Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Tojaaa, niestety nasilenie lęków jest bardzo prawdopodobne, ale pamiętajmy że SSRI działają bardzo korzystnie na rec 5ht1, którego drażnienie (tzw. agonizm) powoduje dla odmiany zmniejszenie lęku, napięcia, kurwicy :twisted: i poprawia nastrój. SSRI działają dwojako, ale w dłuższej perspektywie korzystnie na te receptory i na zmniejszenie depresji i lęków.

elfrid, być może jest tak, że Marian chwalił paro, bo działało świetnie na rec 5ht1, ale jednak po czasie także 5ht1 zdownregulowały i miały już mniejszą, pozytywną wartość, a złe i brzydkie receptory 5ht2 nadal żądzą i nie wiadomo, kiedy i w jakim stopniu zdownregulują i przestaną pobudzać, napinać i "lękować". Ja też zawsze po dodaniu SSRI się lepiej i sedatywniej czuję, ale po 2-3 tyg zaczyna się prawdziwa jazda...Twoje dołożenie topiramatu do wenli po właśnie takim czasie niestety może to znamionować, ale jednocześnie może Ci pomóc na to "nadbudzenie" ;)

 

 

U mnie występuje pewien paradoks. 20mg paroksetyny=niezłe działanie przeciwdepresyjne i brak NN. 40mg paro = częste natręctwa myślowe i większe przygnębienie. :bezradny:

 

Może zaczynasz wtedy widzieć jak jest naprawdę.

 

Patrzę na dawki , które bierzecie i się zastanawiam co ze mną nie tak że jestem na 80mg i jakoś nie czuję specjalnie napędu. Czuję spowolnienie , jestem bardziej senny i w ogóle wszystko jest jakieś takie ... nie wiem, chyba czuję to co ty na 40mg. Mnie 50mg nie powala. Przy 50mg moja depresja dopiero zaczyna być widoczna - depresja maskowana. Ech... Pozostaje czekać. za dwa tygodnie idę do szpitala pierwszy raz w życiu. Trochę się stresuję tym faktem. Może postawią mnie do pionu, bo w moim życiu nic się nie zmienia na lepsze, wciąż próżnia... I błędne koło kręci się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę paro (ParoGen) od 3 miesięcy. Wydawało mi się, że jest duża poprawa. Do tego co miesiąc zmieniane na wieczór miansa (tyłam okropnie), potem trittico (obojętnie jaka dawka, przez cały następny dzień padałam z nóg i byłam zombie), teraz dostałam mirtazapine i jako tako to działa na 30, chociaż dopiero wchodzi, bo czuję się jeszcze w dzień odrealniona. Ogólnie jestem na 40 paro i bardzo sobie cenię brak lęków (mam zespoły lęku napadowego i ogólniony), mogę spokojnie wyjść z domu, generalnie jestem spokojniejsza i patrzę z dystansem.

 

Wydawało mi się, żę jest poprawa i wszystko fajnie fajnie, a tu trzy dni temu załamanie nerwowe i próba s, ale cóż, bierzemy leki i dalej do przodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

margor26 mianseryna juz na ciebie nie działa ,że dorzuciłaś te lek?

no niestety nie za bardzo. Coś tam pomaga ale objawy nadal są muszę niestety brać paro. Tylko nie wiem kiedy dawkę zwiększyć na pol żebym nie miała skutków ubocznych. I znów plany o ciąży zeszły na bok:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się ostatnio wydaje, że paro przestało na mnie działać... natręctwa powoli wracają (chociaż jak na razie w dużo mniejszym stopniu), spać to bym mógł dosłownie na stojąco. I właśnie zaczynam odstawianie, kto wie... może to najlepszy moment. A jak się nie sprawdzi to powrót + drugi lek z grupy SSRI na wzmocnienie (niestety nie wiem jaki bo zanim lekarz mi go przedstawił rzuciłem hasłem o odstawianiu i tak już zostało)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie paro też nie działa już tak jak kiedyś. Nie chcę zwiększać do 30mg, bo pojawią się bóle mięśni. Trudno, idealnie i tak nigdy nie będzie, pod względem psychicznym ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.

Zaczęłam swoją przygodę z paroksetyną (Parogen).

Przez pierwsze dni brałam 1/4 tabletki. Moja głowa pracuje i bałam się początkowych objawów ubocznych. Pierwszego dnia już po pół godziny dostałam napadu paniki, nie wiem czy to była zasługa leku czy mojego strachu przed nim. Później nie czułam już nic. Od 4 dni biorę 1/2 tabletki. Znowu pierwszego dnia na większej dawce miałam koszmarny napad (duszność, drętwienie, kołatanie serca, uczucie gorąca i słynne uczucie przechodzącego prądu po całym ciele). Drugi i trzeci dzień był okej. Dzisiaj popołudniu zaczął się ucisk w klatce piersiowej i duszności, kontroluję swój oddech, boję się, że się uduszę. Już wcześniej miałam nerwicowe problemy z oddychaniem, ale teraz to się spotęgowało. Czy możliwe, żeby paro nasiliła ten problem? I jutro, za kilka dni będzie lepiej? Bo już nie wiem co ze sobą robić. Biorę jakieś ziołowe uspokajacze, ale nic nie dają, a skończyła mi się hydroksyzyna. Proszę o poradę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rzecz w tym, że u mnie uczucie ciężkości na klatce piersiowej, problem z głębokim wdechem są cały czas. Plus mnóstwo innych somatycznych objawów, które powoli wyjaśniam. Np. jutro mam gastroskopię, bo żołądek od 10 miesięcy ściśnięty i boli. Dzisiaj miałam dosyć stresujący dzień, byłam na rozprawie w sądzie, która mnie dotyczy, ku memu zdziwieniu nie padłam na sali. Być może napięcie wyszło na wierzch dopiero pod wieczór. Mówi się, że początkowo paro nasila objawy, więc zastanawiam się, czy nie jestem przez nią bardziej spięta, nakręcona i dlatego mocniej odczuwam moje dolegliwości? Wiem, że pozytywny efekt leczenia pojawia się dopiero po kilku tygodniach, ale mi już ciężko na tą chwilę. Jak zajmę swoje myśli i ciało czymś innym to jest lepiej, nie pamiętam o tym, że muszę oddychać, nie mam potrzeby takich głębokich 'westchnięć'..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pomylanka, głowa go góry, to tylko Twoje nerwy. Za bardzo sie w siebie wsluchijesz, znam to. Dzielna jesteś, dasz radę.bierz paro i nie myśl za dużo

 

 

Tyrr, moje natrectwa nie minęły po 30 paro, choć nie są juz tak przytlaczajace. Może za mała dawka? A Ty kociaku juz odstawiasz? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi się sen pogorszył, zasypiam szybko np. 20sta i śpię 2-3 godziny, po czym nie mogę zasnąć i leżę do rana.

Wiem że robię duży błąd że za szybko się zalegam na łóżku oglądając mecz, po czym odpadam i się budzę za jakiś czas

ale już powtórnie nie zasnę. Dziś postaram się ominąć ten błąd i położę się później.... Nie wiem czy nie dołożyć sobie

10tke miansecu do paro?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, po 3 tygodniach było już super

 

wczoraj byłam na wizycie i mam wrócić do 20mg paro.mam brać tak długo aż będzie dobrze i będę chciała odstawić.mogę do końca życia .10mg to nie dawka lecznicza.od dziś 20mg i przez następny rok nie myślę o odstawieniu,a biorę już 1,5roku.doktorek dał mi wykład na temat leków i to ja mam chcieć odstawić i nic na silę.więc łykam dalej :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

freda, dzięki za info, a piszesz, że 10mg to nie dawka lecznicza, z drugiej strony skoro teraz dopiero wskakujesz na 20mg, to znaczy, że po 3 tygodniach było super na dawce 10mg tak?

pytam bo właśnie taką biorę i działanie leku jest, oczy jak puchacz, libido=0, raz pobudzenie raz senność, potliwości itp., pewnie w zależności od osoby te same dawki działają w różny sposób.

 

 

edit: źle przeczytałem, wcześniej 20mg było, skoro masz wrócić do takiej dawki, nie wiem czy też się na taką dawkę nie połasić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×