nerwica a upały

WITAJCIE

DZISIAJ TO JUZ ISTNE PIEKŁO

NIEMA CZYM ODDYCHAC ,ŁAŻNIA

a jutro podobno ma byc jeszcze gorzej

niemoge doczekac sie nocy ,wtedy bedzie chłodniej i podobnie jak wczoraj przesiedze na ławce wiekszość nocy

w domu spac sie nie da przy 29 stopniach a na dworzu jest całkiem przyjemnie

jak nietoperz -żyję nocą

[Dodane po edycji:]

sąsidka niby zdrowa i młodsza i tez chodzi jak cień

ciągle jej słabo ,duszno

dzisiaj to już zaczęła panikować ,boje sie ,że to mogą byc początki nerwicy -miała przez ostatnie dwa lata sporo przejść

ja również się gorzej czuję jak jest taka duchota i skoki ciśnienia;/ dzisiaj mi się słabo zrobiłam jak wyszłam na dwór i od razu puls mi skoczył a do tego ból głowy ale zacisnęłam zęby i jakoś dałam radę... z każdym dniem coraz gorzej , coraz bardziej duszno masakra

ankaanka775, biedulko, ja wiem co czujesz, bo już w nocy się sama paskudnie czułam, prawie w ogóle nie spałam, a dziś to szkoda gadać, do południa piekło, zażyłam wziewnie lek przeciwastmatyczny, działa natychmiast, dopiero wtedy mogłam głębiej oddychać. Teraz czuję powoli, że żyję, bo zerwał się trochę wiatr. Zastanawiam się jak obniżyć temperaturę powietrza w domu, żeby usnąć. Albo przeniosę łóżko na dwór. Chociaż to w sumie nie jest śmieszne, spanie w lecie to dla mnie zawsze męka.

rozważam namiot ,ale boję sie burzy a narazie tylko o tym klepią w telewizji

niewiem jak to zniose ,to dopiero 2 dni upału a ja już mam dość

w mieszkaniu to niewiem ,-może klim a,ale to drogie rozwiązanie

pozostało nam sie męczyć albo przejść na nocny tryb życia o ile to możliwe

tez nie znosze tych upalow nie da sie zyc jak tak grzeje nie ma czym oddychac...

mi przy upalach przeszkadza przede wszystkim to ze sie strasznie poce

ja tez nie lubie upalow przez te moje nadmierne pocenie, cholernie to uciazliwe bywa...

Ja nie znosze upalow takich jakie sa teraz na poludniu Polski.

MASAKRA po prostu !

Lubie odrobine Slonca, tak do 25 stopni to juz max. Teraz to jest dramat.

Czuje sie znacznie gorzej przez ten pieprzony skwar.

Czekam na deszcz, burze , cien a tu k*rwa nic.

A w Szczecinie burze i 18 stopni

A w Szczecinie burze i 18 stopni

Piekna pogoda.

Bo szczecinę się przycina...

Wyy.pierdalam na Antarktyde !!!

Wyy.pierdalam na Antarktyde !!!

Zabierz mnie ze sobą!!! :)

Tatka, pakuj sie i wykombinuj kogoś kto umie zbudować igloo !!

to i ja sie pakuję..dzisiaj to mnie duszności powalały, nie ma jak zaczerpnąć powietrza, ciężar na klacie, zawroty głowy-czuje sie gorzej niż moja 70-letnia babcia chora na miażdżycę, wysokie ciśnienie i OCHP

Mam pytanie, może trochę dziwne, ale dość na temat :): czy Wy też w czasie upału po wyjściu nawet na chwilę na słońce macie dziwne wrażenia związane z Waszym ciałem, a konkretnie: zaczerwienienie, pieczenie i obrzęk palców u dłoni i stóp, opuchlizna i palenie całego ciała, uczucie rozsadzania oczu i głowy, bardzo silny światłowstręt, pieczenie wszystkich błon śluzówek, kłopoty z oddychaniem, ból i obrzęki stawów? A gdy pojawiają się chmury to te objawy łagodnieją..?

Aleks jakbyśmy tam już się znalazły i trochę posiedziały :) to myślę, ze szybko byśmy same to igloo wybudowały :)

Ale i tak tam chce.

Joaśka ja mam tylko tak, że mi rece się robią czerwone i nabrzmiewają jakby.

Joasia Nie mam niczego takiego.

Chociaż strasznie znoszę upał

Wyy.pierdalam na Antarktyde !!!

Może lepiej jednak Arktykę? Bo na antarktydzie to jeszcze kilka miesięcy będzie trwać noc...

myślę, że nawet zdrowi ludzie źle znoszą upały My nerwicowcy tylko dodatkowo się nakręcamy i dlatego nam się wydaje,że znosimy je gorzej

Wiolu, no właśnie tak myślałam, że inni tak nie reagują na światło słoneczne, dlatego wybieram się niedługo z tym do lekarza.

Joaśka, a ja myślę, że to "tylko" kolejny objaw nerwicy

Joaśka, a ja myślę, że to "tylko" kolejny objaw nerwicy

Naprawdę bym chciała, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Dlaczego akurat pod wpływem słońca??? Nieważne czy jestem na wyjeździe, czy przed domem, sama czy z kimś, wyluzowana czy zdenerwowana - gdy jestem na słońcu to bardzo nasilają mi się kłopoty ze stawami, skórą, wszystkimi błonami śluzowymi, oddychaniem, światło "rozsadza" mi oczy i głowę. Słońce znika - i znowu jest lepiej! To nie jest normalne, nawet gdy się ma jakieś zaburzenia lękowe... No bo jak się ma słońce do nerwicy? Ja kocham lato, kocham słońce tyle, że teraz za nic w świecie nie mogę na nim przebywać, bo mi się tak dzieje, dostaję jakby reakcji alergicznej!

Joaśka, słońce mi nie przeszkadza,natomiast mam specjalne okulary do pracy przy komputerze,bez nich zaraz bolą mnie oczy.Tak samo przeszkadzają mi światła samochodów .W czasie jazdy muszę zakładać okulary ochronne [blue blockery,tak określają je optycy ].Nie lubię też suchego powietrza, wysusza błony śluzowe.

Nie ma nic gorszego jak nerwica i upal

Koniec z wychodzeniem z domu, nie ma czym oddychac, cale lato to gnicie niestety

Najgorzej ze nie ma jak pracowac, zarabiac na zycie opalty lekarza... neistety nie wiem jak z tym sobie radzic.