, prawda?

Tak.

9 godzin temu, Luna* napisał:

Chodzi o to, bys nauczyl sie znajodowac w sobie pozytywne cechy. 

To samo z Tobą. Poszukaj dobrych cech w sobie, jesli chcesz popracowac nad wyzsza samooceną.

Zwracam uwagę, że pomoc specjalistów jest powierzchowna. Podobna do rady dla osoby z depresją, która jest memem: Wyjdź i idź pobiegaj.

Mam trudności w dostrzeganiu pewnych związków pomiędzy zachowaniami ludzkimi. To, ze coś dostrzegam to nie znaczy, że wiem co to oznacza i co z tym uczynić. Przykład. Zasada wzajemności. Dostałem kiedyś od kogoś coś. Nie wiedziałem, ze jestem zobowiązany do podobnego zachowania. 

 

Kwestionowanie moich wniosków osłabia moją samoocenę.

 

@polanka_ dziękuje za zainteresowanie moją osobą. Życzę wszystkim miłego dnia:)

johnn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

johnn, fajnie, ze zauwazyles, ze terapeuci tez maja prawa, nie tylko obowiązki..:) Np. terapeuta moze odmowic dalszych spotkan, kiedy nie widzi mozliwosci  dalszej wspolpracy (z jakiegos powodu).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Luna* napisał:

johnn, fajnie, ze zauwazyles, ze terapeuci tez maja prawa, nie tylko obowiązki..:) Np. terapeuta moze odmowic dalszych spotkan, kiedy nie widzi mozliwosci  dalszej wspolpracy (z jakiegos powodu).

Proszę aby korzystali ze swoich praw ale tego nie czynią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×