Mój dzisiejszy dzień

Agnieszka_1988, Trzymam kciuki...

Misiek_NL, dzięki

chojrakowa, dzięki za wsparcie

Mam nadzieję, że nie zacznę czuć się źle w trakcie...

Trzymam kciuki!

Będzie dobrze!

Napisz jak było?

Za Ciebie Chojrakowa też! Oby się odwzajemniło!!!

Tydzien bez żadnych prochów

Wrocilam do Warszawy po pobycie w domu rodzinnym. To byly wazne dni i zapewne one beda tematem mojej dzisiejszej sesji, na ktora zaraz smigam.

Haniu, fajnie, ze jestes. :*

dlaczego wszyscy mi mówią co powinnam czuć? czy to że on jest mi obojętny,że prócz tego że chciałabym żeby go odseparowali na jak najdłuższy czas ode mnie i dzieci,jest mi obojętne to czy jemu tam dobrze czy żle...czy to znaczy że jestem goopia?

gdybym go nienawidziła i pałała tą nienawiścią,wszem i wobec opowiadała jak bardzo go nienawidzę i życzyła mu źle wtedy byłoby normalnie?wtedy byłoby lepiej?

dzień jak codzień...czekam aż wróci zwyczjane po prostu...

znowu nie poszłam do szkoły. żenada.

Mam ochotę połknąć dzisiaj całą apteczkę, mogłoby się udać...

coma, Przestań

coma, Przestań

aaa a ja zostałam przyjęta przez co mam w miarę dobry humor, pewnie do jutra rana mi przejdzie

Mam ochotę połknąć dzisiaj całą apteczkę, mogłoby się udać...

miałam to wczoraj wieczorem..../

Korba dzięki Bogu przeszło Ci?

Piorunka, przeszło, ale wróci... zawsze wraca...

u mnie też zawsze wraca, z coraz to większą siłą...

zastanawiam się czy oddać prochy rodzicom, czy się w końcu zgłosić do szpitala...

ale ja nie chcę im mówić, będą bardziej przerażeni niż ja

coma, a może jedno i drugie?

coma, Karolcia oddaj prochy rodzicom.Gwarantuje Ci,że to i tak nie pomoże,niejedna osoba na forum to potwierdzi-zrobisz sobie wieksze kuku i dowalisz cierpienia..

Ja to potwierdzam. Też mam prochy w pokoju.

chojrakowa, dzięki za wsparcie

Mam nadzieję, że nie zacznę czuć się źle w trakcie...

 

Trzymam kciuki!

 

Będzie dobrze!

Napisz jak było?

 

Całe życie boję się surrealistycznych rzeczy, a jak mam naprawdę życiowo stresującą sytuację to radzę sobie zajebiście. Gdzie tu logika? Oczywiście większym problemem była dla mnie moja agorafobia i wyjście z domu niż cała ta rozmowa Myślę, że spodobałam się zimnej suce, która jest tam kierowniczką i chłód wieje od niej na 5 metrów. Szkoda tylko, że to trochę zbyt odpowiedzialna praca, jak dla mnie. Nie napisali nic w ogłoszeniu, że trzeba będzie wozić na stanowisku sekretarki/asystentki prezesa po mieście, a okazało się, że trzeba będzie. Jeśli się do mnie odezwą to ładnie podziękuję raczej.

Dawaj do przodu - podejmuj wyzwania. Czemu nie? Najwyżej zrezygnujesz.

Dokładnie... Spróbuj, najwyżej zrezygnujesz...

namiestnik, Misiek_NL, już przeszłam raz koszmar rezygnowania z pracy przez NL Nie było przyjemnie wyjaśniać wszystkim DLACZEGO Wolałabym teraz, póki jeszcze nie jest ze mną jakoś super, coś spokojnego w miarę, jakaś praca biurowa, a nie sekretarka, asystentka i kierowca w jednym

Witajcie. U mnie coraz lepiej, ręka już nie boli. Za to swędzą mnie sutki , ale to być może od źle wypłukanego stanika ;-), a jak nie to nie wiem... Wyjechałam na kilka dni, to chyba dobrze mi robi. A powiedzcie kochani, czy mogę sobie jedno piwko wypić biorąc Concor Cor 2,5mg co rano? Relanium już nie biorę. Pozdrawiam :)

Agnieszka_1988, ja Ciebie rozumiem i Twoje obawy.Przez nerwice tez nie mam odwagi robic i pracowac tak jakbym tego chciala.Boje sie zmian,podjecia ryzyka.Czuje,ze nie podolam.Pewnie to nie tylko nerwica,ale i niska samoocena w moim wypadku:)

lady_butterfly, ja biorę leki i piję w sumie teraz rzadko, ale kiedyś dość często i w dużych ilościach, ale nie traktuje tego jak odpowiedzi na swoje pytanie, bo każdy reaguje inaczej, i żeby potem nie było na mnie ; ) .