Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pytanie o porade w moim zyciowym problemie


mkl1990

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich forumowiczow nazywam sie krzysiek i potrzebuje dowiedziec sie czy objawy jakie mi towarzysza sa powazne i czy da sie jakos im zaradzic.

 

 

Zaczne od poczatku mam w tym roku 22 lata w i objawy z dziecinstwa nie chca zniknac oto co sie dzieje i przyczyny:

 

 

Od malego bylem bity przez swojego ojca policjanta, odkad siegam pamiecia nie mam z nim przyjemnych doswiadczen czasami wrecz bylem katowany bez zadnego sensownego powodu. Zadania i nauka w domu to byla prawdziwa udreka ojciec potrafil po kilka godzin siedziec na demna dziennie i z krzykiem tlumaczyl mi zadania caly czas wmawajiac ze jestem do niczego i ogolnie mieszal mnie z gnojem. Trwalo to tak do wieku 12 lat potem zaczelo sie ojca pijanstwo i bylo to tak ze pil dziennie zawsze balismy sie jego powrotu do domu i urzadzal awantury w nocy zazwyczaj od 23 do 3 rano gdzie prawil krzykiem moraly i wypominal wszystko matce i ja bylem tego swiadkiem przez okolo 4 lata bo prawie tyle dziennie sie klucil. przez to wstyd bo kolega mieszkajacy za sciana chodzil ze mna do jednej klasy i wszyscy wiedzieli co sie dzieje u nas w domu. no i gdy podroslem zostalem pare razy wyzucony z domu ( musialem sobie radzic bo ojciec sie awanturowal jak wracalem) no i stajac w obronie matki pare razy mialem razy zatarg z ojcem ktory pod wplywem majac w domu bron z ostrom amunicja grozil mi ze mnie zastrzeli, jak bede spal.

 

oto i krotki zarys mojego zycia a teraz co sie dzieje :

 

Jak bylem w wieku tak 13 lat mialem problem z ciaglym liczeniem, np: zaciskalem zeby i liczylem ile razy ta czynnosc wykonywalem przez pare miesiecy tak mialem.

 

Za mlodego np: modlac sie przed spaniem po skonczonej modlitwie powtarzalem to jeszcze pare razy bo mialem problem czy dobrze sie pomodlilem

 

A teraz majac 22 lata mam takie objawy iz bardzo czesto wracam sie dotykajac zeczy nawet po parenascie razy chyba po to zeby zapobiec czemus.

Oraz jak by rytulaly odnosnie sprawdzanania czy wszystko jest wylaczone np: wjezdzam autem do garazu wylaczam silnik wylaczam radio wrzucam bieg i tu robi sie kolo bo spedzam czasami po 20 30 min w garazu sprawdzajac czy dobrze wylaczylem radio czy stacyjka od kluczyka jest dobrze dana i czy bieg jest juz wrzucony) a gdy bym po prostu zamkna garaz to w domu bym nie wysiedzial bo bym tylko myslal czy wszystko jest wylaczone.

 

No i najwazniejsza zecz problemy z komunikacja z ludzmi, zona czasami chce mnie wyciagnac do kogos z rodziny lub ktos ma do mnie przyjechac to ja jak bym sie zamykal w sobie, wole nie odwiedzac i nie byc odwiedzanym bo wymuszam w sobie ze nie moze byc cicho jak sie z kims siedzi i martwie sie ze nie bede mial o czym rozmawiac. I jeszcze problem bo w pracy malo sie do kogo odzywam mimo tego ze lubie ludzi z ktorymi pracuje.

 

 

Bardzo dziekuje za przeczytanie tego i prosze o porade czy z w/w objawami trzeba sie gdzies udac bo moja zona twierdzi ze cytuje glupi jestem i sobie wymyslam ze potrzebuje pomocy ale ja czasami czuje ze potrzebuje jakiejs porady. dzieki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj. Potrzebujesz pomocy fachowca. Miałeś trudne życie ,i to co się z Tobą dzieje jest efektem. Idż do lekarza. Porozmawiaj o tym z żoną. Nioe ukrywaj tego , bo konspiracja , wzmaga napięcie , a napięcia wzmaga objawy. Powiedz żonie jak się czujesz.Powiedz też o lękach. Trzymaj się . Jeśli tylko to możliwe , to nie wracaj do przeszlości. Ciesz się terażniejszością .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziekuje za zainteresowanie moimi sprawami ale jeszcze jak by ktos laskawie mi powiedzial u kogo najlepiej zaczerpnac pomocy psycholog ( z definicjii nie koniecznie musi pracowac w medycynie np. w zatrudnieniach w firmach jako doradca) a psychiatra ( z definicjii typowo medyk) ?? z gory dziekuje za zainteresowanie. a i jestem z malopolski z andrychowa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

masz problemy lekowe z narwica natręctw , mozna z tym zyc chcociaz to utrudnia życie nie ma co ukrywać, na natrectwa dośc skuteczne sa leki na leki tak sobie jest łatwiej ,ale bez rewelki terapia pewnie mozę mogła by pomóc , warto tez popracować samemu nad charakterem po prostu czasem spróbować gdzieś wyjśc i nawet jak sie czujesz obok i myśłisz oni rozmawiają aja sie czuje jakbym dryfował poza nimi, wato wkręcic sie jakoś w rozmowę, zacząc rozmawiac nawet o głupotach i w pewnym momencie się orientujesz ,ze nie jesteś obok tylko bierzesz w tym udział i w tym momencie znowu wypadasz, ja ma teraz bardzo okropny rozdział w zyciu a i tak wczoraj dzwonił do mnie jeden kolega z wrocłąwia że bedzie w wałbrzychu w przyszłym tygodniu i mozemy sie spotkac, póxniej dzwonił inny kolega i chciał wyciagnac mnie na spacer, później był u mnnie kolega inny i siedział do wieczora, na jutro jestem umowiona z inym kolega a dziisaj na gg pisał do mnie koezanka z anglii co słychac i czy bede u niej na świeta kwietniwe , ciagle musze zadzwonić do iinej kolezanki, która mieszka w polsce ale kilkaset km odemnie i wysłać jej plik zdjec z pewnych wakacji, i przyjechać do niej bo mnie zparasza, dzisiaj kolezanka do mnie napisął SMS czy nie poszła bym do knajpy, wstepnie jestem umowiona z inną kolezanką na warsztay z wyplatania wikliny w pewnej bazie w górach , prowadzi nasz kolega i mamy jechac za jakieś dwa tygodnei, czekamy az śnieg zejdzie gór i jeszcze wisze lelefon i spotkanie innej kolezance z która byłam umowiona,ale byłam chora i obiecałam jej ze ja sie poczuje lepiej to zadzwonie i musze to zrobić, i tez czuje sie eobok czasami , malo wychodzę z domu, często miłcże ,ale wiem ze jakos trzeba sie przełamywac a czesto zdarza mnie sie wrecz izolowac od ludzi na własne życzenie, nie odbieram telefonów , odmawian spotkan i naprawdę nie mam ochoty nikogo widzieć,róznica tak jest pomiedzy kiedys a dzis ze kiedyś nawet jak sie izolowałam i siedziałam sama to było mi i tak dobrze nie tęskniłam za światem i moglo to trwac tygodniami czytałam, słuchałam muzyki a teraz czy jestem sama czy z ludźmi ciagle sie czuje jakby mnie ktoś ze świata wysadził a nie ze ja biore w nim udział, teraz to ja nie słucham muzyki tylko muzyka gra obok mnie itp.itd. ,walcz z tym przynajmniej złąpiesz jakies chwile , krótkie i próbuj uczesniczyć w świecie , chociaz to trudne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×