Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Bohadan30 albo jestes Robertem albo choroba was tak upodobniła do siebie :)

piszcie tak samo i tak samo reagujecie :twisted:

aż sie pogubić można

 

Amon Rah

ja łykam starą dobrę clemastyne bo na mnie dobrze działa ale chyba nie usypia ani nic ale łykam wieczorkiem

a na dzien jakas nowa generacja Aerius - w kosmicznym kolorze blueeeeee :)

 

moze nowy wątek

1. na ile to co robimy jest naszym zachowaniem a na ile wynika z choroby?

 

2. co mozna zrobić żeby zachować siebie w chorobie?

 

3. co zrobić żeby nie stać się poprzez chorobę społecznym potforkiem

 

co czasami widzimy na tym forum

 

i co też obserwuję u siebie

moja cholerna płaczliwość + wycofanie jest męcząca dla bliskich

ale juz szybka irytacja albo brak siły i nie wywiązywanie się z terminów to już dotyka znacznie szerszy krąg osób

 

jakieś refleksje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bohadan30 albo jestes Robertem albo choroba was tak upodobniła do siebie :)

piszcie tak samo i tak samo reagujecie :twisted:

aż sie pogubić można

 

Dajcie juz spokój, bo moja słynna cierpliwość zaczyna się kończyć :D:D

 

Idąc takim tokiem rozumowania można by stwierdzić, że w temacie "jęczarnia" pisze jedna i ta sama osoba, mająca 15 kont na forum.....

Nie muszę sam sobie słodzić za pomocą 2 kont-chyba już wielokrotnie udowadniałem ,że im mniej osób ze mną się zgadza tym lepiej.

Uwielbiam konfrontacje.

 

Co do leków antyhistaminowych.

Ciekaw jestem , czy TLPD działaja tez przy okazji antyalergicznie ?

 

Clemastyna mnie usypia.

Jak już pisałem Telfexo w moim przypadku nie wykazuje takiego działania, ale odnoszę wrażenie, że troszkę słabiej antyalergicznie działa niż Loratadyna.

 

Co ciekawe, zanim zachorowałem na chad, Loratadyne tolerowałem bardzo dobrze !! Żadnych skutków ubocznych. Mogłem ją nawet brać rano , a i tak byłem caly dzień na obrotach..

 

Od 3 dni mam znowu zniżkę . Nie jakąś dramatyczną , ale jakże nieprzyjemną . Jestem ciągle zmęczony i rozdrażniony.

 

Współczuję moim bliskim. Widzę tą naiwną nadzieję w ich oczach, kiedy czuję się lepiej.Myślą zapewne wtedy , że teraz już będzie dobrze.

Tylko ja wiem , że za chwilę znów będzie gorzej.

Nie mam na to żadnego wpływu.I zapewne już nigdy nie będę miał.

Takie życie to kompletna beznadzieja.

Powinienem się z Nimi rozstać czym prędzej. Bo takie niemożliwe oczekiwania z ich strony jeszcze bardziej mnie dołują i irytują.

CHAD skutecznie eliminuje z życia rodzinnego.

CHADowiec powinien być SAM dla swojego i innych dobra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sens, jestes alergiczka? Aerius to typowy lek przeciw alergii i pokrzywce. Co do Clemastyny sie nie wypowiem, bo nie figuruje w oficjalnym spisie lekow lekow dopuszczonych do obrotu, wiec nic sie nie dowiedzialem. A teraz sprobuje Ci odpowiedziec na Twoje pytania, krotko i zwiezle:

1) to, CO robimy, ZAWSZE wynika z naszych zachowan- jesli dostaniesz manii bo nie bralas lekow albo depresji z tego samego powodu- jest to wylacznie wynik Twojego zachowania, jesli widzisz symptomy, a nie reagujesz NATYCHMIAST- rowniez jest to tylko i wylacznie Twoja wina. Zadnego zachowania nie da sie usprawiedliwych choroba, chociaz znam wiele osob, ktore z luboscia wrecz sie tym zaslaniaja. Blad. Najlepiej wyjasnia to terapia poznawcza dla CHAD-ersow. Terapia CHAD-u sie nie NIE LECZY I NIGDY NIE WYLECZY ale ja wspominam o takiej poznawczej, krotkiej, ktora pozwala rozpoznac w pore symptomy i umiec w pore im zaradzic.

2) Nie da sie zachowac w pelni siebie w chorobie- przykro mi. Tylko i wylacznie szpital i leki sa w stanie doprowadzic Cie do stanu uzywalnosci.

3) Nic. Ja choruje od lat, i WCALE nie uwazam sie za "spolecznego potworka", bo nie mam wypisane na czole "UWAGA CHAD!!!!". Jak czlowiek grzecznie bierze leki i jest w stalym kontakcie ze swoim lekarzem, to nic mu nagle nie odpieprzy. Ja siebie ani innych chorych na COKOLWIEK nie mam zadnego zamiaru stygmatyzowac. Tobie radze to samo, z sama soba wlacznie.

4) placzliwisc i wycofanie/agresor lub brak sil = ZLE dobrane leki. Polecam wybrac sie do jakiegos kompetentnego lekarza, a nie byle jakiego na NFZ, zrelacjonowac dokladnie, co sie z Toba dzieje i zaczac leczenie od nowa. A najlepsza rada jest wybranie sie na jakis Oddzial, zamkniety, otwarty, ganz egal, tam mieliby Cie pod obserwacja i na pewno sto razy lepiej ustawiliby Ci leczenie jak trzeba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amon

 

http://www.doz.pl/leki/p263-Clemastinum

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Klemastyna

 

 

lek "starej generacji" co nie znaczy automatycznie , że gorszy. Podobna sytuacja jest często z psychotropami-te starsze okazują się czasami skuteczniejsze.

 

Podoba mi się Twoje podejście do terapii. W 100 % racja.

Ja mam fantastyczną terapeutkę z Instytutu Ericksona.

Jej założenia są klarowne.

Z góry powiedziała, że nie ma możliwości mnie wyleczyć za pomocą jakiejkolwiek terapii.

To tak jakby padaczkę ( ponoć bardzo podobne zmiany w mózgu) również leczyć terapią. Dla wszystkich to oczywista bzdura , więc nie rozumiem dlaczego sądzą , że leczenie chad terapią ma jakikolwiek sens.

Może natomiast pomóc mi z TYM GÓWNEM ŻYĆ i zrozumieć to, co się ze mną dzieje.

Niby nic, ale jakże WIELE.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amon Rah

ja teraz jestem na dziennym od miesiąca.

diagnozę chad dostałam pierwszy raz rok temu i od tamtej pory cały czas jestem pod kontrolą jakiegoś lekarza.

Wcześniej zresztą też chodziłam do psychiatry tylko w przychodni ciagle trafiałam na stażystki które zastępowały panią doktora do której zaczęłam chodzić. Po próbie samobójczej zmianiłam przychodnię a potem zaczęłam chodzić prywatnie.

ale stan mi się pogarszał więc zdecydowałam się na dzienny.

 

testowałam już w swoim zyciu rózne leki - czasami po kilka razy.

Wydaje mi się że zrobiłam wszystko żeby objawy się ode mnie odczepiły :( na razie bezskutecznie.

terapie poznawczą też przerabiałam jeszcze przed diagnozą CHAD i pomogła mi zmienić pare schematów w zachowaniu.

teraz mimo że próbuję stosować techniki poznawcze (kupiłam sobie ten podrędcznik dla pacjenta chad) nie daje to oczekiwanego efektu.

 

wiem co powiecie... trzeba czekać aż się dobierze lek.

tylko w miedzyczasie trzepie mną i zawalam różne rzeczy.

i męczy mnie poczucie winy że robię to moim bliskim i innym.

 

nie chcę jednak swojego zachowania usprawiedliwać chorobą.

chciałabym odzyskać kontrolę nad sobą.

 

a alergiczką jestem od dziecka.

Przez parę lat to ucichło i wróciło teraz - może przez te doły - bo alergia jest wrażliwa na stan psychiczny bardzo.

ostatnio uczulenie na sianko dla królika spowodowało u mnie obrzęk gardła i duszności :(

 

po jakim czasie wam sie udało dobrać leki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sens, tak, to wlasnie, niestety Ci powiemy- trzeba wlasciwie dobrac lek. A wlasciwie nie lek, tylko leki. To jest proces bardzo dlugotrwaly zanim dobierze sie wlasciwa kombinacje i i tak nie ma gwarancji, ze po dluzszym czasie nie przestanie ona dzialac, i ze nie trzeba bedzie bedzie dobierac nowej. Taka jest juz ta nasza choroba. Ja juz dawno machnalem reka i pzestalem sie przejmowac- leki przestaja dzialac- ide do lekarza, mowie co sie dzieje- zmieniam leki. Po kilku latach tez zobojetniejesz, i niejako "przyzwyczaisz" sie do tego, ze trzeba zrec lekarstwa, ze regularnie do psychiatry, czasem do szpitala etc. Nieuniknione, a co nieuniknione, trzeba zaakceptowac, bo inaczej sie zwariuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amon_Rah

 

Gratulacje!!! W tych czterech punktach zawarles wszystko co kazdy z CHAD powinien znac jak paciorek. :)

A i to dobre:

"Po kilku latach tez zobojetniejesz, i niejako "przyzwyczaisz" sie do tego, ze trzeba zrec lekarstwa, ze regularnie do psychiatry, czasem do szpitala etc. Nieuniknione, a co nieuniknione, trzeba zaakceptowac, bo inaczej sie zwariuje."

 

Wracajac do pkt. 4. Juz pol roku temu przegladajac to forum nie moglem znalezc odpowiedzi na pytanie. Czy osoby tu piszace maja az tak ciezkie przypadki choroby czy po prostu kiepskich lekarzy i zle dobrane leki.

Wiadomo, ze wiekszosc lekow moze nie dzialac nawet u ponad polowy pacjetow + skutki uboczne, ktore wykluczaja lek nawet przy dobrej odpowiedzi. A moze jeszcze cos innego?

Zastanawiam sie jaki procent w ogole CHADowcow na tyle normalnie funkcjonuje, ze otoczenie o niczym nie wie a jaki jest "skazany na wegetacje".

 

-- 17 cze 2012, 18:09 --

 

Terapia CHAD-u sie nie NIE LECZY I NIGDY NIE WYLECZY ale ja wspominam o takiej poznawczej, krotkiej, ktora pozwala rozpoznac w pore symptomy i umiec w pore im zaradzic.

Do tego jeszcze chcialem nawiazac bo o tym glownie pisalem w kontekscie terapii poznawczo-behawioralnej.

Druga sprawa to radzenie sobie z soba (np. problemy z komunikacja, koncentracja, organizacja, podejmowaniem decyzji) wynikajaca z chorowania na CHAD. Rozpoznawanie blednych przekonan, wyciagania pochopnych wnioskow itd.

Tego tez uczy terapia p-b i ulatwia zycie z choroba.

 

Wracajac do pierwszego warto nauczyc sie, poznac indywidualne symptomy, kiedy ze stanu zerowego mozemy wejsc w stan hipomanii/manii czy subdepresji/depresji. Z zalozen terapii p-b mozna twierdzic, ze czesto choc nie zawsze uda nam sie przez odpowiednia interwencje (raz to bedzie na "poziomie psychologii" a innym wymagac bedzie to kontaktu z lekarzem i dodatkowej lub zmienionej farmakologii) zazegnac epizodow silnej depresji lub manii.

Jednym z takich symptomow mowiacych o mozliwosci wejscia w ktoras z faz jest dlugosc i jakosc snu. Idac dalej o mozliwosci wejscie w hipomanie/depresje beda swiadczyly: sposob mowienia, poczucie humoru, poziom energii, wrazliwosc na halasy, koncentracja, wypelnianie rutynowych czynosci itd.

Terapia p-b pokazuje jakimi konkretnie narzedziami mozna choc nie zawsze zatrzymac ten proces i pozostac stabilnym.

Dodatkowo istnieje szereg zachowan i higieny dnia codziennego ktorych przestrzeganie daje szanse na rzadsze epizody manii i depresji. Np. dbanie o prawidlowy sen, unikanie alkoholu itp., sytuacji, ludzi, ktore zbytnio pobudzaja lub tez moga wprowadzic w melancholie (np. film/dramat)

Dla formalnosc dodam, ze leki sa caly czas konieczne a terapia tylko ulatwia zycie i lagodzi choc nie leczy objawy choroby.

 

Prawda jest, ze jak na to wszystko sie popatrzy to mozna miec dosyc tego ciaglego kontrolowania i obserwowania siebie. Pytan czy dobrze sie po prostu bawie czy juz przypadkiem nie wchodze w hipomanie i nie powinienem starac sie zwolnic przy uzyciu odpowiednich technik. Nawet takie bliskie oscylowanie wokol zera moze byc frustrujace ale co zrobic :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sens, a jak Ty w ogole sie teraz czujesz? Bo te obydwa leki, ktore bierzesz, sa tylko na alergie, nie masz nic na CHAD. Nic Ci nie dali na Oddziale? To na czym ma polegac Twoj pobyt tam w ogole? Polezec sobie? Nie rozumiem tego, przeciez takie pobyty maja na celu diagnozowanie + dobranie lekow wlasnie :roll:

 

-- N cze 17, 2012 9:18 pm --

 

Widmo, tu nie chodzi tez o to, zeby wiecznie i w kazdej sytuacji sie kontrolowac, bo tez by sie zwariowalo. Sa okreslone symptomy, na ktore po prostu trzeba zwracac uwage, a poza tym trza zyc jak normalny czlowiek i kiedy tylko mozna, cieszyc sie zyciem, a jak nie mozna, to starac sie wyjsc z gowna i do tego dazyc, nawet jesli mialoby sie to odbc przy pomocy szpitala. Ja nie patrze na siebie na siebie przez pryzmat choroby NIE JESTEM SWOJA CHOROBA TYLKO SOBA a choroba mi tylko towarzyszy. Tego m.in. nauczyla mnie terapia. I 8 lat leczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amon Rah

jak trafiłam na oddział to schodziłam z wenli brałam 375 mg i nadal depresja

dostałam Ketrol - zrobił ze mnie zombi po 25 mg , troche mniej po 12,5 mg - probowałam prawie 2 tygodnie ale objawy zombii nadal trwały

 

teraz Lamitryna na razie 100 mg mam dojść do 200 mg

i coś lekarz chce mi dodać na depresje

tylko podobno przy CHAD teraz nie daje się antydepresantów

 

ja manii nigdy nie miałam - nie tak żeby straciła kontrolę

ale hipomanie i owszem - pytanie czy to chad czy sytuacyjne czy polekowe ?

np. 2 razy jak schodziłam z wenli miałam powyższony nastrój, mniejszy sen, dużo energii, gadatliwość...

a ciągle mam dużą zmienność nastrojów - cieżko mi wypełnić jakiś test na samopoczucie bo mi sie zmiania czasami w ciagu kilku godzin

przez to nie mogę nic zaplanować - czy się z kimś spotykać czy nie, umówić się z prawnikiem, księgową... dam radę czy nie? czasami daję, czasami odwoluję

 

wkurza mnie takie czekanie na te kilka godzin lepszego nastroju żeby cokolwiek zrobić

 

-- 17 cze 2012, 23:27 --

 

Widmo ja czytałam ten podręcznik i przerabiałam część technik na terapii

jak się czuję w miarę to nawet część z tego działa

więc mogę polecić

 

pomaga się dystansować do kłopotów, negatywnej oceny czy to tam się przytrafia

pomaga też chyba w bardziej konstruktywnych relacjach

 

niestety nie działa w depresji :(

 

Amon Rah a Tobie co pomogło?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wkurza mnie takie czekanie na te kilka godzin lepszego nastroju żeby cokolwiek zrobić

trzeba się zmuszać. Takie coś usłyszałam od mojej lekarki, gdy wygłosiłam podobne zdanie na koniec pobytu w szpitalu.

Zakładać maski, funkcjonować, iść do przodu, udawać, że wszystko jest ok.

Żyć.

 

Nie ma sensu wciąż wyczekiwać na lepszy dzień.

Mam dosyć bycia w pogotowiu, w ciągłym napięciu: jest lepiej czy gorzej? Na plusie czy na minusie... Obserwowanie nastroju, robienie wykresu dla pana doktora, stawanie na baczność...

Czuję się oszukana przez własną głowę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

trzeba się zmuszać. Takie coś usłyszałam od mojej lekarki, gdy wygłosiłam podobne zdanie na koniec pobytu w szpitalu.

Zakładać maski, funkcjonować, iść do przodu, udawać, że wszystko jest ok.

Żyć.

 

Nie ma sensu wciąż wyczekiwać na lepszy dzień.

Mam dosyć bycia w pogotowiu, w ciągłym napięciu: jest lepiej czy gorzej? Na plusie czy na minusie... Obserwowanie nastroju, robienie wykresu dla pana doktora, stawanie na baczność...

Czuję się oszukana przez własną głowę.

 

bylam mistrzem w zakładaniu masek ale nie mam już na nie siły

czasami się jeszcze udaje

 

ja się czuję zniewolona przez te swoje stany :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od 7 miesiecy kiedy zaczalem wychodzic z depresji z ktorej wybilem sie w hipomanie 3 dni przed wizyta caly czas jestem na zero lub tez w lekkiej hipomanii. Ale jeszcze nie wiem bo juz zapomnialem jaki jest moj stan zero. Wyszedlem z depresji za pomoca antydepresanta Sertralina (2-3 miesiace) z jednoczesna kontynuacja litem i ketrelem na noc.

Rady z ksiazki Basco dzialaja raczej na mnie choc nie recze czy brak zjazdu w dol to stosowanie technik p-b czy tez dobrze ustawione lekki i dobrze dzialajacy mozg. Ale mialem w miedzyczasie sytuacje ktore mogly mnie sciagnac w dol z ktorymi staralem sie radzic za pomoca technik p-b.

Raczej bardziej mialem problem z hipomania, co jest dla mnie nowoscia, wiec ostatnio hamuje sie przed wyskokami w gore.

Przed leczeniem przewazaly dlugie subdepresje z krotkimi wyskokami w gore ale bez konsekwencji-jakos potrafilem nie narozrabiac.

Od wielu tez lat wiosna nie byla dla mnie okresem obnizonego nastroju co kiedys bylo regula.

Co zas na pewno uzyskalem?

Lepsza umiejetnosc okreslenia swojego nastroju, wiekszy dystans do siebie i choroby. Po prostu zostalo nazwane to czego sie kiedys tylko domyslalem. Nagle poczulem sie jakby ktos dal mi napisy do chinskiego dramatu - mojego zycia :)

Paradoksalnie wiele cwiczen polega na prowadzeniu zapiskow a tak sie sklada, ze kiedys prowadzilem obszerne dzienniki w ktorych nieswiadomie prowadzilem autoterapie.

Nie znacie mnie ale np. wsrod moich znajomych jestem ostatnia osoba o ktorej by pomysleli, ze bedzie polecala cos tak "nienaukowego jak psychologia". Bardzo czekam na opinie jednego z forumowiczow, ktory jakis czas temu postanowil zapoznac sie z ksiazkami Basco

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko jedno- nie robmy znowu pseudonaukowej dyskusji, z powodu ktorej tamten watek zostal zamkniety. Nie jestesmy naukowcami. To tak dla przypomnienia i unikniecia rozwleklych postow na temat naukowych opracowan kogos tam. Ja osobiscie korzystam z "Podrecznika pacjenta" M. Ramirez Basco, i uwazam, ze wystarczajaco temat ujela, nie jestem lekarzem, i wiecej wiedzy mi nie trzeba, od tego sa moi lekarze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...) Ja osobiscie korzystam z "Podrecznika pacjenta" M. Ramirez Basco, i uwazam, ze wystarczajaco temat ujela, nie jestem lekarzem, i wiecej wiedzy mi nie trzeba, od tego sa moi lekarze.

Hmmm... w zasadzie moje posty caly czas nawiazuja i opieraja sie na zawartosci "Podrecznika..." + osobiste doswiadczenia.

Ale racja. Kto bedzie chcial juz na pewno do tej wiedzy dotrze.

A co do nauki i dociekan to sadze, ze osobiste poszukiwania i dyskusja o nich z rozsadnym lekarzem jest kluczowa. Majac pewna wiedze przekazuje sie inaczej fakty lekarzowi. Zreszta zyje i zarabiam na chleb z dociekania ale w innej dzialce :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amon Rah a Tobie co pomogło?

 

Leki. Antydepresanty, neuro i stabilizator nastroju. W/g starej klasyfikacji (ktora juz chyba nie obowiazuje) mam CHAD II (przewaga depresji), wiec gdyby nie antydepresanty, juz dawno lezalbym pod ziemia. Manie mialem kilka razy, za to bardzo gwaltowne i charakteryzujace sie najpierw "klasycznymi" objawami, po czym nagle pojawiala sie MEGA agresja nie do opanowania w zaden sposob. Marnie sie to zazwyczaj konczylo...Dzieki terapii poznawczej wlasnie, dlugiemu "doswiadczeniu" taka sytuacja juz sie wiecej nie powtorzy, poza tym w manii miewalem tez objawy psychotyczne (stad biore tez neuro). Ogolnie- manie byly krotkotrwale i bardzo gwaltowne, natomiast depresje sa straszne, straszne...zawsze przychodza nieuchronnie i nie ma zadnej ochrony przed nimi, mozna tylko bronic sie biorac regularnie leki i utrzymujac staly kontakt z lekarzem. Takze nie jest prawda, ze w CHAD antydepresantow nie podaje sie, po prostu zalezy na jak odmiane sie trafi, a ta choroba ma wiele odmian.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amon Rah

ja też mam przewagę depresji i miałam kilka bardzo ciężkich a teraz mi się to to ciągnie już 1,5 roku z krótkimi okresami polepszeń.

Wcześniej jechałam głownie na natydepresantach ale też mnie nie postawiły do pionu.

 

Teraz ten lekarz w szpitalu na mnie ekespertymentuje. Ketrel mimo bycia zombii brałam 2,5 tygodnia w końcu sama odstawiłam.

I on mi powiedział że teraz przy diagnozie CHAD nie podaje się antydepresantów tylko stabilizatory i neuroleptyki.

Nie wiem czy chodziło mu o początek leczenia czy w ogóle. Pewnie w ogole to tak nie.

I mówił o ogólnych zaleceniach leczniczych - nowych wytycznych w medycynie

 

oczywiście to lekarz podejmuje decyzje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawe artykuly:

 

"Rozpoznawanie spektrum dwubiegunowych zaburzeń nastroju – kilka narzędzi do pomocy…"

http://www.medforum.com.pl/upload/fil/pol_artsp/Nastroje_18.pdf

 

"Standardy terapii zaburzen afektywnych dwubiegunowych"

http://server.activeweb.pl/wwwfiles/pol-wp-rybakowski-standardy-leczenia-zad.pdf

 

Wydaje sie tez, ze dopiero od niedawna nastapuje dosyc duzy rozwoj w metodach leczenia CHAD.

Dodatkowo sama specyfika choroby psychicznej powoduje trudnosci w diagnostyce i brak scislych standartow leczenia.

Faktem jest na pewno, ze podawnie wylacznie samych antydepresantow (za silnej dawki, za dlugo) bez lekow normotymicznych (odchodzi sie od nazwy stabilizatory) grozi wyskokiem w gore.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CHAD skutecznie eliminuje z życia rodzinnego.

CHADowiec powinien być SAM dla swojego i innych dobra.

 

Z tym się nie zgodzę, choć jeszcze do niedawna myślałam tak samo i podświadomie robiłam wszystko by rodzinę rozbić.

 

Czy nadajemy się do życia rodzinnego czy też nie zależy zapewne od tego jak u każdego z nas objawia się Hipo. Ja osobiście przejawiam agresję tylko wobec facetów ( cóż wynik wszelkich traum w wieku lat 13-17 ) A nałóg mam też taki, że co najwyżej skończyłby się rozwodem a nie klęską finansową czy inną towarzysząca alkoholowi lub narkotykom.

 

Gorzej z depresjami ponieważ tutaj już trudno ukrywać przed dziećmi.

 

Niestety moje dziewczyny w pewnym stopniu są obciążone genetycznie. Jednak moje doświadczenia pozwalają im wejść w świat bardziej świadomie i niesamotnie. Po prostu wspieramy się, gdy którąś z nas dopada depresja. Co ciekawa wszystkie miałyśmy pierwsze objawy w wieku lat 12 choć syndromy pojawiały się wcześniej zwykłą dziecięcą nadwrażliwością.

 

Szkoda tylko, że mąż nie potrafi jakoś tego w żaden sposób zaakceptować. Szybko zapomniał że gdy kiedyś przeważały Hipo on to przypłacał depresją i to bardzo poważną.

 

Jednak teraz tęskni za tymi czasami i nie cierpi moich stanów depresyjnych. ( choć myślę że najbardziej przeszkadza mu fakt, że ze względu na fobie społeczną jak na razie nie mam szans na znalezienie nowej pracy a jemu przeszkadza brak komfortu finansowego, który mu towarzyszył przez 18 lat małżeństwa)

 

 

Ale cóż jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma:)))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widmo dzieki za linka

"Standardy terapii zaburzen afektywnych dwubiegunowych"

http://server.activeweb.pl/wwwfiles/pol ... ia-zad.pdf

 

coś tam pozwala mi lepiej zrozumieć decyzję lekarza

i może z nieco większą cierpliwością czekać na poprawę

 

-- 18 cze 2012, 14:56 --

 

s jak...

czyli do tej pory nie znalazłaś swojego sposobu na deprechy?

smutne

trzymam kciuki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sens znalazłam: mąż szt.1; dzieci szt.2 ; psy szt.3 ; koty szt.3 :D acha i od kilku dni urocza panna rasy husky doszła do wniosku że u mnie znajdzie nowy dom :D Leżała pod płotem kilka dni. Dzięki bogu za dwa dni jedzie już do nowego domu bo już zakochałam się w jej niebieskich oczach :D

 

Najgorzej jest jak mam ostatnio gdy leki przestają działać. Wróciły bóle ( bez przerwy 24 na dobę) Właśnie walczę z sennością i żeby wreszcie płot umalować i obiad dla męża zrobić....ale wreszcie córy mają wakacje. Chociaż już nie muszę do szkoły chodzić :D Własnie skończyłam szóstą klasę i wybieram się do gimnazjum :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Namiestnik, na dobra sprawe Abilify nie moze powodowac dola, bo to jest neuro aktywizujacy i powinien z dola wyciagac (mnie wyciagnal 3 razy i to z megabagna). Moze bierzesz za mala dawke? Oscyluje sie w granicach 7,5- 30 mg, ale z gory mowie, ze 7,5 mg to mozna o kant dupy rozbic, no chyba, ze wazy sie 45 kg...gadales z lekarzem?

 

Tak. Już mam 15. Zobaczymy co będzie dalej. Dół zanika, jest lepiej, choć czuje się jak mucha w smole, jestem śpiący, a spać nie mogę. Cholernie śpiąvy w nocy, ale nie mogę zasnąć. Ale może to odstawianie wellbutrinu i ketrelu (oba już na 0). Mam też podwyższoną depakinę do 1000 - bo z jakiegoś powodu spadła mi w krwii.

 

 

Pochwalę się, że dziś znowu (i wcześniej kilkakrotnie) usłyszałem "bałam się facetów, reagowałam xxx i yyy na nich, ale przy Tobie czuję się bezpiecznie" Mnie to dziwi, bo na oddziale nie udaje, nie noszę masek - na tyle na ile w ogóle umiem. Mówię jak jest. O tym jak mi mówią ludzie, że ich skrzywdziłem. O tym co ja czuję, co zawalam. A tu mimo to... To w sumie miłe być akceptowanym.

 

-- 18 cze 2012, 18:19 --

 

S jak..., widzę, zwierzaki do Ciebie jak do mnie. Jedyne stworzenia z jakimi się dogaduję i mogę ufać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

S jak..., husky są śliczne :105: my mamy 2 owczarki niemieckie po 10 mies. mają maluchy . :mrgreen: są przesłodkie i pocieszne, kocham je bardzo, ja dostałam ta diagnozę 2 mies temu od nowej doktor u mnie od kilu lat przeplatały się manie i doły, 2 ciężkie doły i rzucałam pracę, teraz jestem na zolafrenie i jest neutralnie , ketrel też brałam i depakine. Fajnie, że masz takie duże dzieci, ja pomyslę o dziecik jak ustabilizuje się moje zdrwoei, teraz pracuje jest dobrze, nie mam problemów wśród ludzi itd. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pochwalę się, że dziś znowu (i wcześniej kilkakrotnie) usłyszałem "bałam się facetów, reagowałam xxx i yyy na nich, ale przy Tobie czuję się bezpiecznie"

 

To stwierdzenie pomimo pozytywnego znaczenia ma drugie dno. Mówi o tym, że podświadomie nie postrzega Cię jako faceta, ale jako "psiapsiółkę" do pogadanek i uzewnętrzniania się. W niektórych przypadkach nie jest to oczekiwanym rezultatem. Szczególnie przy Twoim zaangażowaniu emocjonalnym. Może wykastrować mentalnie faceta bardziej niż cyproteron :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pochwalę się, że dziś znowu (i wcześniej kilkakrotnie) usłyszałem "bałam się facetów, reagowałam xxx i yyy na nich, ale przy Tobie czuję się bezpiecznie"

 

To stwierdzenie pomimo pozytywnego znaczenia ma drugie dno. Mówi o tym, że podświadomie nie postrzega Cię jako faceta, ale jako "psiapsiółkę" do pogadanek i uzewnętrzniania się. W niektórych przypadkach nie jest to oczekiwanym rezultatem. Szczególnie przy Twoim zaangażowaniu emocjonalnym. Może wykastrować mentalnie faceta bardziej niż cyproteron :P

 

co chcesz osiagnąc przez ten post?

to jest zachowanie agresywne

nie mowiac o tym ze nie masz racji i nie znasz faktów żeby wydawac opinie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×