Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Cóż jestem taktowna tu na forum ale w realu prosto w oczka powiedziałabym Ci troszkę..... chyba robię to skutecznie ponieważ faceci raczej stronią ode mnie :D

 

Dawaj !! Lubię ostre "Babki" :D

Ja nie jestem zwykłym "facetem". Ja jestem psychopatą i " nie ze mną te numery"

 

Taaaa każdy tak mówił i wymiękał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli napisze, ze mozliwe, ze z tego wynika Twoje myslenie i postepowanie (nie choroba) pewnie nie zgodzisz sie.

Na koniec zadam pytanie retoryczne po co tu wszyscy sie Toba tak przejmuja chodzac za Toba jak sie bujasz na chustawce?

Bo sami czuja podobnie?

Bo maja potrzebe komus pomoc?

Bo jestes ciekawy gosc i mysla, ze mozna Tobie pomoc i wierza, ze jest to mozliwe?

Bo moze tak po ludzku powinno kazdemu na innym zalezec?

itd.

A moze kazdy w jakis sposob czuje, ze jak Ty sie ogarniasz bedac w dupie to warto i mozna?

Ale moze to moje pisanie to tylko zwykle pitolenie i marnowanie czasu...

 

ja bo sie czuje podobnie

i uważam że każdy ma prawo się gdzieś wygadać

ja tu też spuszczam swoje emocje ktore gdzie indziej nie mogłabym

a gadanie o śmierci nie uwazam za wkrecanie

 

słuchajcie każdy z nas umrze i na to nie mamy wpływu

fajnie by było mieć wpływ na swoje życie

jak tego wpływu nie ma to uważam że ma się prawo to zycie zakończyć

 

ja od poniedziałku jestem tylko na -30 do -10 na skali 100 stopniowej

czyli kurcze prawie normalnie

 

i tez staram się na tyle ile mam siły coś jeszcze z tego życia wyciągnąć

 

-- 15 cze 2012, 18:07 --

 

I oczywiście masz racje Intel. Nie będzie już "dobrze". Nie odyzskasz już swojego wspaniałego konstruktu osobowego jaki posiadałeś przed chorobą. Jak śpiewał Rysiek Ridel "Wspaniali ludzie nie powrócą, nie powrócą już" Nihilizm, relatywizm, determinizm absolutny będzie zatruwał Cię na płaszczyźnie filozoficzno-światopoglądowej. Lęk, derealizacje, depersonalizacje, natręctwa, anhedonia, niewyobrażalne cierpienie zniszczą Cię do reszty psychicznie. Nie mówiąc już o zdegenerowaniu fizycznym i szeregu objawów somatycznych. Stałeś się wegetującym warzywem, życiowym impotentem. Mimo najszczerszych chęci nie jesteś w stanie zagwarantować swojej rodzinie poczucia bezpieczeństwa, stabilności, szczęścia. Lata upodlenia w chorobie wypaczyły Ci konstrukt osobowy i tego nie naprawi już żadna "pseudoterapia" u psychologa, a leki jedynie będą sprawiać, że będzie mniej lub bardziej znośnie. I najgorsza w tym wszystkim jest świadomość zaistniałego faktu. Utrata znajomych, rodziny, planów, marzeń, celów, sensu, radości - wszystksiego co czyni życie "mistycznym".

 

Można wegetować dalej, można popaść w uzaleznienia, zacząć ćpać, chlać itp., można też zakończyć swoje życie mniej lub bardziej spektakularnie.

 

ja całe szczęście jeszcze nie mam aż takiego odklejenia

ale boje się tego że może się tak zdarzyć

 

i i absolutnie nie chcę wegetować - nie chcę być zwierzątkiem które tylko je i wydala

i wtedy się z Tobą zgadzam że człowiek ma prawo do decyzji zupełnie niezależnie co inni mówią myśla

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co Ty ciągle z tą psychopatią?? aż zaczynasz tym denerwować..

 

 

A z wyjazdem poza granice to może nie jest zła myśl?

 

Niestety zarówno psychiatrzy w psychiatryku jak i terapeutka nie mają wątpliwości co do faktu , że psychopatą jestem

 

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Osobowo%C5%9B%C4%87_dyssocjalna#Kryteria_diagnostyczne_DSM-IV

 

Wszystko pasuje jak ulał.Spełniam wszystkie kryteria dotyczące socjopatii . Sami możecie na podstawie moich postów to stwierdzić....

 

 

 

 

W dzisiejszych skomputeryzowanych globalnie i okamerowanych oraz dokładnie zewidencjonowanych czasach to raczej wyjazd za granicę jest kompletnie bez sensu.

 

Wszystkie cywilizowane państwa mają podpisaną umowę ekstradycyjną i honorują międzynarodowy nakaz aresztowania.

A i brak ekstradycji nie daje jak się okazuje poczucia bezpieczeństwa.

 

Z czego niby miałbym się utrzymywać?

Jak pracować i jednocześnie nie dac nikomu możliwości zidentyfikowania?

Jak żyć z myślą że W KAŻDEJ chwili , w KAŻDYM momencie dnia czy nocy może mnie ponownie napaśc antyterrorka......

 

Możesz sobie wyobrazić napięcie związane z taką szczurzą wegetacją?

 

Gdyby był zdrowy, gdybym nie potrzebował tony leków i iluś tam psychiatrów do egzystencji.........

 

Jedynie wycieczka do Tartaru lub Erebu w towarzystwie ponurego Hadesa daje gwarancję bezpieczeństwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Intel, no ale jeśli nie spierdolisz, to co ? Przecież po ogłoszeniu wyroku w sądzie, zgarną Cię prosto z gmachu do więzienia. Liczysz na apelacje, czy jaki chuj ? Jak już masz zamiar ze sobą kończyć w więzieniu, to łatwiej będzie przed ogłoszeniem wyroku, jeszcze na wolności ( wieksza swoboda działania ).

 

No ale ja bym na Twoim miejscu pokombinował jednak z tym spierdoleniem za granice. Nie będziesz się wychylał, będziesz robił na czarno, leki jakoś dasz rade skombinować. Obskurna kawalerka, dieta ryżowa, bo tania i syta. Jak już się bardziej ogarniesz to pokombinujesz z jakimiś fałszywymi dokumentami. Wyjedziesz do jakiegoś kraju trzeciego świata. Wbrew pozorom w takich krajach człowiekowi łatwiej wyżyć. Mniej socjalizmu, mniej wpierdalania się w zycie społeczne aparatu państwowego, większa życzliwość mieszkańców takich krain.

 

Z tymi kamerami i globalną komputeryzacją i cyfryzacją to masz po części racje, ale nie jest tak źle, jak opisujesz. Istnieje jeszcze "szara strefa" gdzie ludzie znajdują schronienie. Przecież chyba nie myślisz, że każda kamera w Europie będzie skalibrowana pod wychwytywanie Twoich kształtów twarzoczaszki :D Takie systemy rozpoznające niby istnieją, ale nie ma na takie globalne przedsięwzięcia funduszy, ani ludzi do ich obsługi. I chyba nie myślisz, że gdy będziesz przechodził rynkiem, nagle ni z dupy ni z czego wyskoczą Ci antyterroryści :D

 

Byle się nie wychylać ;)

 

Zresztą nawet jeśli skończysz jako zaćpany i zapijaczony, wyczerpany psychicznie i fizycznie żul w jakiejś europejskiej stolicy, to przynajmniej będziesz mógł powiedzieć, że próbowałeś i dopiero wtedy ostatecznie ze sobą skończysz. Na wolności nie barkuje drzew, a w pierdlu będą pilnować Ci każdej gumki od gaci :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bellatrix, masz rację. W idealnym świecie. Jak widzimy - powinnaś też dać bana polskiemu "wymiarowi sprawiedliwości".

 

Imo - wyjazd nie musi oznaczać nie wiadomo czego. Np. jedziesz i od razu do prawnika i opisujesz jaka jest sytuacja. Chcesz poddać się karze - ale adekwatnej do czynu i mieć prawo do obrony i uczciwego procesu.

 

 

A co do tego co teraz - różnie jest. Ale nie zawsze jest źle. Jednak może w sądzie będzie dana Ci sprawiedliwość?

 

 

 

Co do psychopaty.. sam nie wiem. No jeżeli tak to nie stawia Cię to w dobrym świetle.

Czy napewno spełniasz:

"zachowanie antyspołeczne nie pojawia się wyłącznie w trakcie schizofrenii lub epizodu manii[2]."

"brak lęku"

"ubóstwo emocjonalne – brak zdolności do przeżywania emocji – brak integracji sfer poznawczej, behawioralnej i emocjonalnej"

"nierozróżnianie granicy między rzeczywistością a fikcją, prawdą a kłamstwem,"

 

to te wymienione z zacytowanej wikipedii - wg. dwóch kryteriów.

 

Może grasz, ale w tym co piszesz widzę dużo emocji. Choć może to i chłodna kakulacja. To już tylko Ty wiesz.

 

 

Bo widzisz - ten sam skutek - np. złamanie ręki, może być spowodowany przez skłonności sadomasochistyczne jak i przez zbytnie ryzyko, przecenienie możliwości, albo totalny przypadek. Może to też być efektem kogoś złej woli.

Skutek ten sam, przyczyny różne - można znaleźć skrajnie różne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Walenie kotka za pomocą młotka. :blabla: Chłopcy czas dorosnąć bo zachowujecie się jak trzylatki w piaskownicy bawiący się plastikowym pistoletem, który niby jest prawdziwy. Może to czasem urocze, ale częściej woła o litość. A najfajniejsze jest to, że im większy psychopatyczny macho tym mniejszy dzidziuś. Rozrobić błotko i bawić się nim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Imo - wyjazd nie musi oznaczać nie wiadomo czego. Np. jedziesz i od razu do prawnika i opisujesz jaka jest sytuacja. Chcesz poddać się karze - ale adekwatnej do czynu i mieć prawo do obrony i uczciwego procesu.

 

Namiestnik, stary, co Ty pierdolisz. Jaki prawnik, jakie poddanie się karze ? Przecież go na dzień dobry, jak tylko powie o co chodzi, zaaresztują i odprowadzą do Polski za próbę uchylenia się przed "uczciwym procesem". Przy takich zarzutach "na papierze" i "świadku koronnym" wychaczy najwyższy możliwy wyrok i będzie on jak najbardziej adekwatny do zarzucanego mu czynu. Oczywiście będzie miał prawo do obrony, ale pomyśl przez chwile. Jakie ma szanse na udowodnienie, że tak na prawdę to brał udział w kradzieży tylko 3 samochodów i tak w zasadzie to on nie kradł, tylko robił za kierowce ? Prokurator dopierdoli udział w zorganizowanej grupie przestępczej, a sędzia przybije co ma przybić, bo "świadek" jest, dowody są, zarzuty na papierze elegancko wystawione.

 

Ludzie, na jakim Wy świecie zyjecie ... Zresztą troche dedukcji ... Czy Was trzymali przez całe zycie w komorach tlenowych, czy jak ? :D

 

-- 16 cze 2012, 00:23 --

 

@ sens & S jak...

 

Dziewczyny, nie widzę w czym jest problem :P Ehh ... Piaskownica, plastikowe pistolety - to były dobre czasy :D Aż mnie wzięło na sentymenty ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A więc miejmy nadzieję, że mentalnie pozostaniemy na poziomie trzylatków, co by nie widzieć za dużo :D Jak się widzi za dużo, to też nie za dobrze :P

 

I z tymi "psychopatami" i "macho" to też tak nie do końca ;) Jeden kreuje się na błazna-degenerata, a drugi usilnie wmawia sobie jakim on to nie jest psychopatą :D No ale jakieś maski i pozy trzeba przywdziewać, co by się nie okazało, jacy to my jesteśmy bez nich bezbronni :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bohdan30 Uważaj Stary , żeby Cię nie zbanowali. szkoda by było.

 

Bellatrix

Uważam, że tego osta dałaś na wyrost kierując się subiektywnymi, a nie obiektywnymi odczuciami do delikwenta ...

Gdyby dokładnie przewertować forum , to chyba każdy już pochwalał tutaj jakieś przestępstwo, a niektórzy nawet nawoływali.

Nie zachowuj się proszę jak polski sędzia, ktory zarabia 16 tysiaków miesięcznie, wyrósł najpewniej w rodzinie prawniczej w ktorej miód i mleko lały się litrami i jego odrealnienie powoduje ,że nie potrafi zrozumieć z jakimi problemami na co dzień boryka się Kowalski , ktory ma 650 pln renty i dziecko na utrzymaniu. Taki sędzia uważa, że tenże Kowalski wykroczeń i przestępstw dokonuje dla przyjemności lub z kaprysu, a nie z konieczności....

Co innego namawianie do hipotetycznego podrobienia dokumentow , a co innego namawianie np do rozwalenia głów wszystkim zezowatym, czy też ubranym na czerwono lub rozwalenie banku.

 

Mam nadzieję że widzisz różnicę?

 

Tak więc proszę o sprawiedliwośc na forum i anulowanie ostrzeżenia...

 

Odnośnie działań niezgodnych z prawem mających na celu udowodnienie wszystkim, że do żadnego więzienia nie pójdę. Mam wiedzę , którą posiadłem dzięki fantastycznej półrocznej "resocjalizacji" w towarzystwie wszelakiej maści przestępców. ( chyba , że pójdę pod jedną celę z tym koronnym, ale to fikcja i pobożne życzenie-on pomimo 15 lat poważnej gangsterki jako kierujący grupą przestępczą i przyznania się do ponad 1200 przestępstw samochodowych, w nagrodę za kure..stwo ma wyrok w zawieszeniu zapewniony ) Możecie myśleć , że przesadzam z tymi 1200 przestępstwami, wiem że to brzmi jak bajka. Ale policzcie sami.

15 lat kradzieży samochodów X np 2 samochody na tydzień ( daję słowo honoru że czasami w jeden dzień można ukraść 4-5 , ale niech będzie , że 2 tygodniowo ) X 50 tygodni w roku =1500 samochodów...... Więc nie brzmi to już chyba tak niemożliwie???

 

Ale najlepsze że "pamięta" każdą z tych kradzieży, nawet te sprzed 14 lat ( z jakimi osobami, jaki samochód, jego kolor, rejestracje, silnik , datę kradzieży i z jakiego miasta oraz jakiej ulicy .....)

 

Faktycznie ten wymiar sprawiedliwości powinien dostać bana.

 

OK-Wracamy do CHAD

 

Bohdan30 co Ci dolega? Bo z treści pierwszego posta jasno wynika , że jakaś dolegliwośc też Ci porządnie dała w dupsko.

 

U mnie jest dobrze , choć , jak mawia jeden z Przyjaciół z forum "du.py nie urywa" :D

 

Podczas gdy przez ostatnie lata stosunek okresu depresji do hipomani ( lub normalności choć powiem szczerze nie wiem już to jest być "mormalnym ) był jak 99 do 1 ,tak obecnie ten stosunek jest może 20-80 .

 

Jakby na to nie patrzyć jest progres.

Z tym , że spadki w depresję są bardziej szybkie, zdecydowane i głębokie, na szczęście śa kilkudniowe, a nie jak dotychczas kilkunastomiesięczne.

 

Lamotrygina "zatrybiła"

Obawiam się , że jeżeli moje posty czyta tez milicja to na ich podstawie faktycznie stwierdzą że jestem już "zdrowy" heheheh.

Tylko, że moje "zdrowie" ,wy milicyjne debilki, wynika ze stałego i zapewne dożywotniego zażywania bardzo poważnych leków, od których wysmarkalibyście wasze ptasie móżdżki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Intel, dzięki za wstawiennictwo, ale po moim ostatnim poście ban jest już chyba nieunikniony :P

 

Co mi dolega ?

 

Nie chcę się zbytnio żalić, ale w wieku 17 lat siekło zaburzeniem afektywnym jednobiegunowym, po paru latach doszły natrectwa i sporadyczne objawy w klimacie nerwicy lekowej, a niedługo będe obchodził 6 rocznice rozkurwów psycho-fizycznych z coraz krótszymii względnie lepszymi okresami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Intel

Miara prawdziwej poprawy jest bycie jak najdluzej na nudnym szarym zero. Takie - jestem zadowolony ale w zasadzie to nie ma powodow do podskokow :D Zreszta ja sam nie wiem do konca czym jest moje zero. Ciagle skoki w gore dol (tutaj tez nalezy stopniowac bo jak wahania nie sa skrajne to lepiej) wskazuja, ze nadal jest sie nieunormowanym. Zreszta sam wiesz ale ciesze sie, ze czujesz sie lepiej. Z drugiej strony czy czasami nie chcemy byc zbyt blisko idealu zdrowia a dzieje sie tak poniewaz zapomnielismy ze szare zero jest po prostu szare? Taka hipochondria psychiczna?

 

Zreszta fajnie widac po Twoich postach te wszystkie skoki. Np. teraz masz taki fajny w_k_u_r_w za ktory pewnie Cie tu lubia ale i wkurzaja na Ciebie. Za jakis czas znowu bedzie TIRowo... Przez 3 czesci watku to juz chyba z 10 razy to obserwowalem :)

Troche to nudne ;)

Mam nadzieje, ze niedlugo i w_k_u_r_w i TIRowo spotkaja sie w okolicy w miare stabilnego zera :)

 

Gdzies pisales ze lit Ci nie pomogl.

 

M.in. z tego powody chcialbym zachecic wszystkich do szerszej dyskusji na temat litu

 

Z tym litem to dziwna rzecz a mianowicie wiekszosc opinii w internecie zawiera sobie teze, ze lit to ostatecznosc, cos strasznego, organizm sie rozsypuje itd. Tylko dlaczego Ci co biora lit po wiele lat pisza, ze czuja sie swietnie a ich organizmy funkcjonuja prawidlowo?

Obecnie z litem podobno jest tak, ze sie do niego po latach wraca. Nie obejmuja go prawa licencyjne firm farmaceutycznych bo to prosty mineral. Refundowany - kosztuje zero PLN.

A co do skutkow ubocznych to naczytalem sie tego, ze nalezy podchodzic ostroznie. Po tygodniu od startu z litem caly sie trzeslem do tego stopnia, ze pewnego dnia myslalem, ze sie rozsypie na ulicy tak mi nogi chodzily. Mialem dzwonic nawet po pogotowie. Czym bardziej obawialem sie trzesienia tym bardziej sie trzaslem a w zasadzie to i to mi sie w jakims stopniu wydawalo. Fakty wygladaly zas inaczej.Tego samego dnia dostalem porzadny opierdol od kumpeli i zakaz czytania o efektach ubocznych. Od nastepnego dnia wrocilem bardzo szybko do normy.

Nauczylem sie wtedy, jak mocno nasza psychika moze projektowac "skutki uboczne".

Od tego czasu kiedy czytam wpisy w ktorych ludzie przejechali sie przez serie roznych lekow zastanawiam sie na ile mieli prawdziwe skutki uboczne a na ile byl to wytwor ich lękow przed skutkami ubocznymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bohdan30, jednak jest taka opcja. Ekstradycja niekoniecznie musi dojść do skutku. Takich przypadków jest niemało.

 

A lewe dokumenty i ukrywanie się całe życie? Czy to jest sposób? Ja bym nie dał rady. No ale każdy jest inny.

 

intel, zapomniałeś o prokuratorze. Ten to ma jazdę. I te wszelkie łapówki, etc. Do tego po tej 15 letniej "ciężkiej" służbie idzie na "zasłużoną" emeryturę żyjąc jak Pan.. Oczywiście nie mówię tu o przypadkach. Zawsze są jakieś, a często wiele potwierdzających regułę.

 

 

Przyłączam się do prośby intela. Nie pochwalam namawiania do fałszowania dokumentów, jednak w takiej a nie innej sytuacji to może być jakaś tam metoda na dalsze życie. IMO niedobra - bez sensu. Jednak często z kłamstwem trzeba walczyć kłamstwem. Zauważ, że Intel nigdzie nie pisze, że nie zrobił źle. Tłumaczy się chorobą. Ja też prosiłem i błagałem o pomoc w zorganizowaniu wizyty u lekarza. Może i błąd, że nie chciałem iść do jakiegokolwiek szpitala gdy było tragicznie. Nie chciałem iść do pzrechowalni. WIem jak trudno taką pomoc uzyskać. Wiem, że sam nie byłem w stanie zorganizować sobie wizyt czy skierowania na jakiś sensowny oddział. Wiem, że potem miałem przez to kłopoty - również prawne. Z tego punktu widzenia może lepiej było iść gdziekolwiek. Nawet do niesławnej Warty - byle przyjęli. Wiem, że mogłem iść gdzieś do lepszego, nawet bliska mi osoba oferowała zawiezienie na izbę przyjść - ale bez pewności, że przyjmą mnie tam a nie gdzie indziej, oraz nie ufając tej osobie bałem się, że to jakiś podstęp.

 

Jednak nie można przesadzać się z tłumaczeniem chorobą. Np. nie mogę biegać bo mam złamaną nogę. Ale choroba d..ę mogę mimo to ruszyć i cokolwiek zrobić prawda? To taki przykład - z innej dziedziny medycyny.

 

 

 

Mam pytanie o Abilify - czy on może wywoływać doła strasznego? Już nie wiem co zrobić. Boję się już, że zrobię coś głupiego. Nie - nie zabiję się. Wiem, że bywało gorzej i dawałem radę. Ale co to za życie, że cały czas wysilasz się by sobie tłumaczyć, że może być lepiej i trzeba przeczekać. Nie daję rady skupić się na książce. Jestem rozedrgany. Zasnąć nie mogę. Nastrój do d..... Chcę uciec w sen. Benzo nic nie daje. Wezmę więcej - może obudzę się już w lepszym stanie. A uwaga - nie biorę dawek śmiertelnych - niech mi tu nikt się nie martwi. Chcę poprostu spać, bo nie mogę wytrzymać rzeczywistości. Piszę tego posta nie wiem jak długo... Wszystko jest cholernie trudnie i niewykonalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak nie można przesadzać się z tłumaczeniem chorobą.

 

I nie zamierzam.

Chodzi mi o to , że elementarna sprawiedliwośc wymaga, aby fakt mojej nomen omen bardzo poważnej , bo często śmiertelnej choroby był brany pod uwagę przez sąd.

 

Jak na razie, za sprawą 2 suk, ktore jawią się jako biegli sądowi nie mam na to szansy.

Po 5 minutach rozmowy stwierdziły autorytarnie i jednogłośnie , że

"badany nie wykazuje objawów choroby psychicznej, depresji ani ruminacji samobójczych"

Dodam, że mialy do dyspozycji kompletną dokumentację medyczną z w sumie 4 pobytów na oddziałach psychiatrycznych jak i całą historię choroby rozpoczynającą się 2 lata przed okresem za ktory mam pierwszy zarzut...

 

Wychodzi na to, że aby zostać uznanym za chorego muszę albo

-popełnić samobójstwo, najlepiej na oczach sądu

-wjechać w czapce Napoleona do gabinetu tych suk, nasrać na biurko i przymusić je do skonsumowania fekaliów przy muzyce Wolfganga Amadeusza.

 

Moje wszelkie wysiłki mające na celu zdyskredytowanie tej opinii zarówno u Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Lekarzy jak i w sądzie spełzły na niczym.

Efekt jest taki, że jestem sądzony jako zwykły gangster , ktory w dodatku SYMULUJE chorobę psychiczną celem uniknięcia odpowiedzialności.

Sąd wcale nie musi przychilić się do mojego wniosku o powołanie nowych biegłych.Przecież te 2 szmaty to sprawdzone biegłe , których opinia jest wiążąca dla sądu ( jedna jest właścielką małej przychodni prywatnej, która trudni się za ciężką kasę monopolistycznym wystawianiem opinii dla katowickiej prokuratury, druga to jej pracownica )

 

Wychodzi na to, że w tym kraju dochodzenie sprawiedliwości drogą prawną czy społecznie akceptowalną jest utopią.

 

Mam pytanie o Abilify - czy on może wywoływać doła strasznego?

 

U mnie niestety tak było. podobnie jak w przypadku każdego leku przeciwpsychotycznego.

Co do litu-Mi wyregulował sen, ale to było jego jedyne działanie.

Negatyw wystawiam za stałe sraczki , zepsute zęby oraz przeciążone nerki, ktore na szczęscie już wracają do normy.

 

Zdaję sobie sprawę , że z moich postów , na przestrzeni kilku lat można wyczytać w jakiej fazie akurat byłem....

To tak jak z chronologicznie powieszonymi w amsterdamskim muzeum obrazami Van Gogha, ktory jak wszystkim zapewne wiadomo cierpiał na chad , tak skuteczne ,że palnął sobie w końcu w łeb z rewolweru.

Z obrazów można wyczytać bez problemu w jakiej fazie choroby je tworzył.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do litu-Mi wyregulował sen, ale to było jego jedyne działanie.

Negatyw wystawiam za stałe sraczki , zepsute zęby oraz przeciążone nerki, ktore na szczęscie już wracają do normy.

Sen to wazny sygnal zdrowia. Mnie powiedzialno, ze najpierw cos zlego dzieje sie ze snem a pozniej zaczynaja sie konkretne objawy.

Czerwona lampka.

Podobnie gdy sen wraca do normy to po czasie zaczyna dziac sie dobrze.

Nie naciskam ale czy ubytki w zdrowiu to nie efekt rowniez zachlewania sie? ;)

 

Co do Benzo to unikalbym ich w stanach depresyjnych. Zreszta depresja to przeciwskazanie do ich brania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie naciskam ale czy ubytki w zdrowiu to nie efekt rowniez zachlewania sie? ;)

 

Co do Benzo to unikalbym ich w stanach depresyjnych. Zreszta depresja to przeciwskazanie do ich brania.

 

Nie ,przed chorobą byłem "sportowcem" w szczytowej formie, więc alkohol piłem sporadycznie ....

Zacząłem chlać dopiero wówczas,kiedy zorientowałem się będąc już w chorobie, że alkohol jako jedyny daje możliwośc zaśnięcia choćby na upragnione kilka godzin. Kilka godzin wytchnienia od kompletnej samobójczo-lękowej psychozy.

 

Benzo to syf....

..ale gdyby nie one z pewnością już bym nie żył. Pozwoliły przewegetować najgorszy okres, niestety kosztem uzależnienia.

Uzaleznienia z ktorego jak wiecie z ciężkim bólem wyszedłem. Od 4 miesięcy nie brałem benzo-zwyczajnie nie jest mi do niczego potrzebne. A pokusze się nawet o stwierdzenie , że obecny stan jest po części efektem wyczyszczenia się z clonazepamu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Daj spokój

Jeden 6-cio tygodniowy cykl z nadrolonu i jeden z testosteronu na przestrzeni kilku lat....

Wiesz co się teraz wali?

Cykle trwają po 3-4 miesiące i składają się z 5-6 cięzkich sterydów na raz....

Każdy kark musiałby w takim razie zachorować psychicznie, skoro ten mój epizod mógłby mieć jakiś wpływ.

Z resztą masa powyżej 95 kg jest dla mnie zbyt męcząca, zwłaszcza latem i nie podobało mi się to i nie ciągnie do tego.

Wolę kondycję.

Tym nie mniej te dwa epizody i kilka lat siłowni pozwoliły mi nabrać 10 kg i co ważniejsze je utrzymać bezproblemowo do dzisiaj.

 

Ale wątpię , żeby miało to jakikolwiek wpływ na CHAD.

Chyba nie sądzisz że Ka_Po "Verona" lub Amon brali koksy?

To szukanie dziury w całym.

Równie dobrze można zarzucić komuś uchlanie się do nieprzytomności jako powód CHADu.

Co w takim razie z tymi, ktorzy chleją i ćpają latami i jakoś żadne gó.wno się ich nie ima?

Mój stary nawet nie slyszal o koksach, jego siostra tym bardziej. Nie uchroniło to jednak ich od wyprawy w nieznane z obolem w ustach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudno.

Co do off-topa-przecież dyskutujemy własnymi słowami o chorobie, jej przyczynach , lekach i zagadnieniach przyczynowo-skutkowych z nią związanych.

Samobójstwo, chcąc nie chcąc jest niestety nieodłączną częścią i skutkiem CHAD....

Nie chodzi o to ( zwłaszcza mnie) aby pisać tylko o suchych faktach typu

"biorę 100mg Lamileptu ( lamotrygina ) wieczorem . Moje samopoczucie w skali od 1 do 10 to -2 lub + 11."

Myślę , że treśc moich postów to czysty obraz CHAD. Będąc zdrowym pisałbym o wyższości Potopu nad Panem Tadeuszem.

A tak muszę pisać o wyższości lamotryginy nad litem lub samobójstwie jako 100% skutecznym leku na chad....

 

Widmo

 

Nandrolon jest lekiem , ktory stosuje się przy wyniszczającej chemioterapii , białaczce lub po ciężkich zabiegach operacyjnych !!

Więc przypisywanie mu jakichś dramatycznych skutków ubocznych jest nie na miejscu :D

Nandrolon niesamowicie zwiększa przemianę materii , co w efekcie powoduje że organizm szybciej się regeneruje niż zużywa.

Stąd przyrosty masy mięśniowej.

Oczywiście jest to efekt krótkotrwały, dlatego cykl nie powinien trwać dłużej niż 6 tygodni

 

Ogolnonarodowa depresja pod wpływem alkoholu zamieni się w agresję, ktorą jak zwykle będę miał okazję zaobserwować będąc mieszkańcem zdegenerowanego miasta Zabrze :D

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od tego czasu kiedy czytam wpisy w ktorych ludzie przejechali sie przez serie roznych lekow zastanawiam sie na ile mieli prawdziwe skutki uboczne a na ile byl to wytwor ich lękow przed skutkami ubocznymi.

 

ja mialam po niektórych lekach

np. Tritico koszmary takie że budziałam się wymęczona i przerażona

Mizraten podobnie + tycie

po odstawieniu zero

wenla bez efektów ubocznych

Ketrol senność i bycie zombii

 

teraz mam wysypkę chyba po Lamotriginie

łykam antyhistaminowe i czekam czy zejdzie

 

może być tak że się człowiek nakręca ale część to chyba jednak skutki uboczne

 

-- 16 cze 2012, 21:30 --

 

tel. 12-421-92-82

interwencja kryzysowa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sens, antyhistaminowe jakie? Bardzo dobrze antyhistaminowo, a przy okazji uspokajajaco dziala Hydroxyzyna (Atarax). Na mnie nie dziala uspokajajaco, ale niektorzy sobie chwala. W kazdym razie na wysypke kiedys mi bardzo pomogla. Koniec z dyskusja nt sadownictwa i prawa w PL, chcecie o tym dyskutowac- zalozcie osobny watek. Tu gadamy wylacznie o CHAD. I jeszcze jedno- w jeszcze jednym, u kogokolwiek, poscie poleci jeszcze jedna "ku,rwa" poleci rowniez ostrzezenie. To nie jest bazar..

I wracajac do tematu- u mnie zjazd. Namiestnik, na dobra sprawe Abilify nie moze powodowac dola, bo to jest neuro aktywizujacy i powinien z dola wyciagac (mnie wyciagnal 3 razy i to z megabagna). Moze bierzesz za mala dawke? Oscyluje sie w granicach 7,5- 30 mg, ale z gory mowie, ze 7,5 mg to mozna o kant dupy rozbic, no chyba, ze wazy sie 45 kg...gadales z lekarzem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koniec z dyskusja nt sadownictwa i prawa w PL, chcecie o tym dyskutowac- zalozcie osobny watek. Tu gadamy wylacznie o CHAD. I jeszcze jedno- w jeszcze jednym, u kogokolwiek, poscie poleci jeszcze jedna "ku,rwa" poleci rowniez ostrzezenie. To nie jest bazar.

 

No to zjawił się w końcu "Strażnik Teksasu", poustawiał po kątach i zrobił ze wszystkimi porządek :D

 

Rozumiem, że nie chodzi o to, żeby klnąć jak ten przysłowiowy dres w bramie. Ale przekleństwa spelniają bardzo ważną funkcje ekspresyjną i stylistyczną w naszych wypowiedziach. Zresztą to tylko zbitki liter - kwestia semantyczna.

 

Tak jak Intel uważam, że to forum spełnia rolę terapeutyczną lepiej niż nie jeden psycholog. Jednak utrzymywanie go w konwencji "biorę 100mg Lamileptu ( lamotrygina ) wieczorem . Moje samopoczucie w skali od 1 do 10 to -2 lub + 11." odbiera mu w jakimś stopniu realizm i wartość merytoryczną.

 

Poza tym ludzie na nim się udzielający są wystarczająco upodleni przez swoje zaburzenia psychiczne, sytuacje materialne, traumy życiowe i jedna, czy druga soczysta kur** już bardziej ich nie wypaczy i nie zdemoralizuje ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×