Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

platek rozy, w miarę pomału to odstawiłem ale teraz nie czuję się jako tako przynajmniej, coś ten lek musiał robić jakoś mnie tłumić trochę.

A ja właściwie nie chcę żeby było ciepło i ciesze się że jest w miarę chłodno a nie upały. Dawniej lubiłem jak było gorąco.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę pooglądaliśmy z młodym wrestling dla śmiechu, przejrzałam rossmanowski skarb i już 18.30. Zaraz zrobimy grilla, bo pogoda dopisuje, myślę, że uda mi się zjeśc grzankę - taką bruschettę sobie zrobię z pomidorkami, oliwą, bazylią i mozarellą. Chłopaki niech sobie jedzą mięcho.

Dużo piszę ostatnio na forum, to znak, że nie jest najlepiej... Monsz powiedział dziś, że dobrze, że mam forum na spuszczanie pary... ;)

 

platek rozy, Fajny kawałek... Ja przepadam za Coldplay w całokształcie.

 

JERZY1962, Jerzyku może zmień lekarza... nic nie idzie ku lepszemu? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JERZY1962, upalow tez nie chce , ale taka temp ze 25 stopni i slonko to idealna dla mnie.

To moze poszukaj innego lekarza ,a jak masz sie tak meczyc :bezradny:

 

kosmostrada, ja sie ciesze ze sporo piszesz bo lubie Cie czytac chociaz pewnie ze wolalabym zeby wiesci od Ciebie byly wesole a nie smutasne i wyleknione .

 

Tez lubie Coldplaya za calosc :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JERZY1962, pomaga? Mi obecnie nic nie jest w stanie sprostać. Ani hydroxyzyna, ani tranxene, ani xanax.

 

Masz dokładnie jak ja. Kochałem lato. Teraz wole deszcz, burze, noc...

 

kosmostrada, smakowa uczta ponownie? Ja czekam jeszcze z godzinę żeby opustoszalo jezioro. Pójdę na spacer, pomyśle, może w końcu wyrzuce ten płacz, który się zbiera. Tęsknota mnie zabija... moglaby już zabić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DarkMaster, Nie tyle smakowa uczta, ile prozaiczne żywienie organizmu. Nie mogę jeśc, więc staram się, jak już to robię, dostarczyc jak najwięcej dobrego.

Dobrze, że masz plana spacerowego. Może uda się trochę smutku zrzucic. Idź go trochę utopic w jeziorze, niech idzie na dno, codziennie trochę.

 

platek rozy, mam nadzieję Kochana, że będę mogła tu popisac bardziej entuzjastycznie. Dziękuję, że lubisz mnie czytac, to nie czuję się tak głupio siedząc przy tym lapku... A pomaga mi to bardzo przetrwac najgorsze chwile.

Ja też bardzo Cię lubię czytac, jak już sobie tak dogadzamy. :D

 

Halo, a gdzie Mirunia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, pewnie ze lubie , i brawo masz wielkie ode mnie ze mimo lękow wychodzisz! I starasz sie z tego zycia dla siebie cos uszczknac! Bedzie lepiej zobaczysz, ja Ci to pisze z wlasnego przykladu.

 

takie tam, u mnie nawet , nawet , bylam sie uplumkac , teraz na chwile na necik zajrzalam i ide zrobic sobie herbate i jedzonko ---dzxis pomidory z mozzarella i szczypiorem;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

takie tam, ja nic nie powiem, bo już wyczerpałam limit jęczenia na dziś... ;)

 

Lubię działanie, akcje, sprytne plany. Więc wykombinowałam sobie, że dziś się złamię i wezmę procha na noc (wykopałam ze starych zapasów Trittico, dobrze, że jeszcze ważne ;) ) i może się uda wrócic do rytmu spania, a jutro monsz zrobi w sypialni zaciemnienie. Będzie czaaarno. Pamiętam, że taki trik był u Norwegów na północy w chałupach. Normalnie spaliśmy, bezproblemowo, mimo że słońce nie zachodziło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, Tak proszę pani! :D Oczywiście, że 1/3, tak i brałam jak go miałam na liście, bo tyle wystarczy, żeby mnie powalic.

 

A jutro do pracy eh. Może dobrze, może będzie większa mobilizacja.

 

Dobrej nocki Wszystkim, zaraz tabsa łykam, może uda mi się chwilę telewizję pooglądac i nastawiam się na spokojną noc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, platek rozy, ja Coldplay nie słucham, ale Rihanna się co jakiś czas zjawia na moich playlistach, wcale nie ma głupich piosenek, to pomówienia są :mhm:

 

JERZY1962, pomaga? Mi obecnie nic nie jest w stanie sprostać. Ani hydroxyzyna, ani tranxene, ani xanax.

 

Masz dokładnie jak ja. Kochałem lato. Teraz wole deszcz, burze, noc...

 

kosmostrada, smakowa uczta ponownie? Ja czekam jeszcze z godzinę żeby opustoszalo jezioro. Pójdę na spacer, pomyśle, może w końcu wyrzuce ten płacz, który się zbiera. Tęsknota mnie zabija... moglaby już zabić.

Ja po takim zestawie leków zostałabym Buddą :105:

 

Nie wiem czy u innych tak jest, ale u mnie smutek nigdy nie jest studnią bez dna, tylko jak piasek albo kryształki w klepsydrze się wypłacze i potem miska jest pusta, nastaje cisza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PannaNatalia, mnie się jeden (poważny) rypnął przez nieleczoną/niezauważoną depresję, a ostatni chłopak się okazał brudasem i złodziejem :hide:

 

Znowu walnę truizmem rodem z poradników, ale jak człowiek zaczyna sam sobie radzić ze swoimi problemami, żyje w zgodzie ze sobą, lubi siebie, to fajni ludzie zaczynają do niego lgnąć :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×