Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

JERZY62, zszokowałam się, bo tylko 7 zeta w biedrze za kobiałkę 1 kg. Nie żeby szał, ale jeszcze pachną i nawet smakują truskawką. :smile:

 

tosia_j, Bo najlepiej to zrobić ludki z kasztanów, skleić klejem z kasztanów, a potem jeszcze włożyć pod łóżko, żeby promieniowały... ;)

 

Kuzynka się zapowiedziała, bo chce u mnie wyprać kołdrę i iść z psami na spacer. Nie kce mi się, ale się ruszę ku zdrowotności. Nie ukrywam, zaczyna mnie po pracy ogarniać leniwiec jesienno-zimowy... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

neon, Też się zdziwiłam, truskawki ( polskie w zimie? :D )? A potem rzuciłam się łapczywie ( po sprawdzeniu czy pachną ;) ).

 

Bardzo lubię te winogronka bezpestkowe. Jest sezon, trzeba pożerać. :smile: Choć to podobno sryliard kalorii. ;)

 

Dopiero wróciłam. Jestem padnięta, ale zdrowo.

Na czwartek jestem umówiona, na piątek też... :shock: Jutro po pracy mam plan pobyć sama ze sobą. Zaczęłam tego potrzebować, takiego wyciszenia. Chyba zawsze potrzebowałam... Tylko jak jest się zdrowym, to pewne procesy następują naturalnie, instynktownie. A teraz trzeba się obserwować i świadomie o siebie dbać...

Pomimo tego, że ludzi lubię, potrzebuję, to wymaga ode mnie dużo energii interakcja. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j,Jest bardzo malutka grupka osób, z którymi rozmawiam przez telefon. :( Czasami ludzie się na mnie obrażają, bo nie chcę się spotkać, czy gadać, ale ja po prostu nie mogę... :bezradny: W dzieciństwie byłam bezkontaktowa i bardzo wiele mnie kosztowało, by wyleźć ze swojego słoika. Jak pierdyknęło, to chyba nastąpił regres. Tosia, jestem trochę dziwadłem... :roll: ( choć nie wyglądam :P )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór, :D kilka dni mnie nie było :P Musiałam nadrobić zaległości w czytaniu spamowej wyspy :)

 

U mnie do przodu, w zasadzie myślę, że niedługo pożegnam się z nerwicą, oby!

 

Niedzielę spędziłam leniwie...bardzo leniwie, pon i dzisiaj w pracy także też w sumie nic do roboty nie miałam. Okazało się, że są ludzie na zastępstwa więc poprzychodzili za współpracownika. Nie wiem z czego to wynika, ale na mnie nigdy nikt nic nie wymusza, a są takie osoby co robią za popychadła i jak im każą, to wszędzie pojadą, byleby przełożonego zadowolić :roll: I stoja na stoisku 10 dni po 12h bo wspólpracownik poszedł na urlop :hide: tragedia.

Jutro wolne, w czwartek jedziemy do groomera z psiakiem, trzymajcie kciuki bo już siedzi w schronie trochę będzie to dla niego mega przeżycie, smaczki już zakupiłam. Jezu jak ja chcę wziąć jakąś biede ze schronu i mieć psa, ale niestety sama nie mieszkam :evil::evil:

 

U mnie pogoda fatalna, wczoraj tylko było znośnie, siedziałam dzisiaj w robocie i taka sennośc mnie ogarnęła koło 15.00, że szybko wzięłam się za sprzątanie bo bym chyba zasnęła tam przy lapku na biurku.

 

Miłego wieczorku i spokojnej nocki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, Moim zdaniem bardzo zdrowo, że wykorzystujesz taryfę ulgową. A nie za gieroja robić i paść. Z dnia na dzień będzie lepiej. I znów będziesz olśniewał inteligencją, kreatywnością itp. ( czym tam olśniewasz :D ).

 

paramparam, Na studiach bywałam w hipomanii zwierzęciem imprezowym... :roll: Dopiero teraz staram się jakoś to życie wśród ludzi układać z sensem dla mnie.

Jak widać takich "towarzyskich inaczej" jest sporo i jakoś dajemy radę. Chyba nic na siłę? :bezradny:

 

Klaudia Kate, To super, że masz dobry czas! :great: Niech trwa jak najdłużej.

Ale czy liczysz się z tym, że nerwica może być przyjaciółką na całe życie? Wzięcie takiej możliwości pod uwagę bardzo ułatwia przechodzenie nawrotów. Nie tylko moje doświadczenie.

 

neon, Niestety nie pomogę w tym poważnym dylemacie. ;)

 

Spijcie dobrze Moi Drodzy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry...!

Ojej, jak pusto tutaj :mhm:

Pogoda nie sprzyja rozmowom, rozumiem.

U mnie leje, więc o wyjściu gdzieś dalej, mowy być nie może ;)

Czytam- H Kowalewska Tam, gdzie nie sięga już cień. Zaczęło się interesująco :D I tak w ogóle dzisiaj mam gorszy dzień, ale na szczęście tylko fizycznie... Psychika ma się jako tako :lol:

 

Miłego popołudnia życzę :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

misty-eyed, Pogoda u mnie nie najgorsza, nawet słoneczka trochę było, nie pada, ziąbu nie ma... :smile: Tylko zaaferowana byłam w pracy, a teraz nareszcie usiadłam z kawką po pichceniu.

A to akurat masz taki dzień na książkę.

 

tosia_j, ja też tego nie rozumiem... Ale już się nie staram, po prostu jest jak jest. To chyba nie jest akurat nasz największy problem... ;)

 

wiejskifilozof, Czym sobie zasłużyłeś? ;)

 

Zrobiłam dziś w pracy robotę, do której zbierałam się jak pies do jeża, ale wreszcie się zmobilizowałam. :great:

Jako że młody dziś ogarnął psa, to po pracy wskoczyłam do lumpka i zgarnęłam kolejny sweterek. Piękny fiolet, 100 % kaszmir. Boszsz czuję się taka luksusowa. :D

Właśnie pisałam Plateczkowej, że sama nie wiem, dlaczego jestem taka zmęczona. Pomyślałam, że może cały zapas energii wydatkuję, żeby jakoś się postawić do pionu, zwłaszcza po tych koszmarnych porankach.

Zgodnie z tym co pisałam wczoraj, dziś już tylko mała przepierka i nic nie robię, może nawet do nikogo się nie odzywam, chyba że pisemnie... ;)

 

Miłego wieczoru!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

misty-eyed, Pogoda u mnie nie najgorsza, nawet słoneczka trochę było, nie pada, ziąbu nie ma... :smile: Tylko zaaferowana byłam w pracy, a teraz nareszcie usiadłam z kawką po pichceniu.

A to akurat masz taki dzień na książkę.

 

tosia_j, ja też tego nie rozumiem... Ale już się nie staram, po prostu jest jak jest. To chyba nie jest akurat nasz największy problem... ;)

 

wiejskifilozof, Czym sobie zasłużyłeś? ;)

 

Zrobiłam dziś w pracy robotę, do której zbierałam się jak pies do jeża, ale wreszcie się zmobilizowałam. :great:

Jako że młody dziś ogarnął psa, to po pracy wskoczyłam do lumpka i zgarnęłam kolejny sweterek. Piękny fiolet, 100 % kaszmir. Boszsz czuję się taka luksusowa. :D

Właśnie pisałam Plateczkowej, że sama nie wiem, dlaczego jestem taka zmęczona. Pomyślałam, że może cały zapas energii wydatkuję, żeby jakoś się postawić do pionu, zwłaszcza po tych koszmarnych porankach.

Zgodnie z tym co pisałam wczoraj, dziś już tylko mała przepierka i nic nie robię, może nawet do nikogo się nie odzywam, chyba że pisemnie... ;)

 

Miłego wieczoru!

 

Spadkiem ciśnienia :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, No nie wierzę, to u mnie najlepsza pogoda? :shock:

No dobra, końca lata nie ma, ale może złota polska jesień? :roll:

Ładny avek! Właśnie chciałam napisać, że się przefarbowałaś... :D

Przesyłam gorące uściski, tak na rozgrzewkę i otulenie, taki wirtualny kocyk.

A może byśmy sobie na melancholię jakieś fajne kocyki kupiły? :105:

 

paramparam, Dołączam do Miruni w głaskach i kopiuję - "nie martw się na zapas".

Uciekasz w spanie?

Myślę, że jesteś interesującą osobą, którą chce się poznać, wystarczy na to pozwolić. Mam wrażenie, że jak się nie ma spiny, to ta bratnia dusza jakoś sama się materializuje. :smile:

 

 

wiejskifilozof, No popacz, jak mi spada ciśnienie, to sama muszę sobie kawę zrobić... ;)

Źle się poczułeś? :bezradny:

 

Oj już się stęskniłam za Cyklopką... No cieszę się, że jest w wirze życia, ale brakuje mi jej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×