Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

boję się, że nie zasnę i że nie wstanę. co robić..?

 

 

kurcze..

ja czasem panicznie boję się zasypiać, bo boję się, że przestanę oddychać.. jak tak myślę nad oddychaniem, to wręcz się duszę.. próbując sprawdzić, czy organizm nie zapomni w odpowiednim momencie o wdechu :bezradny:

ten mój ośrodek oddychania mnie przeraża :(

 

ale jak o tym nie myślę, nadal jestem dumna z Piotra :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak wyczuwam,że mnie kocha?

Skacze na mnie jak wracam do domu.Placze i szuka jak nas obojga nie bylo.Zasypia tylko między moimi cyckami,lub przylepiony do uda.

Czysci mnie.Przynosi mi jedzenie.Jak ktos go goni,to w poplochu przybiega do mnie.Rozmawia ze mną.Jak mielismy kryzys i wylam,przychodzil zlizywac moje lzy.Ciągle prosi by go nosic na rękach.Kladzie mi sie na szyi i gada cos do ucha przed spaniem.

Tak na dobra sprawę to nie wiem skad to wiem-ale wiem na pewno,takiej milosci w życiu nie dostalam.

 

No i poryczałam się..............

 

Hania.....przykro mi, nawet nie wiesz jak bardzo. Trzymaj się jakoś......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba hmm kurczątko no to nie wiem jakby była pogoda to spacer może ale jak jest taka pogoda to odpada ;/ może jednak jakoś Ci się uda , chociaż ja ostatnio też spać nie mogłam i łaziłam po całym domu ehh

 

[Dodane po edycji:]

 

Hania trzymaj się ... ja pamiętam jak byłam przy tym gdy usypiali mi psa bo nie dało się go uratować coś okropnego :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj mialam mieć terapię, ale nie miałam. Zadzwoniła terapeutka, prosiła,żeby przełozyć ją na czwartek. Zgodziłam się.

 

Kasiu, a nei przeziębiłaś się czasem? Choroba wzmaga lęki i gorsze samopoczucie.

Myślę też, że tak odreagowujesz ostatnią sesję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, raczej nie... nawet te nieszczęsne stawy przestały mnie boleć ostatnio. od jakiegoś czasu znowu nie mogę spać. albo to terapia, albo lamotrygina, nie wiem. jakoś ciężko mi ogarnąć te wszystkie rzeczy, które się dzieją, które czuję. pewnie dobrze znasz ten stan. wiem jedno, że muszę wrócić na jogę. ale tak ciężko się znowu przełamać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, Ty to masz jeszcze mobilizację,żeby myśleć o jodze. Ja byłam raz i podziękowałam. W.kurwiały mnie te ćwiczenia. Byłam zła, nie umiałam się skupić, po nich cały tydzień chodziłam obolała.

 

Mam straszliwe bóle mięśni Kasiu-kark,ramiona, plecy, ręce do łokci, łydki. Głowa boli mnie od piątku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, na myśleniu się jak na razie kończy... ale ja jogę naprawdę lubię, choć koncentracji nie mam już takiej jak kiedyś.

 

Może to bóle takie jesienno-zimowe?

A kark, ramiona - to stres, napięcie. To może promieniować na głowę i nawet łokcie.

Też jesteś cały czas spięta?

Mi terapeutka ciągle przypomina o "otwartym mostku", zresztą to właśnie dla rozluźnienia pleców i otwarcia klatki piersiowej robiła mi ostatnio to ćwiczenie z jogi. Cudowne było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, Nie Kasiu, myslę,że te bóle to poprostu somatyzacja, nie jesienno -zimowe. Spęta to jestem cały czas, budzę się już spięta.

Jak jak marzę o takim dniu,żeby otworzyć oczy i cieszyć się z tego,że się wstało.

Doczekam tego kiedyś.....?

 

Na basen bym poszła , ale się wstydzę bo nie umiem pływać. Tylko z deską :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest very zimno......i nie chce mi się wystawiać nosa za drzwi ale chyba trzeba jechać do szkoły :roll:

Poza tym wczoraj odpadł mi strupek i mam już zrośniętą ranę co znaczy, ze już mogę się spokojnie wykąpać - mogę po - zalegać w wannie, poza tym nie jest źle.......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, a i otóż miałam wycinany pieprzyk na brzuchu, dość duży, 4 szwy. Po tygodniu szwy mi zdjęli ale następnego dnia rana się całkowicie rozlazła :roll: i miałam mięcho na wierzchu. No ale już jest ok, zszedł strupek tylko mam chamską bliznę i muszę sobie kupić jaką maść na to.

A to qrefstfo było w takim miejscu, że prysznicowałam się na raty, żeby nie zamoczyć rany, od pasa w dół, później w górę i osobno głowa :lol: - uciążliwe. Za to jelsi ktoś ma problemy z gojeniem się ran mogę śmiało polecić genialną maść, bardzo mi pomogła.

 

U mnie -7, na łyżwy może by tak iść dziś .....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, umyj się - znajomi z AŚ będą zachwycenii i bardziej zbliżą się do Ciebie. ;)

omfg, padłam :lol:

 

Linka, ano, pamiętam że miałaś wycinanego pieprzyka, ale potem już nie śledziłam historii.

Mnie też to czeka, ale aż się boję pójść, a teraz jest najlepszy okres, bo nie wolno tej rany wystawiać na słońce, a teraz to założysz sweter i tyle..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×