chwiejnosc emocjonalna przy antydepresantach

Czy to normalne przy braniu antydepresantu na poczatku(17 dzien) ze mój nastrój zmienia sie jak w kalejdoskopie?

przez chwile czuje radosc,za chwile smutek i zlosc,a za chwile moglabym plakac,a jeszcze pozniej sie zdenerwować mocno...

nastrój bardzo chwiejny,wręcz wkurzający...

mial moze ktoś tak?

poradźcie cus

nie wiem czy to normalne... leki powinny raczej powinny stabilizować nastrój. Jestem 8 miesiąc na leku i nadal mam takie wahania nastrojów. Co prawda w miarę upływu czasu trochę się ustabilizowało

Tzn.ze ty magnolia tez mialas takie wahania nastroju?

Mi się bardziej chwieje na lekach niż bez nich. Bez leków przychodzi czas, że jest beznadziejnie, a na lekach jest tylko trochę mniej beznadziejnie i jakieś krótkie przebłyski, po których zawsze jest zjazd do beznadziejności.

tak i czasem nadal mam

na wenlafaksynie wcale nie miałam

Tez tak myślę,ze powinny stabilizować nastrój:\

no,ale na początku moga takie wahania występować?

zanim lekarstwo sie,wdroży?

czy to moze skutek źle dobranego leku?

ja mam dobrze dobrany lek. Nie wiem, być może te wahania nastroju z czasem przechodzą, chociaż tak jak napisałam wyżej - podczas przyjmowania innego leku, nie miałam tego wahania nawet na początku terapii

Jak z tym wytrzymujesz magnolia?

bo ja nawet nie potrafie nazwac swojego nastroju...

pogranicze podniecenia i wielkiej zlosci :\

i nie mogę zejść ani na jedna stronę,ani na druga...

denerwuje mnie to,bo sie nie mogę określić.

nabuzowana!

też tak miałam - z jednego ekstremum w drugie i nic po środku. Prawie przeszło, a jak się znowu pojawia, to już o wiele słabsze

Ooo wlasnie...

dlugo to trwalo zanim sie ustabilizowalo u ciebie??

kurde,jeszcze tydzień temu czulam tylko nerwy,smutek itd...a teraz czuje nerwy,podniecenie,mogę dużo robic,ale w środku sie we mnie,gotuje...

szukam potwierdzenia,ze tak moze sie dziac,bo zaraz nowa chorobe sobie wymyślę.

help!

-- 24 gru 2013, 17:58 --

Magnolia a potrafi las nazwac swoje emocje?

czy tez takie fiu bzdziu?

u mnie była to cała feeria emocji: złość, pustka, euforia, totalny dół, czy raczej jak to nazywam - krater i tak codziennie przez kilka tygodni. Zaczęło się stabilizować gdzieś po kilku miesiącach.

Uhuhu,nie wytrzymam tyle,bo ciągle jestem nabuzowana.

w piersi czuje takie goraco...to są nerwy,wymieszane z emocjami,nad którymi nie panuje...

najwięcej mam drazliwosci w sobie i takie pobudzenie ruchowe,Glowa zmeczona,a w środku jakiś Power czuje,tylko nie jest on przyjemny

a co teraz bierzesz i od kiedy?

Biore amitryptyline od 6 grudnia.

tylko z tego co mi mowila babka,to za mama dawka zebym cos takiego czula

-- 24 gru 2013, 18:54 --

Żeby mi tak nie zostali po tych lekach juz,na,zawsze,bo nie wytrzymać idzie

powinno się ustabilizować

Powinno...a jak nie,to znaczy ze lek zostal źle dobrany?

czekam do miesiąca...

ale mi tak nie zostanie prawda?

Smutna NA PEWNO Ci nie zostanie , o to badż spokojna .

Powinnaś poczekać 6 tygodni na tym leku , wtedy można rozpatrywać ewentualna zamianę/

a na jakiej dawce jedziesz ? I na co ten lek dostałaś?

Jadę chyba na dawce 15 mg

dostalam na depresje,ale mam tez chyba nerwice lękowa

-- 24 gru 2013, 19:14 --

Niby moja lekarz stara sie ograniczać podawanie lekow,bo jest tez psychoanalitykiem...

15mg to ledwie zauważalna dawka. Na mnie przeciwdepresyjnie zaczął działać od 50 w górę, brałem max. 75.

Pierwsze co powinnaś zrobić to zmienić leki, a jeżeli się nie zgodzi, to pójść do nowego lekarza. Jak już wiele razy Ci pisałem, ami może powodować nerwowość. Szkoda czasu na męczarnię na tym leku. Lepiej byłoby spróbować jakiegoś SSRI, np. paroksetyny.

15 mg to bardzo niewiele.

To Twój pierwszy lek antydepresyjny ?

smutna82, czasem na początku przyjmowania leku objawy choroby mogą się nasilać. Zmienny nastrój to też skutek uboczny działania leku. Nie martw się, ta huśtawka nastrojów nie zostanie na zawsze. Nie wiem czy jest sens zmieniania leku, bo on się dopiero zaczął wkręcać i pewnie stąd masz te wahania.

No wlasnie podejrzewam,ze on sie dopiero wkręca...

mialam juz kiedyś przygodę z antydepresantem(7lat temu),bardzo podobne objawy i wtedy dostalam asentre.

no,ale leczylam sie w pl.

powiedzialam tej lekarce o tym,a ona powiedziala ze jest bee..

ledwo zauwazalna dawka,ale mnie kurwa nakreca..czuje sie jak naspidowana :\

-- 24 gru 2013, 20:23 --

Jak jakas nakręcona,ciągle cos musze robić,bo jak usiądę,to nie wiem gdzie ręce i nogi wsadzić :\

norma to?

raczej Ci przejdzie ten speed, ja czułem to ze 2 razy przez jeden dzień może jak podbijałem dawkę, teraz na fluo biorę dodatkowo kofeinę na czczo i żadnego speedu nie ma, około 15 zaczynam czuć się senny więc biorę następną kofeinę, a wieczorem trazodon i max godzina i śpię

smutna82, to brzmi jak akatyzja

No ty czules to ze dwa razy,a ja czuje to juz prawie od tygodnia:(

co mam robic?

nie jest to przyjemne uczucie...

ale teraz nawet przeczytalam co to jest akatyzja,i tam bylo napisane,ze znosi sie ja miedzy innymi malymi dawkami amitryptyliny...

help