Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Ka_Po, no ja tam cały czas jakoś staram się dbać ale robię tylko to co konieczne więc włosów nie farbowałam prawie 3 miesiące chyba... :-|

no fakt świeży fryz i farba na głowie nie wypadną dobrze przed komisją ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

weekend u Wioli się skończyl :(

Miałam wsać dzisiaj o 6 ale zaspałam i wstałam o 7:30 i biegiem się szykowałam bo na 8 na Oddział.

:

Widziałam, że moja piwnica Ci posłuży :mrgreen:

 

Też mi smutno ,że już się skończył:( Wstałam z bólem głowy , pokręciłam się chwilkę po domu i poszłam do łózia z powrotem :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a mnie dzis obudzili o 8 rano...wstałam...ugotowałam, poprasowalam, zrobilam zakupy, zawiozłam zabawki biednym dzieciom....

 

poszłam spać.... wstałam...pije kawę...

 

wylot planowo oóźniony o godzinę :evil: a jeszcze nie wystartowali a juz 85min minęło...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wstalem o 5 rano bylem po rodzicow autem w Warszawie na lotnisku.... wrocili z Norewgi razem z siostra mala podroz nawet ok bez leku... lek pojawil sie na lotnisku, wieksza od leku byla depersonalizacja/derealizacja , totalne odrealnienie jak witalem sie z rodzicami to tak jakbym nie ja tam byl albo jakbym widzial to z gory... jakby nie moje rece ich przytulaly, pozatym w miare ok wieczorem bylem na basenie i bilardzie tylko mialem trudnosci z zebraniem sie z basenu caly czas mialem wrazenie ze cos zgubilem pozatym takie otepienie jak zawsze;) ale jakos przetrwalem teraz jestem szczesliwy leze w lozeczku i ide zaraz spac w czwartek terapia;) nie moge sie doczekac!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obudził mnie o 5 kaszel. Wstałam, wypiłam kawę, dwie herbaty, zażyłam garść prochów, w tym antybiotyk i chyba polegnę w łóżku jeszcze na jakiś czas. Nie mam specjalnie nastroju, jestem smutna i podatna na płacz. Rozwalił mnie jeszcze wiersz mojej połowicy o jak przypuszczam moim braku wiary w jego uczucie. Ale jak wierzyć gdy człowiek już kiedyś się bardzo zawiódł a teraz żyje w związku na odległość. Wiara ma wiotkie ramiona a z czasem coraz bardziej zmęczona ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×