Skocz do zawartości
Nerwica.com

Natręctwa myśli...


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Zrobiłem cos co na chwile przynajmniej mnie uspokoiło ale i tak nie powinienem tego robic tylko ze nerwica była silniejsza i musiałem siebie sprawdzic. Namówiłem jakiegos geja z czatu zeby pokazał mi sie na skypie. Skonczyło sie na tym ze po minucie wyłaczyłem i podziękowałem. Lekkie obrzydzenie poczułem i tyle oraz niechęc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A więc tak miałem dzisiaj wizytę i w poniedziałek pani doktor umówiła mnie na diagnozę psychologiczną. Bardzo dobrze przekonam sie sam jak bardzo jestem popierdolony. Pytałem sie o moje obawy i według niej to jest niemozliwe zeby ta orientacja tak pózno sie ujawniła. Powiedziała ze jest tak bardzo tego pewna ze na poprzedniej wizycie nawet nie poruszyła tej opcji ze moge byc homo czy bi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu mam okropną rozkminę (mam nadzieję, że spowodowaną nerwicą) czy nie zacząć akceptować pewnych myśli. Bo wydaje mi się, że wtedy nie musiałabym się tak wszystkim przejmować. No i wydaje mi się, że chciałabym robić złe rzeczy :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I wiecie co jak te lęki teraz np mnie tak nie paralizują to naprawdę mam ochotę ogarnąć sie i podniesc z tego doła. Ale jak odczuwam ten strach to mnie to strasznie blokuje przed podejmowaniem jakiegokolwiek działania. Doktor mi dzisiaj powiedziała ze najpierw musze sprawic zeby te lęki minęły a potem będę brał swoje zycie w garsc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu mam okropną rozkminę (mam nadzieję, że spowodowaną nerwicą) czy nie zacząć akceptować pewnych myśli. Bo wydaje mi się, że wtedy nie musiałabym się tak wszystkim przejmować. No i wydaje mi się, że chciałabym robić złe rzeczy :cry:

 

A dlaczego musisz się tak przejmować?

 

cozicozicozi, ja mówię nie o akceptowaniu, że te myśli są, tylko akceptacji treści tych myśli :(

 

Co to znaczy "akceptacja treści myśli"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Macie moze problem z czytaniem? Zawsze lubilem czytac, ale przez te wszystkie gowna z ZOK, nie potrafie sie skoncentrowac, nie potrafie czerpac przyjemnosci z czytania, niby rozumiem to co czytam ale nie "czuje" tego co czytam, co chwile musze wracac zeby sobie cos powtorzyc, itp. Kurde, pamietam jak kiedys potrafilem kilkusetstronnicowe cegly polykac w pare dni czerpiac z tego autentyczna przyjemnosc, a dzisiaj czesto po kilkunastu stronach emocjonalnie wyczerpany zostawiam bo nie widze sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cozicozicozi, chyba nie na jedno, bo jest różnica między akceptowaniem, że pojawiają się myśli o byciu pedofilem, a zaakceptowaniem, że się nim jest i że chce się nim być.

 

USE90, pisał już o tym tomek23.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michellea, nie wgłębiaj się w to analizowanie, bo to się nigdy nie skończy. Nie prowadzi Cię to do niczego konstruktywnego. Nie ma sensu tropić swoich mikrostanów, analizować czy może x miesięcy temu przez y seksund nie akceptowałaś, że chcesz być pedfoilem. Nie karm tych rozważań, a w końcu umrą. Nie znajdziesz w tym odpowiedzi, tylko lęk, to on nakręca cały problem, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. To tak jak ja mam ze sprawdzaniem czy drzwi zamknięte itp. Sprawdzam i wiem, że są zamknięte, a jednak muszę walczyć ze swoim chorym umysłem żeby nie iść sprawdzić jeszcze 30 razy. Im bardziej walczę, tym więcej razy muszę tę czynność ponawiać, mimo, że jestem świadomy, że to irracjonalne. Dlatego staram się akceptować te myśli nakłaniające mnie do powtarzania różnych czynności zamiast walczyć z nimi. To bardzo trudne, wiem o tym doskonale. Nie wiem czy kiedyś będę całkiem wolny od tych myśli, jednak jestem pewien jednego - im bardziej się przed nimi bronisz, tym gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sprawdzam czy gaz nie jest odkręcony w kuchence. Wszystko przez to, że kiedyś chciałam coś ugotować, ale palnik się nie zapalił. Potem całe mieszkanie wietrzyłam w panice, że za chwilę się uduszę :roll:

 

Co u Was? Ja od rana boję się, że nagle umrę :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×