Skocz do zawartości
Nerwica.com

WORTIOKSETYNA (Brintellix)


zaqzax-0

Czy wortioksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

76 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy wortioksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      30
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      19


Rekomendowane odpowiedzi

miko84, mam bardzo podobne doświadczenia z ssri, w sumie to większość się pokrywa z tym co piszesz. Tylko ja prawie całkowicie straciłem zaufanie do tych leków, boje się ich stosować długoterminowo.

Właśnie fluoksetyny nie brałem, a to przecież ciekawy ssri, trochę inny od reszty.

 

Właśnie norma_baker napisała w wątku fluo, że to jedyny lek który wyeliminował jej napady paniki. Też nie pierwszy raz słyszę takie coś, a przecież w teorii wydawać by się mogło że w takich przypadłościach lepsza będzie np. paroksetyna czy inne ssri, o profilu bardziej przeciwlękowym/sedatywnym.

 

-- 13 lis 2014, 16:20 --

 

miko84, Też zauważyłem wpływ tych leków, na zmianę osobowości, głównie brak emocji wyższych, tych najwyższych...i to co ładnie wcześniej opisałeś. Ja nie wiem, jak ja będę wyglądał po 10 czy 20 latach stosowania tych leków, do czego mnie doprowadzą.

No ale co zrobić, jeśli nie ma wyjścia, trzeba się chyba z tym pogodzić i "znieczulać" całe życie serotoniną by jakoś przetrwać. Tylko że to nie będzie to życie, to co kiedyś jeszcze przed chorobą, przynajmniej u mnie, bo ja czuję wyraźnie co SSRI mi zabierają. Prostym przykładem jest to że nie mogę na tych lekach płakać, przecież to nie jest normalne, płacz jest taki naturalny...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pierwszym lekiem, który mi przepisano była paroksetyna, którą brałem codziennie przez 7 lat. Wiecie, jak się czuje człowiek, któremu po tak długim czasie odblokują się emocje, o których zapomniał? Płacz, wzruszenie, lepszy kontakt z ludźmi. Niestety tak się nie da - to jest dla zdrowych. Dostałem potężnego nawrotu i wróciłem do znienawidzonych SSRI. Moje leczenie, podobnie do Waszego to wybór między dżumą a tyfusem. Jestem już tym zmęczony i również przestałem wierzyć w farmakologię. W psychoterapię nie wierzę jeszcze dłużej, odkąd się nią bezskutecznie raczyłem po odstawce paro. Generalnie stałem się psychotropowym ateistą i mam na to już wyje.ane...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tańczący z lękami,

Możesz to tak nazywać,że dostałeś nawrotu po odstawieniu ssri,tylko prawda jest taka,że te leki bardzo ciężko się odstawia,nie jestem specjalistą,nie wiem,co one robią z mózgiem,ale gdy człowiek zacznie to brać przez dłuższy czas,to odstawianie jest bardzo trudne i wiem,że wiele osób po prostu musi do tych psychotropów wracać,bo nie są w stanie bez nich funkcjonować i stają się trochę niewolnikami tych substancji ,dziwne,że tak

często przemilcza się te fakty,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz to tak nazywać,że dostałeś nawrotu po odstawieniu ssri,tylko prawda jest taka,że te leki bardzo ciężko się odstawia,nie jestem specjalistą,nie wiem,co one robią z mózgiem,ale gdy człowiek zacznie to brać przez dłuższy czas,to odstawianie jest bardzo trudne

 

 

bardzo trudne ale możliwe do przejścia - zazywalem od ery prozacu - od 20 lat - rozne SSRI i SNRI

 

a teraz SAM-e i jest OK.

 

ps. ponawiam zapytanie ktochce Brintelix

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alukard75,

Zgadzam się,że jest to możliwe,tylko czasami potrzeba miesięcy,żeby organizm nauczył się na nowo funkcjonować bez chemii i te miesiące mogą być naprawdę ciężkie,nie każdy może to przetrzymać,dlatego

tak wiele osób wraca do ssri i wpada w błędne koło lekomanii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie, jak się czuje człowiek, któremu po tak długim czasie odblokują się emocje, o których zapomniał? Płacz, wzruszenie, lepszy kontakt z ludźmi.
Niestety są przypadki, gdzie ssri potrafią zabrać to na zawsze. Dlatego nie jestem zwolennikiem przepisywania tych leków jak rutinoscorbinu. Np. w przypadku leczenia przedwczesnego wytrysku, obgryzania paznokci, czy bardzo lekkich zaburzeniach nastroju. U 1000 osób wszystko pójdzie ok, u 1001 pacjenta te leki mogą wyrządzić nieodwracalną krzywdę.

 

Nie mówię że te leki to zło, ale jednak zalecał bym więcej ostrożności.

 

Dobra, zrobił się OT.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja powiem tylko tak jako zawodowy lekoman - testoman , piewca chemii i farmakologii , coś ostatnimi czasy jakoś firmy farmaceutyczne nie wypuszczają na rynek nic ciekawego ,,, i to mnie martwi najbardziej , to mnie autentycznie wku---rwia ! Co Oni tam w tych laboratoriach robią i za co biorą kasę . Zadnych nowych porządnych leków , a jak coś puszczą,,, to za takie pieniądze niech sami żrą ten ryż .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja powiem tylko tak jako zawodowy lekoman - testoman , piewca chemii i farmakologii , coś ostatnimi czasy jakoś firmy farmaceutyczne nie wypuszczają na rynek nic ciekawego ,,, i to mnie martwi najbardziej , to mnie autentycznie wku---rwia ! Co Oni tam w tych laboratoriach robią i za co biorą kasę . Zadnych nowych porządnych leków , a jak coś puszczą,,, to za takie pieniądze niech sami żrą ten ryż .

 

Stary ja juz przestalem sie ludzic, a ty jeszcze wierzysz na jakis cud medycyny?? W psychiatrii to raczej niemozliwe. Badan diagnostycznych juz bardziej nie da sie chyba rozwinac, a depresji zdiagnozowac jak sie nia dalo pincet lat temu tak i teraz. Gdyby cos bylo ciekawego w farmakoterapii, to mowiloby sie o tym, ze przelom jest blisko. Tymczasem, my dostajemy informacje, ze niebawem (czyli 5-10 lat) wyjdzie substancja xyz 56rty, ktora jest lekko zmodyfikowana wenlafaksyna. No przeciez to zakrawa na kpine! Ja nawet nie chcialbym od nich zbyt wiele - niech dadza cos na serotonine, ale na litosc boska, zeby chociaz przy tej samej skutecznosci mialo choc troche mniej skutkow ubocznych, a nie, ze nas dokumentnie kastruje i oglupia (jak wszystkie obecne). Oni sobie nie potrafia poradzic z niwelowaniem niepozadanych ubokow, wiec gdzie tu marzyc o nowym dobrym leku?

Mimo uplywu dekad my nawet nie jestesmy na poczatku drogi w diagnozowaniu depresji, leczenie wydaje sie byc w sferze marzen.

 

Takze Kalebx3 ja juz sie nie ludze, nawet jak dojdzie do przelomowego odkrycia to jest to perspektywa jakichs 10-15 lat plus 10 lat na wprowadzenie leku. Wtedy moje zycie bedzie jednak juz na etapie finalnym. Z zalu chyba bym sie wowczas pochlastal.

 

Właśnie norma_baker napisała w wątku fluo, że to jedyny lek który wyeliminował jej napady paniki. Też nie pierwszy raz słyszę takie coś, a przecież w teorii wydawać by się mogło że w takich przypadłościach lepsza będzie np. paroksetyna czy inne ssri, o profilu bardziej przeciwlękowym/sedatywnym.

.

 

Potwierdzam przeciwlękowe dzialanie fluoksetyny. Ogolnie nie chce ci nic sugerowac, ale mozesz zalowac, ze z gamy lekow ktore brales nie sprobowales fluo, bo ona jedyna wyroznia sie sposrod serotoninowego badziewia. Ma cos w sobie i to nie przypadek, ze kiedys zrobila furrore i do dzis jest w czubie najczesciej przepisywanych dragow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Potwierdzam przeciwlękowe dzialanie fluoksetyny."

 

stanowczo zaprzeczam , cierpiąc na napady lękowe - byłem zaniepokojony przez miesiąc biorąc dawkę 20mg

wtedy jeszcze nie było 10 mg , a to byly kapsulki.

 

Nie ma w tym nic dziwnego. Pierwszy miesiac to dla lękowców - w tym dla mnie - istne piekło, lęki się znacznie nasilają po 2,5 - 3 miesiacach zaczyna dominowac spokoj.

 

Miko miejmy nadzieje, ale czemu od wynalezienia pierwszego SSRI zabrali się dopiero kilka lat temu za glutamine, czy tak ciezko bylo na to wpasc wczesniej? Poza tym, oni sa tak obsrani ze wzgledu na bezpiezenstwo leku, ze wydaja w takich dawkach, ze skutecznosc jest taka jak w placebo. Gdyby nie tak restrykcyjne przepisy pewnie wszystkie leki wychodzilyby w dawkach 3xkrotnie wiekszych niz obecnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

GLYX-13, NRX-1074

http://naurex.com/programs/pipeline-overview/

 

RG1578, RG7090

http://www.roche.com/research_and_development/who_we_are_how_we_work/pipeline.htm

 

CERC-301

http://www.cerecor.com/pipeline/overview.php

 

mio85 nie wiem, ale wyższe dawki obecnych leków są często źle tolerowane przez swoje skutki uboczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a powiem tylko tak jako zawodowy lekoman - testoman , piewca chemii i farmakologii , coś ostatnimi czasy jakoś firmy farmaceutyczne nie wypuszczają na rynek nic ciekawego ,,, i to mnie martwi najbardziej , to mnie autentycznie wku---rwia ! Co Oni tam w tych laboratoriach robią i za co biorą kasę . Zadnych nowych porządnych leków , a jak coś puszczą,,, to za takie pieniądze niech sami żrą ten ryż .

Bo kasę robia na szicie tym który jest a że maja do tego nadgorliwych konowałów psychiatrów, którym od czasu do czasu fundną jakąś wycieczkę to jest git , muzyka gra. Popatrzmy uczcwie na postęp w dziedzinie leczenia depresji i lęku. Jest kilka leków ale to wszystko to samo, prawie to samo. Ale popatrz ile jest preparatów, tu jest robiona kasa, mimo, ze te leki nei zasługują na robienie na nich takiej kasy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo fluo jest inna od paro. Po pierwsze jest słabsza serotoninowo, a im silniejszy serotoninowo lek (paro to najmocniejszy serotoninowy lek) tym większa apatia i ew. anhedonia. A po drugie fluo ma dodatkowy blok 5-HT2c a to ich pobudzanie powoduje tą apatię i anhedonię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×