Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, witam forumowiczów. U mnie w głośnikach Mars - Bringer of War. Nie znam się na muzyce klasycznej, ale ten utwór jest niezły.

 

Zaraz będzie herbata. Do tego mama nie ma dla mnie nigdy czasu, zaczyna mnie to denerwować Z tysiąc razy wychodzę z różnymi inicjatywami, a ona mnie zawsze gasi. To przykre, nie chce żyć w rodzinie bez miłości. Wieczny chłód, z całego życia to najwięcej czasu to mi chyba mama poświęciła przy przebieraniu, potem to róbcie co chcecie, byle dać spokój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, to znaczy tak na logikę. Wtedy dziecko wymaga uwagi. Jest ona wymuszona. Dopiero jak dziecko staje się samodzielne to testem jest to czy rodzic będzie się nim interesował. Może je przecież zostawić same sobie. Nie powinienem źle mówić na mamę, chwilowo się tylko zdenerwowałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, możliwe. Żeby umieć poświęcić komuś czas trzeba pewnych zdolności. Ja lubię rozmawiać na różne tematy, dyskutować. Liceum wybrałem takie, żeby było forum na środku, bo przypominało mi to starożytne i liczyłem, że tam będzie można się miło spotkać. Lubię spokojnie usiąść przy stole i pić herbatę. To by mi odpowiadało. Mama coś z intelektem zastopowała ostatnio, teraz woli podróże i sport. To też dlatego nasze drogi się rozeszły. Może gdybym razem z nią jeździł rowerem, ale to znowu dla mnie zbyt duże poświęcenie. Nigdy nie przepadałem za sportem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Racja. Od jazdy rowerem chyba mi się podnosi poziom niektórych hormonów, bo prawie czuję agresję. Taką złość, która pomaga dalej pedałować na ciężkiej przerzutce. Mama może mi jeden ze swoich wehikułów pożyczyć. Akurat w tej dziedzinie stawia na to co najlepsze. Jedyny mój wyjazd to był jakieś 25 km do grobu dziadka z okazji wszystkich świętych. Dostałem wycisk. Nie przepadam jednak za jazdą po jakiś bezdrożach i wsiach. To nic ciekawego. Preferuję spacer, np po górach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mama ma bzika na punkcie rowerów. Może podobnego jaki ja mam na punkcie swojego zdrowia psychicznego. Inaczej bym tu tyle nie siedział. Teraz wejść w ten świat jest trudno. Ona wszystko wie "co i jak". Ja tam jestem kompletnie zielony. Nie znam się na ustawianiu przerzutek, mam słabą kondycję w porównaniu do mamy. Nie mam zwyczajów jak obsługiwać kuchenkę turystyczną, itd. Mama ma tam swój świat. Nie da się tam tak po prostu wejść. Zawsze chciała przyrody, podróży. Teraz jak ma możliwość to spełnia swoje marzenia. Mnie w tym świecie nie ma. To mnie psychologia nauczyła, że ważna jest miłość rodziny. Mama psychologii nie studiowała, bo nie musiała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Infinity, cześć. Fajnie ja bym chciał kota. Nawet napisałem utwór: list o kuzynce która martwiła się śmiercią kota i zastanawiała, czy koty "idą do nieba". Mogę wysłać na priw. Ostatnio tu na forum promuję własną działalność, ale staram się nie robić offtopu, więc nie gońcie. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wysłałem wiadomość. Przeczytałem tacie przez telefon i nie zrobiło to wrażenia na nim. Może to i dobrze. Nadmiar dumy może szkodzić. Na razie zadowolę się twoją opinią. Lubisz zwierzęta, więc cię może zainteresuje. To też taki hołd dla dwój zmarłych kociaków. Zdjęcia Oskara mam na komputerze i z dumą mogę stwierdzić, że to był mój pierwszy kot. Starałem się jak umiałem, żeby docenić jego kocią naturę. Żadnego ciągnięcia za ogon, jak to robiłem za dzieciaka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Infinity, Oskara najmilej wspomina mama. Przywiązała się do niego, zawsze pytała co u niego i bardzo przeżyła jego śmierć. Gdzieś czytałem, że współczesny świat tak bombarduje różnymi treściami, że ludzie muszą się stawać nieczuli by to znieść. Ciągle się mówi o jakiś tragediach, pełno złych wieści w TV, dekadencja na Demotywatorach, itd. Jak naczytam się tutaj na forum o samookaleczeniach to przejście kota do krainy wiecznego mleka i biegających myszy staje się drobnym problemem. Tak pewnie bym płakał. Wiesz, zadaję sobie to pytanie. Trochę się obwiniałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monk.2000, u minie też herbatka obowiązkowo po jedzeniu gorzka.Od lat pije gorzką herbatkę dla mnie miód. Nie wyobrażam sobie życia bez herbatki.

Infinity, u mnie kicia też całą zimę siedzi w domu, latem to wyjdzie na pole grzać się w słońcu.Jest już stara i nie widzi na jedno oko ja nazywam ją pirat :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monk.2000, pewnie jesteś zbyt delikatny by przeżywać jak inni bo by to Cię wpędziło do grobu.

 

JERZY1962, no wiesz, ale nie wraca po tygodniu tylko na jedzenie. I tak ubóstwiam mojego Bonifacego. Psiaki sobie podporządkował, pojawi się to drze mordę że nie sposób go nie zauważyć, tylko jeszcze nie nauczył się chodzić ze mną na spacery do lasu jak jego mama.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JERZY1962, twój awatar budzi respekt. Na jednym forum, na którym pisałem w liceum był taki Darth E, który miał awatar Anakina, po tym jak przeszedł na ciemną stronę. Lubiłem jego posty, on między innymi namawiał do wybrania studiów technicznych. Propagował świat techno-elity.

 

Idę na herbatę, mam English Breakfest. ! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×