Niekonwencjonalne metody leczenia nerwicy lękowej

Kupuje właśnie to użądzenie opowiem wam o tym jak działa, jak go wypróbuję.

Zaczełam prace z afiramcjami, czyli z pozytywnymi zdaniami, które wypieraja z umysłu negatywne mysli. Jak dopada mnie lęk powtarzam sobie w myslach afirmacje. Napisałam tez je na kartce i powiesiłam w widocznym miejscu zeby je utrwalac w głowie. Ja np. powtarzam takie zdania:

Kocham i akceptuje siebie

Jestem zawsze bezpiczna i otoczona Boska opieką

Życie jest radosne i pełne miłości

Bóg kieruje mna przez cały czas

Czuje sie zdrowa i tryskam zdrowiem

Bóg mnie chroni przez cały czas

Wierze w siebie i osiągam swoje cele

Jestem bezpieczna zawsze tu i teraz

Jestem wolna, samodzielna i niezalezna

Jestem odwazna i pewna siebie

Daje sobie rade w kazdej sytuacji

Jestem wolan od stresu

Wszystko jest dla mnie mozliwe

Czuje harmonie i równowage

Czuje spokój wewnetrzny

Jestem bezpieczna gdziekolwiek jestem

odrazu poprawia humor )

O nie znowu Afirmacje!!! Tylko prosze Cie...nie nagrywaj ich i nie puszczaj w obieg...

To ja wkleje linka http://www.nerwica.com/forum/dekrety-afirmacyjne-sciagnij-i-sluchaj-vt1883.html?highlight=afirmacje ..coby nie powielać nagrań..(plagiat,te sprawy..)

Proszę tu umieszczać swoje doświadczenia na temat jakże ciekawego zjawiska.

A co to takiego?????

Chodzi tu o problem niemozliwosci usiedzenia w miejscu. Dokladnie o wrazenie wychodzenia z wlasnej skory. Pomijam tu OCB gdzie trzeba cos zrobic bo inaczej sie zwiaruje. Termin ten wiaze sie tez ze stanem po naduzyciu kokainy czy innych stymulantow. Mam to przy tzw. "freezach" jak przestaje oddychac z powodu adrenaliny. Wtedy pomaga bieganie maratonu. Dobrze mieszkac nad tamiza. Mowiac dokladniej lek przed sytuacja bez wyjscia powoduje ze twoj mozg produkuje wszystko potrzebne do ucieczki ale wola kaze ci zostac. Mialem akcje w szkole na wykladach jak referowalem Gobrowicza ze telepa mnie zlapala. Poddawac sie nie chcialem ale mozg nie ten Chociaz mi zostalo troche wiedzy na temat podswiadomosci i sztuki surrealistycznej.

Pozwolę sobie przepisać dla siebie:

Kocham i akceptuje siebie

Życie jest radosne i pełne miłości

Wierze w siebie i osiągam swoje cele (huhuu, chyba najważniejsze!)

Ale jednak najważniejsze są dla mnie:

Jestem wolna od stresu

Czuje spokój wewnętrzny

Daję sobie rade w każdej sytuacji

Wszystko jest dla mnie mozliwe

Czuje harmonie i równowagę

Jestem odwazna i pewna siebie

w mniej wiecej takiej kolejności.

Jakby ktoś chciał pisać swoje afirmacje, to od razu mówię - one powinny dać maksymalny skutek przy NAJKRÓTSZYM (krótkie zdania..) efekcie.

Bo po co faszerować swoją podświadomość kilkoma kartkami na jeden problem?

Oj, znów. :)

atrucha dała link do tematu, ja jeszcze powiem, że jeżeli ktoś jest zainteresowany Afirmacjami, to proponuje poczytać posty użytkownika o nicku: kochający

moja afirmacja jest prosta do zapamiętania, jak i również najbardziej skutkująca......zaczyna sie od "a" a konczy na "m"........

tak wiec zaczynajmy......

.........ammmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm........................

DarkAngel i przy tym obowiązkowo zakładamy sobie nogi za głowę .

snae....masz rację

....a dla bardziej zaawansowanych .....lewą nogą przełożona przez kark, a dokładnie dużym, lub którymkolwiek z palców...dłubiemy w lewej dziurce w nosie. Robimy to w celu wyrzucenia złej energii lub duchów zamieszkujących nasze ciało. Zaś prawa noga przełożona przez kark odgrywa tu rolę emitera pozytywnej energii...dlatego wazne jest aby duzy palec prawej nogi włozony do ust wskazywał północ....w takiej pozycji oddajemy sie przyjemności relaksu.....i nie zapominamy o.....

...ammmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm....

2 lata temu zapisałam się na Yogę w nadzieji, że mi pomoże się odprężyć i zapomnieć o nerwicy ale niestety.......wytrzymałam 5 lekcji po 1,5 godz. Ćwiczenia oddechowe zgroza (nasiliły się zawroty głowy, czułam, że zaraz zemdleję). Zmiany pozycji (asany) koszmar, wytrzymanie w pozycji z głową w dół przechodziło moje możliwości, bo kręciło mi sie z głowie, traciłam równowagę - oczywiście prowadząca to zauważyła i starała się dostosować do moich potrzeb ćwiczenia ale ja się tylko męczyłam.

... ammmmmmmmmm ....

mam chyba za mały RAM, bo wiersz polecenia jest za długi do zapamiętania

amm... jak to dalej leciało?

lewą nogą przełożona przez kark, a dokładnie dużym, lub którymkolwiek z palców...dłubiemy w lewej dziurce w nosie. Robimy to w celu wyrzucenia złej energii lub duchów zamieszkujących nasze ciało. Zaś prawa noga przełożona przez kark odgrywa tu rolę emitera pozytywnej energii...dlatego wazne jest aby duzy palec prawej nogi włozony do ust wskazywał północ....

A co z rękami się robi ja przepraszam bardzo?

..stukamy się po głowie

Następnie udajemy się na pole marsowe,podpalamy krzew winny i wdychamy wonne opary.Ave!

Jak to co robimy z rękoma......łapiemy sie za pośladki.....ale tak, aby pozytywna energia która złapiemy nie wypłynęła...hmmm....no wiecie skąd....

Oj tam.Dlaczego "się"?Ja tam wolę afirmowanie w wersji double .

ale sie usmialam.... nie ma jak stare dobre melodie... Kochajacy POZDROWIENIA!!!!

Dark... widzisz cos w tym musi byc...

oj...snae...mozemy poafirmować razem....ja nie widze problemu......Tyle żeby ta afirmacja nie zamieniła sie w kamasutrę

Ja tymbardziej.Bo czymże jest te kilkaset kilometrów wobec ogromu wszechświata.Ammmmmmmmmmmm

xxx

ehhhhhhh tam zaraz kamasutra... do kamasutry trzeba miec kondycje... i cierpliwosc...

a tu potrzebny jest efekt natychmiastowy!! bezposrednie i precyzyjne dzialanie na podswiadomosc...