Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

I wiem co bedzie: rozmowy ochorobach , pogrzebach itd.

 

:mrgreen: Ja często w autobusie którym jeżdżę do pracy, słyszę jak starsze panie żywo dyskutują o rakach... norma.

 

Mówisz "strzelająca szczęka"? Tutaj jeszcze ewentualnie mogę mieć jakieś przypuszczenia - bo problem strzelania stawów szczęki to częsty problem pacjentów proszących o RTG i też już widziałam, nawet mężczyznę po rekonstrukcji żuchwy. Nagminny problem. Przypuszczam więc, że możesz mieć jakiś niewielką dysfunkcję stawu skroniowo-żuchwowego.. niewielką - bo przy większej, odczuwałabyś znaczniejsze bóle, promieniujące w okolicy głowy no i niewielkie problemy z tymi stawami miewać może każdy, kto był zmuszony usunąć zęby - i doprowadzić do wędrowania tych, które pozostały. Druga sprawa: Jeśli tam ciągle gmerasz, grzebiesz i dusisz - możesz regularnie podrażniać sobie okolice więzadeł stawowych, stąd efekty bólowe. Nie wspomnę już o mięśniach żuchwy i szyi (http://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C4%99sie%C5%84_dwubrzu%C5%9Bcowy) - te, w kółko narażane na napięcia, również mogą rozboleć. Jeśli o tworzenie się czegoś chodzi, cóż. W okolicy żuchwy, szczęki, zmiany patologiczne mogą pochodzić od zębów I na pewno nie mogą objawiać się szczypaniem w miejscu, które "przypadkiem" pacjent zaczął macać, bo obok są węzły. Spokojnie, szkliwiaka nie masz, raka ślinianki również (z ciekawości wczoraj przejrzałam charakterystykę takich nowotworów, i z mojego punktu widzenia - biernego - absolutnie nie pasuje do żadnej z Was).

 

joakar4, podejrzewam, że wymacałaś tą kulkę na wyrostku sutkowatym? (tu jest rycina, drugi obrazek na dole: http://www.czytelniamedyczna.pl/107,blokada-splotu-szyjnego-do-operacji-udroznienia-tetnicy-szyjnej.html) Te parzyste kości czaszki również różnią się kształtem, wielkością etc. Na przykładzie tych wyrostków można pokazać, jak bardzo człowiek jest niesymetryczny. Podobnie jak cała czaszka człowieka tak i te nieszczęsne wyrostki są nierówne, mogą mieć górki i nierówności, guzki itp. To jaki mają kształt zależy od tego, jak się kości czaszki rozwijały w niemowlęctwie. Gdybyś przemacała całą czaszkę, znalazłabyś całe mnóstwo takich kulek i nawet większych gul. To są bruzdy. W tym miejscu są też przyczepy mięśni, ścięgna... prawdę mówiąc okolice głowy pełne są kulek, dlatego lepiej nie macać. Załóżmy jednak, że nie jest to fizjologiczne. Może to być tłuszczak - coś, co potrafi wykluć się w dowolnym miejscu i praktycznie u każdego. Tego nawet - jeśli kosmetycznie tragicznie nie wygląda - się nie leczy. Rak to nie jest, bo rak czego? Wyniki krwi również to wykluczają. Nie widzę co prawda jak to wygląda - ale stawiam na fizjologiczną deformację tej kości. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zetVi, skończyłaś medycynę, że tyle wiesz? Ja oczywiście te bóle głowy tłumaczę sobie nerwicą, gdyż nigdy głowa mnie nie bolała, aż tu nagle po pierwszym ataku zaczęło się. I od tej chwili jakoś inaczej nie potrafiłam, jak tylko latać od lekarza do lekarza z każdym problemem. Aczkolwiek z bólem głowy nigdy nie byłam. Nawet gdybym poszła to zapewne nie dostałabym żadnego skierowania na TK ani rezonans. Nawet nie wiem czy w tym mieście mają takie urządzenie jak rezonans magnetyczny. Słyszałam, że tomograf mają, ale nie ma osoby kompetentnej, która mogłaby wykonywać to badanie. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zetVi dzięki, za poradę, ale to chyba nie jest ten wyrostek sutkowy. Ta moja kulka nie jest taka twarda jak kość. Ale moja siostra ma coś podobnego. Martwiłam się bardzo, że to rak ślinianki.

 

Ta moja kulka wydaje mi się, ze jest tam gdzie jest strzałak 1 na zdjęciu

http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Alinianka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie skończyłam medycyny, mam tylko technika radiologa - ale te wszystkie kości czaszki i twarzoczaszki, ogólny schemat ludzkiego ciała udało mi się wyuczyć na pamięć. Jeśli o skierowania chodzi - faktycznie, lekarze niechętnie je wydają. Dlatego, że kolejki są niewyobrażalne a duży procent pacjentów wychodzi z pracowni z "czystymi" wynikami (a więc pomimo skrócenia kolejki poprzez niechętne wydawanie skierowań, nadal zdarzają się w tych kolejkach osoby nerwicowe, którym nic nie jest - takich pacjentów jest przewaga). Często lekarz neurolog poprzestaje na wywiadzie i najczęściej (bo nie zawsze) wywiad i podstawowe badanie wystarczy. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Togolina raczej kontroluje co jem już mnienie boli ale mialam atak paniki znowu dusznomi się zaczelo robic dziwnie w glowie i myslalamze upadne okropne to jest jamam za duzo stresow ciagle myslenie tez duzo daje byle ino do 7 stycznia :(

 

Olinelka to nie jest taki ból ze nie da się wytrzymac ale wkurzajacy bo się powtarza i przechodzi ale tak czy siak

 

Kurde dalejmi dziwnie jakby sie mi zle oddychalo :( dosc tego mam :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zetVi, mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie. Czy zwykłe badanie krwi, zwykła morfologia mogą wykazać, że ma się raka? Ja wiem, że dokładnie nic nie odzwierciedlą. Chodziło mi raczej o to czy wyniki się zmienią jeżeli jest się chorym na raka?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

joakar4, tak. Dlatego, że USG szyi obejmuje dołki nadobojczykowe (mniejsze i większe) w których znajdują się węzły chłonne i nieco wyżej badanie obejmuje migdały i głębokie ślinianki podżuchwowe, podjęzykowe (te niżej,w dole podskroniowym) też przyuszne. Jeśli jest badanie szyi - nawet mało sprawny technik potrafi ocenić stan ślinianki, co dopiero lekarz. Więc nie masz powodów do obaw. :)

 

sunset, osoby z chorobą nowotworową mają często znacznie zawyżone OB (zdarza się, że ponad 100), osoby z nowotworem typu chłoniak czy białaczka - mają bardzo poważne nieprawidłowości w morfologii. Zaawansowanego raka - który jakby nie patrzeć niszczy stopniowo organizm - również "widać" we krwi. Z tego co się orientuję, w podejrzeniu choroby nowotworowej zazwyczaj w grę wchodzą Leukocyty, Mono, Neutrofile czy Bazofile. W którymś (jeśli nie we wszystkich) zazwyczaj występują nieprawidłowości, choćby i niewielkie. Nie wierzę ludziom, którzy czasem przechwalają się słowami, że "ktoś miał raka a krew świetną". Nie można mieć świetnych wyników przy śmiertelnej chorobie. Zawsze "coś" jest. A trzeba jeszcze pamiętać o moczu. Jakby nie patrzeć, mocz może równie dużo "powiedzieć", co krew. Czasem nawet więcej. Mimo wszystko morfologia jest badaniem standardowym i nawet przy bardzo kiepskich wynikach, nie ma znaczenia w diagnostyce nowotworowej. Chociaż krew dużo mówi o stanie organizmu i potencjalnym zagrożeniu nowotworem - raka szuka się "inaczej" (markery).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Ci bardzo zetVi. :D Znalazłąm swój opis usg u jednego radiologa, gdzie jest napisane że ślinianki bez zmian. Mam nadzieje, ze przyuszne też. A drugi napisał, ze oprócz tych węzłów i tarczycy powiększonej zmian patologicznych w szyi nie ma to chyba, ok. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zet Vi nie raz mam skurcze jelit wlasnie okropne ale tez mam w rozncyh czesciach takie dziwne ból nie wiem w brzuchu nie raz potrzyma anie raz przejdzie po jakims czasie. Topowiedz mi od czego moge miec takie jakby zapadania podczas chodzenia przewaznie to jest takie dziwme uczucie w głowie ciezko opisac . A miałam rezonans i tam ok albo nogi mnie bolą samanie wiemod czego :( wyniki mam ok moze cos doradzisz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

perla, istotą nerwicy są właśnie takie bóle. Nie ma hipochondrii bez bólu - ból to podstawa to takiej diagnozy. Każdego hipochondryka boli. Są to tak zwane zaburzenia somatyzacyjne, z somatyzacją - to, czego się obawiasz - faktycznie zaczyna mieć miejsce. Zauważ, że boli Cię kilka narządów naprzemiennie (jak to bywa w przypadku zespołu Briqueta / tych właśnie zaburzeń, które tu nazywamy hipochondrią), masz lęki - zależne od tego, co akurat boli. :) Jeśli o brzuch chodzi - nerwica zaraz po sercu, atakuje właśnie to miejsce. Wtedy możemy mówić o IBS, które rozmaicie się objawia. Spastyczne jelito to tylko element układanki - do tego dochodzą przelewania, mdłości, wzdęcia i tak dalej. Takie kłucia naprawdę mnie nie dziwią, jeśli mówi o nich osoba ze skłonnościami do hipochondrii. :) Jeśli są zmienne - mają zmienną lokalizację, to już gwarantuje, że nie jest to choroba narządu wewnętrznego. Jak mówiłam, spróbuj przycisnąć miejsce w którym kłuje w momencie kłucia i, że tak brzydko powiem: sprawdź, czy Ci się tam coś nie "przesuwa". Nerwicowe bóle pochodzące od jelit, mają olbrzymi związek z ich przyspieszoną albo zwolnioną perystaltyką... co wprost da się odczuć jako charakterystyczne "przesuwanie" się treści. Jeśli zaś o poczucie zapadania chodzi - podejrzewam, że wiem o czym mówisz. Taki problem też jest często zgłaszany u neurologa - tymczasem są to po prostu zawroty głowy. Wszystkim kojarzy się, ot tak, że zawroty polegają na "kręceniu się w głowie". Otóż nie. Wszelkie wirowania, mienienie się obrazu, uczucie zapadania, spadania, zataczania, wtapiania się w podłoże i tym podobne - to również klasyfikuje się jako zawroty głowy. Jeśli Rezonans był poprawny - i nie ma w wywiadzie niepokojących objawów neurologicznych, w takim wypadku zawsze diagnozuje się nerwicę. Bo cóż innego można zrobić. Można zrobić TK, można szaleć z konrastem - pytanie po co. takie badania są kosztowne, niezdrowe, trzeba długo na nie czekać i kto wie, czy niepotrzebnie nie zapychać kolejki osobom, które obrazowania pilniej potrzebują. Zawroty głowy - myślę, że mogą też być efektem ogólnego stanu psychicznego, braku magnezu... w połączeniu z resztą (tymi bólami) daje to obraz kompletnej nerwicy. Nie ma bowiem choroby, od której boli wszystko i wszystko pokolei "siada". No.. może fibromialgia, tyle, że ta podstępna choroba "boli" w bardzo charakterystycznych dla niej miejscach. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzieki wielkie troche sie uspokilam wkurzaja mnie te zapadania bo przez n ie jak chodze nie czuje takiej stabilnosci :( iboje sie ze upadne :(

 

[Dodane po edycji:]

 

a rezonans mialam z kontrasem bo podejrzewali SM bo dotego bóle tych miesni nóg czy stawow sama nie wiem

 

[Dodane po edycji:]

 

zetvi jeszcze mi sie zdarzaja takie nagle napady dusznosci i takie wrazenie ze sie zmedleje tez okropne dzisiaj to mialam serce mi strasznie walilo a jak balam sie to to bardziej potegowalo ehh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zetVi podziwiam twoja wiedzę :D

 

Sprawdziłam jeszcze raz na siostrze i też ma taką kulkę. Tak więc będę żyła. :D

Poza tym teraz dopadły mnie korzonki, już rano mnie pobolewało a teraz to już boli na całego. Na szczęście mam jeszcze nimesil z poprzedniego razu to wzięłam i za kilka dni powinnam być na chodzie. Mam nadzieje, że jak teraz go szybko wzięłam to będzie szybciej poprawa, bo ostatnim razem przechodziłam korzonki i do lekarza poszłam dopiero jak na uczelni miałam moment, że kroku nie mogłam zrobić bo wydawało mi się, że mi się nogi od krzyża odłączyły. No jak nie urok to sraczka, jak to moja sąsiadka mówi :lol:

A miałam iść do kina. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

joakar4 mówiłam Ci, te kulki to cechy anatomiczne kości czaszki. Żaden tam rak. :D Nie każda kulka to rak. :)

 

perla86, gdybyś chorowała na SM, miała byś tak zwane rzuty choroby. Nie polegałyby one na ciągłym uczuciu "zapadania" czy bólach mięśni. Takie rzuty miewa się raz na jakiś czas - i z grubej rury (niedowłady całych grup mięśni albo paraliże). O ile o SM nie wiem za wiele o tyle wiem na pewno, że Rezonans ujawnia stwardnienia w włókien nerwowych mózgu, ogniska podwyższonego sygnału i cechy demielinizacyjne. Jeśli Rezonans czegoś takiego nie wykazywał (a z ręką na sercu, wszystkie takie zmiany są b. dobrze widoczne przy takim badaniu obrazowym), to z całą pewnością SM Ciebie nie dotyczy.

 

Jeśli o duszności i serce chodzi - ja nie miewam skłonności o hipochondrii, ładnych parę lat temu miewałam - ale na kołatanie i brak tchu również narzekam. Zwłaszcza w sytuacjach stresowych. Myślę, że nawet osoby z natury spokojne i nie obawiające się chorób, również mogą od czasu do czasu pod wpływem silnych emocji, stresu czy lęku, miewać takie duszności czy nawet bóle w okolicy serca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja wiemze Sm wykluczone i ze rezonansjest bardzodonrym badaniem :) tez te nogi mnie zadreczaja bo tez mam roznie albo kostka albokolano udo roznie nie raz jedna noga i saman ie wiem czy to stayw czy cos w srodku nie wiem tez tego sie boje ze to jakas bialacz... :( i dotegoten brzuch samo za siebie wskazuje :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Melusia! Szyjka Ci sie powiększyła bo przeczytałaś to co na Onecie. Mówię Ci, trzeba ich zaskarżyć :D . A tak na serio, mój psychiatra opowiadał mi, że był kiedys biegłym w sprawie pewnego pana, który oskarżył lekarza za spowodowanie u niego tzw. nerwicy jatrogennej co doprowadziło do silnej depresji, stanow lękowych itd. Otóż pacjent ten złamał kiedys nogę. Poszedł do ortopedy i ten stwierdził, że potrzebna jest operacja. Ale ile przy tym wszystkim sie nagadał, ile mu opowiedział o komplikacjach jakie po drodze moga się wydarzyć, z trwałym kalectwem i śmiercia podczas operacji lub po niej włącznie!! Po prostu tak wystraszył pacjenta, że ten na operacje oczywiście poszedł bo musiał, ale zaczęły się stany lękowe,strach o własne zdrowie i życie i depresja silna( czyli to co ma wiekszość z nas tu obenych). Trafił facet do psychiatry, na terapię ale lekarza zaskarżył za spowodowanie u niego takiego uszczerbku na zdrowiu. I sprawę wygrał. No i zobaczcie co taki konował potrafi zrobić. Pisałam kiedyś o tym ginekologu do którego trafiłam i mnie nastraszył że moge mieć coś groźnego, albo ten radiolog , który jest świetnym specjalistą ale opowiada pacjentom o różnego rodzaju chorobach nowotworowych? Albo te informacje na Onecie, czy reklamy telewizyjne , które straszą....Wszyscy mówia oczywiście o profilaktyce a to jest po prostu straszenie, powodowanie ogólnoludzkiej paniki i wzbudzanie niepokoju w ludziach. Niektórzy przeczytają, wysłuchaja i pójda dalej olewajac. Ale sa też na tym świecie ludzie bardziej wrażliwi i podatni no i zaczyna sie nakręcanie i szukanie objawów. Albo w błachych objawach doszukiwanie się tych najgorszych chorób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mel nic się z twoją szyjką nie dzieje, spokojnie. Też widziałam ten artykuł na onecie.

 

Ja mam znowu schizę z tą kulką, moja siostra jednak czegoś takiego nie ma.

jej to jest zupełnie co innego, coś tam przy uchu samym, a u mnie jest to trochę niżej. Ale to chyba nie ślinianka bo na usg mam napisane, że ślinianki bez zmian i mam nadzieję że przyuszne też. I byłyby powiększone, a moje nie są. I dlaczego mi ta lekarka nie powiedział co to jest, tylko coś o laryngologu jak się martwię, ale tu chyba o węzeł chodziło. Sama nie wiem. :(

Do tego wszystkiego bolą mnie te korzonki i jak wezmą nimesil to lepiej przez kilka godzin, a potem znowu to samo. A dzisiaj to już niemsil niezbyt działa. I to cholera na same święta. Chyba pójdę do lekarza w poniedziałek i od razu mu kulkę pokażę, niech mi powie co to jest.

 

Czy też nie mogłyście rano wejść na forum?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja rano spałam a potem poleciałam na zakupy :D . Nie martw sie Asia tą kulką bo ja mam taka sama. To jest ten wyrostek sutkowaty! Z jednej strony mam mniejszy a z drugiej większy. Nic Ci nie jest! Współczuję z powodu korzonków. Ja miałm kiedys takie zapalenie korzonków, że jak sie zgiełam to wyprostować się nie mogłam i odwrotnie. Myślałm , że to już na zawsze mi tak zostanie i sie bałam że chodzić nie bede mogła( ale wtedy też sobie nawkręcałam :mrgreen: ) A nie masz jakiejś maści rozgrzewajacej czy przeciwbólowo przeciwzapalnej? Bo to troche łagodzi . Ale do lekarza to idź , żeby te korzonki bardziej Cie boleć nie zaczęły. A ja nie moge odkrecić szyi w prawą strone bo mnie boli(znowu ta prawa strona :why: ), chyba źle spalam ale tez sobie dzis posmaruje maścią . I noga prawa mnie boli od kręgosłupa. echhhhhh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się jeszcze zginam, ale boli mnie przy chodzeniu i siedzeniu strasznie. Pójdę do lekarza, chociaż i tak pewnie da mi nimesil jak zwykle i karze pić. Ale niech tą kulkę zobaczy, bo to nie jest wyrostek sutkowy.

http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Alinianka

wydaje mi się , że to jest dokładnie w miejscu na szczęce gdzie ta strzałka nr 1.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja juz nie mogę. Teraz mnie boli jak ruszam językiem, pod żuchwą z prawej strony. Mniej więcej tam gdzie jest ząb 6. Pod żuchwą. Ale ja tam nie mam tego zęba bo tam był kiedyś ropień!. Inne zęby sa ok bo robiłam pantomogram i dentystka powiedziała, ze nie ma się czego czepnąć.Jak się macam to mam tam taka gulkę ale z drugiej strony ona też jest. Jak uciskam to boli :why: A jak to ślinianka? I coś w niej sie zrobiło? I stąd te węzły u mnie takie? Albo węzły mi urosły i uciskaja? Co to jest?? :why::why::why:

 

[Dodane po edycji:]

 

I jak przełykam to też boli ale nie gardła tylko tam pod żuchwą :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×