Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dlaczego zdradzacie?


Rekomendowane odpowiedzi

Pewka, ze facet nie musi byc bogaty i przystojny zeby wyrywac - najbardziej seksownym organem jest mozg.

 

Dla mnie jego mózg nie jest seksowny :P, ale ja mam inne wymagania też już pewnie z racji wieku, ale z małolatkami sobie świetnie radzi :) im niewiele do szczęścia brakuje (wspomnę jeszcze, że on traktuje je strasznie, pomiata nimi :|). Ale generalnie zgodzę się, facet nie musi być jakiś przystojny, żeby mieć powodzenie. A jak jest brzydki i niepewny siebie albo się użala nad swoim losem, to wiadomo, że nikogo nie przyciągnie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świadomie i celowo, to się idzie po cebulę do sklepu. Wiele motywacji ludzkiego postepowania pochodzi z nieświadomości, a my mamy dostęp wyłącznie do własnych racjonalizacji tego co robimy.

Świadomość jest w stanie ogarnąć na raz bardzo wąski wycinek rzeczywistości. Wielu zdradzających pytanych o przyczynę nie potrafi jej wskazać. Nie spotkałem się ze strategicznym planowaniem zdrady, bo musiałby istnieć jakiś cel do osiągnięcia. Z punktu widzenia psychologii ewolucyjnej celem może być osiągnięcie sukcesu reprodukcyjnego, co jest wdrukowane w nasze głowy na poziomie popedów, a więc poza kontrolą świadomości. W określonych okolicznosciach popędy moga budowac tak silne imperatywy, że całą świadomą kontrolę można sobie włożyć w buty.

Ogólnie panuje tendencja do przeceniania roli świadomości i woli wyborach człowieka. Ludzie ulegają iluzji, biorąc własne racjonalizacje za przyczyny własnych działań. Tymczasem rzeczywiste przyczyny pozostają w cieniu, a wpływ na nie jest mocno ograniczony.

w świetle powyższego uważasz, ze związek ma szanse pozostac dozywotnio monogamicznym ?

(pyta bittersweet z konta jetodika)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...w świetle powyższego uważasz, ze związek ma szanse pozostac dozywotnio monogamicznym ?

(pyta bittersweet z konta jetodika)

Oczywiście. Szanse ma. Głupio byłoby twierdzić, że to niemożliwe.

Podobnie "mocno ograniczony wpływ" pozostaje jednak niezerowym.

U jednych większy, u innych mniejszy, a u jeszcze innych całkiem malutki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś na wykładzie był właśnie aspekt zdrad. Podobno facet ma w głowie swój ideał kobiety i jak taką spotka nto podobno zawsze zdradzi z taką.

Chyba że akurat ze swoim ideałem kobiety jest się w związku :D wtedy nie ma potrzeby zdradzać, nie? Bo skoro ideał jest jeden, to przecież nie będę zdradzał z kobietą taką samą z wyglądu i charakteru jak moja partnerka, bo to byłoby nie ergonomiczne :D

Wniosek: trzeba się wiązać ze swoim ideałem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to samo nie działa u kobiet czasem? Że mają jakiś pakiet cech, które identyfikują z byłymi, w związku z czym już nie ładują się w związki z typami podobnymi do tych byłych? Chyba ja tak mam. :P

O tym właśnie mówię. Jak się człowiek raz sparzy to potem unika akurat tych cech, które okazały się niezbyt pożądane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hihi, no dobre to zdanie było. :D

 

Ja dopiero na starość poznaję mechanizmy rządzące mną w emocjonalnym świecie. Wcześniej liczyło się tylko serce lub inne narządy. I żywioł. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale mysle, że pewne cechy zawsze będą się powtarzać w partnerach

Pewne cechy się będą powtarzać - na przykład w wyglądzie zewnętrznym. Bo trudno przeprogramować podobanie - znaczy mnie się podobają małe brunetki, więc raczej nie zacznę się nagle zachwycać dużą blondyną

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgaduję, że ktoś na bank się zdarzy, tak jak i Ty będziesz skanował PESEL młodych rusałek, aby czasem nie wejść w zatargi z prawem. :P

 

Dobrą masz intuicję. Tak właśnie było niedawno, musiałem spojrzeć na dowód bliskiej osoby, bo coś nie dawało mi spokoju. Na szczęście wszystko jest ok. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×