Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dysocjowanie


nvm

Rekomendowane odpowiedzi

"Wypieranie to mechanizm obronny , rodzaj bezpiecznika.

 

Np. gdy małe dziecko nie uzyskuje od matki pozytywnej i kojącej reakcji na swoje zachowanie to instynkt podpowiada mu, że jego życie jest zagrożone. Taka sytuacja budzi strach motywujący je do silniejszej ekspresji ( np. głośny krzyk ). Jeżeli te sygnały nadal będą ignorowane lub reakcją będzie agresja w końcu zrezygnuje z prób zwracania na siebie uwagi i odłączy się od sytuacji, od odczuwania ciała i/lub emocji żeby jakoś przetrwać.

 

Takie odłączenie to DYSOCJACJA , jeden ze sposobów wypierania ze świadomości tego co nam nie pasuje, po to żeby jakoś funkcjonować w niesprzyjających okolicznościach.

 

Jeżeli taka sytuacja często się powtarza to dziecko uczy się coraz sprawniej dysocjować – niekiedy rodzice czują się dumni, że „wychowali” sobie takie grzeczne i spokojne dziecko. Ceną za bycie „grzecznym” w taki sposób jest nieświadomy nawyk odłączania się od odczuć , emocji a nawet w ogóle od otoczenia w sytuacjach odbieranych jako zagrażające.

 

To dzieje się AUTOMATYCZNIE, ODRUCHOWO , nie jest świadomym wyborem. Jest nawykiem, który najpierw trzeba zauważyć i zrozumieć aby spróbować żmudnie zacząć się uczyć innego sposobu reagowania.

 

Podstawą jest wyrobienie umiejętności uważnego , świadomego obserwowania swoich reakcji, ale to tylko początek drogi. Trzeba się jeszcze nauczyć skutecznych sposobów unikania dysocjacji lub wychodzenia z niej. Do tego zazwyczaj potrzeba fachowych instrukcji.

 

Poza dysocjacją istnieją też inne mechanizmy wypierania ze świadomości tego co nam nie pasuje – z powodu strachu czy wstydu – np. odwracanie od tego uwagi."

 

Źródło: http://ps-po.pl/2017/12/29/jak-pokonac-duchowa-depresje-problem-acedii-odcinek-1/

(rozmowa w komentarzach pod filmikiem)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się jak to jest w przypadku ludzi, którzy odcinają się, nie czują w ogóle lęku (np. przed zrobieniem czegoś, co ściągnie na nich potępienie społeczeństwa), a jednocześnie czują potrzebę niszczenia, a przynajmniej "walczenia z czymś". Czyli jednak dopuszczają jakieś emocje? Czy może działa to na zasadzie bezmózgiego yeti, tzn.szukają sobie rozrywki, żeby zapełnić czymś pustkę, więc biorą maczugę i walą nią na lewo i prawo? :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×