Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co trzyma was przy życiu?


TheGrengolada

Rekomendowane odpowiedzi

rolosz,

 

no właśnie, mamy szansę zaistnienia wlaśnie teraz a później przez biliony lat nie będziemy obecni przy "tym wszystkim" cokolwiek to znaczy, ba, nigdy już nie będziemy obecni... To jest niesamowite, że już nigdy po śmierci nie dowiemy się niczego, miliardy, biliony itd lat w przyszłość, tylko teraźniejszość. Chyba, że ktoś zna rozwiązanie tego problemu (może w przyszłości uda się zaniechać śmiertelności naszego mózgu)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abrakadabra xx, może to i lepiej, że nie będziemy obecni przy tym wszystkim? Nie wiadomo w jaką stronę zmierza świat.

 

jest gorzej, nie ma duszy, i z tym nie może pogodzić się większość...

Też tak myślę. Po śmierci zamienimy się w bilardy cząsteczek. I tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, nie jest lepiej, zawsze lepiej widzieć "to wszystko" i ewentualnie mieć na to pogląd, czy dostosować się do tego jeśli trzeba. Czyli lepiej być niż nie być. Chyba, że musem jest być wśród skurwysyństwa ludzi... Tak wtedy lepiej jest nie być wcale. Jeżeli potrafisz być ponad to i być może (kto wie) doświadczać emocji innych istot, wtedy życie może stać się piękne. No co, pomarzyć zawsze można ;) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

- Pasja dzięki której otworzyły mi się oczy na to co się dzieje w domu,

- Intuicja której zaczęłam ufać,

- Jedzenie i tlen to też :D

- To że powoli zaczynam mieć gdzieś opinie rodziców. Nie akceptują tego, że kobieta może interesować się motoryzacją. A ja wiem jedno. Mam gdzieś co oni myślą na ten temat. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abrakadabra xx, marzyć nawet trzeba :smile: . Generalnie ciężki temat zarzuciłeś. Mnie przeraża świadomość nieistnienia w bardziej egoistycznym sensie - że umrę i finito. I nie zrobię czegoś, co bardzo bym chciał zrobić za życia, a już nie zdążę. Umierając nie będzie czego wspominać. Że kogoś zostawię i już z nim nie będę. A co się będzie działo z "tym wszystkim" - wolałbym już tego nie wiedzieć :D

 

Chyba odbiegam od tematu. W końcu to wątek o tym, co nas trzyma przy życiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świat fantastyczny - książki, gry, filmy i seriale. Kiedyś będąc w tragicznym stanie, spędzając całe dnie na wizualizowaniu własnej śmierci, próbowałam odciągnąć swoją uwagę oglądając emitowany akurat w tv program o grach. Pomyślałam sobie wtedy, że jeśli mam się zabić, to równie dobrze mogę przed tym pomarnować trochę czasu na gry. Co jakiś czas przypominam sobie tamtą scenę. I wciąż uważam, że ten sposób był wyjątkowo logiczny i się sprawdza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×