Skocz do zawartości
Nerwica.com

shylock

Użytkownik
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez shylock

  1. Pokóki serce bije w piersi są marzenia które każdego dnia z moją ciężką pracą mogą się spełnić
  2. zob w szkole dziewczynę och mega czerwone włosy, kolczyk i ten brzusio Wracając z toalety musiałem nogę rozmasować wpadła na mnie uśmech " nic Ci się nie stało" ? kolejny raz wzrok cześć cześć Teraz było czesc co u ciebie ? A będzie cześć co u ciebie a dziś długo masz w szkole
  3. shylock

    Bunt

    Czy to prawda że jeżeli nie przeszło się w młodości buntu młodzieńczego to on dalej tkwi ? U mnie w domu był on niszczony nie rozmową ale przemocą fizyczną i psychiczną. Tego że rodzice wybierali mi szkoły nigdy nie zależało im na mnie, gdy ostatnio , napisałem maila ,co mnie boli jak mnie traktują to mnie wyśmiali a teraz nie odzywają się ... Da się go jakoś usunąć ? Dzięki
  4. A dziś dorzucam do tego : List do rodziców gdzie jasno powiedziałem o co chodzi Przysiadłem sie do dziewczyny i w drodze do pracy się pośmialiśmy Zagadałem do dziewczyny która mi się podobała i wyszła chamów
  5. Przepraszam za błędy językowe nie wszystkie udało mi się poprawić.... p.s. zapomniałem dodać, może zbyt emocjonalnie to napisałem ale.... w życiu trzeba być jak bokser (znacie Rocky-ego ? )przygotowujecie się 6 miesięcy i padacie w pierwszej rundzie.Ale trzeba wstać lub przygotować się do nowego spotkania. Bo życie to próbowanie albo sie wygrywa albo przegrywa a czasem jest remis zwany kompromisem
  6. Witam wszystkich bardzo serdecznie ! Pragnąłbym wam opisać mój sposób na ujarzmienia depresji. Tak to jest dobre słowo bo depresji nie wyleczycie, nie zamkniecie w jakieś celi i wyrzucicie klucz. Ona już raz wdana będzie, ale może być pod kontrolą. Nie spodziewajcie się łatwych recept czy fachowych opinii , tego tu nie ma. Na każdy mój wniosek poniżej mogę podać co najmniej 3 sytułację gdy to się sprawdziło. Miłego czytania. Moją sytuację opiszę po krotce ; 1.Szare życie. Matka urodzona na wsi z typowo Polską mentalnością kresowiaka, postaw się a pokaż się, co inni powiedzą, 1000 tysiące obietnic bez pokrycia(cel uświęca środki), narzekania na mnie i porównywanie do innych. Ojciec wychowany w rodzinie alkoholicznej wielokrotnie się nade mną znęcał fizycznie (limo,naderwane ucho), psychicznie. Razem wielokrotnie wyrzucali mnie z domu. Jak możecie się domyślić koledzy z podwórka a potem z klasy widząc mój brak pewności siebie dokuczali mi. Był moment że musiał ktoś po mnie do szkoły przychodzić.Uczniem byłem średnie takie mocne 4. Lepiej było tylko w LO (zacząłem czytać książki)A dodam, że chciałem iść do technikum gdyż zawsze marzyłem aby mieć zawód, ale mamusia i tatuś zabrali mi podania i wypełnili sami a następnie zanieśli do wybranych przez siebie szkół. Wiedzieli, że po technikum ucieknę z domu, a wpadli na genialny pomysł, żeby budować dom, a mówiąc ironicznie nie za bardzo było nas na niego stać.Musieliśmy oszczędzać na wszystkim nawet na ubraniach ! Dowcip z Gimnazjum (na 3 zdjęciach z każdego roku ta sama bluza), Liceum (czym różni się strój galowy od codziennego że shylock ma pod polarem z Biedronki białą koszulę) .Potem były wymuszone Studia, na których wyalienowałem się maksymalnie szkoła, pokój,książka. Po nich zadałem rodzicom proste pytanie co dalej ? To usłyszałem radź sobie sam ! A dodam że mój brat (zawsze mówiłem rodzicom, że ma lepiej to zakrzykiwali mówiąc tobie wiecznie źle wiecznie nie dobrze!), sam zdecydował o technikum (moim wymarzonym na ulicy morskiej), studiach prywatnych(ja gdy miałem zapłacić 500 zł za powtórkę examu usłyszałem ja Ci 500 zł nie dam- a nie prosiłem tylko poinformowałem o zaistniałej sytuacji ). Poszedłem pracować na myjnie samochodową 240 godzin w miesiącu plus 2 godziny dojazdu autobusem i kolejką oraz 1650 m pieszo, za fantastyczną kwotę 5 zł na godzinę. W tym czasie poznałem na internecie dziewczynę przez rok znajomość rozwinęła się do pojęcia dziewczyna. 2.Ucieczka z domu. Wyjechaliśmy razem do Niemiec, gdzie miałem duży głód sukcesu, pracowałem w najgorszej pracy przy dużym obciążeniu psychicznym a do tego moja dziewczyna i jej mamusi traktowały mnie jak niewolnika (czyt.swoją własność). Przez ten czas uczyłem się języka pracowałem i chudłem (ze 100kg do 78kg). Po 3 latach się rozeszliśmy poznałem w pl dziewczynę która niestety okazała się kłamliwa i szukająca frajera(miałem gotować sprzątać a ona kabaret oglądała). Ale w tym czasie przeczytałem bardzo ważną książkę …. 3.Specjaliści od marzeń Była to książka o Izraelskiej Agencji wywiadowczej zwanej „Mossad”-której oficerowie dokonywali niemożliwych rzeczy . Misji nie do zrealizowani! W jednym rozdzielaj zatytułowanym „Specjaliści od marzeń” napisano że „nie ma złych pomysłów są tylko trudne do realizacji, masz pomysł napisz go na kartce przemyślimy go.” i tak stało się ze mną chciałem zdać trudny test z niemieckiego, nie udał się za pierwszym razem, znajomi przy stole mówili oczywiście, że się nie udał to ciężki ex amin zdaje się go za 4 razem lub jak powiedziała znajoma ja zdałam za 3 bo mam faceta Niemca. Ja zmieniłem metodę i po pół roku zdałem ! Gdy zapadła cisza na te wiadomość (jak tego dokonałeś ? )powiedziałem o pomimo kolejnym celu, że chce starać się o przyjęcie do najlepszej szkoły pielęgniarskiej, usłyszałem „marzenia”! Ale nie poddałem się, dostałem zaproszenia do 5 szkół w 1 i 2 oblałem test (ale zanotowałem sobie czego mam się nauczyć), 3 zaliczyłem(ale byli na rozmowie kwalifikacyjnej do mnie źle nastawieni. Jeżeli zaczyna się od skanowania oczami kandydata i odp na moje pytania nie wiem!)4 rozmowa poszła śpiewająco, a pomimo to zapisałem sobie co było złe . Ostatnia 5 rozmowa była moje marzenie przygotowany byłem nieźle. Ostatnie 3 tygodnie przed terminem szlifowałem słownictwo i język, terminologię i rozmowę kwalifikacyjną. Dostałem pozytywną odpowiedź i wiecie co ? Gdy powiedziałem to znajomym znów były wielkie oczy i chwila cisza przy stole ! Oraz słowo ….NIE,NIEMOŻLIWE Wnioski jakie płyną z ujarzmienia Depresji, są bardzo ciężkie: 1. Nie przejmujcie się tym co mówią inni, bądźcie tacy jacy WY chcecie być. Napiszcie sobie sami na siebie Biznes plan i punkt po puncie go realizujcie. Ale nie piszcie dużych rzeczy ale małe krok po kroku np. co dzień przez godzinę uczę się angielskiego, a potem zapisujecie czy to dziś zrobiłem zbieracie punkty na 6 dni pracujących ile macie punktów ? Nagroda lub kara (nauka w niedziele!). 2.Olejcie innych co o was mówią inni i jak na was patrzą. Gdy będziecie mieli np. dobry samochód to jesteście Cwaniakami a jak nie macie to Frajerami. Nikt Nikt nie doceni waszej pracy, siły i motywacji by osiągnąć sukces. 3. Nie porównujcie się z innymi, tylko ze samym sobą . Bo łatwo jest powiedzieć bo Bartek (wysoki(taka go stworzyła przyroda),wysportowany(bo rodzice zapisali go na karate),inteligenty (bo ma korepy)), walczycie sami ze sobą. Wczoraj nie umiałem, nie wiedziałem dziś wiem! Wczoraj nie poszedłem np. na szkołę tańca , a dziś nie dość, że idę to jeszcze poznałem miłe osoby a w piątek pójdziecie na piwo i poćwiczymy taniec 4.Dyscyplinujcie się aby każdego dnia wykonać zapisane zadania Np. (u mnie) nauka języka, siłownia. 5.Zapiszcie się a sport sami zobaczycie jak rośnie wasze poczucie wartości, jak zaczynacie próbować i otwierać się , że nawet jak nie dacie rady to CO SIĘ STAŁO ? NIC. Sam to zauważyłem jak dorzucam sobie powiedzmy 5 kg więcej i nie daje rady, czy ktoś się śmieje czy ktoś szydzi ? Nie, spróbowałem tyle i tak mam prawo do bycia dumnym ! 6.Idźcie do ludzi, otaczajcie się lepszymi od siebie i dążcie do tego poziomu a tych toksycznych odcinajcie 7.piszcie pamiętnik co dziś zrobiłem dobrze, co źle czemu, wszystko ! 8.Nie emocjonujcie się. Patrzcie na wszystko ze spokojem. 9. Nie analizujcie tego co ktoś powiedział powiedźcie sobie pod nosem „SPIERDALAJ”- naprawdę działa 10. Słuchajcie pozytywnej muzyki i filmików Ale najważniejsze jest WYJDŹCIE ZE SWOJEJ STREFY KOMFORTU. Jak ona się nie nazywa (u mnie pokój),uśmiechnijcie się i zmuście siebie do pracy nad swoimi problemami. Ja obecnie walczę aby podjeść do dziewczyny ! Tak na żywca w szkole powiedzieć „miałaś dziś examin u.... jak Ci poszedł … „ Albo spróbuje inaczej już raz ją zaczepiłem i z głupiego moje żartu się zaśmiała Sami zdecydujcie (droga nie jest łatwa), iście za ciosem i bądźcie wytrwali aż do skutku. Przykro mi, że to ciężkie słowa czy rady ale życie jest brutalne Pozdrawiam Shylock
  7. Witam wszystkich bardzo serdecznie. Mama na imię Michał mam 27 lat, od 10 mierze psie z depresja. Ten rok muszę sie podzielić stał sie przełomowy. Znalazłem swoje własne mieszkanie (mieszkam za granica ), zdałem bardzo ciężki examin językowy oraz znalazłem szkole i pracodawcę, dzieki czemu zdobędę zawod. Z drugiej strony dzieki siłowni i otwarci sie na znajomych chodzęo uśmiechnięty, a z rodzicami ( doprowadzili mnie do depresji, to tzw. Toksyczni rodziece)zerwałem kontakt. Nie powiem , ze było łatwo. Wiele dni i wieczoru poświęciłem pracy i nauce. Gdy inni na fb mieli swoje wakacje i imprezy ja zapomniałem jak to jest iść do klubu czy wyjechać na wakacje. Ale taka droga was czeka jeżeli chce walczyć z tym potworem. Praca nad samamym sobota. Ale kiedy człowiek potem popatrzy niektórym w twarz i usłyszy gratuluje, fakt nie jest to docenię ilośc godzin, ale jakieś tam uznanie za trudn i poświęcony czas. Chciałem sie podzielić, ze wygrywam z depresja, ale... Właśnie jestem na dobrej dorsze, ale wraca mi za każdym razem gdy; a) na fb widzę szczęśliwych znajomych z dziećmi i partnerami. B) robię zawod a wiec niespełnione technikum jakoś nadganiamy C)ludziom oddającym sie pasji na które nie mam juz tak czasu . w pl rozpocząłem calekiem fajna przygodę w z automobil klubem i trochę do tego tęsknie.awyjazd za granice pokrzyżował plany. D) wiek to juz zaraz 30.... E) nie wiem czemu ze nie byłem w wojsku? Dopada i trochę mnie niszczy , nie pozwala spać sprawia ze popadam w melancholię. Tak wiem nadciąga jesień czas płaszczy deszczu i spadających liści. Dla mnie to czas zadumy. Nie powiem pierwszy raz od dawien dawna czas zadumy nie z porażkami ale z satysfakcja. Nie zmarnowałem czasu... Jak wy byście sobie przetłumaczyli czyt wytłumaczyli sami przed sobota moje jakieś powracające watpliwości. Bardzo dziękuje za komentarze . Życzeń wszystkim miłego dnia i zapowiadającego sie weekendu Pozdrawiam Michał
  8. Fakt z depresją walczę i jakoś wygrywam ,ale jak nawiedza to dotykam parteru. Sposoby ? Muzyka, Książki, Siłownia oraz spacery z aparatem w góry. Towarzystwo
  9. shylock

    Straciłem życie

    Czemu mnie to akruat spotkało ? Tacy szajbnięci rodzice brak szczęscia , brak wyluzowania etc
  10. shylock

    Straciłem życie

    Wow Cady ty masz rady.... Wuesz staram się walczyć i czytać anazliwoać to co piszecie ale darujcie sobie chamstwo !! U mnie chyab jest proste pytanie do odpowiedzenia czemu JA -- 16 mar 2014, 09:34 -- Tu macie co czuje !!!
  11. shylock

    Straciłem życie

    Witam, Wiem że nie mam się czego wstydzić , ale wstydzę sam przed sobą ... Tamten miał fajne życie dziewczynę , studia.... Ona też życia skosztowała JA nie....!! I to mnie boli .... Kocham ją i nie chce zdradzać .... ale to wraca, brak pomocy ze strony rodziców ...oraz kariery zawodowej (Technikum)-Studia , sprzątanie hoteli... Brak nadziej brak wiary
  12. shylock

    Straciłem życie

    pozatym czuje się przegrany moje CV co wypełnia ? Nie potrzebne studia politologia !! Myjnia , sprzątnie hoteli !! Wstyd !!
  13. shylock

    Straciłem życie

    jesli czujesz ze cos straciles to biegnij i nadrob stracony czas, ale graj w otwarte karty- sa tacy ktorzy tez poszukuja zaginionego czasu- i niekoniecznie polega to na rachowaniu rozdanych ran i sprowadzaniu wiernych dusz noca do domu by rankiem udac ze jestescie przyjaciolmi na smierc i zycie- dokladnie w takiej kolejnosci. podskórnie czujesz ze to, co Ci naopowiadala Twoja towarzyszka nie jest fair. Możesz coś więcej powiedzieć Widzisz że nie mógłbym tego zrobić mojej obecnej miłości!! Tak co powiedziała nie jest fair !! Sam widzę że trochę jest luk i nie domównień ...nie wiem czy to wyjaśniać. Boje się jeszcze kłamstwa i wykorzystania z jej strony
  14. shylock

    Straciłem życie

    Bo żyłem utopią że zainteresowania , bycie pomocnym i rozumnym ma sens .... I nic dziwnego że skłaniam się do Darwinowskiej Filozofii żucia !! To społeczeństwo w swoich rozmowach o kobietach / kto był pierwszy i jaka liczba , piciu etc każe mi się zmieniać
  15. shylock

    Straciłem życie

    Bo jest !! boję się tego co jest teraz 26 lat i nic nie zrealizowane !! 65 i co ?? 2 dziewczyny ? Ile musiałem się o nią starać a tu komuś tak łatwo przyszło !!!
  16. shylock

    Straciłem życie

    co do dziewczyny- z tego co piszesz, to przykro mi ale nie widzę tu swietlanej przyszlosci. dalej pchasz się w margines., a najgorzej ze masz malo swiadomosci co do wlasnej osoby. widze tu paradoks- z jednej strony narcystyczno-ofiarne podejscie, a z drugiej bagatelizowanie/ niedostrzeganie pewnych oczywistosci- wlasnych wyborow i ukierunkowań. Możesz wyjaśnić bliżej ? Fakt wyrwało się jej 2-3 razy, ale gdzies to we mnie teraz siedzi i pracuje...
  17. shylock

    Straciłem życie

    Badzo Dziękuje za poważne odpowiedzi , chcecie mi pomóc to opowiem co jest moimi kompleksami !!!!! Zawsze problem z matematyką a chciałem iść na Politechnikę W moim domu zawsze byłem nikim, koledzy na podwórku i w szkole mi dokuczali dlatego chciałem iść do wojska (wówczas miałem nadwagę i okulary). Aby mieć zawód iść do Technikum ale nie mogłem bo mi starzy nie pozwoli , tak jak na studia iść nie chciałem tak musiałem Zacząłem późno współżyć i mała liczba Teraz każdy sobie robi jaja z moich studiów !! ...a stuknęło 26 lat... Ona uosabia bardzo dużo tych kompleksów; Techniku, Studia(Architektura);2 Facetów ..... Co do Afrykańczyka .... Żyję tymi medialnymi doniesieniami o ich wspaniałości ,inteligencji, budowie (wysoki ) etc tak teraz jest nawał Czarny lepszy od białego....
  18. shylock

    Straciłem życie

    Co wiec radzisz zapomnieć?
  19. shylock

    Straciłem życie

    Witajcie Dziękuje za wszystkie posty. Analizując sam siebie, widzę że po prostu nie miałem czasu a wyszumienie się... 17-22 praca na budowie i idiotyczne studia 23-25 praca w Niemczech i stabilizacja swojego bytu. A teraz gdy spotkałem wspaniałą dziewczynę to czuję się że przegranym. Tak patrząc na nią ma wszytsko: -piękna -inteligenta (matemtyka to dla niej pikuś , zaczęła ale nie skończyła z powodów finansowych Architektury) -Po bawiła się w życiu (ten afrykańczyk , seks z przyjacielem czy koleżanką) A ja się czuje przegrany od za#####nia i jeszcze starzy / brak szacunku oraz ciągłe dołowanie i wymagania . Jestem nikim. Co do mojego poczucia pewności siebie , i tak jest dobrze po zerwaniu ostatniego związku - listopad byłem wrakiem to znajomi się zaopiekowali. Wzieli na 3 imprezy ,powiedzieli w twarz że nie jestemm tym za kogo się uważam i ....źle się czułem słysząc dobre rzeczy ,na swoj temat. Tej dziewczynie zaimponowałem własnie "pewnością siebie ", jak to powiedziała wojownikiem który się nie zrażał ale parł do przodu(jest złośliwa ale ja potrafię być ironiczny)i to jej się bardzo podobało. Ale to własnie przy temacie ..... zawsze wychodzi jak guzik. Dzięki Pozdrawiam
  20. shylock

    Straciłem życie

    Witam wszystkich bardzo serdecznie. Postanowiłem napisać ten wątek gdyż forum obserwuje od dłuższego czasu i jest fajne i dość rzeczowe o ile porównywać z innymi forami. Proszę o wyrozumiałość nie jestem marmurem, lecz otwartym człowiekiem zagubionym. Nigdy nie mogłem liczyć na kogoś kto mi wskaże drogę czy coś podpowie. A jeżeli to robił/a to dla spełnia własnych interesów. Piszę ten post bo zawsze w urodziny myśle o tym co się stało.- może macie jakieś rady ? Background O sobie mogę powiedzieć ze za tydzień kończę 26 lat .Mieszkam za granicami. Przez większość mojego życia, byłem przegranym grubasem. Matka kochająca pieniądze i patrząca co inni powiedzą dobrała się w 100 % z ojcem, cholerykiem-który zdarzył mi zrobić Limo i naderwać uch nim ukończyłem 13 rok życia. W domu nie brakowało wyzwisk pod moim adresem – które koledzy z podwórka i szkoły bardzo szybko wykorzystali. Chłopak bez poczucia własnej wartości jest nikim. Dam przykład „koledzy” odprowadzili mnie pod klatkę wyzwali od Grubasów etc. A potem gdy w domu płakałem matka spytała o co chodzi gdy nie chciałem powiedzieć, to wkraczał ojciec „albo powiesz albo w pier...”-miłe między młotem a kowadłem. Mojemu bratu zawsze było wolno więcej. Nagle matka wymaga szacunku oraz że na emeryturę ja wezmę i pomogę. Pierwsze potknięcia... Atmosfera w domu była nie wytrzymania, chciałem iść do Technikum / by mieć zawód i uciec z tego chorego domu. Ale matka której pomagałem (zakuoy, obiad, pomoc przy chorym dziadku )-wymarzyła sobie że ja też tak nią mam na emeryturę się zajmować. I nie pozwoliła mi iść do technikum tylko LO .Co powiedzą znajomi co powiedzą w pracy !! Lo- to była masakra zamknąłem się w sobie , szkoła i książki. Rówieśnicy mieli pierwsze miłości , picie etc. W tym czasie maja matka znalazła sobie córkę sąsiadki (ta zmarła )-i na nią przelewała miłośc rozmowy , nawet wstawiła się za nią gdy wszyło że podczas pobytu w Usa zdradzała swojego chłopaka , a potem się chwaliła. Matka widząc co się dzieje, że jestem jak duch wykorzystała to zdasz maturę rób co chcesz. Zdałem maturę a tu w domu czekał ojeciec i matka na kanapie leżała (boże ile razy budziłem się z tą sceną zalany potem w nocy)i rezerwację na studia(prawo, socjologia, politologia )!! Gdy podpisałem dok. Zdarzyło się najgorsze Matka powiedziała „powiedz że chesz iść na studia byś nigdy nie mógł mówić że ciebie zmusiłam ”. Śmierć duszy i cielesna Studia to ten sam okres co Lo , szarzyzna gdy inni mieli życie ... Zacząłem myśleć o śmierci, to było obsesyjne. Matka powiedział „Głupsi od ciebie mają mgr, lepszy syn martwy z mgr niż ty. ”- Mój brat dziwnym trafem zamiast do lo trafił do technikum. po zdaniu sesji 17 maja poszedłem się wieszać, zawiązałem na strychu węzeł , taboret ale nie zrobiłem tego. Te 5 minut to było naprawdę fajne chwilę – do dziś mam duży żal że tego nie zrobiłem. Pracowałem po studiach na myjni by zarobić na wyjazd do Niemiec. Matka wtedy nie przejmowała się moją kondycją. Nowa próba życia Znalazłem dziewczynę przez neta i wyjechaliśmy do Niemiec. Czułem i czuje się opluty musząc pracować na sprzątaniu (nie znałem jezyka) i ciągłe docinki mojej dziewczyny matki (sama była w tylu związkach że każdy facet odchodził )Bo Politologia to G.... nie studia etc/ dziś kontynuują to media. Ale ja nie przeimprezowałem ani jednego dnia , z listy książek czytałem 95-100% lektur oraz zaliczałem examiny na niezłym poziomie. Potem słyszałem że po pracy (męczyła mnie strasznie , duży poziom stresu )mam chodzić na fuchy a w niedziele tylko na chwilę odpocząć. Do tego dziewczyna zaczęła się zachowywać jak jej matka. Przychodziłem z pracy, słyszałem 25(minut do końca serialu), samemu robiłem kawę (tu słyszałem dla mnie herbatę )- a mi ręce się trzęsły od pracy .i jeszcze jej pies nie wyprowadzony na spacer. Ledwo człowiek wrócił już miałem opier... za rozsypaną kawę (ręce trzęsły mi się jak u alkoholika. ), potem po zakupy i zasypiałem ze zmęczenia słysząc o sobie złe rzeczy/ Nikt nie miał litości , ja pomagałem jej zawsze. Od niej nigdy , potrafiłem ją zawołać bo obsunęła mi się drabina a ona PO CO !! do tego w pracy zmienił mi się szef na jugola który stworzył Obóz pracy. Ja w niedzielę szedłem do pracy o 8 rano a ona wracała z imprezy i tak co weekend. W wyniku tego dostałem nerwicy żołądka. !!! Usłyszałem tylko stres i stres. Przebudzenie Pojechałem na przystanek woodstock – paru starych znajomych powiedziało to nie ty stary. Tu doszło do przebudzenia z mojej strony. Po powrocie zacząłem wymagać szacunku do mnie i mojej pracy. Potrafiłem powiedzieć jestem zmęczony, tego nie zrobię. Dziewczyna zerwała ze mną. Była moją pierwszą ja jej 2 . Lubiła mówić że nie mam porównaniaL a ja ją kochałem . Przyjechałem do Polski na obecne święta przez Internet poznałem dziewczynę. Byłem w szoku. Gdy inni patrzą co nas łączy my patrzyliśmy co nas dzieli(raptem 2 pierdoły). Spędziliśmy raze supper sylwestra i ostatnio wesele. Jej rodzina mnie akceptuje. Ale ... Powiedziałem to akceptują ja i jej przeszłość ale czasem to ciężkie dla mnie...: Ze zacząłem późno współżyć i mała liczba partnerów Nie miałem czasu na imprezy Na życiowe pomyłki Ciągłe słyszenie o sobie że jestem nikim A ona no cóż ma o czym poopowiadać , chlanie , imprezy. Potem miała chłopaka z Nigeri (czarnego)/spełnienie marze każdej polki/ oraz uprawiała przyjacielski seks oraz z koleżanką . Akceptuje to !!! Pogodziłem się z tym że jestem nikim , frajerem. !! na początku zdarzyło jej się powiedzieć co z nimi robiłą z tamtym. Dam przykład powiedziałem ze będę chciał się kochać w Aucie (ona nie nie mało miejsca jak to robiłam z.....), na plaży (nie nie nie , piasek wchodzi), potem że na zajęciach swojemu byłem zwaliła.... Mówiłem jej że mnie to nie interesuje a ona ostatnio powiedziała widziałam Twoją była ale jak mogłeś być z takim brzydalem !! Po czułem się jakby kolejna osoba mi spilę dawała. Kocham ją widzę ze przy mnie się zmienia (ze złośliwej)i naprawia tamte błędy . Rozmawiałem z nią o tym i razem do szliśmy do porozumienia że mamy biały papier gdzie razem piszemy nasze życie ALE TO MNIE BOLI. Myślę o tym o tych kolesiach jako o wygranych ja jako przegrany.Nawet na nią , dużo koncertów, życiowych doznań , znajomości matmy zaczęte studia techniczne ...... Całe życie cięzko pracowałem (dla rodziców ) , w pracy ...ale czuje że mnie ktoś oszukała nagle mam 26 lat i mam się stabilizować a życiem się nie pobawiłem . Nigdy nie miałem pewności u rodziców czy jutro mnie nie wyrzucą. Mój brat teraz ostro imprezuje.Nawet ex to ciągle wyszydzała starzy ciebie wyrzucą!! Ja tego nie miałem , ktoś mi co ś zabrał i mam tego dość By wogóle nie zwariować , schudłem waże 82 kg, chodzę na siłownie , jestem pewny siebie , ale gdzieś są rysy .... Mam mętlik w głowie musiałem się z tym podzielić Dzięki za wszystko rady , rozmowę , cokolwiek Pozdrawiam ps, czuje że ta dziewczyna jest tą jedyną ...
×