Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

kurcze, ale ja nie mam aż takich objawawów... zastanawiam się czy moja psychiatra nie przesadziła z aż tak poważnym lekiem... :roll: choruje od dwóch miesięcy, wcześniej brałam coaxil, ale nie działał.

ja mam tak, że głownie leżąc w łóżku, czy bezczynnie siedząc w ciszy, zaczynam się wsłuchiwać w serce, które, mam wrażenie, nie do końca równo bije... raz za szybko, raz za mocno itp. i to wywołuje we mnie atak paniki.

dwa razy było u mnie pogotowie, raz wylądowałam w szpitalu z tachocardią i wciąż się nakręcam, że to się powtórzy.

zrobiłam wszelkie możliwe badania, więc wiem, że fizycznie nic mi nie dolega... może i mam jakieś ślady depresji... nigdy nie należałam do życiowych optymistek. moje motto - martw się na zapas, to się niemile nie rozczarujesz :)

najbardziej się boję spadku libido, z którym i tak jest u mnie różnie, bo brałam tabletki antykoncepcyjne i... tycia... ;)

help, help. niech ktoś mi to wywieje z głowy...

 

jak pisałam, poza paro, biorę afobam, atenolol i coś tam z magnezem i potasem. czasem łyknę na noc ziołowe uspokajające i walerianę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Libido spada po Paromercku to fakt - w wojsku powinni to dawać żołnierzom.

 

A z tym sercem to ja miałem podobnie i od tego zaczęła się moja nerwica ale u mnie bicie rzeczywiście bywa nierówne i to pod wpływem emocji. Nieprzyjemne uczucie i dodatkowo potęguje strach i panikę jeśli ta już wystąpi ale nauczyłem się to w 90% ignorować bo serce mam zdrowe tylko po prostu tak reaguje na adrenalinę. Ten lek pomaga mi dusić w sobie zalążki paniki i optymistyczniej patrzyć na świat. Wcześniej brałem Seroxat i tak samo się czułem bo te leki zwiększają serotoninę w organiźmie i ja widzę jak ogromna jest różnica w postrzeganiu świata kiedy jej brakuje. Do niedawna każdy skurcz dodatkowy serca wywoływał u mnie lęk - teraz jestem w stanie to w większej części zignorować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam tak, że jakich bym leków nie brał to i tak mam chęć na seks i mam wzwody bardzo częste nawet jakieś otarcie je wywołuje tylko, że bardzo trudno mi osiągnąć wytrysk. Sądzę, że też coś ze mną nie tak bo mimo, że leki blokują libido to ja mam ciągłą chęć na seks i wzwody.

 

[Dodane po edycji:]

 

Ktoś schodził z Paromercku na własną rękę? Bo ja kiedyś przestałem go brać sam z siebie. Teraz biorę 2 tabletki rano i może by powoli już schodzić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Libido to popęd płciowy, a wiec i chęć na sex. Leki nie blokują twojego popędu, one tylko ograniczają możliwości w tej dziedzinie, a wiec powodują zaburzenia tej sfery życia. Libido i możliwość osiągnięcia wytrysku/orgazmu to dwie całkowicie odmienne sprawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy to ma cos wspólnego z lekiem, niech sie wypowie ktos kompetentny w tej dziedzinie ;)

dla mnie najwiekszym problemem jest brak ochoty na seksa, dosłownie zero, moj chlopak sie troche buntuje, w sumie nie dziwie sie, raz na miesiąc i to po dlugich staraniach to prawie wcale :-| a doszlo do tego, ze nawet udawalam orgazmy :-| Boże, mam nadzieje, ze on nigdy tego nie przeczyta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem brak wytrysku powoduje paroksetyna. Tak samo jak zanik libido i niemożność dojścia do orgazmu. Jeśli jesteście w związkach, to pomyślcie o zmianie leku na inny. Tez musiałam zmienić, gdy wyszłam za mąż, choć na mojej klomipraminie czułam się świetnie. Ale niestety mąż protestował i chyba slusznie. Przerzuciłam się zatem za namowa lekarza na Lerivon. Libido jest, a możliwości więcej niż przeciętne ;)

Polecam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarcza Kasiu za nadto :D

 

Anafranil zmieniał mi jednak osobowość, a może do głosu dochodziło wtedy moje prawdziwe "Ja"?- naprawdę nie wiem. Ale bardzo się sobie w czasie brania klomipraminy podobałam- byłam taka nad-energiczna, obowiązkowa, asertywna i pewna siebie. Jednocześnie miałam w sobie nieziemski spokój i bezgraniczną cierpliwość. Wszystko, co robiłam, było źródłem zadowolenia i przyjemności. Stres i kłopoty nie wywierały na mnie żadnego wrażenia, bo mogłam przenosić góry. Rozumiesz, co mam na myśli? Pewnie w niektórych momentach ocierało się to o hipomanię, ale było mi z tym dobrze. I choć teraz czuję się świetnie a depresji nie posiadam na stanie, to czasami tęsknię za tamtym stanem szczęśliwości absolutnej ;)

 

[Dodane po edycji:]

 

Wybacz, ale chyba źle zrozumiałam twoje pytanie.

 

Nad tym czemu wiosną i latem nie mogę spać zastanawiał się już niejeden lekarz. Nie mam pojęcia, czemu tak jest. Może wiąże się to z temperaturą? Może ze zbyt dużą ilością światła słonecznego? A może po prostu mam CHAD i cierpię w cieple pory roku na stany maniakalne, w związku z czym nie mogę spać? ;)

 

Jakoś przestałam się nad tym zastanawiać i po prostu w wymienionych porach roku wspomagam się dodatkowymi lekami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×