Skocz do zawartości
Nerwica.com

Drapanie, rozdrapywanie, swędzenie i skubanie :((


Gość Szczęściara

Rekomendowane odpowiedzi

Przejrzałam tylko wątek, więc nie jestem pewna, czy już było, ale serdecznie polecam zakupienie sobie gumowej zabawki (jak dla psów albo małych dzieci), którą można zgniatać, rozciągać, tarmosić i bez szkód myć przynajmniej raz dziennie. I zawsze mieć ją w wolnej ręce/rękach. :)

Nie wiem na ile jest to rozwiązanie długofalowe, natomiast ja już 2 dni nic nie skubię, co jest dużym sukcesem. :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się ciągle staram nie drapać i dalej drapię... Rano, wieczorem, za każdym razem jak wchodzę do łazienki, nieświadomie patrząc w swoje odbicie nad umywalką zaprzęgam palce do gładzenia nierówności i sprawdzania strupów. Jak jest co wyciskać, od razu to robię, jak nie ma, to szukam aż w końcu coś znajdę, nawet maleńkie. Albo rozdrapuję stare strupy. Wydaje mi się, że kluczem byłoby pamiętanie o tym, żeby się sobie nie przyglądać. Jeśli z daleka nie widać żadnego wielkiego białego syfa, to znaczy, że jest ok i należy odejść od lustra. O, spróbuję przykleić kartkę na lustrze z jakimś napisem ostrzegawczym! Ciekawe czy pomoże. Jak lustro w końcu będzie mi się kojarzyć z tą kartką, to potem każde lustro, obojętnie gdzie powinno przypominać mi o ostrzeżeniu na niej (bo rzecz jasna na lustrach poza domem nic nie nakleję). Za tydzień opiszę czy coś się poprawiło, idę robić kartkę. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zaczęłam się intensywnie drapać po twarzy i szyi. W innych miejscach również, ale ze względu na mniejszą ich wrażliwość, nie zaobserwowałam tam skutków ubocznych. Na twarzy i szyi już mam strupy. Zastanawiam się co może być przyczyną:

a) przytycie - zawsze wtedy swędzi mnie skóra (tzn. pewnie takie mam wrażenie, tylko że nigdy aż tak się nie drapałam)

b) odstawienie leków

c) stresy - zawsze je miałam, bez takich objawów

Co może pomóc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sailorka to są natręctwa.

 

Kurczę, mogłam o tym wspomnieć, jak chodziłam na terapię. Ale się wstydziłam. Neuroleptyki trochę mi na to pomogły, ale nie do końca. Ciągle mama strupki, ale teraz obcinam paznokcie na tak bardzo krótko, że nie mam czym się drapać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kartka na lustrze nic nie pomaga. Totalnie ją zaczęłam olewać po paru dniach. Wydaje mi się, że pomogłoby zmienienie przekonań u podstaw. W tej chwili mam takie podejście do syfów: nienawidzę ich, jak tyko widzę jakiegoś to ręce mi się aż trzęsą z chęci wyciśnięcia, rozdrapania. A powinnam je totalnie olać. Wmawiać sobie: syfy mnie nie obchodzą, mam na nie wyjebane całkowicie, mogłabym mieć całą twarz zasyfioną i nie obchodziłoby mnie to. Tego muszę się zacząć uczyć - obojętności wobec syfów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja odkąd pamiętam skubię skórki przy paznokciach, nie wiem czy jest to objaw nerwicy, ale jeśli tak to prawie w ogóle mi on nie przeszkadza. Co innego że moje dłonie nie wyglądają zbyt atrakcyjnie, no ale jestem w końcu facetem wiec nie widzę w tym większego problemu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za chwilę zacznę czytać wątek od początku, chcę tylko wyrzucić gdzieś z siebie mój ból - przez wiele lat niszczyłam sobie twarz, z czasem moja obsesja przeniosła się na... łydki. I tak jak na twarzy skóra w miarę się goi, tak na nogach każda "pamiątka" zostaje, mnóstwo blizn, od wczoraj doszły nowe rany. Byłam tydzień temu u dermatologa, dostałam cały zestaw leków, żadnych efektów, więc wczoraj znowu wpadłam w trans i stało się... Od dzisiaj staram się to zakrywać, nie patrzeć, dalej nakładać maści, bandażować, nie odsłaniać, wszystkie lustra wyje*ać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość abstrakcyjna

To mój największy problem aktualnie. U mnie są to natręctwa na tle autoagresywnym. Skubię skórki wokół paznokci, wyciskam wszystko co się da na całym ciele, rozdrapuję strupki. Robię to od wielu lat i nie potrafię przestać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość abstrakcyjna

Rebelia, Jak jeszcze chodziłam na terapię to jedyne co psychoterapeuta mi doradził to wyznaczenie sobie nagrody. Typu "wytrzymam 4 tygodnie bez natręctw to kupię sobie to albo pojadę tam". Generalnie wytrzymałam ze 2-3 tygodnie bez wyciskania na twarzy i skubania skórek, ale codziennie przeżywałam męki. Stałam przed lustrem i się oglądałam. Nie mogłam wytrzymać. Terapeuta twierdził, że to minie, że pewnie po roku będzie mi się chciało mniej (rok?!). A z każdym dniem czułam coraz większą ochotę, by sobie coś zrobić. Pewnego dnia pękłam. Na przestrzeni lat miałam dwa takie detoksy. Terapeuta nie potrafił mi pomóc, ja też nie znalazłam nigdy żadnych skutecznych metod na to. Dodatkowo podkreślę, że mam ładną cerę, bez trądziku, gdyby nie wyciskanie i rozdrapywanie to bym nie miała z nią w sumie żadnych problemów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie nie udało się znaleźć żadnego lekarstwa. Co do skórek to podobnież powstały jakieś preparaty dla tych, co namiętnie obgryzają paznokcie - jakiś paprykowy czy pieprzowy lakier bezbarwny. Ale skórki to skórki, jak nie obgryziesz to wyskubiesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abstrakcyjna, wiem. Ale skoro płytka paznokcia w smaku byłaby upierdliwa, to skórki może też. ;) Nie próbowałam tego nigdy, bo nie mam problemu ani z obgryzaniem pazurów ani skórkami, acz słyszałam o jakichś dziwnych wynalazkach pokroju właśnie pieprzowych lakierów. Szkoda, że na drapanie nie wymyślili jeszcze podobnych dziwactw ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×