"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!

nikt mnie nie kocha ........

płakałam dwa razy, ale jakoś mi to nie pomogło, znów mam pustą głowę. mam dość. a to dopiero początek, nie wiem jak przeżyję jescze dwa tygodnie. myślałam że mama do mnie zadzwoni, to bym jej powiedziała że zaliczyłam egzamin i by się cieszyła 100x bardziej ode mnie. wszyscy dają radę tylko nie ja. wszyscy mają siłę i motywację żeby siedzieć i kuć, oczywiście zaliczą, a ja zostanę sama na szarym końcu i będę się czołgać z przestrzelonymi kolanami, ale dopóki ludziom dobrze, to po co się odwracać... minął kolejny dzień i znow zrobiłam za mało, sama myśl o nowym tygodniu mnie paraliżuje

ninja, trzymam kciuki...

ech ratunku przed własnymi myślami, przed pamięcia

Pamięcią... Ja ostatnio ją tracę. Nie pamiętam, co robiłam tego samego dnia, co jadłam, ktoś musi powtarzać do mnie tekst dwa razy, bo nie kontaktuję... Z wczesnego dzieciństwa, gdy byłam szczęśliwa, prawie nic nie pamiętam. Zostają tylko złe wspomnienia z ostatnich toksycznych znajomości...

Ja chyba lubię sobie dowalać.

Vett,

Ty nie tracisz pamięci , Ty tracisz mysli nie mozesz ich zebrac, cięzko ci sie skupić na czymkolwiek , nie pamietasz tego co ktos do ciebie mowi, po prostu objaw depresji

Może i tracę myśli... Ale to poczucie tej straty, usiłowanie przypomnienia sobie czegoś z marnym skutkiem... Okropne

jest coraz gorzej, a ja nic nie mogę zrobić...

Vett,

Znam ból niemozliwości skupienia sie na niczym. niemozliwości czytania ksiązek, bol siedzenia i gapienia się w ściane teraz po lekach jest lepiej, ale do normalnosci daleko, przepłakane noce i w moim przypadku mysli tęskniące i ból z tym związany, bierzesz leki jakieś?

Prawda...jestem szczęśliwa ze znów czytam książki...taka mala rzecz...któż to zrozumie...ze sie czytac nie dalo....

po dwadziescia razy tę samą stronę a mysli bóg wie gdzie, nawet na głos nic nie dawało....

albo nudne...kazda książka nudna...kazda....eh

Nic nie biorę. Ba, nawet nie mam jak iść do specjalisty... I to bardziej buduje strach i poczucie braku władzy we własnym życiu...

BłękitnaAbstrakcja, że czytana treśc nie docierała, człowiek chciał, pragnął zrozumieć, pragnął zeby treśc czytanego tekstu docierała, ale nie docierało, ta niemoznośc zebrania mysli , przerazające a jednak prawdziwe i docenienie tego,ze juz mozna znowu czytac moze nie tak jak kiedyś , ale jednak mozna

-- 05 lut 2012, 00:18 --

Vett,

ten strach powinien Cie wygnać do lekarza

Hmm, dziwne, ja mam z tymi książkami odwrotnie. Kiedy czułam się lepiej nie mogłam się skupić na książkach - żadna mnie nie wciągała, każde zdanie musiałam przeczytać kilkakrotnie, ciągle odpływałam myślami. A teraz, mimo, że z pamięcią i koncentracją u mnie bardzo źle - znowu mogę czytać. Przenoszę się do innego świata, gdzie moja rzeczywistość nie istnieje...

Kolejny zły dzień. Przed chwilą odebrałam telefon od kobiety z firmy, w której miałam mieć praktyki od połowy lutego, że jednak nie potrzebują dwóch praktykantek i muszą mi podziękować :/ Poza tym jutro mam egzamin a we wtorek poprawkę, nie umiem nic na żaden z nich, więc trzeba będzie wziąć warunki i pozbyć się 400 zł.

Może to śmieszne, ale od pół godziny chcę obrać pomarańczę ale ciągle mnie coś rozprasza i jeszcze nie skończyłam.

O takich jak ja mówi się,że są z marginesu społecznego.Bieda,alkoholizm,choroby psychiczne...itd.Wstyd mi.Czuję się kimś gorszym gdy patrzę jak w kolejce przede mną ludzie zakupy robią,gdy mam wyjść pomiędzy ludzi.Nie ma co jeść prawie i tak zimno w domu,że woda w rurach zamarzła.

Nie najlepiej mi dziś

Laima, Strasznie mi przykro Kasiu. Można jakoś Ci pomóc?

Laima, Kasiu tulam a ja płacze znowu....

-- 05 lut 2012, 18:03 --

Wczoraj nie poszłam na koncert a podobno było fajnie bo dzwoniłam do koleżanki, dzisiaj był kolega u mnie a teraz mi tak jakoś smutno, płaczę, znowu wszystko jest takie obce i obok, a ja ciągle błądze myślami za ...

-- 05 lut 2012, 18:24 --

Płacze.Ratunku, źle mi jest,.

slow motion, dziękuje,chyba nie da rady.

tahela, nie płakaj

Jeszcze będzie dobrze w moim życiu.Jeszcze ja głupia pojebana schizofreniczka osiągnę coś w życiu.Kiedyś mi się uda,zdać maturę,iść na studia,wyrwać się z domu.Musi być jeszcze dobrze.

Laima,

Dzieki Kasiu, ale tak mi dzisiaj nie tak, tak bardzo tęsknie znowu i w ogóle.

tahela, ciężko,wiem,życie jest do dupy,ale musimy się nie dać :*

Laima, , jakoś trzeba żyć, ale sie rozkleiłam dzisiaj , mam zjazd totalny

Jutro czas do szkoły, więc dzisiejszego wieczoru nie powinnam włączać żadnych komunikatorów czy fejsa. Znów, ZNÓW ludzie pamiętają o mnie, gdy tylko chcą wysępić jakieś info. Co ja jestem? Chciałabym z kimś z nich porozmawiać... Ale tak o życiu, a nie 'co na jutro'

Vett to nie odpowiadaj na ich pytania :) olej. Wiesz, zazwyczaj z ludźmi z klasy jest tak, że jedyne tematy jakie zaczynają się to o szkole i kończą również o szkole. Ciężko jest znaleźć osobę, która by dała coś od siebie w rozmowie

kropka1905, za co siebie tak karzesz i obrażasz...tak nie można . Postaraj się polubić najpierw siebie, wyciszyć złe emocje..

Nie znam Twojej historii, poszukam w starszych postach, ale:

"Najbardziej destruktywnymi wzorcami zakorzenionymi w psychice są: żywienie urazy, autokrytycyzm i poczucie winy"...

kropka1905, oczywiście nie chodziło mi o żadne szczegóły, tylko ogólne informacje o Twoich problemach...

Zrozumiałam, że masz zleconą terapię czy też pobyt w szpitalu aż w Krakowie....trochę daleko z Łodzi

A w Warszawie, to jednak dużo bliżej, nie ma czegoś podobnego, może trzeba porozmawiać z lekarzem