Skocz do zawartości
Nerwica.com

Esci spin-off


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

Ashleigh, cześć, dobrze ze tu jesteś. Czytałam dzis jeszcze raz to, co napisałaś mi na pw. Trochę mnie to podnosi na duchu. A ja juz nie taka młodziutka, dobiegam 40 ki

Tojaaa. Mlodziutka jestes, mlodziutka-zapewniam Cie, ze przed 40 a po 50-to nie to samo.

Ale sobie zawsze mysle, ze do 90 mi jeszcze daleko. :P

Polecam jeszcze raz z calym wysilkiem poszukaj sobie, czegos, co lubisz i rob to. Nie wiem, co-wydzieranki, robienie na drutach, kolekcjonuj kaktusy. To taki wiek. Poza tym tez polecam zbadanie hormonow. W Twoim wieku sie bagatelizuje sprawe menopauzy, ale czas ten menopauzy sie obniza, to znaczy, coraz wiecej kobiet ma menopauze coraz wczesniej, a to tak podobne sa symptomy do nerwicy, ze sobie nawet nie wyobrazacie.

Polecam wszystkim kobietom to badanie.

 

Panowie wybacza, ze pisze o takich sprawach, ale to jest dla nas kobiet bardzo wazne.

 

-- 15 lip 2014, 22:09 --

 

Ashleigh

moim zdaniem nie jestem niewierzący

 

dla mnie tylko nauka i dowody się liczą :mhm:

To super!

 

Ja mam dowody-Slowo Boze i archologia Biblijna-ale to juz jako hobby.

Jak ma nam pomoc mowienie o Bogu, to czemu nie.

Byleby nie za wiele, szanowac trzeba poglady innych ludzi.

 

Co mi sie podoba tutaj w tej mojej Poludniowej Afryce, ze mimo kultur tak roznych, mozna spokojnie porozmawiac na tematy wiary, mozna sie pytac, mozna swobodnie rozmwiac o wszystkim. Ludzie sa bardzo elastyczni, jesli chodzi o tolarancje, w sumie ludzie sa tutaj mili i dosc otwarci i szczerzy.

 

-- 15 lip 2014, 22:19 --

 

Czesc chlopaki i dziewczynki:)

Bylam u dr.Narazie zostajemy przy esci ze względu na leczenie tym hormonem....

Hormony maja to do siebie,ze wprowadzają tez w nastrój depresyjny,wiec p.dr.stwierdzila,ze nie ma co wprowadzać nowego leku.

No wiec czekam dalej....

No, wlasnie o tym juz tez kiedys pisalam Elmo

Najpierw, zanim zaczelam brac esci, zaczelam brac hormony, choc u mnie jeszcze wszystko jest normalnie, no prawie-nie zaniklo, ale dokuczalo mi wszystko-bole, obfitosci, bole glowy, poty, itd. W miedzy czasie bralam Gabe, bo pomoglo mi jakos zniesc to wszystko ze spokojem.

Potem przyszedl czas na esci.

U mnie hormony poprawily humor, ale nie do konca, wiadomo. Najgorsze byly zmiany nastrojow, rano mi lzy ciekly.

Zupelny absurd-wie sie, ze to hormony dobijaja, szczegolnie rano, bo stezenie hormonow rano jest inne, niz w ciagu reszty dnia, i nic sie nie da zrobic.

Kombinacja hormonow ZTH i esci jak dla mnie na razie wyglada, ze pomaga.

 

Mam nadzieje, ze i Tobie Elmo pomoze.

 

-- 15 lip 2014, 22:30 --

 

Lunatic Mamy chyba wszyscy to samo. Jak sie u mnie cos dzialo, to jestem zwarta i gotowa, ale potem jak nerwy puszczaja, to sie zle czuje. Musze swoje "odchorowac". Moja corka starsza miala w 2007 wypadek, pekla opona w 4 na 4 na autostradzie i samochod sie rolowal jej pieciokrotnie przodem. Corka miala operacje na kolano, ma blache dlugosci 30 cm, obojczyk tez operowany byl. Narzeczony tylko sie potluk, a samochod wygladal jak zgnieciona puszka po coli.

Corka cudem przezyla. Potem przez poltora roku sie nia opiekowalam, zeby do siebie doszla, czyli zaczela chodzic, itd. Bylam szczesliwa, ze zyje, mialam sily, choc ciezko pracowalam przy niej, kolo domu, niedosypialam. Wiedzialam, ze jak ona do siebie dojdzie, ja sie rozklapie. I tak bylo...wyladowalam na pare miesiecy na Trepilipnie ( amitryptylina) 25 mg. Przeszlo.

W mniejszych sprawach, kiedy sie denerwuje, to potem nie czuje sie dobrze, ale co robie, zeby skrocic ten czas-po prostu sie wylaczam.

Czytam wiele, pisze, ogladam to, co lubie, mysle o ulubionych filmach i jestem sama. Ale mam ten luksus.

 

Moze Ty sprobuj spodziewajac sie po jakims sprzezeniu, znalezc, cos, co by Ci pomoglo przetrwac czas zlego samopoczucia-wiem, ze sport, wyladowanie nadmiaru a takze i niedomiaru energii jest dosc dobry. Nie wiem, co Ty lubisz? Pewnie pokrewna dusza tez by sie przydala....

 

Co myslisz na temat sportu? Uprawiasz jakis?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ashleigh,

jak mam objawy depresyjne czy lękowe to nie w głowie mi zadne rozrywki, kiedyś chodziłem na zajecia sportowe jak mnie leki przywróciły do zycia, teraz momentami nie mam siły nawet stać a co dopiero sport, wydawalo mi sie ze znalezienie pracy bedzie lekarstwem a tu guzik prawda, tak jak kiedys sie pomylilem ze wyprowadzka z domu mnie udzrowi, jedno i drugie tylko jeszcze nasiliło objawy bo doszło do takiej kulminacji wszystkiego ze w zadnej sytuacji nie potrafie reagowac w sposob normalny, byle co potrafi mnie wpędzic albo w apatie albo w napady lękowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lunatic

No ja chodze co dwa miesiące....

Jak chodzilam prywatnie,to doktorek wypisywal receptę tylko na miesiąc....wiec musialam chodzic co miesiąc....

To kto Ci wypisuje recepty?

Wydaje mi sie,ze psychiatra powinien "oglądać"swojego pacjenta co jakis czas....

 

Ashleigh,

Musze narazie zostać przy esci....podswiadomie strasznie sie ucieszylam,ze na razie "odwlecze sie" ta decyzja....:)

Esci faktycznie jest lagodniejsze na mój zoladek,wątrobę....na paro bardzo mnie bolal brzuch...na esci tego nie mam,jest ok.

Dlatego narazie przy tym hormonie,zostaje na esci....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ashleigh,

Powiedz mi dobra kobieto,jak Ty dawalas rade w nerwicy urodzić i wychować czwórkę dzieci :uklon:

Czy jak bylas w ciąży to miewalas nerwicowo lękowe ataki?

Duza roznica wieku jest pomiędzy Twoimi dziecmi?

Ktos,kto nie wie(czyt.facet:)) ile trzeba wlozyc trudu w wychowanie,a najpierw w urodzenie dziecka,nie ma pojęcia o czym piszesz.....o byciu samej z czwórka dzieci w calkiem obcym panstwie....ech,mimo wszystko,twarda z Ciebie babeczaka:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry wszystkim!

 

Piekny mamy dzien, sloneczny jak zawsze zima, ma byc nawet 18 st C. W domu wciaz jak w piwnicy-lepiej na dworzu, ale jak zrobic prace, ktora sie ma do zrobienia, siedzac w ogrodzie.

 

Szkoda Lunatic, ze nie mozesz sie jakos oderwac od tego wszystkiego. Nie wiem, jak Ci pomoc-leki nie dzialaja, terapia wykluczona. Nie wiem.

Moze w koncu samo sie kiedys w koncu skonczy, tak, jak sie zaczelo, czyli bedzie jakis cud.

 

Elmo Rodzilam dzieci bardzo szybko, jakos tak sie stalo-jak zaczelam w 1985-1991 roku, ostatni raz urodzilam-mam dwu synow, i dwie corki.

Nie mialam lekow, jak bylam w ciazach, kiedy dzieci byly male. U mnie jest taka sprawa, ze moj system wegetatywny jest niedorozwiniety jakby-ten niezalezny odemnie, urodzilam sie za wczesnie, i dlatego nie mam moze takich objawow nerwicowych typowych-mialam problem z sercem, wiencowki poczatek, ktora minela, nie moglam chodzic ze 2, 3 mies.i po lekach antydepresyjnych mi przeszlo, mialam bicia serca, i sie meczylam bardzo wchodzac na schody, ale to wszystko przechodzilo, przeszkadzalo, ale jakos dochodzilam do siebie szybko. Tutaj w Afryce na poczatku zupelnie bylam wolna od wszystkigo-bylam zdrowa jak kon, schudlam, bylam laska, a mialam tyle klopotow, ze nie wiem, tak naprawde, jak to u mnie jest. Teraz jestem na lekach-esci i hormonach, bo mialam takie zawroty glowy, ze nie moglam chodzic juz, a jak chodzilam to, jak pijana. Wzielam leki i jakos przeszlo. Teraz wiek taki, ze sie dzialy jakies sensacje.

Dzieci sa zdrowe, dobre, sama je wychowalam, bo maz pracowal caly czas.

Ale tak szczerze, jak wspomne, ile sie napracowalam, i jeszcze ciaze, i karmienie, i praca w domu od switu do nocy i nieprzespane noce, to sama sobie medal daje.

Tak wogole to planowalam jedno dziecko :brawo: Dobrze, ze Bog ma inne plany niz nasze, a przeciez czlowiek glupi nie jest.

Zycie jest pelne niespodzianek, tak wiec kochani, nie gubcie nadziei, dla Was, tez zycie sie kiedys usmiechnie. :D

 

-- 16 lip 2014, 12:04 --

 

Elmo Co do panow, to powiem szczerze, ze moj maz tez jest dzielnym czlowiekiem.

Moze nie mial szansy, zeby byc z dziecmi tyle, ile ja bylam z nimi, ale pracowal ciezko, zeby nam nic nie brakowalo.

On tez dla nich wstaje codziennie, i pracuje, i pracowal zawsze. Moj maz jest czlowiekiem o lagodnym charakterze, jest spokojny, latwo sie raczej poddaje zyciu, co przyniesie Los, bierze to na spokojnie. Jestem przeciwienstwem-jestem pelna energi, zycia, jestem i bylam matka, ktora wymagala od siebie wiele, ale i wiele wymagalam od dzieci-poza tym sluchalam, co chca, czego pragna, i nigdy nie dawalam im odczuc, ze jestem inna. W sumie zawsze w Polsce czulam sie jak "psychiczna", to bylo jak pietno, ze sie mialo za soba pobyt na Nerwicach. Ludzie osadzali mnie szybko, nawet jesli mnie znali. Tutaj nie czuje tego, nie dawalam odczuc dzieciom tez. Bardzo sie im przygladam, czy nie maja nic a nic sladow nerwicy. Sa poki, co perfekt-mowie o zdrowiu psychicznym, choc zauwazylam, ze Piotr, moje trzecie dziecko-ma 25 lat, jest wrazliwym chlopcem, choc nie daje po sobie poznac. Udaje twardziela. Wiem, ze matki zawsze mowia najlepiej o swoich dziaciach, ale moge powiedziec jedno, ze dobre mam dzieci i nerwica nie przeszkadza zyc normalnie. Ja bylam na nerwicach od kwietnia do poczatku czerwca, a za maz wyszlam w lipcu ( 31 lat bedzie-23). Pierwszego syna urodzilam w 2 lata pozniej. Potem jak mial 3 mies. juz bylam w ciazy z corka. Potem byl syn i na koncu corka. Moglam chodzic w ciazy caly rok, mialam tylko problem z donoszeniem ciazy pierwszej-lezalam w lozku 3 mies. Sadze, ze to bylo nerwicowe. Bylam nerwowa w ciazy, bardzo przezywalam to, bylam bardzo wrazliwa, i mialam wymioty 7 mies. tak, jakbym chciala wyrzucic te ciaze. Potem kolejne ciaze byly normalne, spokojne, i porody takze. Syna Piotra kazal mi moj ginekolog usunac, bo wtedy mi sie wiencowka przyplatala, i bralam leki. Relanium czasami tez, zeby uspokoic tez serce, i baran jeden wyczytal, ze leki te przechodza do lozyska, dziecko bedzie nienormalne. Musialam podpisac papier, ze sie nie zgadzam, zmienilam ginekologa na innego, a dzis mam syna, z ktorego jestem dumna. Dzieci moje sa w wieku-29, 28, 25, 23.

Tak, wiec powtorze, ze z nerwica mozna zyc, mozna miec dzieci, trzeba szukac dobrego partnera/ patrtnerki. We dwoje latwiej sie zyje.

Teraz juz jestem ciagle sama, az do poznych godzin-okolo 18.00 ktos dopiero jest w domu, wiec wypelniam czas jak moge najlepiej. Wiem, ze cale zycie ciezko pracowalam i wciaz sie staram, ale i wiecej czasu znajduje dla siebie. Cisza naokolo jest, nie widuje ludzi za wiele, ale i zyje w interesujacm kraju, ale czasami czuje sie samotna, ale i do tego mozna sie przyzwyczaic. Moze dlatego tez tyle pisze, jak juz zaczne..... :blabla::blabla::blabla:

Co mi mozecie wybaczyc, mam nadzieje.

 

Dziekuje moja droga za mile slowa, zawsze sie przydadza dla duszy. :uklon:

 

-- 16 lip 2014, 12:11 --

 

Luntiac Czy mozemy sie w cos zabawic, a raczej poeksperymentowac? Taka terapia od nas wszystkich...

 

Sprobuj wieczorem opisac swoj caly dzien, co robiles, gdzie byles, co myslales, co widziales, z kim rozmawiales....Moze cos z tego sie nam uda poszukac, jak Ci pomoc.

Jesli nie chcesz, to jest ok.....

 

-- 16 lip 2014, 12:14 --

 

Ashleigh,

Musze narazie zostać przy esci....podswiadomie strasznie sie ucieszylam,ze na razie "odwlecze sie" ta decyzja....:)

Esci faktycznie jest lagodniejsze na mój zoladek,wątrobę....na paro bardzo mnie bolal brzuch...na esci tego nie mam,jest ok.

Dlatego narazie przy tym hormonie,zostaje na esci....

Mozesz powiedziec mi, Elmo, jakie hormony bierzesz, jesli to nie tajemnica. Jestem ciekawa/wska :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, mam bardzo mało czasu, zasuwaj w robocie, wiec na szybko pisze

Elmo, dalej kochana ciągniesz na esci, może lekarz powinien coś dołożyć do esci, nie wiem. A jak sie czujesz?

Lunatic, dobry pomysł o tym opisaniem każdego dnia, dobrze jest spojrzeć na to, co sie robiło jakby z zewnatrz

Asleight jak dobrze,ze lądujesz nam do głowy takie mądrości, jak dobrze, ze tu jesteś i wspierasz nas. :brawo: buziaki buziaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zajete towarzystwo. Wszedzie trzeba pracowac i juz.

 

 

U mnie zimno, bo slonce juz przed 18.00 zaszlo.

Zakopalam sie w sypialni.

 

Obawiam sie, ze przytylam, albo przez leki, tylko ktore-esci, czy hormony?

Moze z powodu zimy, bo sie wiecej je, a mniej sie rusza.

I tak kurcze wieczna walka z waga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cziewczyny, ja tez przytyłam. Ssri biore od grudnia, jestem ok 8 kg do przodu :( mimo wszystko to nie jest ważne, chce normalnie sie czuć, byc happy, chce żeby było tak jak kiedyś. Dzis był w miarę dobry dzień. Codziennie modlę sie żeby BOg dał mi dobry dzień, codzień wierze, ze kolejny będzie lepszy. Czekam i czekam.

 

-- 16 lip 2014, 19:35 --

 

Ashleigh, tarczyce badałem, jest ok. Co do kobiecych hormonów, to jestem na antykoncepcji hormonalnej, wiec na razie nie mam po co badać. Ciekawe czy antykoncepcja może tez przyczyniać sie do nerwicy, gdzieś o tym czytalam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa

Pytalas dr.jak sie ma antykoncepcja do lekow p.depresyjnych?Moze jeno zaburza trochę drugie dlatego u Ciebie ciągle nie jest tak jakbys chciala żeby bylo....

 

Ja przytylam10kg....dla mnie to masakra,bo ani samopoczucie nie poprawiło sie zbytnio,a dodatkowe kilogramy wcale nie poprawiają nastroju....:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cziewczyny, ja tez przytyłam. Ssri biore od grudnia, jestem ok 8 kg do przodu :( mimo wszystko to nie jest ważne, chce normalnie sie czuć, byc happy, chce żeby było tak jak kiedyś. Dzis był w miarę dobry dzień. Codziennie modlę sie żeby BOg dał mi dobry dzień, codzień wierze, ze kolejny będzie lepszy. Czekam i czekam.

 

-- 16 lip 2014, 19:35 --

 

Ashleigh, tarczyce badałem, jest ok. Co do kobiecych hormonów, to jestem na antykoncepcji hormonalnej, wiec na razie nie mam po co badać. Ciekawe czy antykoncepcja może tez przyczyniać sie do nerwicy, gdzieś o tym czytalam

Moglas przytyc od esci, ale takze od tabletek antykoncepcyjnych. Jak i ja, tylko, ze moje hormony to HTZ.

Wiem, ze tabletki antykoncepcyjne tez bardzo wplywaja na nastroj.

Duzo sie interesowalam antykoncepcja, bo uczylam o tym, ale dawno juz to bylo.

Wiem, ze srodki antykoncepcyjne moga powodowac i depresje. Nie wiem, z kim mozesz porozmawiac na ten temat, lekarze sie na tym nie znaja, chyba, ze Twoj psychiatra znajomy. On musi miec doswiadczenie w tym temacie.

 

Ciesze sie, ze sie lepiej czujesz. Napewno bedzie lepiej i lepiej, skoro juz cos sie dzieje. Wiara czyni cuda.

 

-- 16 lip 2014, 21:08 --

 

Ashleigh,

co mam opisywac? codziennie robie to samo, ewidentnie pogorszyło mi sie od nerwów bo wczesniej nie byłem w takim złym stanie a bylem na tych samych lekach

Ja bym radzila pisac taki pamietnik i co jakis czas czytac. Zdziwisz sie, jak to moze byc pomocne...

No, ale nie napieram.

 

 

Co do sportu, kiedys ogladalam program, ktory tu nadawali wiele lat-"Dr Phill". ON jest znanym psychiatra w USA, lubie faceta.

Pokazywali matke i zone, ktora miala nerwice.

Jak ja zaczynalo brac biegala blisko domu, az padala na twarz.

W ten sposob, malo, ze miala dobra kondycje fizyczna, to pozbywala sie stresu w ten sposob-zawzieta kobieta byla.

Nabawila sie nerwicy, jak schudla chyba z 50 kg, albo i wiecej.

Przestala "jesc nerwice", to znowu sie co innego zaczelo. Ale wyszla z tego.

No, ale ludzie sa rozni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lunatic

Jak na razie tylko myslami....:(

Nie wiem czy w tym roku pojedziemy gdziekolwiek:(

Mielismy propozycje jechac na pare dni do Sopotu,ale gdzieś to wszystko sie rozmylo i wyszlo:obiecanki cacanki,a glupiemu radosc...No i na tym sie zatrzymali.

Wlasnie moje dziecko mi gdera za plecami,ze to najgorsze Jego wakacje....:(

No nic nie moge na to poradzić,niestety.Jak pracowalam bylo inaczej,bo nie mysialam sie o nic nikogo prosic....zadecydowalam,ze jedziemy i pojechalismy....a teraz...:(

 

A jak w pracy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry!

 

Dzis mam dzien, jakis taki, ze robie, bo musze. Cos mi spada, zapominam sie...jakos po grudzie.

 

Lunaticu moze jakos sie przyzwyczaisz do tej pracy i dojdziesz do siebie, zycze z calego serca.

 

Elmo tak sobie mysle, ze moze by i czlowiek wrocil do Polski, ale do czego? Jak znalezc prace, jak maz ma 55 lat, ja 52 i jestesmy z Radomia.

Kiedys to bylo miasto robotnicze, a teraz nie ma nic.

 

Zreszta nie wiem, czy moglabym zyc w Polsce? Nie sadze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ashleigh,

Tu sie wszystko zmienilo....nie sadze,ze po tylu latach odnalezlibyscie sie tu....

Tu naprawdę nie ma czego szukać....Ludzi dzis tez jakby inni...-pogoń za pieniądzem....

Powiem Ci,ze gdybym miala inny charakter,wyjechalabym z "naszej"Polski....Bo tu to tylko wegetacja...,no chyba,ze w wiekszym mieście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzis ludzie zyja, zeby "mieć", a nie po to, zeby "życ".....

 

Czasami mi sie zdaje, ze nie rozumiem Polakow. Moja Polska sie skonczyla w 1995 roku, i taka ja pamietam, choc zmuszona bylam do wyjazdu.

Tez sie zmienilam, juz nie chodzi, ze jestem starsza, po prostu inna...

 

Moze lepiej tesknic...

 

-- 17 lip 2014, 20:56 --

 

Pradu nie mialam dzis. Czuje sie zmeczona, "jakos takos...".

Za duzo swiezego powietrza. :bezradny:

 

Dobrej nocki zycze, u mnie juz ciemno...zimniej.

Jak lykne esci to juz odplyne. Jutro znowu ogrodnik, obiad, i nie wiem, co jeszcze....

 

Trzymajcie sie Kochane Nerwuski...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ashleigh,

Kazdy sie zmienia.....zmieniaja ludzi czas,przezycia,doświadczenia,zmieniaja tez pieniądze....

Teraz pieniądz tylko rzadzi,ludzie sie nie licza....czlowiek dla człowieka jest wilkiem....

Ja jeszcze jestem z tego pokolenia,które zna stare dobre czasy,ta beztroske,życzliwość innych-Ty pewnie tez to pamietasz....zupelnie inny swiat!!!

Chidzilo sie do sąsiadki pożyczyć szklankę cukru,utrzymywalo kontakty,ludzie sobie pomagali....a teraz....

sąsiada jak mijam to on ucieka byle jak najszybciej do swojego mieszkania,żeby tylko nie podejrzeć co on ma w domu,jak mieszka.....Glupota i obluda....

 

Spokojnej nocy Ashleigh,Paaaaa

 

-- 17 lip 2014, 20:17 --

 

Lunatic

A jak Ty w tej pracy?Poprawilo sie cos samopoczucie?

 

Tojaaa

A co u Ciebie,ruszyli sie paro?

 

Gradrec

Gdzie jestes????!!!:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×