Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

rozmawiałam z mamą .Niedługo wizytau psychologa ,jednak teraz

 

boje się ze ta rozmowa nic mi nie da , psycholog uzna ze jest ze mna wszystko ok nadal bede sie meczyć :( co mam zrobic?

 

spokojnie usiasc na fotelu i odpowiadac na pytania czy moze sama zasugerować że może mam nerwice lękowa? jak to było u was?

 

...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sądze,że jeśli to będzie dobry psycholog to ci pomoże a nie

 

powie że jest wszystko ok. Co do sugerowania mu co ci może być to nie wiem. W końcu to on ma to zrobić więc decyzja należy do

 

ciebie. Wiele chorób ma podobne objawy,trudno laikowi lub osobie "w naszym stanie" samemu sobie zdiagnozować.Poczekaj na jego

 

diagnoze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie oczekuj by ktos na forum postawil Ci diagnoze. Nikt z nas

 

nie jest lekarzem, zreszta dwa zdania nie sa wystarczajacymi przeslankami, do tego by ustalic co Ci dolega.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychiatrzy nazywają to "derealizacją" - jeden z klasycznych

 

objawów nerwicy :) Niektórzy mają to podczas ataków, inni w mniejszym stopniu ale za to notorycznie. Przechodzi wraz z

 

ustąpieniem nerwicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozmawiałam z mamą .Niedługo

 

wizytau psychologa ,jednak teraz boje się ze ta rozmowa nic mi nie da , psycholog uzna ze jest ze mna wszystko ok nadal bede

 

sie meczyć :( co mam zrobic? spokojnie usiasc na fotelu i odpowiadac na pytania czy moze sama zasugerować że może mam nerwice

 

lękowa? jak to było u was? ...

 

Trochę tego nie rozumiem, nastawiłaś się na to, iż to jest nerwica.

 

A co jeżeli to nie jest ta choroba? Wiele chorób ma podobne objawy. Ale Ty nastawiłaś się na nerwicę.... Co będzie jeżeli

 

faktycznie na nią nie chorujesz i lekarz Ci tak powie. Wyjdziesz oburzona i przekonana, że lekarz nie miał racji. Gdzieś

 

czytałem, że nerwica jest teraz bardzo modną chorobą i panuje przekonanie, że jeżeli cos nas boli, musi to być nerwica

 

(oczywiście wcale nie musi tak byc w Twoim przypadku, ale powinnaś iść do lekarza z myślą że może Ci pomóc, a nie szukając

 

potwierdzenia, że to nerwica).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!!!

Jasne Korek jeżeli to ma

 

Ci pomoc, to dlaczego masz sie męczyć! Leki też dla ludzi:) a chyba najważniejsze jest to byś się dobrze czuł. Ja jestem

 

ciekawa co bedzie ze mna bo za dwa tygonie odstawiam. Zauważyłam ze w nerwicy tak własnie jest -cztery kroki do przodu i

 

jeden w tył i nie ma co sie dołować z tego powodu:) Buziaki:)

 

Oj Ola, Ola martwisz się na zapas.

 

Przestan sie zamartwiac, będzie dobrze. Jesteś silna babką i napewno sobia poradzisz. Masz racje nie ma się czym dołować.

 

Głowa do góry!!!!

Pozdrawiam!!! :D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!!!

Jestesmy po prostu

 

strasznie przewrazliwieni.Wszystkie sytuacje przezwamy niestety zbyt silnie i bardzo emocjonalnie.To "dziwnie na mnie

 

patrzyla' jest niczym nowym.Bardzo duzo ludzi z Nerwica ma to samo odczucie.

 

W stu procentach

 

zgadzam się z kolegą. Do niektórych spraw podchodzimy zbyt emocjonalnie i wyolbrzymiamy je. Jedyny sposób na pozbycie się

 

takich odczuć , to nabrać do nich dystansu.

Pozdrawiam!!! :D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olka"jestes ciekawa jak to bedzie"?I pewnie zaczniesz

 

bacznie obserwowac reakcje swojego organizmu.Nie polecam tego!!!Zorganizuj sobie tak te 2 tygodnie/a moze dłuzej/aby miec jak

 

majmniej czasu na "myslenie o tym".Polecam spacery i ogólnie "swieze powietrze". :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Koreczek, czasem ta moja ciekawosc jest bardzo

 

pozytywnym uczuciem. Na przyklad przed egzaminem dominuje we mnie taka ciekawosc tego jak bedzie on wygladal, a stresu

 

praktycznie zero. W przeciwienstwie do wiekszosci!

W razie jakby co..... bede wam zawracac glowy, kochani:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mam czasami takie rzeczy ze brzuch boli, mam wrażenie że

 

zaraz zwymiotuję ale jak spróbuję zająć się czymś innym, to po kilkunastu minutach mi przechodzi...pramolan brałam na samym

 

początku, teraz od paru miesięcy biorę rano Bioxetin a wieczorem Hydroxyzynę.

 

Częściej miałam problemy żołądkowe takie

 

że mam biegunkę, potem 3 dni zaparcie, potem znowu biegunkę, potem jakoś normalnie i tak ciągle...

byłam z tym na USG, u

 

znajomego chirurga, i ten ostatni przeglądając wszystkie moje wyniki (notabene: niemalże idealne, wszyscy lekarze mówili że z

 

patrząc na mnie i na moje wyniki jestem po prostu okazem zdrowia) stwierdził że mogę miec jelito drażliwe co robi się często

 

od stresu, i mam po prostu jeść otręby,dużo owoców i warzyw i odrazu będzie lepiej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy ktoś z Was odczuwa również taki nieprzyjemny

 

szum w uszach? Czasem wręcz przybiera to dzwięk delikatnego brzęczenia.

U mnie ten szum powoduje wzrost niepokoju i

 

lęku

 

Topik przeniesiony do subforum 'O nerwicy lękowej...' (dop.

 

lith)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam tym razem sprubuje

 

dokładniej przyblizyc wam mój problem,otóż mam stwierdzona nerwice natrectw lecze sie od wrzesnia leki znikaja,ale mam

 

problem z tym co jest we mnie normalne,OD ziecka bawiłem sie swoja wyobraznia .a wygladało to tak że przypuscmy objrzałem

 

film o batmanie i tak sie nim podnieciłem,ucieszyłem itp ze jeszczy przez jakis czas miałem w głowie scenki kture najbardziej

 

mi sie spodobały z czsem nauczyłem dogrywac lub wymyslac wlasne scenki ,to tak jak bym mial kawalek filmu w głowie jak sie

 

tak bawilem wygladalo to tak jak gdybym byl w transie machalem palcami przed oczami nasladujac ruch batmana w mojejgłowie

 

jak gdybym mial jakis wlasny swiat jakbym mial dodatkowa jazn lub cos w tym stylu przestalem sie tak bawic jakies 4 lata temu

 

ale ta mozliwosc odgrywania filmu nadal pozostala i teraz odgrywam filmu bardziej rzeczywiste ,kreuje je nie bawie sie nimi

 

jak dawniej ale naprzyklad ,chce rozmawiac z kims to wyobrazam sobie te rozmowe i przynosi mi ona jaks dziwna satysfakcje

 

,zadowolenie.Jak ktos moze cos o tym powiedziec to pbardzo bym prosil.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz ja też tak miałem za bachora tyle że nigdy nie machałem

 

palcami :? Włąściwie wydaje mi się, że to normalne fantazjowanie, z czasem samo zacznie zanikać - już zaczęło zresztą jak

 

piszesz.

Mimo wszystko zwróć uwagę na jedną sprawę - to odzwierciedla twoje potrzeby. Zacznij to obserwować, może dzięki

 

temu poznasz siebie, a to może ci pomóc w leczeniu.

Ja zawsze miałem coś takiego, że trzymałem kobiety na dystans

 

(włąsciwie nadal to robie, ale w innym sensie :wink:). Zawsze kiedy miałem nawet tylko coś powiedzieć, wolałem to zatrzymać

 

dla siebie,chociaż wiedziłem że sprawi to jej przyjemność. Rozmawiałem o tym z psychologiem. Droga do poznania tych

 

mechanizmów była oczywiście bardzo dłuuuuuuga, ale doprowadziła do zasadniczego pytania w moim przypadku - skąd się wzięła

 

choroba :x .

 

Dlatego nie bagatelizuj tego, ale też nie czuj się dziwiakiem :) . Pogadaj o tym ze specjalistą, polecam

 

:!: oni potrafią pomóc kiedy "wpadną" na takie właśnie tropy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie macie tak czasem, ze przez dlugie okresy

 

jestescie nadwrazliwi na wiele rzeczy i wiele rzeczy Was wkurza?

Np czyjes stale pokaslywanie, rumor garnkow za oknem, won

 

papierosow w powietrzu itp.

Ja tak mam, niestety. Ogolnie robie sie czasem strasznie drazliwy i bezustannie spiety. Nie,

 

zeby uniemozliwialo mi to zycie albo znacznie pogarszalo kontakty z innymi (bo wiem, ze to ja mam problem, a nie oni) ale

 

jest mocno nieprzyjemne i dosc wyczerpujace.

 

Powoli zaczynam myslec nad jakims kursem medytacji, moze to dobra

 

droga?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szum w uszach to niefajna sprawa. Tak naprawde każdy coś

 

takiego ma,tylko nie skupia się na tym. My mamy w nerwicy wyostrzone wszystkie zmysły i to słyszymy. Dla mnie najgorzej się

 

usypia przy takich szumach. Mam na to sposób.Włączam cichutko tv albo radio,tak żeby one były cichsze od szumów i mój mózg

 

skupia się na dzwiekach z tv albo radia i zapomina o szumach i usypiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×