Skocz do zawartości
Nerwica.com

FLUOKSETYNA(Andepin, Bioxetin, Fluoksetyna EGIS, Fluoxetin Polpharma, Fluoxetine Aurovitas/ Vitabalans, Fluxemed, Seronil)


shadow_no

Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

242 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      155
    • Nie
      69
    • Zaszkodziła
      38


Rekomendowane odpowiedzi

Popiol, no może. Ale my mu też lepiej nie doradzimy. Swoją drogą żal mi tych psychiatrów. Tyle lat nauki, a potem tylko słuchają narzekania i nikogo nie mogą wyleczyć. Zresztą nawet lekarze mówią, że żeby zostać psychiatrą, trzeba być szalonym.

Ja chyba wrócę do mirtazapiny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi o krzywde... Ja już lecze się od kilku lat kilka terapi kilka pobytów w szpitalu kilku psychiatrów. Obecnie poprostu jestem w kropce czułem sie swietnie teraz dupa dodatkowo 150 mg i tyje na 75 nie tyłem. Mało tego zmniejszyłem dzisiaj troszke ale nie wiem czy zmienic na co czy dolozyc stabilizator? Ja czuje sie jednego dnia dobrze 2 dni zle lub w ciagu dnia mam kilka zmian.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam problemy z płaczem. Wcześniej byłam bardzo rozchwiana emocjonalnie, wybuchałam płaczem, teraz nie mogę wycisnąć z siebie łez. Nie czuję już takich dołów, chociaż mam gorsze dni. Myślę, że to nie ma tak działać, że ciągle nakręca i wciąż jest się szczęśliwym ;) byłoby to nienormalne, moim zdaniem.

 

U mnie jeśli chodzi o seks, to jest wręcz odwrotny efekt jak u większości. Dużo większa ochota i zero problemów, czerpię z tego znacznie większą przyjemność niż przedtem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja po zwiekszenieu mialem znow mocniejsze uboki, tak jakby znow wchodzil na lek. Remisja tez nie przychodzila szybko. Czekalem dodatkowo 1,5-2 miesiace. Takze swoje trzeba odczekac. Przy seronilu musisz byc cierpliwy. Jak dales rade 2 miesiace to wytrzymasz. Moze u ciebie szybciej zaskoczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mio85 jesteś bardzo pomocny na tym forum. Dam rade nie jest tak źle,wszystko przetrzymam :lol: Mam jeszcze pytanie jak posiedze dłużej na 40 mg i później będe chciał zejść na 20 mg albo na 10 mg,to czy te dawki będą jeszcze działać w jakimś stopniu czy już nie ? Pytam oczywiscie teoretycznie wiem że każdy organizm jest inny :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

click88, no to nie wiem. Nie brałam nigdy stabilizatorów razem z antydepami. Kiedyś tylko samą depakine, ale nie zauważyłam, żeby coś działa. Czyli psychoterapię też miałeś? Niestety samymi lekami większości zaburzeń psychicznych się nie da wyleczyć, chociaż fajne by to było:( Ja nie liczę na jakieś stałe, naprawdę dobre samopoczucie, dopóki nie dokończę terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PopiolZresztą nawet lekarze mówią, że żeby zostać psychiatrą, trzeba być szalonym.

 

Toz to najlepsza fucha pod sloncem. Diagnoza praktycznie nieistotna, bo na wszystkie coroby psychiczne - poza schizo i psychozami - przepisujesz SSRI, SNRI albo mitrazapina/miansa. Jak to nie dziala, to tlpd. Cudow od takiego lekarza nie mozna oczekiwac - jak cie nie wyleczy nic sie nie stanie, no bo zawsze mozna powtorzyc slynne credo: "Nie wiemy co jest przyczyną depresji, nie mozemy zbadac mozgu. Musi Pan byc cierpliwy i probowac dostepnych lekow". Prywatny gabinet to w tej chwili zyla zlota, bo ludzie ktorzy nie maja zadnej deski ratunku, pielgrzymuja z pokora do psychiatry w nadziei na cud. Zobaczcie tylko na kolejki. On nie musi diagnozowac i zlecac zadnych badan, wlasciwie zrobi to co mu sie wydaje i podpowiada doswiadczenie. Ryzyko wyslania kogos na tamten swiat jest nikle. Praca lzejsza od snu.

Jedyny minus, ze cierpiacy na depresje czesto popelniaja samobjstwo, a ja gdybym byl lekarzem nie udzwignalbym tego psychicznie. Ale ci w wiekszosci sa gruboskorni, a jeszcze nikt lekarza za samobojstwo pacjenta nie zapuszkowal chyba.

 

Mam jeszcze pytanie jak posiedze dłużej na 40 mg i później będe chciał zejść na 20 mg albo na 10 mg,to czy te dawki będą jeszcze działać w jakimś stopniu czy już nie ? Pytam oczywiscie teoretycznie wiem że każdy organizm jest inny :mrgreen:

 

Ha i tu jest nastepny fenomen fluoksetyny. Ja mam tak, ze jak ciagne 40 mg kilka/kilkanascie miesiecy i mam remisje, to spokojnie stopniowo moge zjechac sobie do 20 mg i ta dawka podtrzymujaca dziala zupelnie tak samo jak 40 mg. We wczesniejszych epizodach, zjezdzalem nawet do 10mg i bylo wszystko ok. Niestety nie wiem, czy na 10 moglbym pociagnac juz do konca zycia, bo zawsze zjezdzalem do zera, co bylo bledem. Jest jednak duza szansa, ze po zmniejszeniu dawki nie odczujesz roznicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Toz to najlepsza fucha pod sloncem. Diagnoza praktycznie nieistotna, bo na wszystkie coroby psychiczne - poza schizo i psychozami - przepisujesz SSRI, SNRI albo mitrazapina/miansa. Jak to nie dziala, to tlpd. Cudow od takiego lekarza nie mozna oczekiwac - jak cie nie wyleczy nic sie nie stanie, no bo zawsze mozna powtorzyc slynne credo: "Nie wiemy co jest przyczyną depresji, nie mozemy zbadac mozgu. Musi Pan byc cierpliwy i probowac dostepnych lekow". Prywatny gabinet to w tej chwili zyla zlota, bo ludzie ktorzy nie maja zadnej deski ratunku, pielgrzymuja z pokora do psychiatry w nadziei na cud. Zobaczcie tylko na kolejki. On nie musi diagnozowac i zlecac zadnych badan, wlasciwie zrobi to co mu sie wydaje i podpowiada doswiadczenie. Ryzyko wyslania kogos na tamten swiat jest nikle. Praca lzejsza od snu.

Jedyny minus, ze cierpiacy na depresje czesto popelniaja samobjstwo, a ja gdybym byl lekarzem nie udzwignalbym tego psychicznie. Ale ci w wiekszosci sa gruboskorni, a jeszcze nikt lekarza za samobojstwo pacjenta nie zapuszkowal chyba.

Takie opinie potwierdzają, że nie jest to najszczęśliwszy zawód. Niby dlaczego psychiatrami mieliby być ludzie bez uczuć? Większość prowadzi też psychoterapię, co nie jest łatwe. Mogli zostać dermatologami. Praca dużo lżejsza, a można dużo zarobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Toz to najlepsza fucha pod sloncem. Diagnoza praktycznie nieistotna, bo na wszystkie coroby psychiczne - poza schizo i psychozami - przepisujesz SSRI, SNRI albo mitrazapina/miansa. Jak to nie dziala, to tlpd. Cudow od takiego lekarza nie mozna oczekiwac - jak cie nie wyleczy nic sie nie stanie, no bo zawsze mozna powtorzyc slynne credo: "Nie wiemy co jest przyczyną depresji, nie mozemy zbadac mozgu. Musi Pan byc cierpliwy i probowac dostepnych lekow". Prywatny gabinet to w tej chwili zyla zlota, bo ludzie ktorzy nie maja zadnej deski ratunku, pielgrzymuja z pokora do psychiatry w nadziei na cud. Zobaczcie tylko na kolejki. On nie musi diagnozowac i zlecac zadnych badan, wlasciwie zrobi to co mu sie wydaje i podpowiada doswiadczenie. Ryzyko wyslania kogos na tamten swiat jest nikle. Praca lzejsza od snu.

Jedyny minus, ze cierpiacy na depresje czesto popelniaja samobjstwo, a ja gdybym byl lekarzem nie udzwignalbym tego psychicznie. Ale ci w wiekszosci sa gruboskorni, a jeszcze nikt lekarza za samobojstwo pacjenta nie zapuszkowal chyba.

Takie opinie potwierdzają, że nie jest to najszczęśliwszy zawód. Niby dlaczego psychiatrami mieliby być ludzie bez uczuć? Większość prowadzi też psychoterapię, co nie jest łatwe. Mogli zostać dermatologami. Praca dużo lżejsza, a można dużo zarobić.

 

Zgadzam sie z cala wypowiedzia w 100% tak jest, wiekszosc lekarzy z jakimi mialem do czynienia, mówiac kolokwialnie olewaja pacjenta i to nie tylko jesli chodzi o psychiatrie, wogóle lekarzy, oczywiscie na pewno istnieja lekarze którzy licza sie z pacjentami i ich uczuciami i odczuciami, ale zeby nie bylo az tak ze pisze tylko zle na psychiatrów, to jest to jednak taka specjlanosc, ze tam po prostu sila rzeczy uczucia w nich zanikaja, niestety, gdyby lekarze byli bardzo wrazliwi na kazdego pacjenta, to sami gnili by w depresji od tego wszystkiego, na koniec powiem ze najbardziej szanuje psychiatrów którzy sami przechodzili depresje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak ma sie stosowanie antydepresantów do leków typu viagra,cialis itp. ? Wiem że istnieje taki wątek leki a seks,ale nie będe przekopywał 50 stron.Jak ktoś wie niech odpowie,choć podejrzewam że nie ma interakcji,bo w ulotce o fluo nic takiego nie ma.

 

Nie ma zadnych interakcji. Ale jak masz dysfunkcje seksualne to warto przejrzec tamten caly dzial, sa inne opcje poza viagra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z cala wypowiedzia w 100% tak jest, wiekszosc lekarzy z jakimi mialem do czynienia, mówiac kolokwialnie olewaja pacjenta i to nie tylko jesli chodzi o psychiatrie, wogóle lekarzy, oczywiscie na pewno istnieja lekarze którzy licza sie z pacjentami i ich uczuciami i odczuciami, ale zeby nie bylo az tak ze pisze tylko zle na psychiatrów, to jest to jednak taka specjlanosc, ze tam po prostu sila rzeczy uczucia w nich zanikaja, niestety, gdyby lekarze byli bardzo wrazliwi na kazdego pacjenta, to sami gnili by w depresji od tego wszystkiego, na koniec powiem ze najbardziej szanuje psychiatrów którzy sami przechodzili depresje.

Pewnie niektórzy z czasem robią się mniej wrażliwi. Nie jest to nic czego można by zazdrościć. Dużo problemów jest też przez system. Gdyby lekarze mogli robić, co uważają za stosowne, a nie to na co im NFZ pozwala, to też byłoby lepiej.

 

BTW mój znajomy zna psychiatrę, który bierze fluo i sobie chwali:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mio85 na pewno jak znajde stałą partnerke to zjade na 20 lub 10 mg żeby tylko podtrzymać efekt,a nie mieć takiej niewrażliwości na bodźce jak mam przy dawce 40 mg.Mam jeszcze Cialis na czarną godzine,a jak co to se załatwie generyk viagry są teraz bardzo tanie.Czytam ten temat leki a seks.Czyżby trittico było kompromisem i złotym środkiem pomiędzy działaniem antydepresyjnym,możliwością uprawiania seksu i skutkami ubocznymi?.Mianseryne brałem 3 miechy na początku byłem zachwycony jej działaniem nasennym,ale jednak bardzo muli w dzień można to odczuć jak sie przestaje brać a brałem tylko 15 mg,no i tycie a nie wyobrażam sobie brać wiekszych dawek choć ponoć zmienia sie wtedy jej profil na antydepresyjny.Z Trittico próbowałem kiedyś w małych dawkach nasennych,na sen sie nie bardzo przydał a w dzień jakiś poddenerwowany byłem mocno.Bupropion jak na razie nie na moją kieszeń nie mam zamiaru wydawać 100,200 zł na leki jak są alternatywy.Każdy szuka dla siebie złotego środka,kompromisu między skutkami ubocznymi a zdrowiem i komfortem psychicznym :lol:

 

-- 19 lis 2014, 22:38 --

 

Albo wróce do 20 mg fluo zamiast brać 40 mg? eh rozterki :-| Tak źle i tak nie dobrze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Toz to najlepsza fucha pod sloncem. Diagnoza praktycznie nieistotna, bo na wszystkie coroby psychiczne - poza schizo i psychozami - przepisujesz SSRI, SNRI albo mitrazapina/miansa. Jak to nie dziala, to tlpd. Cudow od takiego lekarza nie mozna oczekiwac - jak cie nie wyleczy nic sie nie stanie, no bo zawsze mozna powtorzyc slynne credo: "Nie wiemy co jest przyczyną depresji, nie mozemy zbadac mozgu. Musi Pan byc cierpliwy i probowac dostepnych lekow". Prywatny gabinet to w tej chwili zyla zlota, bo ludzie ktorzy nie maja zadnej deski ratunku, pielgrzymuja z pokora do psychiatry w nadziei na cud. Zobaczcie tylko na kolejki. On nie musi diagnozowac i zlecac zadnych badan, wlasciwie zrobi to co mu sie wydaje i podpowiada doswiadczenie. Ryzyko wyslania kogos na tamten swiat jest nikle. Praca lzejsza od snu.

Jedyny minus, ze cierpiacy na depresje czesto popelniaja samobjstwo, a ja gdybym byl lekarzem nie udzwignalbym tego psychicznie. Ale ci w wiekszosci sa gruboskorni, a jeszcze nikt lekarza za samobojstwo pacjenta nie zapuszkowal chyba.

Takie opinie potwierdzają, że nie jest to najszczęśliwszy zawód. Niby dlaczego psychiatrami mieliby być ludzie bez uczuć? Większość prowadzi też psychoterapię, co nie jest łatwe. Mogli zostać dermatologami. Praca dużo lżejsza, a można dużo zarobić.

 

Zgadzam sie z cala wypowiedzia w 100% tak jest, wiekszosc lekarzy z jakimi mialem do czynienia, mówiac kolokwialnie olewaja pacjenta i to nie tylko jesli chodzi o psychiatrie, wogóle lekarzy, oczywiscie na pewno istnieja lekarze którzy licza sie z pacjentami i ich uczuciami i odczuciami, ale zeby nie bylo az tak ze pisze tylko zle na psychiatrów, to jest to jednak taka specjlanosc, ze tam po prostu sila rzeczy uczucia w nich zanikaja, niestety, gdyby lekarze byli bardzo wrazliwi na kazdego pacjenta, to sami gnili by w depresji od tego wszystkiego, na koniec powiem ze najbardziej szanuje psychiatrów którzy sami przechodzili depresje.

 

Ja również się zgadzam w 100 procentach pamiętam moja pierwssza wizyte u psychiatry i co mi zapisała? A no seronil i pernazyne a teraz bije się w piers bo tak utyłem na tym ze masakra i niemoge się teraz uwolnić o tych psychotropow i tyje dalej :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ma ktoś prozaka na zbyciu? Chcę go połączyć z wellbutrinem, minimalną dawkę 10-20mg. Mój diler wmawia mi, że nie łączy się ssri z wellbutrinem, podczas gdy w USA jest to normalne i popularne combo i ja muszę go o tym uświadamiać. Chcę sprawdzić jak to razem zadziała, z sertraliną i wenlafaksyną nie sprawdziło się, te ssri za bardzo mnie muliły. Brałem prozaka 7 lat temu, to był mój pierwszy lek, coś tam działał ale brałem minimalne dawki 20mg a z kilkuletniego doświadczenia wiem, że na mnie działają dawki raczej przy górnych widełkach :D Jak coś to mam na wymianę sporo sertraliny, trittico i paczkę wenlafaksyny albo zapłacę. Info na priv.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

40 mg fluo działa bardzo dobrze antydepresyjnie ale znieczula Wacława strasznie,pierry dole,nie mam zamiaru być szczęśliwym impotentem.Od jutra schodze spowrotem na 20 mg,może troche sie uwrażliwi na nowo,a potem sie zobaczy :lol: moge sie tylko śmiać z tego bo co poradzić :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

40 mg fluo działa bardzo dobrze antydepresyjnie ale znieczula Wacława strasznie,pierry dole,nie mam zamiaru być szczęśliwym impotentem.Od jutra schodze spowrotem na 20 mg,może troche sie uwrażliwi na nowo,a potem sie zobaczy :lol: moge sie tylko śmiać z tego bo co poradzić :mrgreen:

 

To psychiatra wam nie proponuje np. Viagry? :) Nie pyta o te sprawy? Ja chodzę prywatnie, mam viagry ile chcę :) ale on sam mi ją zaproponował na zaburzenia przy ssri. Trochę kwas to wcinać w wieku 28 lat ale trudno hehe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kat wszystko zależy od dawki ssri,w razie czego mam jeszcze 6 tabletek cialisu,jedna działa do 36 godzin więc dam rade ale w dłuższej perspektywie mi sie nie widzi ;) Tak poza tym zastanawiam sie jeszcze nad braniem minimalnej dawki antydepresantów tak żeby nie zaburzać libido przykładowo stale brać np.10 mg fluoksetyny czy 10 mg citabaxu albo 5 mg escitalopramu,chyba i tak to lepsze niż brac ziołowe jakieś.Co o tym myślicie o takich dawkach ? Mnie przykładowo najmniejsza dawka terapeutyczna 10 mg escitalopramu rozkładała do leżenia przez długi okres,więc może jakbym brał 5 mg upiekłbym 2 pieczenie na jednym ogniu. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też czytałem o cialisie ale diler dał mi viagrę, tzn. sildenafil. Cialis drogo wychodzi, 120zł za 2 tabletki, polska viagra 20-30zł za 4 najwieksze tabletki 100mg, wiekszosci wystarcza polowa albo i mniej. Mi przy wenli nawet 100mg nie postawiło wacka ale fakt, że troche wypiłem też wtedy hehe. Escitalopram kastruje niemal do zera ale fluo raczej nie, brałem fluo dawno temu przez pół roku i juz nie pamiętam jak było ale były chęci :D

 

-- 22 lis 2014, 20:53 --

 

SSRI nie biorę od miesiąca, ciekawe kiedy wróci pełna zdolność a może nigdy nie wróci :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×