Skocz do zawartości
Nerwica.com

Esci spin-off


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

Luki_is_back, ha ha, czyli u Ciebie po staremu, luzik i lajcik. Pisales, ze masz niewielu znajomych a tu juz kolejny raz piszesz o sobotnim lykaniu, no chyba nie sam :D . Ja trochę boje sie pić alko przy paro i od początku grudnia nawet kropelki nie upiłam :D

No urodzinki były kumpla 39 lat. Trzeba było wypić za zdrowie staruszka. Jeszcze bym sobie wypił, ale nie mam z kim i czego :) Żona śpi, to ja posłucham muzyczki aż mnie zmuli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie my tez jesteśmy"popaprancami"....i dziwic sie,ze czlowiek,który nigdy nie mial stycznosci z nerwica/depresja,nie zrozumie czlowieka nią dotkniętego.....

Ale zadkakujace jest dla mnie to,ze czlowiek z zaburzeniami(nerwica/depresja),nie potrafi w polowie zrozumieć czlowieka z innymi zaburzeniami.....

A z tym,ze swiat jest popierdolony,to sie zgodze....jest popierdolony,bo zyja tam popaprancy i ludzie,którzy poza swoim nosem nie widza krzywdy i cierpienia innych.

Dla mnie on/ona,tez wydal/a sie dziwna,ale czy on/ona tego chce?

To tak jak z nami.....kto z nas chce cierpiec z powodu nerwicy/depresji?!

 

-- 11 maja 2014, 12:15 --

 

Lunatic

Nie,w piątek bylam ostatni dzien na dziennym....teraz ogarnia mnie przerażenie dnia powszedniego...bo idac tam,mialam jakos zaplanowany dzien i co najwazniejsze bylo sie wsrod ludzi....a teraz znowu wiekszosc czasu sama....tak jak wcześniej lubilam swoje towarzystwo,tak teraz mam siebie juz docyc...:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lunatic

Tak,bylam i bylo o niebo lepsza niż to na co uczeszczalam teraz.

Teraz to byla jakas prowizorka...3/4ludzi,którzy tam uczeszczaly,to osoby starajace sie o rente/grupe inwalidzka,zdrowe jak rydz....Tak nie powinno byc!!!

 

-- 11 maja 2014, 14:07 --

 

Ale powiem Ci,ze poznalam tam naprawdę wspanialych ludzi.Wsrod nich dwóch chlopakow ze schizofrenia....zasze sie balam"takich"ludzi ze względu chyba na stereotyp...ale to są niezwykle wartościowi ludzie....inteligentni!!!Ale co przeszli wiedza tylko oni....alw nerwice/depresje przy ich schorzeniu to pryszcz.....

Bardzo sie zzylismt i ciezko bylo mi sie z nimi wszystkimi rozstawać.

Mamy namiary na siebie i na pewno będziemy utrzymywać kontakty i na pewno jeśli spotkamy sie na ulicy,nie będę sie wstydzić i odwracać w drga stronę glowe,ze niby ich nie znam....Bardzo sie ciesze,ze moglam ich poznać,to byla dla mnie najlepsza terapia:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lunatic

Z tego co opowiadal jeden z tych chlopakow,to jak najbardziej tak.Sa różne typy schizofreni,tak jak i depresji.

Zawsze myslalam,ze depresja to jest cos potwornego,ale to,co on opowiadal co sie z nim dzialo....smiem twierdzic,ze w jego przypadku poriwnujac jedno z drugim,to tak jak napisalam.....(chodzi mi o calosc objawów jego tego przypadku).

 

-- 11 maja 2014, 14:50 --

 

Poza tym w depresji jest szansa na remisje,na zaleczenie....w schizofreni nie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no nie wiem, moja babcia była chora na schizofrenie, na oddziale jak byłem poznałem tez jednego chłopaka chorego, potem byłem u niego w domu jak juz nie brał żadnych leków i pracował i funkcjonował bez problemów, energii miał pełno, chodził, śmial się, w niczym nie przypominał poważnie chorej osoby

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lunatic

Tak jak pisalam jest wiele odmian schizofreni,depresji...

A moze on byl źle zdiagnozowany?!Ludzie ze schizofrenia do końca życia musz brac leki!!!

Tak jak w chorobie afektywnej dwubiegunowej.....

Depresja/nerwica w porę leczona daje szanse na wyleczenie te dwa w/w schorzenia nie.

Mojej przyjaciółki mama tez jest chora ba schizofrenie,ale odmiana lagodniejsza,tzn.wpada w ataki krzyku i wyzwisk domowników,nie jest niebezpieczna ale niezle im zatruwa życie.

Jak brala leki bylo wszystko ok.poza tym,ze miala lęki przed wychodzeniem z domu,ale ataki jej minely....Teraz,od jakiegoś czasu nie chce brac lekow,bo twierdzi,ze jej nic nie dolega....

Ten przypadek jest w miarę lajtowy,ale bez kekow ani rusz.....To co opowiadal ten chlopak,to przeszedl pieklo na ziemi....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie my tez jesteśmy"popaprancami"....i dziwic sie,ze czlowiek,który nigdy nie mial stycznosci z nerwica/depresja,nie zrozumie czlowieka nią dotkniętego.....

Ale zadkakujace jest dla mnie to,ze czlowiek z zaburzeniami(nerwica/depresja),nie potrafi w polowie zrozumieć czlowieka z innymi zaburzeniami.....

A z tym,ze swiat jest popierdolony,to sie zgodze....jest popierdolony,bo zyja tam popaprancy i ludzie,którzy poza swoim nosem nie widza krzywdy i cierpienia innych.

Dla mnie on/ona,tez wydal/a sie dziwna,ale czy on/ona tego chce?

To tak jak z nami.....kto z nas chce cierpiec z powodu nerwicy/depresji?!

Co ma piernik do wiatraka? Depresja/nerwica do człowieka dewianta?

Najdziwniejsze, że wspaniała postępowa Europa głosuje na takie dziwolągi, zamiast na atrakcyjne Słowianki. I my mamy się cieszyć z 10-lecia w Unii. Jak najdalej od takiej Europy.

Może też wyślemy za rok posłankę Grodzką. Co z tego, że nie umie śpiewać, ma szansę wygrać, bo zboczenia są trendy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ferdek, piękny, to Twoj czy fotka z netu?

 

Elmo, wiesz, tak różnie, nie chce cały czas marudzic, ale np.dzis dwa razy prawie mnie dorwal atak paniki, ale jakoś w porę odszedł. Chyba paro to hamuje. Na pewni działa, gdyby ńie paro, to byłoby kiepsko ze mną, ale to nie jest normalność. Jak czytam innych, ze po esci albo paro odzyskali spokój i normalności, to zazdroszczę. Ja lykam tabsy od początku grudnia, czyli pól roku będzie, a rewelacji nie ma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×