Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

Sikorka77, nie no spokojnie... dziś spałam od 6.00 do 16.00, także na sen czas też się znajdzie... przestawiłam się z trybu dziennego na tryb nocny... same z tego korzyści. wcześniej kładłam się spac po północy i kręciłam się w łóżku z 5h nawet czasem i dopiero zasypiałam, więc z życia uciekało mi 5h, a teraz... kładę się nad ranem - ok. 6.00 i zasypiam od razu... tylko w końcu będę musiała się przestawić znów na tryb dzienny. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sikorka77, 2 miesiace temu mi zapisała babka cital i na sen trittico cr, te na sen pomagały... ale po citalu chciałam się zabić. to mi zmieniła lek na tianseal... obecnie nie jestem na żadnych lekach, bo czuję się lepiej bez, więc po co ryzykować... do poprawki z polskiego wolę się nie narażać. no a na sen mi nie dała żadnych. :? wgl nie lubię tego lekarza i nie mam ochoty tam wracać, a wizytę mam 30 sierpnia. :(

 

-- 11 sie 2012, 00:08 --

 

Villain, dokładnie... dlatego w końcu będę musiała się przestawić... ale póki z domu nie wychodzę... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, leki psychotropowe nasilają często lęki i działają odwrotnie. Moim zdaniem powinno się kończyć na lekach nasennych. Mózg to nie żołądek. Nie da się tabletka ukoic bólu moim zdaniem. Ewentualnie zagłuszyć. Ale problem zostaje.

 

A jak spędzasz czas. Przeznaczasz trochę na ruch?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Villain, obecnie nigdzie nie wychodziłam (prócz jednorazowego wyjścia na noc do koleżanki) z 2 tygodnie. ale przez ten tydzień nie wychodziłam też dlatego, bo dostałam uczulenia i nie chcę straszyć ludzi. ;) ale jak powrócę do zdrowia, to zacznę się ruszac, jak już wychodzę na dwór to idę np. o 12.00 i wracam na wieczór, więc sporo wtedy mam ruchu. ale do poprawki też nie chcę nigdzie wychodzić, bo muszę być skupiona na tej pracy. teraz lepiej jak nie wychodzę z domu, bo przynajmniej moja uwaga nie jest odwracana. a uważasz, że ruch pomógłby mi w zaśnięciu w nocy? to nie pomaga... niestety

 

Stark, hey :smile:

Sikorka77, no dlatego jak tylko napiszę pracę, to przestawiam się na tryb dzienny... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, regularny wysiłek fizyczny wpływa na psychikę, jej kondycję jak i na sen. Nie chodzi o to że zasniesz w sekundę tylko Twój sen będzie efektywniejszy jak już zasniesz co znowu wpłynie dobrze na psychikę i tak w koło. Ja się na tym złapałam. Jak się nie meczysz to nie rozkładowywujesz akumulatorkow. A jaj ladowac coś naladowalego ? ;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, Miałem czelność raz szarpnąć siostrę (tzw przeze mnie "złote dziecko", (rozpieszczona do granic możliwości) )

Dodatkowo...niezbyt miałem ochotę wyłazić do ludzi, czy poddawać się wysiłkowi fizycznemu... (niestety awersję do tego mam od szkoły, będąc zawsze lewym, dodatkowo nie lubiąc działać pod przymusem,zaś tam było to samo. ) Co tam jeszcze zgrzeszyłem....?

Ach tak, poza tym mam czelność nie chodzić napompowany entuzjazmem, i ogólnie nie wykazywałem chęci do życia.

Przepraszam że żyję :uklon: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×