Skocz do zawartości
Nerwica.com

'Wyjście' z nałogu nikotyny


Gość Paweł23

Rekomendowane odpowiedzi

Zebrec ,

Długi czas już tak mówię, a z pół roku będzie i kilka prób było . Jestem tak słaby do tego ( zresztą nie tylko do tego ), że nie potrafię wytrzymać dłużej niż 20h bez petów. Dzisiaj też od samego rana się męczę i pewnie też nie dam rady. Fajnie by było jak by ktoś się pomęczył ze mną :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem tyle, że palenie tytoniu np. osłabia działanie benzodiazepiny . Np. fragment cytatu z opisu leku Sedam (bromazepam ) :

" Palenie papierosów może osłabiać działanie sedatywne pochodnych benzodiazepiny. " - link : http://bazalekow.mp.pl/leki/doctor_subst.html?id=136

Warto poczytać na tej stronie interakcje leków z innymi substancjami .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ugh ile paliłeś sztuk dziennie i jak długo? ja około 10 lat palę 2 paczki mocnych papierosów dziennie , mam nerwicę natręctw komulsywnie sięgam po papierocha;/ nie potrafię nad nałogiem w żaden sposób zapanować , obecnie wypalam 50 sztuk..

Ja paliłam papierosy przez 10lat paczke dziennie i bywało różnie - miałam okresy, że paliłam mocne, miałam i takie, że super light ale ostatecznie spoczęło na light - niestety często zdarzało mi się, że msiałam wypalić 2 papierosy pod rząd - ale wynikało, to bardziej z odruchu aniżeli fizycznej potrzeb - np. przy piwie.

Jak wspomniałam, z początku e-papieros też nie działał zbyt dobrze bo niby zaspokajał dostarczenie nikotyny ale i tak irytowało mnie trochę i brakowało mi takiego normalnego papierosa. Teraz już tak nie mam i po takim czasie zauważam jak te fajki strasznie śmierdzą i jak irytujące jest, gdy ktoś idzie ulicą i pali - taki smród.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja palę .Paliłam przed ciążą w trakcie nie a po urodzeniu dzieci znowu palę.Najgorzej jak fajek mam mało .Mój m kupił sobie elektrycznego papierosa i nic.Wsio trzeba sobie w glowie poukładać ,gorzej jak się nie chce tak do końca.Ja lubię fajki ale jednocześnie przeszkadza mi smród.W domu nie palimy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie wyleczyły z nałogu między innymi rosnące ceny papierosów. Kiedyś pewnego wieczoru w portfelu tylko klepoki do bankomatu daleko , w sklepie kartą nie można płacić małych kwot , pomyślałem koniec nie będą mną rządzić spróbuje nie palić , akurat się złożyło że był ostatni dzień miesiąca i pierwszy dzień urlopu. I tak wytrzymałem już dwa lata minęło 01 lipca i tak się zaparłem że raczej nie wrócę do tego nałogu z czego jestem dumny bo udało mi się rzucić po 17 latach smolenia i 100 próbach rzucenia . W końcu się udało czego wszystkim życzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś, dawno temu paliłem, tzn. tak bez zaciągania się. Wiele razy próbowałem rzucić, niestety bezskutecznie. Każda nieudana próba dodatkowo mnie dołowała. Aż w końcu, pewnego dnia jakieś 10 lat temu powiedziałem sobie, że jeżeli tym razem wrócę do fajek, to jestem ciotka i ciepłe kluchy. Poskutkowało. Do dzisiaj nie palę. Zresztą to jest chyba najgłupszy nałóg, w jaki może wpaść człowiek. Po alkoholu czy trawce przynajmniej jest "fajnie" i można na chwilę zapomnieć o problemach, gry komputerowe rozwijają wyobraźnię, porno i fapanie to w gruncie rzeczy odzwierciedlenie naturalnego popędu seksualnego, w przypadku hazardu można wygrać kasę (przynajmniej są jakieś szanse). A fajki? Tylko się trujesz i nic z tego nie masz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie palę już parę ładnych lat, jednak jeśli uda mi się dożyć starości to znów powrócę do nałogu

Teraz trzyma mnie w ryzach jedynie strach przed zniszczoną cerą i zmarszczkami :lol:

 

A nie lepiej właśnie palić teraz, żeby nie dożyć starości?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×