Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nietypowy problem.


Gość ego

Rekomendowane odpowiedzi

Bo czegokolwiek się tykam to mi się, znaczy się Bóg mi prędzej, bądź później spierdoli.

Ale w zasadzie, to teraz to już nawet nie musi angażować się specjalnie w przeszkadzanie mi, bez tego mam kompletnie zjebane życie z racji zaawansowanego wieku i braku jakichkolwiek perspektyw.

 

Uważasz, że to od "bozi" zależy czy zdecydujemy się wziąć życie we własne ręce czy może jednak wybierzemy siedzenie na dupie?
Trochę tak, w końcu jak mnie boziu stworzyłaś tak mnie teraz masz... wzięcie życia we własne ręce, przy załóżeniu istnienia wszechmocnej bozi i to wcale niekoniecznie złośliwej, jest niemożliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, Zapytam z ciekawości.. ile trzeba mieć lat, żeby móc stwierdzić, że już niczego pożytecznego ze swoim życiem nie da się zrobić?

 

O jakich perspektywach mówisz? Jakie warunki muszą zaistnieć, żebyś była dostatecznie zmotywowana by cokolwiek robić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, Zapytam z ciekawości.. ile trzeba mieć lat, żeby móc stwierdzić, że już niczego pożytecznego ze swoim życiem nie da się zrobić?
W moim wypadku 30 lat to wiek wystarczający.

 

O jakich perspektywach mówisz? Jakie warunki muszą zaistnieć, żebyś była dostatecznie zmotywowana by cokolwiek robić?
Urodzić się jeszcze raz w bogatej rodzinie ateistycznej, zdecydowanie jako chłopak, ktoś z charyzmą, inteligentny, wszechstronnie uzdolniony, wierzący w siebie i swoje możliwości...czyli rzeczy jakich ja nigdy mieć nie będę... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie zdaję sprawę z tego, że na świecie jest całe multum ludzi, których życie, z mojej perspektywy,może wyglądać jeszcze gorzej niż moje, a którzy pomimo tego są z niego zadowoleni. Sęk w tym, że wytrych w postaci: "O ten ma gorzej niż Ty , bo coś tam" na mnie nie działa, albo działa do momentu jak pojawi się ktoś, kto w moim mniemaniu ma lepiej ode mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkąd do mediów weszła masowo magia, egzrocyści mają cora więcej roboty i nienadążają - statystyki nie kłamią od tego właśnie czasu czyi 2000 roku liczba opętań drastycznie wzrosła.

Pytanie zasadnicze.. wzrosła liczba "faktycznych", czyli uznawanych przez Krk opętań, czy wzrosła liczba osób zgłaszających się do egzorcystów z przekonaniem, że są opętani, na skutek wzniecania przez Kościół histerii wobec zagrożeń duchowych?

 

Słóżymy, albo Bogu, albo szatanowi i od Ciebie zależy wybór (jednak wybór dokonany pod wpywem emoci nie jest respektowany przez żadną ze stron)
I co jest nieracjonalnego w wyborze Szatana w sytuacji, gdy ma się zjebane przez Bozię życie, czy de facto nie ma zbytnio nic do stracenia?

Natomiast to emocjach to jest Twoje prywatne zdanie czy zdanie Krk? Jeśli to drugie, o czy mógłbyś mi podać namiar na źródło tej informacji?

 

A tak zupełnie w racjonalnym tonie, to Ci powiem, że Szatan musiałby być skończonym debilem, żeby spełniać czyjeś prośby. A wiesz dlaczego? bo o co chodzi Szatanowi? żeby wyrwać dla siebie dusze ludzką. A w jaki sposób to się dokonuje? A no np. wtedy dy człowiek popełnia grzech, czyli w naszym przypadku, gdy taki zdesperowany człek zaczyna się zwracać do Szatana. Więc w tym wypadku Szatan nie musi już nic więcej robić, gdyż dusza zwracającego się i tak już jest jego, poprzez sam fakt zwrócenia się do diabła....dlatego uważam, że wszystkie tzw spełnione cyrografy to albo zwykła ściema, albo efekt działania placebo. Tak samo te wszystkie rzekomo nadnaturalne zdolności uzyskane dzięki Bogu czy też Szatanowi, czy istnieje chociaż jeden dowód na ich istnienie, inny niż czyjaś słowna relacja, w której przecież można do woli lać wodę?

No i jak wobec powyższego może zaistnieć, w pełni racjonalne zwrócenie się do Szatana?Jak w ogóle zwrócenie się do jakiejkolwiek istoty nadprzyrodzonej może być racjonalne?

 

Egzorcyści jednak wypędzają z tych ludzi złe istoty, więc odpowiedz sobie sama.

 

Jeżeli nie wiesz, że Twoje myśli to między innymi "wojna" Aniołów i Demonów to jestem pewien, że nie oddałaś się Bogu, więc NIE MASZ PRAWA MÓWIĆ, ŻE CI SPIEPRZYŁ ŻYCIE! - Kapewu?

 

Podejście iście laickie - Diabeł chce abyśmy cierpieli, chce "ukarać" Boga i jak najwięcej ludzi "zabrać do siebie". A w piekle ludzie są dręczeni na różne sposoby. Żeby to zrobić musi się bardzo mocno postarać, bo jak człowiek chce to w Imię Pana może kazać demonowi, aby poszedł do diabłów :) Dlatego też musi nas zachęcać przyjemnościami (kłamstwo pozwoli wymigać się od konsekwencji, gwałt doprowadzi do orgazmu itd) i w zależności od "szerokości" sumienia prowadzi nas do najgorszych z najgorszych (grzechów), wiem po sobie jak działa "zwężanie" sumienia. Dlatego też jeśli ktoś szuka szczęścia to trafia do diabła, który mu ją da w zamian za posłuszeństwo, a potem gdy osoba będzie gotowa to podpisze cyrograf i wtedy co by nie zrobił to diabeł może zabrać jego dusze. Za duszę trzeba coś otrzymać i jest to szczęście w rodzinie, miłość, zdrowie bardzo różnie) i co ważne po śmierci stajemy się demonem (przynajmniej mamy się stać, ale nie sadze, że diabeł to spełni) bo mu się to już po Paruzji średnio przyda :)

Co do darów to - tak jest to udokumentowane(ale raczej nie umieszczane w mediach czy internecie - trzeba się naszukać). Chcesz to możesz sama to zobaczyć na mszy w której są zsyłane na ludzi dary ducha świętego (nietrudno znaleźć kapłanów na których mszach i pielgrzymkach takie rzeczy się dzieją). Ludzie mówią innymi językami podczas mszy itd. (Najczęściej podczas uwielbienia).

Poza tym co chcesz do zeznań świadków (nawet w sądzie na tej podstawie wydaje się wyroki). Jak można zrobić zdjęcie Bilokacji? Poza tym nawet jakby ktoś zrobił zdjęcie charyzmatyczki, która podczas modlitwy lewitowała to byś powiedziała, że to fotomontaż. A z pewną siostrą zakonną były jaja, bo inne siostry musiały ją trzymać podcza smszy, żeby nie odleciała i nie narobiła sensacji :)

Jak ktoś nie chce uwierzyć to nie uwierzy - zapytaj się uleczonych (Poza tym taki JPII uzdrowił kobiete i było tow pełni udokumentowane) :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, Ja bym raczej nazwał Twój problem bardzo typowym.

Zamiast myśleć o tym "co zrobić żeby moje życie było ciekawsze, bardziej wartościowe" itd. i wyciągnięte wnioski stopniowo wcielać w życie, Ty zadajesz pytanie "dlaczego", po to by znaleźć uzasadnienie, a może również i usprawiedliwienie dla swojej bezczynności. Kiedy już znajdziesz obiekt, możesz ze spokojnym sumieniem przerzucić odpowiedzialność i nadal ubolewać nad swoim strasznym losem.

 

Nigdy się z tego nie wyplączesz, dopóki nie przyjmiesz do wiadomości, że kiedy wybierasz bezpieczne, nieaktywne życie, dostajesz w pakiecie wszystkie konsekwencje takiego postępowania, i że jedynie rozumiejąc i akceptując swój wybór możesz być w pełni usatysfakcjonowana.

Coś takiego jak wspaniałe, ciekawe, pełne wzniosłych momentów, życie w pozycji bezpiecznej, półleżącej po prostu nie istnieje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Egzorcyści jednak wypędzają z tych ludzi złe istoty, więc odpowiedz sobie sama.
Ale jakoś z ateistów nie wypędzają...

Ponoć wypędzają z wierzących, kiedyś oglądałam przelotem taki program w tv, gdzie gościu odwiedzał lokalnych znachorów, bodajże na Ukrainie i co się pojawił u kolejnego znachora to ten chciał wypędzać z niego jakiegoś złego ducha, przy czym każdy poprzedni egzorcysta/tka twierdził, że wszystkie złe duchy już wypędził...widać złe duchy powracały.. :mrgreen:

 

Jeżeli nie wiesz, że Twoje myśli to między innymi "wojna" Aniołów i Demonów to jestem pewien, że nie oddałaś się Bogu, więc NIE MASZ PRAWA MÓWIĆ, ŻE CI SPIEPRZYŁ ŻYCIE! - Kapewu?

A to niby czemu? Mam niestety wrażenie, że stosujesz tutaj standardowy zabieg religijny, że jeśli człowiekowi jest źle, to jest to tylko jego wina, bo nie oddał się Bogu, a jak się oddał i jest mu dalej źle, to znaczy że za mało się oddal, za mało zaufał i tak w nieskończoność... Tak jakby wpływ wszechmocnego Boga na koleje losów ludzkich kończył się wraz z niewiadomo co znaczącym- "zabraniem" siebie Bogu? A przed "zabraniem"? A o pakiet jaki otrzymałam wraz z narodzinami mam prawo się oburzać? czy też nie? bo co?...bo wiadomo-nie oddałam siebie Bogu przed narodzinami, albo moi rodzice nie oddali! ....

Ale fakt, wszystko czego potrzeba do szczęścia człowiekowi takiemu jak, który przez wiele lat wierzył w boską dobroć,troskę i się na tym przejechał ,to brnąć dalej w to bagno... ;)

 

Dlatego też jeśli ktoś szuka szczęścia to trafia do diabła, który mu ją da w zamian za posłuszeństwo, a potem gdy osoba będzie gotowa to podpisze cyrograf i wtedy co by nie zrobił to diabeł może zabrać jego dusze. Za duszę trzeba coś otrzymać i jest to szczęście w rodzinie, miłość, zdrowie bardzo różnie) i co ważne po śmierci stajemy się demonem

To ponawiam pytanie-czemu ja nie otrzymałam tego szczęścia?

 

Co do darów to - tak jest to udokumentowane(ale raczej nie umieszczane w mediach czy internecie - trzeba się naszukać). Chcesz to możesz sama to zobaczyć na mszy w której są zsyłane na ludzi dary ducha świętego (nietrudno znaleźć kapłanów na których mszach i pielgrzymkach takie rzeczy się dzieją). Ludzie mówią innymi językami podczas mszy itd. (Najczęściej podczas uwielbienia).
A czy wiesz, że tzw. dar języków nie został nigdy naukowo potwierdzony. tzn wg językoznawców ta tzw. mowa uwielbienia w wielu językach, to nic innego jak zbiór bezsensownych sylab?

 

Poza tym co chcesz do zeznań świadków (nawet w sądzie na tej podstawie wydaje się wyroki).
I nawet w sądzie świadek może łgać, zwłaszcza jak się mu dobrze zapłaci. :P

 

Jak można zrobić zdjęcie Bilokacji?
A jak można stwierdzić bilokację? kto stwierdził w taki sposób( inny niż poprzez relację świadków)?

 

Poza tym nawet jakby ktoś zrobił zdjęcie charyzmatyczki, która podczas modlitwy lewitowała to byś powiedziała, że to fotomontaż. A z pewną siostrą zakonną były jaja, bo inne siostry musiały ją trzymać podczas mszy, żeby nie odleciała i nie narobiła sensacji :)
I magicy też "lewitują"...jednak nie ma potwierdzonego przypadku lewitacji, której nie dało by się wyjaśnić metodami naturalnymi.

 

Jak ktoś nie chce uwierzyć to nie uwierzy - zapytaj się uleczonych
To ciekawe po co katolicy jeszcze chodzą do lekarza i zajmują kolejki, skoro ich Bóg może ich uleczyć?

 

@beladin Masz rację, jedyny plus z wiary w byty nadprzyrodzone, to posiadanie "worka do bicia", co tylko potwierdza szkodliwy wpływ religii na mnie, dającej mi co prawda dość satysfakcjonujące usprawiedliwienie dla takiego a nie innego życia, jednak nie dającej mi szczęścia w tym życiu.:-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Egzorcyści jednak wypędzają z tych ludzi złe istoty, więc odpowiedz sobie sama.
Ale jakoś z ateistów nie wypędzają...

Ponoć wypędzają z wierzących, kiedyś oglądałam przelotem taki program w tv, gdzie gościu odwiedzał lokalnych znachorów, bodajże na Ukrainie i co się pojawił u kolejnego znachora to ten chciał wypędzać z niego jakiegoś złego ducha, przy czym każdy poprzedni egzorcysta/tka twierdził, że wszystkie złe duchy już wypędził...widać złe duchy powracały.. :mrgreen:

 

Jeżeli nie wiesz, że Twoje myśli to między innymi "wojna" Aniołów i Demonów to jestem pewien, że nie oddałaś się Bogu, więc NIE MASZ PRAWA MÓWIĆ, ŻE CI SPIEPRZYŁ ŻYCIE! - Kapewu?

A to niby czemu? Mam niestety wrażenie, że stosujesz tutaj standardowy zabieg religijny, że jeśli człowiekowi jest źle, to jest to tylko jego wina, bo nie oddał się Bogu, a jak się oddał i jest mu dalej źle, to znaczy że za mało się oddal, za mało zaufał i tak w nieskończoność... Tak jakby wpływ wszechmocnego Boga na koleje losów ludzkich kończył się wraz z niewiadomo co znaczącym- "zabraniem" siebie Bogu? A przed "zabraniem"? A o pakiet jaki otrzymałam wraz z narodzinami mam prawo się oburzać? czy też nie? bo co?...bo wiadomo-nie oddałam siebie Bogu przed narodzinami, albo moi rodzice nie oddali! ....

Ale fakt, wszystko czego potrzeba do szczęścia człowiekowi takiemu jak, który przez wiele lat wierzył w boską dobroć,troskę i się na tym przejechał ,to brnąć dalej w to bagno... ;)

 

Dlatego też jeśli ktoś szuka szczęścia to trafia do diabła, który mu ją da w zamian za posłuszeństwo, a potem gdy osoba będzie gotowa to podpisze cyrograf i wtedy co by nie zrobił to diabeł może zabrać jego dusze. Za duszę trzeba coś otrzymać i jest to szczęście w rodzinie, miłość, zdrowie bardzo różnie) i co ważne po śmierci stajemy się demonem

To ponawiam pytanie-czemu ja nie otrzymałam tego szczęścia?

 

Co do darów to - tak jest to udokumentowane(ale raczej nie umieszczane w mediach czy internecie - trzeba się naszukać). Chcesz to możesz sama to zobaczyć na mszy w której są zsyłane na ludzi dary ducha świętego (nietrudno znaleźć kapłanów na których mszach i pielgrzymkach takie rzeczy się dzieją). Ludzie mówią innymi językami podczas mszy itd. (Najczęściej podczas uwielbienia).
A czy wiesz, że tzw. dar języków nie został nigdy naukowo potwierdzony. tzn wg językoznawców ta tzw. mowa uwielbienia w wielu językach, to nic innego jak zbiór bezsensownych sylab?

 

Poza tym co chcesz do zeznań świadków (nawet w sądzie na tej podstawie wydaje się wyroki).
I nawet w sądzie świadek może łgać, zwłaszcza jak się mu dobrze zapłaci. :P

 

Jak można zrobić zdjęcie Bilokacji?
A jak można stwierdzić bilokację? kto stwierdził w taki sposób( inny niż poprzez relację świadków)?

 

Poza tym nawet jakby ktoś zrobił zdjęcie charyzmatyczki, która podczas modlitwy lewitowała to byś powiedziała, że to fotomontaż. A z pewną siostrą zakonną były jaja, bo inne siostry musiały ją trzymać podczas mszy, żeby nie odleciała i nie narobiła sensacji :)
I magicy też "lewitują"...jednak nie ma potwierdzonego przypadku lewitacji, której nie dało by się wyjaśnić metodami naturalnymi.

 

Jak ktoś nie chce uwierzyć to nie uwierzy - zapytaj się uleczonych
To ciekawe po co katolicy jeszcze chodzą do lekarza i zajmują kolejki, skoro ich Bóg może ich uleczyć?

 

@beladin Masz rację, jedyny plus z wiary w byty nadprzyrodzone, to posiadanie "worka do bicia", co tylko potwierdza szkodliwy wpływ religii na mnie, dającej mi co prawda dość satysfakcjonujące usprawiedliwienie dla takiego a nie innego życia, jednak nie dającej mi szczęścia w tym życiu.:-|

 

A mi się wydaje, że prezbiterat jest tylko dla mężczyzn, nie wiem czy to prawda, czy nie - jeżeli tak było to znachorzy byli ze ścisłym kontaktem z diabłem to daje nam do zrozumienia, ze coś jest nie tak nawet jak wszystko jest OK - to nie oni leczą, tylko szatan...

 

hahahahahahha - to sie pośmialiśmy, a teraz wracamy - Każdy kto się powierzył Bogu jest szczęśliwy, a to że Ty tego nie zrobiłaś mogę Ci w bardzo prosty sposób udowodnić, chcesz? :)

 

Odpowiedz sobie sama, czy chcesz być sługą szatana? Jeszcze nie chcesz i własnie dlatego nie spełnia Twoich próśb, ale jeszcze chwila, a Twoja percepcja będzie na bardzo niskim poziomie i wtedy własnie nic się nie będzie liczyć tylko "Mistrz" bo tak niektórzy go nazywają i potem do cyrografu prosta droga... Szatan teraz działa, abyś odwróciła się całkiem od Boga i uwierzyła właśnie mu. Działanie szatana jest bardzo trudne do pojęcia w jakimkolwiek stopniu.

 

Wiem, jest nazywany językiem aniołów (czym też są znane ludziom języki? przypadkową zbieraniną sylab).

 

Relacja świadków jest tutaj jedynym realnym dowodem.

 

Trochę się interesowałem iluzją i powiem Ci, że lewitacja spreparowana jest po prostu logiczna, a lewitacja za każdym razem podczas modlitwy bez żadnego powodu jest anormalna i nie da się tego wyjaśnić...

 

Ten fragmencik o lekarzu przemilczę bo bym słownie zgrzeszył, a tego nie chce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do darów to - tak jest to udokumentowane(ale raczej nie umieszczane w mediach czy internecie - trzeba się naszukać). Chcesz to możesz sama to zobaczyć na mszy w której są zsyłane na ludzi dary ducha świętego (nietrudno znaleźć kapłanów na których mszach i pielgrzymkach takie rzeczy się dzieją). Ludzie mówią innymi językami podczas mszy itd. (Najczęściej podczas uwielbienia)

Tak zwany "dar języków" to nic innego jak bełkot który katolicy przejęli od kościoła zielonoświątkowego. Wierzę w dary Ducha Świętego, ale niemożliwym jest, aby pojawiły się one w kościele katolickim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hahahahahahha - to sie pośmialiśmy, a teraz wracamy - Każdy kto się powierzył Bogu jest szczęśliwy, a to że Ty tego nie zrobiłaś mogę Ci w bardzo prosty sposób udowodnić, chcesz? :)

hahahahahaha..Byle to nie był dowód "ze świadków" :mrgreen:

Bardzo żem ciekawa tego dowodu, ale udowodnij mi, że tak było więcej niż 10 lat temu. Bo, że potem tak było, to nie musisz mi udowadniać sama się przyznaję! A jako, że Ty uznajesz dowód "ze świadka" czyli nie powinieneś mieć problemu z uwierzeniem mi na słowo...

 

Odpowiedz sobie sama, czy chcesz być sługą szatana? Jeszcze nie chcesz i własnie dlatego nie spełnia Twoich próśb, ale jeszcze chwila, a Twoja percepcja będzie na bardzo niskim poziomie i wtedy własnie nic się nie będzie liczyć tylko "Mistrz" bo tak niektórzy go nazywają i potem do cyrografu prosta droga... Szatan teraz działa, abyś odwróciła się całkiem od Boga i uwierzyła właśnie mu. Działanie szatana jest bardzo trudne do pojęcia w jakimkolwiek stopniu.

Ja już sobie dawno temu odpowiedziałam na to pytanie i już CI pisałam kilka razy, że cyrograf podpisałam, dodam, że podpis był podkreślony moją krwią i wiem, że cyrograf się nie spełnił, ponieważ zaznaczyłam tam określony przedział czasowy w jakim moje żądania mają zostać spełnione...wiec czemu nie został spełniony, czemu mnie nic nie opętało?

 

Wiem, jest nazywany językiem aniołów (czym też są znane ludziom języki? przypadkową zbieraniną sylab).
Znane ludziom języki mają to do siebie, że "przypadkowe" zbieraniny sylab z jakich się składają, mają konkretne znaczenie, tego znaczenia nie ma w darze języków.

 

a lewitacja za każdym razem podczas modlitwy bez żadnego powodu jest anormalna i nie da się tego wyjaśnić...
A stwierdził ktoś taką? :shock:

 

Ten fragmencik o lekarzu przemilczę bo bym słownie zgrzeszył, a tego nie chce.

O widzisz, to pewnie Szatan przez mnie działa, kiedyś słownie prosiłam, aby pozwolił mi stać się jego narzędziem...bo widzisz w zasadzie to nie jesteś pierwszą osobą która z powodu rozmowy ze mną ma ochotę grzeszyć lub grzeszy, więc może coś jest na rzeczy.;)

 

-- 15 wrz 2014, 19:22 --

 

Co do darów to - tak jest to udokumentowane(ale raczej nie umieszczane w mediach czy internecie - trzeba się naszukać). Chcesz to możesz sama to zobaczyć na mszy w której są zsyłane na ludzi dary ducha świętego (nietrudno znaleźć kapłanów na których mszach i pielgrzymkach takie rzeczy się dzieją). Ludzie mówią innymi językami podczas mszy itd. (Najczęściej podczas uwielbienia)

Tak zwany "dar języków" to nic innego jak bełkot który katolicy przejęli od kościoła zielonoświątkowego. Wierzę w dary Ducha Świętego, ale niemożliwym jest, aby pojawiły się one w kościele katolickim.

W dodatku wielu teologów katolickich go w ogóle podważa, albo przynajmniej inaczej rozumie. Tj wg nich ten biblijny dar języków nie służył popisywaniu się przed publiką chwaleniem Boga, ale nauczaniu ewangelii inne narody, stąd apostołowie musieli wymiatać w tych obcych dla nich językach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do darów to - tak jest to udokumentowane(ale raczej nie umieszczane w mediach czy internecie - trzeba się naszukać). Chcesz to możesz sama to zobaczyć na mszy w której są zsyłane na ludzi dary ducha świętego (nietrudno znaleźć kapłanów na których mszach i pielgrzymkach takie rzeczy się dzieją). Ludzie mówią innymi językami podczas mszy itd. (Najczęściej podczas uwielbienia)

Tak zwany "dar języków" to nic innego jak bełkot który katolicy przejęli od kościoła zielonoświątkowego. Wierzę w dary Ducha Świętego, ale niemożliwym jest, aby pojawiły się one w kościele katolickim.

 

Mylisz kolego dar rozmowy językiemktórego się nie zna (jak np.: ksiądz podczas egzrocyzmów) czy ludzie napęłnieni DŚ tutaj "język aniołów") ze zstąpienie DŚ...

 

-- 15 wrz 2014, 20:20 --

 

hahahahahahha - to sie pośmialiśmy, a teraz wracamy - Każdy kto się powierzył Bogu jest szczęśliwy, a to że Ty tego nie zrobiłaś mogę Ci w bardzo prosty sposób udowodnić, chcesz? :)

hahahahahaha..Byle to nie był dowód "ze świadków" :mrgreen:

Bardzo żem ciekawa tego dowodu, ale udowodnij mi, że tak było więcej niż 10 lat temu. Bo, że potem tak było, to nie musisz mi udowadniać sama się przyznaję! A jako, że Ty uznajesz dowód "ze świadka" czyli nie powinieneś mieć problemu z uwierzeniem mi na słowo...

 

Odpowiedz sobie sama, czy chcesz być sługą szatana? Jeszcze nie chcesz i własnie dlatego nie spełnia Twoich próśb, ale jeszcze chwila, a Twoja percepcja będzie na bardzo niskim poziomie i wtedy własnie nic się nie będzie liczyć tylko "Mistrz" bo tak niektórzy go nazywają i potem do cyrografu prosta droga... Szatan teraz działa, abyś odwróciła się całkiem od Boga i uwierzyła właśnie mu. Działanie szatana jest bardzo trudne do pojęcia w jakimkolwiek stopniu.

Ja już sobie dawno temu odpowiedziałam na to pytanie i już CI pisałam kilka razy, że cyrograf podpisałam, dodam, że podpis był podkreślony moją krwią i wiem, że cyrograf się nie spełnił, ponieważ zaznaczyłam tam określony przedział czasowy w jakim moje żądania mają zostać spełnione...wiec czemu nie został spełniony, czemu mnie nic nie opętało?

 

Wiem, jest nazywany językiem aniołów (czym też są znane ludziom języki? przypadkową zbieraniną sylab).
Znane ludziom języki mają to do siebie, że "przypadkowe" zbieraniny sylab z jakich się składają, mają konkretne znaczenie, tego znaczenia nie ma w darze języków.

 

a lewitacja za każdym razem podczas modlitwy bez żadnego powodu jest anormalna i nie da się tego wyjaśnić...
A stwierdził ktoś taką? :shock:

 

Ten fragmencik o lekarzu przemilczę bo bym słownie zgrzeszył, a tego nie chce.

O widzisz, to pewnie Szatan przez mnie działa, kiedyś słownie prosiłam, aby pozwolił mi stać się jego narzędziem...bo widzisz w zasadzie to nie jesteś pierwszą osobą która z powodu rozmowy ze mną ma ochotę grzeszyć lub grzeszy, więc może coś jest na rzeczy.;)

 

-- 15 wrz 2014, 19:22 --

 

Co do darów to - tak jest to udokumentowane(ale raczej nie umieszczane w mediach czy internecie - trzeba się naszukać). Chcesz to możesz sama to zobaczyć na mszy w której są zsyłane na ludzi dary ducha świętego (nietrudno znaleźć kapłanów na których mszach i pielgrzymkach takie rzeczy się dzieją). Ludzie mówią innymi językami podczas mszy itd. (Najczęściej podczas uwielbienia)

Tak zwany "dar języków" to nic innego jak bełkot który katolicy przejęli od kościoła zielonoświątkowego. Wierzę w dary Ducha Świętego, ale niemożliwym jest, aby pojawiły się one w kościele katolickim.

W dodatku wielu teologów katolickich go w ogóle podważa, albo przynajmniej inaczej rozumie. Tj wg nich ten biblijny dar języków nie służył popisywaniu się przed publiką chwaleniem Boga, ale nauczaniu ewangelii inne narody, stąd apostołowie musieli wymiatać w tych obcych dla nich językach.

 

Dokładną treść Twojego cyrografu proszę - nie będę udzielał odpowiedzi na nic innego do póki nie ustalimy czy Twoja dusz należy już do szatana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do darów to - tak jest to udokumentowane(ale raczej nie umieszczane w mediach czy internecie - trzeba się naszukać). Chcesz to możesz sama to zobaczyć na mszy w której są zsyłane na ludzi dary ducha świętego (nietrudno znaleźć kapłanów na których mszach i pielgrzymkach takie rzeczy się dzieją). Ludzie mówią innymi językami podczas mszy itd. (Najczęściej podczas uwielbienia)

Tak zwany "dar języków" to nic innego jak bełkot który katolicy przejęli od kościoła zielonoświątkowego. Wierzę w dary Ducha Świętego, ale niemożliwym jest, aby pojawiły się one w kościele katolickim.

 

Mylisz kolego dar rozmowy językiemktórego się nie zna (jak np.: ksiądz podczas egzrocyzmów) czy ludzie napęłnieni DŚ tutaj "język aniołów") ze zstąpienie DŚ...

 

Jaki by to dar nie był, to i tak nie ma prawa występować w kościele katolickim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doberman - Hehe no i kolejny błąd - Wszystkie dary od Boga są respektowane przez KK, taki Ojciec Pio itd. Poprostu jesteś uprzedzony, bo Ci nie pasuje kościół jako urząd i jako ludzie którzy zarabiają pieniądze.

A co miał taki ojciec Pio? Oprócz ran które sam sobie zrobił i którym nie pozwalał się zagoić? I tu nie chodzi o to czy te dary są respektowane przez kościół katolicki. Po prostu niechrześcijanie ich nie doświadczają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doberman - Hehe no i kolejny błąd - Wszystkie dary od Boga są respektowane przez KK, taki Ojciec Pio itd. Poprostu jesteś uprzedzony, bo Ci nie pasuje kościół jako urząd i jako ludzie którzy zarabiają pieniądze.

A co miał taki ojciec Pio? Oprócz ran które sam sobie zrobił i którym nie pozwalał się zagoić? I tu nie chodzi o to czy te dary są respektowane przez kościół katolicki. Po prostu niechrześcijanie ich nie doświadczają.

 

Ojciec Pio spowiadał w językach, których nie znał (między innymi). No właśnie - Bóg... :)

Tutaj też nie do końca, no bo jest jeszcze diabeł, który może to i owo :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojciec Pio spowiadał w językach, których nie znał (między innymi). No właśnie - Bóg... :)

Tutaj też nie do końca, no bo jest jeszcze diabeł, który może to i owo :D

Domyślam się że albo to były istniejące języki, których znajomość ukrywał, albo bezsensownie powtarzane sylaby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@czesctoja

Być może należy, a patrząc z perspektywy religii katolickiej- na pewno należy, ale nie z powodu cyrografu tylko z racji choćby grzesznego życia. Treści nie przytoczę, bo to było ponad 10 lat temu, więc nie pamiętam dokładnie, a cyrograf spaliłam po tym ja nie został spełniony.

Ciekawe jakie jeszcze wymówki wymyślisz byle tylko mi nie odpowiedzieć na pytania?

 

A co miał taki ojciec Pio? Oprócz ran które sam sobie zrobił i którym nie pozwalał się zagoić?
Jeszcze bilokował i czytał w myślach :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co miał taki ojciec Pio? Oprócz ran które sam sobie zrobił i którym nie pozwalał się zagoić?
Jeszcze bilokował i czytał w myślach :mrgreen:

Bilokował? Mógł smażyć frytki w dwóch miejscach jednocześnie? :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, a potem jeszcze w dwóch miejscach jednocześnie je zjadać :mrgreen:

Mógł smażyć i jeść frytki w dwóch miejscach naraz, a w tym czasie w trzecim miejscu kupował ketchup. :mrgreen:

 

-- 15 wrz 2014, 21:09 --

 

[videoyoutube=G4NJYF5yXP8][/videoyoutube]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@czesctoja

Być może należy, a patrząc z perspektywy religii katolickiej- na pewno należy, ale nie z powodu cyrografu tylko z racji choćby grzesznego życia. Treści nie przytoczę, bo to było ponad 10 lat temu, więc nie pamiętam dokładnie, a cyrograf spaliłam po tym ja nie został spełniony.

Ciekawe jakie jeszcze wymówki wymyślisz byle tylko mi nie odpowiedzieć na pytania?

 

A co miał taki ojciec Pio? Oprócz ran które sam sobie zrobił i którym nie pozwalał się zagoić?
Jeszcze bilokował i czytał w myślach :mrgreen:

 

Jeżeli Twoja dusz należy do Szatana to moje przkonywanie nie ma sensu. Szkoda moje czasu (ja tego nie robie dla mojej racji tylko Twojego dobra)

 

Pamiętasz czy ten dzień był jakiś specjalny?

 

 

 

Tak "bilokował", a o tym, że czytał w myślach pierwszy raz słyszę...

 

Teoretycznie mógł, mógł robić nawet wydalać poprzednie i robić nowe frytki w tym samym czasie w różnych miejscach, ale to teoretycznie bo praktycznie to nie jego umiejętność tylko moc Bożą, która była używana gdy była konieczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesctoja, ale katolicy nie mogą korzystać ani doświadczać mocy Bożej.

Pierdzielicie Bracie - Dlaczego niby?

Bo tylko chrześcijanie mają coś wspólnego z Bogiem, a katolicy to nie chrześcijanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×