Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy powiedzieć pracodawcy o chorobie ?


muszysko

Rekomendowane odpowiedzi

magnolia84, nie wiem bo nigdy nie szukałam pracy u kogoś. Wiele osób tutaj pisze jak sprawa wygląda z perspektywy pracownika, ja tylko pokazuję jak to wygląda z perspektywy pracodawcy. Ale kto jak podejdzie do tego to już indywidualna sprawa. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!, myślę, że równie dobrze można pójść na miesięczne zwolnienie z każdego innego powodu/choroby fizycznej, co dzieje się na szeroką skalę, a nie tylko z powodu zaburzeń psychicznych. Jeżeli o mnie chodzi, to jako pracodawca, chyba jednak wolałabym nie wiedzieć o ewentualnej chorobie psychicznej pracownika, bo istnieje spore ryzyko, że nie traktowałabym go na równi z innymi (taryfy ulgowe, nadmierna dbałość o jego samopoczucie, itp.), co szybko przykułoby uwagę reszty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magnolia84, ale to już jest indywidualna kwestia podejścia pracodwacy do tematu. Tak, mozna w każdego innego powodu pójść na zwolnienie - nagle jakas choroba może się pojawić. Ale ja wolałabym wiedzieć o chorobach przez jakie przechodzą moi pracownicy - niezaleznie czy to choroba o charakterze mentalnym czy jakakolwiek inna. Dla mnie w kwestii traktowania takiej osoby nie miało by to żadnego znaczenia - byłaby traktowana na równi. Ja nie ma mw sposobności uzalania się nad innymi czy współczucia więc taka opcja u mnie nie miałaby szansy zaistnieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!, wg mnie bez sensu jest to, co mówisz. Po co pracodawcy wiedza na temat chorób psychicznych pracownika? Jeśli ktoś decyduje się iść do pracy pomimo choroby, najwidoczniej czuje się na siłach. Zresztą chorób fizycznych też to dotyczy. Ludzie bardzo stereotypowo podchodzą do osób psychicznie chorych. Ktoś już wspomniał w tym wątku o etykietce...Poza tym, bez przesady z tą wiedzą na temat chorób przez jakie przechodzą pracownicy. Idąc tym tokiem myślenia, może jako pracodawca chciałabyś wiedzieć kiedy każda z pracownic ma okres, żeby być przygotowaną na ewentualny PMS? :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kotek em, z perspektywy pracowników widzę, że mimo wszystko "macie" trochę ograniczone myslenie w tej kwestii.

 

Po pierwsze - zupełnie inaczej sprawa się ma gdybym miała zatrudniać kogoś na indywidualne jednoosobowe stanowisko - wtedy jakies zaburzenia psychiczne mają mniejsze znaczenie. Ale zupełnie inaczej sprawa się ma gdy mam zatrudnić kogos do pracy zespołowej. I tutaj też temat trzeba rozważać pod róznymi aspektami: w sytuacji gdy np. u kogoś nastapi nawrót choroby i będzie musiał nagle iść na zwolnienie np. na mieśiąc to z automatu inna osoba z zespołu musi dodatkowo przejąć jej obowiązki - to wcale nie takie proste. Poza tym, gdy jedna osoba zawali to odbija się to na wszystkich. I jako pracodawca wolałabym wczesniej wiedzieć, że taka okoliczność może nastapić.

Po drugie - może trochę przykład na wyrost ale chociazby ostatnia sytuacja, gdzie pilot w depresji przychodził normalnie do pracy - kto wie, może On też czuł się na siłach ;).

Dalej - patrząc perpektywicznie jako pracodawca wolę się na pewne ewentualności zabezpieczyć i jak wspomniałam dotyczy to zarówno chorób psychicznych jak innych. Muszę "znać" swoich pracowników, żeby wiedzieć na ile mogę na nich liczyć, wiedzieć na co zwracac uwagę i pod jakim kątem ich obserwować.

A Ty kotek em, już popadasz w skrajności z tym porównywaniem ale spoko, rozumiem, że każdy widzi tą sprawę ze swojej perspektywy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Często takie zabezpieczenie się przed czyjąś czasową niedyspozycją w pracy nie jest takie oczywiste, bo np. nie przewidzisz zawału u pracownika, o którym wiesz, że ma wieńcówkę. Podobnie jest z ludźmi z zaburzeniami psychicznymi; sporo pracuje, czuje się dobrze, nigdy byś nie powiedział, że mają problemy. Jednak czasem następuje pogorszenie, w tym przypadku nie raz da się wcześniej uprzedzić o zbliżającej się niedyspozycji i ewentualnej absencji (niekoniecznie podając jej prawdziwy powód), niż w sytuacji wyżej wymienionej. Inną kwestią jest obowiązek informowania pracodawcy o chorobie (o jakimkolwiek podłożu i na jakimkolwiek etapie), kiedy jest się bezpośrednio odpowiedzialnym za życie ludzi... Chociaż z drugiej strony nawet taki pracownik biurowy może któregoś pięknego dnia zaciukać jakimś narzędziem współpracowników...

 

-- 01 kwi 2015, 13:10 --

 

Nie da się też dopilnować osoby cierpiącej na z.p., bo jeżeli np. zechce coś sobie zrobić i to w miejscu pracy, to i tak to zrobi więc taka wiedza o problemach chyba na nic się zda, jedynie może poniekąd obarczać częściową odpowiedzialnością pracodawcy za to, że wiedział i nic z tym nie zrobił. Ech...tak źle i tak niedobrze :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magnolia84, to wtedy takie osoby nie zatrudnię do pracy zespołowej. Co najwyżej na samodzielne stanowisko mniej znaczące. Poza tym, kolejna kwestia to taka, że gdy jest kilkletni team to nagła śmierć pracownika może wpłynąć też negatywnie na wydajność pracy reszty zespołu. Oczywiście nie wliczając do tego przypadków losowych ale jeśli się da to wolę po prostu takich sytuacji unikać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!, pracodawca ma prawo poprosić pracownika o orzeczenie lekarskie stwierdzające brak przeciwwskazań do wykonywania pracy na danym stanowisku ;).

Poza tym na wszystkie ewentualności nigdy nie będziesz, jako pracodawca, przygotowana. Zdarzają się wypadki w pracy, ciąże itd., itp.

A tak już zupełnie na marginesie, skoro wspomniałaś o pracy zespołowej, współpraca z kobietami cierpiącymi na PMS może być trudna dla pozostałych członków zespołu. Nie widzę zatem w moim porównaniu żadnej skrajności. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie da się też dopilnować osoby cierpiącej na z.p., bo jeżeli np. zechce coś sobie zrobić i to w miejscu pracy, to i tak to zrobi więc taka wiedza o problemach chyba na nic się zda, jedynie może poniekąd obarczać częściową odpowiedzialnością pracodawcy za to, że wiedział i nic z tym nie zrobił. Ech...tak źle i tak niedobrze :/

To też kolejna sprawa - róznie potem może być odbierany pracodawca. Bardzo łatwo jest w sieci zrobić negatywną reklamę. Np. ktoś w depresji może zacząć oskarżać pracodawcę o pogorszenie się jego stanu itp. Różnie może być a ludzie potrafią być skurwielami ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja wracam do pracy po miesięcznym zwolnieniu i na początku chciałem przyjąć wersje ze bylem na oddziale internistycznym ale szefowa po kilku dniach zaczela sie wypytywac co mi jest, jakie badania robili itp.

po przemysleniu wszystkiego uznalem ze nie bede sie zagłębiał w kolejny kłamstwa az sie w koncu w nich pogubie i jak bedzie wypytywac o szczegoly to powiem na jakim oddziele bylem i z jakiego powodu, duze prowdopodobienstwo ze mnie zwolnią ale juz mi na tym nie zalezy, zwolnią to znajde inną prace i tyle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!, gdybyś dała takiej osobie odrębne stanowisko, mogłaby się poczuć jeszcze bardziej wyobcowana, skrzywdzona, samoocena byłaby równa zeru, nie mówiąc już o tym, jakiego rodzaju domysły zaczęliby snuć pozostali. To nie jest takie proste...

 

-- 01 kwi 2015, 13:18 --

 

lunatic, liczę na info odnośnie reakcji pracodawcy na wyjawienie prawdy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Republice Bananowej jaką jest Polska znaczna większość pracodawców pokaże pracownikowi z zaburzeniami psychicznymi drzwi,niestety u nas do zaburzonych ludzi podchodzi się jak do trędowatych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!, pracodawca ma prawo poprosić pracownika o orzeczenie lekarskie stwierdzające brak przeciwwskazań do wykonywania pracy na danym stanowisku ;).

Poza tym na wszystkie ewentualności nigdy nie będziesz, jako pracodawca, przygotowana. Zdarzają się wypadki w pracy, ciąże itd., itp.

A tak już zupełnie na marginesie, skoro wspomniałaś o pracy zespołowej, współpraca z kobietami cierpiącymi na PMS może być trudna dla pozostałych członków zespołu. Nie widzę zatem w moim porównaniu żadnej skrajności. :D

Ale jak masz PMS to nie idziesz na miesięczne zwolnienie ;). Kobiety genralnie są bardzo trudne w pracy zespołowej ;).

Pewnie, że na wszystkie ewentualności się zabiezpieczyć nie da ale można próbować w mniejszym lub większym stopniu.

co do orzeczeń - może ale z drugiej strony raczej do ludzi staram się podchodzić na partnerskich zasadach a nie wymuszania ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magnolia84, przecież nikt inny nie musi wiedzieć dlaczego dana osoba pracuje np. na stanowisku sekretarki a nie kierownika team-u ;). Równie dobrze na indywidualne stanowisko mogę zatrudnić osobę całkiem zdrową i co...? Też ludzie snuliby domysły? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!, właśnie tak już jest, że zawsze muszą snuć domysły, drążyć, czy to w przypadku zdrowego czy chorego, a że chory i tak jest przewrażliwiony, to można się domyślić jak to będzie przeżywał ;) Taka ludzka natura

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to co zrobić...w takiej sytuacji widocznie jednak może taka osoba nie nadaje się do pracy skoro od razu upatrzy sobie w tym problem i wpłynie to na niska samoocenę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stoję na stanowisku, że pracodawcy taka wiedza nie jest potrzebna. Oczywiście, są wyjątkowe sytuacje i zawody (piloci, dyspozytorzy linii lotniczych, linii kolejowych, maszyniści, osoby odpowiadające za bezp. w zbior-komach i miejsc, zawody z dostępem do broni). Podczas rozmowy kwalifikacyjnej rekruter/pracodawa NIE MOŻE pytać o stan zdrowia kandydata. W syt. gdy pracodawca jest w posiadaniu wiedzy nt. złego stanu zdrowia pracownika, ewentualne awanse, zmniejszenie zakresu obowiązków może skutkować roszczeniem pracownika dot. dyskryminacji. Z kolei ciekawą rzeczą jest fakt, iż pracodawca MOŻE zwolnić pracownika z uwagi na jego stan zdrowia w przypadku długotrwałego przebywania na zwolnieniu chorobowym.

Moja była szefowa wiedziała o mojej chorobie,a właściwie o zamiarze pójścia do lekarza, przyjmowaniu leków, ale wynikało to z przyjacielskich relacji, jakie panowały i ze specyfiki pracy. Nie traktowali mnie tam ulgowo z tego względu, raczej z faktu,że jeszcze studiowałam i robiłam jakieś inne rzeczy. Teraz w aktualnej pracy wiedzą o mojej chorobie 2 koleżanki, do których mam zaufanie i którym mogę się zwierzać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem na nie,większość normalsów to debile (w kwestii zaburzeń/chorób psychicznych) ogólnie zgadzam się z tym

W Republice Bananowej jaką jest Polska znaczna większość pracodawców pokaże pracownikowi z zaburzeniami psychicznymi drzwi,niestety u nas do zaburzonych ludzi podchodzi się jak do trędowatych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×