Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzo do końca życia?


abrakadabra xx

Rekomendowane odpowiedzi

Pamięć moja bez zastrzeżeń, brałem klona żeby jedynie się wyciszyć. Cały czas pracuję zawodowo. Hydro najmniej 25 mg, raz wziąłem po pracy 35mg (25 i 10) i szybko usnąłem, także max. mogę wziąść 25 mg i to po południu, bo do południa absolutnie, klon mnie nie otumania, jeżdże autem i normalnie funkcjonuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra kochani, a co z pamięcią przy wieloletnim używaniu bzdz? (jeśli ten wątek się pojawił sorry, nie czytałem wcześniej)

 

A ja muszę powiedzieć-napisać, że moja pamięć przestala normalnie funkcjonować, mam niepamięć epizodyczną, nie pamiętam zdarzeń, wypowiedzi, komunikatów innych ludzi, bliskich, to takie małe luki, ale jednak dokuczają. Pracę straciłam, brak koncentracji, skupienia, doprowadziła do dramatu. Tylko ciągle się zastanawiam, czy to wynik moich zaburzeń, czy też efekt brania leków, kto mi odpowie na to pytanie??? Lekarz nie dał jednoznacznej odpowiedzi, w zasadzie to On mało mówi :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamięć moja bez zastrzeżeń, nigdy nie brałem klona żeby się otumanić a jedynie wyciszyć. Cały czas pracuję zawodowo.

Witam, ja również zażywam clonazepam, nie zwiększam dawki od lat, pracuję zawodowo i u mnie on głównie działa na rozluźnienie napięcia mięśniowego, lęków nie mam.

Czy jest to lek na całe życie - nie wiem. Jednak jest to lek i w niskiej kontrolowanej dawce, nie dla przyjemności, tylko leczniczo - uważam, że można go zażywać, oczywiście to moje zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

andrzej57, od około 10 lat biorę clonazepam w dawce dziennej 0,5 mg.

Fakt ostatnio nie próbowałam odstawić leku, w końcu to lek, po którym ja czuję się dobrze. Normalnie żyję na co dzień. Pracuję, mam rodzinę i jakoś nie czuję uzależnienia. Na pewno zaraz ktoś napisze, że jestem uzależniona od niskiej dawki terapeutycznej, ale ja wolę żyć pełnią życia, cieszyć się z każdego dnia, realizować się, niż cierpieć i źle się czuć. Może to pójście na łatwiznę, niestety życie pisze różne scenariusze i niekiedy trzeba wybrać "lepsze zło".

Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

konwali@ musiałem być już śpiący,że wczoraj zadałem pytanie jakie benzo bierzesz,gdzie napisałaś klonazepam. To malutkie dawki bierzesz. Napiszę, tak,że gdybym nie odstawiał przez 2014r. to byłbym cały czas na dawce 2 mg,a tak "zjechałem" do 1 mg klona. Ja od grudnia 2014 mam lęki, jak organizm domagał się leku, więc wówczas chwytam za tabletkę, ale staram się już nie czekać na te objawy i zażyć rano i po pracy 0,5mg. Muszę Ci napisać, że jak popołudnie mam zajęte różnymi sprawami, to i nie wezmę, ale wieczorkiem już nadchodzi myśl, że nie wziąłem klona i po pół godz. organizm się już domaga, a więc to uzależnienie skupia się też wokół naszych myśli. Na pewno jesteś uzależniona,spróbuj nie brać przez tydzień - aczkolwiek nie życzę Ci jednak próbować, po co na własne życzenie masz cierpieć psychicznie i fizycznie. Ja tego doświadczyłem na sobie i nie myślałem,że to aż tak boli.

 

abrakadabra xx, skoro jesteś czysty ponad rok, to postaraj się nie zaczynać na nowo od dużych dawek. Masz już doświadczenie z tymi benzo i wiesz jak to jest szybko "zaskoczyć" na wysoką dawkę i potem cierpieć. Kontroluj dawkowanie.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

andrzej57, ja nie neguje uzależnienia, ale mam w sobie coś takiego, że gdybym wzięła większą dawkę leku to gorzej bym się czuła. Dlatego nie zwiększam dawki, a niekiedy nawet wezmę 0,25 mg czy zapomnę w ogóle. Kilka lat wstecz, tak na prawdę "z dnia na dzień" przestałam zażywać benzo. Wówczas musiałam przyjmować inne leki rozluźniające mięśnie szkieletowe, leki na nadciśnienie. Doszłam do wniosku, może złego, że będę zażywać jeden lek, oczywiście nie przekraczając dawki 0,5 mg a nie "worek leków". Okropnie nie lubię przyjmowania leków, nawet przeciwbólowych. Jak wcześniej pisałam w życiu są różne sytuacje i niekiedy człowiek powraca do leku. Ja wróciłam do clonazepamum, po którym normalnie funkcjonuje, nie jestem otumaniona, nie mam problemów z pamięcią i innych dziwnych rzeczy, o których niektórzy piszą, czuję się ok.

Może w głębi serca chciałabym i tego leku nie zażywać, ale cóż - takie życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niutek, źle się czuję i nie mogę już tego wytrzymać, wiem jak sobie pomóc ale zaburzenia ściągają mnie w dół, dlatego muszę się zacząć wspomagać.

 

andrzej57, masz rację, muszę uważać, znam siebie i wiem jak to wszystko może przebiec, także będę brał nie duże dawki i mam nadzieję że się nie wpieprzę znów, a jeżeli już to trudno, muszę jakoś żyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biore alpra od kilku lat -poczatkowo jedynie w szczegolnych, stresujacych sytuacjach, w wysokich dawkach. Ale wiadomo, potem coraz częściej, a teraz od roku czy dwóch niemal codziennie - w niskich dawkach ok 0,5 mg. Pisze niemal, bo potrafie zawiesic branie bzdz, ale jedynie wtedy, kiedy mam Phenibut. Phenibut dziala na mnie lepiej niz benzo. Niestety tez uzaleznia :/ W tym tygodniu ma przyjsc do mnie dostawa Phenibutu i bez przerwy mysle o tym, aby juz sobie go zapodac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

achino, mam pytanie co do tego Phenibutu. Masz jakieś wiadomości czy ten lek jest bezpieczniejszy od alpra w dłuższym okresie stosowania? Czy nie ma żadnej zamuły? Czytałem, że poprawia funkcje poznawcze, jednak wydaje mi się, że na dłuższą metę raczej je osłabia. Jaką różnicę czujesz pomiędzy tym lekiem a alprą? W aptekach można to dostać na receptę bez problemu? Drogie to?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zima, brałem trittico, najlepiej działało na początku, później już o wiele słabiej. Zwiększyłem dawkę i pomogło trochę ale niestety, nie dałem rady z koszmarami, które u mnie wywołuje. Tak intensywne, że nie dało się tego znieść, więc odstawiłem to.

 

Benzo biorę tylko w najtrudniejszych chwilach, 3 czy 4 razy wziąłem w nie wielkich dawkach od już długiego czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, ty klona bierzesz tak? W jakich ilościach? Zauważyłaś żeby wykształcała się u ciebie tolerancja?

Nie zauważyłam wcześniej Twojego postu :? Tak, biorę Clona przeciwlękowo od jakichś 2 lat ( dokładnie Ci nie powiem jak długo, ale coś koło tego ). Przez długi czas wystarczało mi 1mg co 2, 3 dni i było gitara :P Potem niestety się z.bało i muszę zwiększyć częstotliwość brania do 1mg codziennie ( i obowiązkowo 2mg jak miałam gdzieś przejechać dalej niż parę przystanków tramwajem ). Zdarzało się także w nocy, jak nie mogłam zasnąć pomimo innych leków ( mam od zawsze problem z zasypianiem ), ale wtedy nie musiałam brać w dzień, więc na jedno wychodziło :? Na chwilę obecną udaje mi się znowu wrócić do brania co 2 dni. Natomiast najgorsze są zjazdy... bo ja nie biorę benzo o jakichś stałych godz. tylko jak czuję, że zaraz mnie trafi i to niestety bardzo szybko postępuje... panika dosłownie w 5 min :pirate: Nie wyobrażam sobie odstawki :bezradny:

 

Wcześniej brałam już ponad 3 lata alprazolam w dawce powyżej 1mg na noc, potem epizodycznie Estazolam i Signopam ( wyłącznie nasennie ), obecnie jestem wierna Clonowi i nie mieszam :pirate: Z alpry schodziłam zgodnie z zaleceniami lekarki z Poradni Zaburzeń Snu przy użyciu estazolamu przez pół roku ( jeszcze wtedy nie byłam świadoma, co by mnie czekało, gdybym sobie z dnia na dzień przestała brać :hide: chociaż w zasadzie mogłam, bo dostałam mirtazapinę, która podziałała na mnie od pierwszej dawki ). To tyle moich benzo przygód ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha Kurcze, też chciałbym zejść z tego alprazolamu. Ale nie jest to możliwe póki co. Swoją drogą Arasha, uważasz że zastąpywanie jednego benzo, drugim ma sens ? w sumie nie znam się na tym, wiem że alprazolam jest dobry i działa, chciałbym spróbować go odstawić i może zrobić tak jak ty zrobiłaś. Estazolam działa mocniej/słabiej ? A mam takie pytanie do ciebie, widzę że masz pod postami zamieszczony cytat z Listu do Koryntian Pawła. Jesteś wierząca ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nobody25, to nie do końca tak. Ja nie zamieniłam jednego benzo na drugie, tylko po prostu odstawiłam alprazolam, który brałam w związku z problemami ze snem przez ponad 3 lata ( co było wielką głupotą, ale dla mnie jedynym rozw. bo panicznie boję się skutków ubocznych leków, a po Zomirenie zwyczajnie nic mi nie było ). Inna sprawa, że wtedy nie miałam lęków, więc nawet nie jestem w stanie powiedzieć, na ile alpra działa przeciwlękowo :bezradny: Pomiędzy zakończeniem brania alprazolamu a wejściem na clonazepam minęło kilka lat, w czasie których wspomagałam się jedynie doraźnie wymienionymi lekami w nocy.

 

Nie mam pojęcia, czy zastępowanie jednego bdz drugim ma sens... osobiście jestem zdania, że jak mi pomaga konkretny lek, to po co mam zmieniać na inny :bezradny: Na mnie np. diazepam prawie w ogóle nie działał ( próbowałam brać jeszcze przed Clonem ), ale może za małą dawkę brałam :?

Tak samo klorazepat ( Tranxene ), który wręcz nasilał u mnie lęki! Z drugiej strony jak ktoś się decyduje na stopniowe odstawianie benzo, to najczęściej zamienia się właśnie na diazepam lub klorazepat, bo mają długi okres półtrwania.

 

Tak, jestem wierząca ( i do niedawna także bardzo naiwna! ), choć akurat ten cytat wstawiłam bardziej w afekcie jako swoisty sprzeciw w stosunku do zachowania niektórych osób, którzy zamiast sobie pomagać, kopią pod sobą dołki :? Ale myślę, że przesłanie tego fragmentu jest jak najbardziej uniwersalne dla wszystkich ludzi, bez względu na wyznanie ( także dla osób niewierzących ) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, a jak długo bierzesz już klonazepam? ja się zastanawiam czy nie przejść na niego, Co do fragmentu to masz racje, jest dla wszystkich jak dla wszystkich jest Słowo Boże. Ten fragment jest bardzo piękny. Miłość... eh jaka ona jest próżna w tym świecie zwanym wariatkowem. Dzisiaj ludzie nie pamiętają i często żyją całe życie bez tego uczucia. Smutne, ale prawdziwe. A Paweł pisze, że gdyby miał wszystkie skarby a nie miał miłości był by niczym. Aż zaraz sobie go przeczytam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, pytam bo nigdy klona nie brałem a skoro wróciłem do benzo to być może spróbuję go. Biorę bardzo małe dawki (ha, teraz to kozak jestem bo to początek) 0.25- 0.5, cztery razy wziąłem od tamtej pory co nie brałem ponad rok czasu, i zastanawiam się czy uda mi się na tych małych dawkach pozostać. Jak nie będę brał za często to jest to całkiem realne. Nie będę jadł tego na co dzień, tylko w stresujących sytuacjach. Dobrze, że nie wpakowałaś się w to głębiej i oby tak pozostało. Ja już nie dawałem rady tej beznadziei, teraz jest gitara.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×