Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Czasami ma się wrażenie, że leki są po to by pokazać nam jak źle może być. Wtedy przestajemy brać i mówimy sobie: z nami wcale tak źle nie jest :mrgreen: żart oczywiście. Kasiu eseseraje na początku u niektórych osób dają okropne skutki uboczne, ale jak już się rozkręcą to te objawy znikają. Czasami potrzebna jest zmiana leku, ale wydaje mi się, że bierzesz go na razie za krótko. Cierpliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Betty,Miko dzięki.Tak chodzę na terapię.Wiem doskonale ,że leki nie rozwiazują problemu tak do końca.Trzeba szukać zródła lęku i zmierzyć się z nim.Lek miał mi pomóc stanac na nogach,dac ukojenie mojemu zmęczonemu ciału.Miał być też pomocą i zabezpieczeniem w trudnej dla mnie psychoterapii.Muszę poczekać jeszcze bo może to faktycznie jeszcze za krótko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja biore ten lek baaardzo długo,zdzarzało sie ,że wypiłam i to nie mało nie bede pisać bo wstyd...

i zawsze trzymałam sie najlepiej z całej imprezy!! kac minimalny zawsze!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś minął miesiąc jak biorę ten lek. Bylem na kontrolnej wizycie. Może jest troszkę lepiej ale nadal mam problemy ze snem,w dzien jestem zmęczony,na sex nie mam ochoty. A pani doktor zwiększyła mi dawkę z 1 do 2 tabletek. Co Wy na to? Psychicznie chyba tez jest troszkę lepiej,myslalem ze czas brania leku ma większeznaczenie niż jego dawka tym bardziej ze niektorzy z Was biorą ten lek rok i dlużej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od organizmu... Na mnie w ogóle nie zadziałał ParoMerck, w sumie to narobił więcej "szkód" (senność, rozdrażnienie, spadek libido i ogólnie taka nijaka chodziłam). Lekarz (ogólny) nie zmienił mi dawki, choć brałam go tylko miesiąc. W zamian przepisał Jarvis, który też nie zdał egzaminu choć czułam się lepiej (fizycznie) i dziś psychiatra przepisał mi kolejny-Seronil. Nie wiem czy to dobrze... Ale co ja się na tym mogę znać-oni p o w i n n i wiedzieć co robią... Ale jeśli psychicznie czujesz się lepiej to chyba zwiększenie dawki powinno dać jakiś rezultat :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesc! pisalam wczesniej, po 3 tyg leczenia paroksetyna, bylo w miare, ale nie bylo najlepiej, po 4 tyg leki byly silniejsze niz kiedykolwiek, trzesienie sie rano, koszmarne noce, pocenie sie nie do zniesienia, popadalam z euforii w totalne zmeczenie, potem mialam b powazny wypadek samochodowy, potrojne dachowanie, auto do kasacji, ja praktycznie zadnych obrazen, dogorywalam tydzien w domu, dzieci na szczescie u opiekunki, bylo niestety coraz gorzej, nie moglam kompletnie sie pozbierac, bralam 30mg przez prawie 7 tyg i we srode za rada nowego psychiatry przestalam brac z dnia na dzien, chodze na nowa terapie i jest mi o wiele lepiej, jestem juz w trzeciej dobie po odstawieniu i nie dzieje sie nic gorszego niz podczas jego brania. Chce teraz sobie poradzic bez lekow. I pamietajcie jesli przez dluzszy czas jestescie kims innym, macie ciagle te same skutki uboczne nie wachajcie sie go odstawic, to b. powazny lek, moj psychiatra mowiedziel, ze nigdy go nie przepisuje. Nie chce nikogo straszyc, ale ja przezylam jedne z koszmarniejszych tygodni mojego zycia z paroksetyna... Nigdy wiecej. I to jak napisal moj poprzednik: czasem trzeba brac te leki by zdac sobie sprawe jak jeszcze zle z nami NIE JEST.

Pozdrawiam wszystkich b serdecznie

h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie za dobrze wspominam czas z paroksetyną, ale także i z sertraliną. Jakbym się tak kiedyś miał czuć to chyba wolałbym się położyć w grobie i poprosić by mnie zasypali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojej Hanka no to mnie już załamałaś totalnie.Tym bardziej,że parę postów wyzej pisałaś ,że po 3 tyg.brania było juz ok.Współczuję bardzo wypadku.Bogu dziękować że nic poważnego się nie stało.Co do serotaxu i psychiatrów.Zanim zaczęłam go brać to konsultowałam tę decyzję u trzech psychiatrów.Każdy mówil ,że jest to zaje...e lekarstwo.Sek w tym że nikt ci nie zagwarantuje że akurat ty będziesz je prawidłowo tolerować.Co do odstawienia też juz w strachu pytałam ,że ponoć trzeba długo i że ma takie straszne skutki uboczne itd.Jedna pani doktor powiedziala mi krótko-że mogę go odstawić z dnia na dzień i nic mi nie będzie.W przyszły piatek idę na kontrolę do psych.który mi zlecił seroxat,pogadam z nim porządnie.Ja na razie nie mam czegos takiego jak euforia,ataki nerwicy mam dalej.Czasem są momenty że czuję się dobrze,ale nie wiem czy to zasługa serotaxu czy nie.Wzięłam dopiero 14 tabletkę .biorę w dni parzyste a więc co drugi dzień,ze względu na nudności.Ustapił mi ból głowy,nie pocę się już tak okrutnie.Chciałabym się napić z przyjaciółkam wódki,ale wiem że z seroxatem nie wolno.I trochę mnie to wkurza.No rozpisałam się jak durna,pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Euforia to chyba uczucie zarezerwowane dla leków działających na dopaminę, ale nie jest to uczucie, które powinniśmy za często czuć. Seroxat powinien sprawić, że będziesz się czuć normalnie, czyli bez lęków, po prostu dobrze. Wiecie kiedy ja się najlepiej w życiu czułem? To ciekawe, bo po odstawieniu ssri... Niektórzy tłumaczą to "dojściem" do głosu tłumionej przez eseseraje dopaminy. Po jakimś czasie wszystko się unormowało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychicznie to nawet jest u mnie jakby lepiej.Natomiast podłamuje mnie fakt że nadal mam objawy somatyczne.Czyli nadal utrzymuje się cięzki oddech,taki nie do końca,zdarzają się tachykardie i jakieś pobolewania w klatce,czasem boli mnie pod obojczykami,symetrycznie z dwóch stron,czasem centralnie za mostkiem.Staram się olewac to i nie panikować i chyba dzięki seroxatowi do wybuchu paniki nie dochodzi.ale czasem dochodzą do glosu myśli typu-jesteś naprawdę chora a oni cię leczą h..wie na co.No i mnóstwo wątpliwości,wtedy mam ochotę znowu się badać.I czasem to robię,dorabiam sobie jakieś badanie albo powtarzam po raz kolejny coś co już robiłam.Tak więc fizycznie jest nadal do niczego,zle się czuję i to rujnuje moja podbudowaną przez seroxat psychikę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że mogę :smile:

 

Nie żołądek z maską kardiologiczną, ale choroba refluksowa żołądkowo-przełykowa. Jej typowe objawy to np. pieczenie w gardle, zgaga, uczucie wracanie pokarmu, wymioty, kłopoty z przełykaniem. Ale nie dzieje się tak zawsze refluks ma swoje "maski", czyli objawy nietypowe dla tej choroby. Refluksowi często towarzyszy ból w klatce piersiowej, pieczenie zamostkowe, kłucie w okolicy koniuszka serca itd, a nawet kołatania. Z tego powodu czasem jest bardzo trudny do wykrycia, gdyż ktoś może nie mieć typowych objawów i zamiast do gastrologa biega po kardiologach i psychiatrach.

 

Jednak refluks nie może powodować zaburzeń psychicznych takich jak nerwica i depresja. Jeśli więc je masz, przyczyną nie jest choroba refluksowa, a właściwym lekarzem jest psychiatra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ej kochani bez popadania w skrajności proszę

ja biorę seroxat juz drugi miesiąc, drugie opakowanie,

serio jest dobrze, wiadomo ze chcielibyśmy być normalni bez leków ale puki co trzeba sobie jakoś pomoc

nie bójcie się tego leku, fakt czasem czlowiek czyje sie jakby mial euforie ale to efekt serotoniny, seroxat hamuje zwrotność serotoniny i dzięki temu w mózgu jej nie brakuje a serotonina to hormon szczęścia.

Jestem bardzo przewrażliwiony na punkcie leków i bardzo dokładnie poczytałem i wypytałem lekarza,

- pierwsze , seroxat nie uzależnia, organizm nie przywyka do dawek wiec spokojnie można go brać ( ja mam 20 mg i spokojnie daje rade)

- dwa samemu nic nie kombinować nie zwiększać i nie zmniejszać nie odstawiać bez porozumienia z lekarzem, wiem ze nerwicowcy uważają ze wiedza lepiej niz lekarze ale niestety tak nie jest

- jest to lek nowej generacji

- początki są masakryczne ale później jest ok

- lepiej czasem mieć stany euforyczne niż depresyjne - tak uważam

- pamiętajcie nerwice leczy sie głównie terapeutycznie , farmakologia to tylko pomoc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Isj.O ten żołądek to tak tylko pytałam.Pięc lat temu miałam zdiagnozowaną przepuklinę rozworu przełykowego,niewielką.Gastrologa odwiedzilam własnie z tytułu zaburzeń połykania.Teraz natomiast,miewam jakieś bóle w klatce,uczucie rozdętego nadbrzusza.Nie mam natomiast zgagi.Mam jakieś szarpania w śródpiersiu,kiedy np.gwałtownie się pochylę.Czasem gorzej mi jak się położę.Już sama nie wiem czy teraz też powinnam odwiedzic gastrologa,czy dac sobie na luz.Wszystko mnie juz wku...a i męczy.Pogubilam się w tym wszystkim,juz nie wiem które objawy są z glowy a które z ciała.Wiem jedno ciągle zle się czuję.Ta somatyka mnie poprostu przeraża :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do szkodliwosci seroxatu to nie przesadzajmy.Na leki to b.dobry lek,po co sie meczyc,jak mozna sobie pomoc.Kazdy musi trafic na swoj lek,co nie jest proste

Jednemu seroxat pomoze,innym nie i wtedy trzeba szukac innego leku seroxat nie uzaleznia,odstawilam z dnia na dzien i nic mi nie bylo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grubciu tak własnie mówiła mi pani psychiatra,że można odstawić z dnia na dzień.Objawy uboczne owszem miałam.Pisalam już-były to mega nudności aż do wymiotów.Jadłowstręt,bóle z tyłu głowy.Ale jak zaczęłam brać seroxat co drugi dzień,wszystko się wyciszyło.Teraz chciałabym tylko żeby ustapiły objawy fizyczne spowodowane nerwicą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idź do gastrologa, ból śródpiersia przy pochylaniu się może świadczyć o powiększonej przepuklinie (leczyłaś ją operacyjnie?), być może przepona Ci się przemieściła, w każdym bądź razie objaw ten nie pasuje do nerwicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostalem ten lek dzis jednak bardzo boje sie go brac. Bralem Fluanxol ktory dosc dobrze dzialal przeciwlekowo wiec nie wiem czemu mi go lekarka zmienila.

 

[Dodane po edycji:]

 

Kurde jednak chyba nie bede zazywal tego leku. Boje sie skutkow ubocznych np nudnosci bo mam do tego duze sklonnosci od dziieecinstwa. Jaki antydesperant z dzialaniem przeciwlekowym byscie polecili?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak działa teraz na ciebie? Masz jeszcze lęki? Aktywizuje ten lek? Ja chyba pojde do psychiatry zeby mi go zmienil na cos co ma mniej skutkow ubocznych albo zostane przy fluaxonolu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×