Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy zazdrościcie zdrowym ludziom?


bedzielepiej

Rekomendowane odpowiedzi

zazdroszczę ...ostatnio chorobliwie ...az ta zazdrość powoduje wręcz nienawiść do szczęśliwych ludzi...

a najbardziej zazdroszczę tak jak kliku z Was...ludziom z prawdziwą pasją, czymś w czym można się zatracić bez reszty...

zazdroszczę tez ludziom normalnych relacji z ludzmi, prawdziwej przyjazni i pracy jeśli się w niej spełniają :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, nie wiem ile masz lat, mam nadzieję, że nie podpadnę pod żaden paragraf, ale jak można nie mieć ochoty na seks? :smile:

 

amelia83, często to pozory. Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zazdroszczę im, ze są w stanie codziennie rano wstawać i wychodzić z domu, pracować, nawiązywać relacje i po prostu... żyć.

Tego im zazdroszczę w uproszczeniu.

 

oo, dokładnie, zapomniałam o tym co napisałaś, a spędza mi to sen z powiek

i zazdroszczę ludziom energii, siły i konsekwencji w działaniu i , że łatwo nie odpusczają :pirate:

 

i_am_a_legend / wiem, wiem, ale ja ostatnio widze samych szczęśliwych, usmichniętych ludzisków :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bedzielepiej, piszesz:Kolejna sprawa to to, że jestem skazana na

samotność. Nie łudzę się, płeć przeciwna

woli żywiołowe, wesołe, pewne siebie

dziewczyny. Ja taka nie jestem. Nikt nie

pokocha chorej i zaburzonej osoby. Co z

tego, że jestem ładna, mądra(ostatnio z tym

słabo), wierna, uczuciowa, krzywdy nikomu

bym nie zrobiła itd mogę się tym podetrzeć,

bo i tak będę wiecznie sama. Zazdroszczę

ludziom miłości.

 

Ja też jestem zaburzona,mam okropne lęki.Właśnie zaczęłam chodzić na terapię.Mam od niedawna chłopaka,wie o mnie wszystko,akceptuje to i mnie wspiera.(dodam,że on nie ma żadnych problemów psychicznych)więc takie związki też są możliwe,jednak wymagają wiele poświęcenia i zrozumienia od osoby zdrowej i wielu starań osoby chorej. Nie raz bywa ciężko ale razem jakoś dajemy radę.Teraz walczę z uczuciem,że nie zasługuję na niego,z lękiem,że go stracę...Zazdroszczę ludziom zdrowym takiej beztroski i spokojnego życia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, nie wiem ile masz lat, mam nadzieję, że nie podpadnę pod żaden paragraf, ale jak można nie mieć ochoty na seks? :smile:

 

SSRI i można nie mieć ochoty.

 

Wracając do tematu to czy oni wszyscy tacy zdrowi? Im dłużej żyję to bardziej przekonany jestem, że oni są niezdiagnozowani, a nie zdrowi.

 

Ja bym chciał normalne dzieciństwo, normalny okres dojrzewania, nie chciałbym mieć nieleczonego PTSD, chciałbym móc tworzyć normalne relacje z ludźmi i móc łatwo dostrzegać jakiś nadrzędny cel tego wszystkiego, a nie żyć w przekonaniu, że ja i cały świat nie mają sensu, a tylko hedonizm to coś fajnego.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PannaNatalia, nie wiem, czy "ludzie zdrowi" jak to określiłaś są beztroscy. Chyba raczej nie.

Osobiście nie określam sie jako osoba zdrowa ani chora. Nie przyklejam sobie łatki, bo potem ciężko ją zdjąć. Chociaż ostatnio zastanawiam się czy nie mam nawrotu lęków, bo nie chce przegapić momentu w którym leki będą potrzebne, by nerwica się nie pogłębiła. Tłumaczę sobie, że każdy sie denerwuje i każdy przy tym ma jakieś objawy somatyczne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PannaNatalia, ja od zawsze miałam takie wrażenie. Moi równieśnicy byli radośni i beztroscy. Tylko, że jak przyszło się zmierzyć z prawdziwymi problemami to wymiękali znacznie szybciej niż ja...

Być może w ten sposób uciekali od problemów, tzn szkoda było dla nich tracić nerwy.... Im więcej człowiek ich traci tym bardziej nerwowy, wiadomo...

Kto wie... z tego co słyszałam, jedna z nich uczęszczała na spotkania z psychologiem. Poprostu na pokaz człowiek pokazuje że jest z nim wszystko ok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też zazdroszczę im parę rzeczy ale nie zdrowia to jak walenie głową o ścianę. Przede wszystkim łatwiejszych dojść do pracy czy znacznie większe szanse na zrobienie kariery i pracy tam gdzie się chce a nie gdzie się musi. 2 rzecz to znacznie mniej ograniczeń przy związkach i jak mi się wydaje większego "prawa" do szczęścia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo i od zawsze,ale też od zawsze staram się z tym walczyć,w szczególności zauważać tych którzy mają mniej,zauważać problemy też u innych ludzi.Od zazdrości dla mnie jest tylko krok do zwalenia winy za swój stan na innych a to tylko umacnia patologie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a najbardziej zazdroszczę tak jak kliku z Was...ludziom z prawdziwą pasją, czymś w czym można się zatracić bez reszty...

zazdroszczę tez ludziom normalnych relacji z ludzmi, prawdziwej przyjazni i pracy jeśli się w niej spełniają :roll:

ale tacy ludzie sa rowniez przecie wsrod nas chorych nie warto uogolniac... nawet tu na forum mozna ich odnalezc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czego mam im zazdrościć?

Zdrowia? Jakiego? Czyjego? Co to znaczy? Przecież każdy chce zdrowia, więc gdzie tu zazdrość? Skąd wiem, czy ten zdrowy nie ma cukrzycy? Alergii poważnej? Raka? Zepsutego zęba? Daltonizmu? Krótszej nogi? A nawet jeśli nie ma, to co? Istnieje w ogóle jakiś fizyczny wzorzec zdrowia?

Przebojowości? Ostrych łokci? Kosztem kogo? Zawsze jest ktoś po drugiej stronie.

Ambicji? Charakteru? Mój mi pasuje. To moje drugie ubranie.

Układów z innymi? Koneksji? I tak nie wiem, i nie dowiem się, jak miałbym ich użyć.

Kasy? Fury? Wystarcza mi to co mam, puszek nie zbieram.

Wyglądu? Chyba najmniej istotny pomysł.

Czego jeszcze można zazdrościć? A jeśli obiekt zazdrości wreszcie osiągniemy, to czy nie stracimy czegoś własnego, naszego? Osobistego, intymnego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×