Mój dzisiejszy dzień

Tak? ; > nie wiedziałam. Tak czy inaczej to nie zmienia faktu iż nie mam 18, a planuję kolczyk w wardze, i może jakiś tatuaż na bliznach.

ja jak robilem tatuaze tez nie miale 18, i co ;> ?(w lipcu mialem 18) nie potrzebna zgoda od mamusi i pani wychowawczyni kolczyk fuj, tatuaz jak najbardziej

tylko nie rob prosze jakis triballi czy innych gowien

[Dodane po edycji:]

Helvetti, ja chyba pisalem do cb kiedys na facebooku

wrzucę Wam coś na poprawie humoru ----> http://fuck-t.blogspot.com/

bawcie się dobrze

jakasia, "pies pokochał koteczkę" zaraz mi się humor poprawił

kuba94, wiesz najlepsze kwiatki i tak trafiają się na dalszych stronach bloga..."Energetyczny kwadrat", "pobił matkę kiełbasą krakowską" to tylko niektóre smaczki

ja na uroczyste zakończenie liceum poszłam z kolczykiem we brwi. na zakończeniu było sporo oficjeli, prezydent miasta itd, bo byliśmy pierwszym rocznikiem tego liceum. dyrcia zawału prawie dostała jak mnie zobaczyła. kumpela natomiast przyszła z kolczykiem w nosie

pierwszy tatuaż zrobiłam w wieku 18 lat.

Korba, Diablica

jacas, a no pisałeś, faktycznie.

Mi się marzy ten w wardze, ale tak po środku. Narazie mam w języku.

A co do tatuażu to trzeba mieć na to pieniądze;p

Po nieprzespanej nocy, wczorajszym załamaniu nerwowym, pocięciu sobie ręki w przypływie nagłej głupoty (czy powinnam przyznać się do tego na terapii?), zrobiłam to! Rzuciłam pracę z dnia na dzień. Powiedziałam szefowej, że jestem nerwicowcem, nie umiem żyć i pora wziąć się za siebie, czyli w moim przypadku rzucić pracę, która wywoływała u mnie 90% lęków. Kobiecina zrozumiałam i chwała Bogu. Teraz, jak już wyeliminowałam "zapalnik" nerwicy to pora ogarnąć życie. Zadanie pierwsze - wyjść dziś samej z domu.

Boże, kamień z serca... :)

jakasia, jacas, przypominam, ze od wklejania linków jest inny temat:

ciekawe-linki-i-mieszne-filmiki-t6178-294.html

Nie róbcie tutaj bałaganu, ładnie proszę.......

Umieram, jezu ludzie pomożcie mi, bo umieram :( Zaraz zawalu dostane

ALEKS*OLO, spokojnie, nie będzie żadnego zawału a ty nie umrzesz....to tylko nerwica....tylko choroba....

linka, to rozmowa kwalifikacyjna a ja mam trzęsawki żołądka, i boje sie ze w autobusie zwymiotuje albo dostane biegunki ........... hydro nie dziala ........ boze

ALEKS*OLO, no i *uj to się porzygasz w autobusie, trudno, powiesz, że jesteś w ciąży i niech się wszyscy walą. Zobaczysz, wszystko będzie dobrze, dobrze będzie zobaczysz, nie wiesz.....my mamy tak, że przed rozmową będzie stressss a w trakcie sobie poradzisz Ola, ja trzymam kciukasy

ALEKS*OLO, nie bój się, jeszcze dasz radę zrobić na nich pozytywne wrażenie! Powodzenia na rozmowie!

U nas w pracy dziś wizytacja z zagranicy, wszyscy się odstawili jak mrówka na święto lasu... ale bardziej jak dzieci na święto szkoły czarno-biało hihi niezbyt mi się podoba

Koniec chorobowego-czas do pracy Jest zimno,pochmurno i deszczowo..@dokucza okrutnie .Milego dnia ludziska.

ALEKS*OLO, chojrakowa w ciebie wierzy, koniecznie napisz jak było

A ja... niezmiennie od kilku dni mam wrażenie, że wariuję, duszę się mentalnie, cokolwiek by się nie działo, mam wrażenie, że wszystko wiruje, obraca się przeciwko mnie i się wali. Na moich oczach.

Trzęsę się cała, nie wiem, czy to irracjonalny lęk, napięcie czy fluoksetyna, chociaż biorę jej malutko, za mało, jak dla mnie, kiedyś odczuwałam jej działanie po 100mg, a teraz... masz 30 i się ciesz życiem.

Jakim życiem?

Gorzej jakby dostac biegunki w autobusie wtedy juz nie byloby wytlumaczenia, ze ciaza czy cos tam. Ja tez mam czasem takie lęki.

LasVegas, bedziesz udzielac wywiadu do gazety o NL?

ALEKS*OLO, Olusia, trzymaj się Słoneczko :****

LasVegas, a kiedy to się ukaże ?? Daj znać to kupię tą gazetę...

Pomyśl co się może więcej stać? Ludzie zadzwonią po karetkę? .

no nie sądzę..

ludzie to świnie!!

wszyscy tylko się odwracają od takich sytuacji.. nie chcą robić sobie problemów..

jechałam jakiś czas temu busem

dziewczyna dostała padaczki

bus był pełen..

to jakieś 30 osób..

i wiecie, poza mną nikt nie zareagował..

ludzie są okropni!!

Niestety ale tak jest... Przy mnie kiedyś zemdlała dziewczyna i z tłumu ludzi tylko jeden pan do niej podzszedł.... Mnie osopiście wtedy sparaliżowało...

poranek pod znakiem stękania ojca eh zawsze to mnie rozdraznia