Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

397 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      242
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

makaka, mam to samo, co Ty. Czasem trzeba wypróbować kilka rożnych leków żeby trafić na właściwy. Esci jest dobry na lęki, więc pewnie pomoże Ci, nie wiem czemu. Mnie nie zatrybil jak trzeba. Trochę mi pomógł, ale niewiele. Mimo tego jakoś ogarniam sie, pracuje, ale wszystko na sile. Głowa do góry, uśmiechnij sie do siebie, na pewno esci zadziała, trzeba czasu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 dzień na Elicei, czy osoby zażywające ten lęk na początku też miały uczucie telepania zimnem, bóle głowy, ogólnie objawy uboczne są do zniesienia, wszystko zniosę tylko żeby mi zabrał ten lek ataki lęku i paniki. Dziś od rana czuję straszne przymulenie, aż musiałam na pół godziny się położyć co mi się nigdy nie zdarza. czy również mieliście takie przymulenie?

Ja chyba jestem tez tutaj o najkrotszym stazu brania leku-ESC-Luxamil.

Musialam sprawdzic, co to za lek bierzesz, bo ja tak nie obcykana juz z lekami nowej generacji, niz reszta Panstwa.

Mialam tez to samo na poczatku, wlasnie zimno, bol glowy, szum w uszach, dwa dni temu uderzenia goraca, mialam jeden dzien, ze "chodzilam po scianach", nosilo mnie, i jestem duzo starsza od Ciebie.

Wiesz, Makaka, jak sie nasilaja skutki uboczne, czlowiek nie czuje sie ani dobrze, ani soba, to i lęki sie nasilaja.

Sadze, ze jak to wszystko bedzie powoli ustepowalo, to i lęki tez beda mijaly. Z tego, co przeczytalam, wyglada, ze lek powinien pomoc. Potrzeba czasu, cierpliwosci, choc to bardzo trudno. Kazdy dzien to wyzwanie. Wiem, latwo powiedziec, ale wyglada na to, ze bedzie dobrze.

Lęki i panika, to chyba najgorsze, co sie moze zdarzyc. Mialam w zyciu chyba ze 3 razy ataki paniki, bo sie zle poczulam, a sama jak pies w domu. Tak, bez powodu-nie mialam. I bardzo Ci wspolczuje tych lęków.

Jak widac duzo tutaj jest z Panstwa, ktorzy maja nerwice lękową i mija. Bedzie dobrze, sie powtorze. :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ashleigh

 

Bedzie dobrze daj czas lekom mi zaczęła Elicea pomagać po 2 tygodniach męczarni ale teraz jest dużo lepiej i da się żyć oczywiście czasami ma się gorszy dzień ale łatwiej to wszystko mija . Ataki lęku też się zdarzyły ale szybko sobie z nimi poradziłem i wiem że to zasługa leku Elicea {Escitalopram} Pozdrawiam i życzę szybkiej poprawy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! Jak tam się macie? Muszę się pochwalić - wczoraj pierwszy raz od 2 miechów poszłam na fitness :). Żadnej spinki, żadnego "bania się", generalnie jak za starych dobrych czasów :D. Dla tych co się boją, że esci nie zadziała - działa i to bardzo dobrze :).

 

Co do znajomości leków. Ja się człowiek leczy w sumie przez 10 lat różnymi lekami to coś tam wie. Natomiast na pewno nie wiem tyle co psychiatra. Ja to jestem w szoku jak niektórzy na tym forum rzucają info z nazwami receptorów, na które dany lęk działa... Ja tam wiem jedynie, że antydepr działają na nerwice i ta wiedza mi wystarczy :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dopiero szósty dzień na Elicei, ja też nie mam jakiś strasznych skutków ubocznych, albo w ogóle nie zwracam na nie uwagi tylko strasznie wierzę, że lek mi pomoże i czekam na jego zbawienne moce. Wczorajszy dzień nawet, nawet ale pięknie być nie może, bo przecież ataki lęku/paniki muszę codziennie zaliczyć i tak po całym dniu w miarę dobrym w nocy ogromny atak paniki, wykańcza to, jak to jest ciężko przeżyć, zaakceptować, ja nabawiłam się tych cholernych ataków paniki przez swoje serce silna arytmia, niesamowite bóle w klatce piersiowej, straszne pieczenia w klatce piersiowej i tak choroba serca, przy której powinnam być spokojna doprowadziła do silnej nerwicy lękowej i ataków paniki, masakra jakaś.

 

-- 23 kwi 2014, 09:01 --

 

Matioszko dałaś nadzieję, że będzie niedługo lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inez3, cieszę się,uwierz, ale jako przykład wzorowego nerwicowca już myślę o tym czy jeszcze to kiedyś wróci, czy wylecze się raz a porządnie... Ja po prostu nie mogę żyć bez problemów nad, którymi muszę panować. Jednocześnie wymyslam "scenariusze" jak to będzie z rzeczami, których się boję i sama się wpędzam w to błędne koło...

 

-- Śr kwi 23, 2014 9:23 am --

 

To oczywiście miało być do ciebie Tojaaa ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa, chyba Ty jesteś na Elicei? (nie pomyliłam), czytam strona po stronie forum, żeby uwierzyć, że będzie dobrze. Powiedz ile to już czasu jesteś na leku, na jakiej obecnie dawce, czy widzisz poprawę, chyba miałaś jak ja napady lęku/paniki, czy to minęło?, czym się ratowałaś, Hydro? w jakiej ilości dziennie? napisz proszę swoje prawdziwe uczucia o leczeniu, leku, postępach? bo ja już przestaje wierzyć, że kiedyś mi to minie i będę dawną sobą. Jeśli lęki minęły, jeśli??? to na co jeszcze Elicea nie pomogła w Twoim wypadku? przepraszam za mnóstwo pytań, ale rozsypuje się strasznie i boję się czy dam radę sama ze sobą i rodzina ze mną. Zapisałam się na psychoterapię może to coś pomoże, już chwytam się wszystkiego, ale wiem że jak sama nie zapanuję nad swoimi myślami, negatywnymi niestety to nic i nikt mi nie pomoże, tylko jak to zrobić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem to z pewnym poślizgiem czasowym, ale musimy ustalić kilka rzeczy:

 

Prywatna wiadomość(PW) po to nazywa się prywatną wiadomością, bo jej treść jest zarezerwowana tylko dla dwóch osób: nadawcy i adresata, a nie dla całej przestrzeni publicznej forum(w tym także nie dla moderatorów i administratorów*). Nawet jeżeli upublicznienie prywatnej wiadomości nie łamie regulaminu forum czy prawa(ustawa o ochronie danych osobowych, naruszenie dóbr osobistych, złamanie tajemnicy korespondencji- a może łamać) to pozostaje jeszcze netykieta czyli dobre obyczaje w internecie.

 

Na forum istnieje bezwzględny zakaz handlu lekami- zamieszczanie ogłoszeń kupna, sprzedaży, wymiany, odstąpienia, ale dotyczy to przestrzeni publicznej. Jeżeli ktoś składa takie propozycje na pw to jest to poza naszą jurysdykcją(patrz: punkt wyżej*)- czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal.

 

Za pomocą leków z grupy SSRI praktycznie nie da się popełnić samobójstwa.

Dawka śmiertelna dla poszczególnych leków z tej grupy:

 

LD50=średnia dawka śmiertelna powodująca śmierć połowy badanych osobników danego gatunku zażywających substancję, której toksyczność była przedmiotem badania, określoną drogą podania(dająca 50% szansy na zgon)

 

Dla fluoksetyny LD50(doustnie, szczury) wynosi 452mg/kg mc. Gdyby przyrównać ten wynik do ludzi to człowiek o wadze 70kg musiałby spożyć naraz 31640mg, a zważywszy, że fluoksetyna jest zwykle sprzedawana w tabletkach 20mg to 31640/20= 1582 tabletek fluoksetyny, aby mieć 50% szansy na zejście śmiertelne. Przyjmując, że średnio w opakowaniu fluoksetyny jest 30 tabletek to delikwent potrzebowałby około 52 opakowań fluoksetyny, a zakładając, że lekarz przepisuje mu jedno opakowanie na miesiąc to zebranie takiej ilości zajęłoby 4,5 roku.

 

Fluoksetyna

Rat LD50 (oral) 452 mg/kg. Mouse LD50 (oral) 248 mg/kg.

 

Sertralina

In mice

LD 50 (oral):

548 mg/kg in male

419 mg/kg in female

 

In rats:

LD 50 (oral):

1591 mg/kg in male

1327 mg/kg in female

 

Fluwoksamina

LD50(rat, oral):1470-2000 mg/kg

 

Paroksetyna

LD50=500mg/kg (orally in mice)

 

Citalopram

LD50: 179 mg/kg(mouse)

 

Escitalopram

LD50: 980mg/kg(oral, rat)

 

Wenlafaksyna

dość podobnie jak powyżej

 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Podobnież tych leków nie da się "ćpać", przyrównywanie ich do narkotyków to śmiech na sali. Te leki nie wywołują ani uzależnienia fizjologicznego, ani psychicznego(powodują natomiast niekiedy zespół abstynencyjny przy odstawianiu, ale wyjaśniałem ostatnio w innym temacie na forum, że mechanizm tego zjawiska jest zupełnie odmienny od uzależnienia), nie wywołują żadnego działania euforyzującego, nie wpływają na ośrodek przyjemności/system nagrody w układzie limbicznym, nie wpływają na system opioidowy, nie wykazują działania psychedelicznego. Kiedyś na hypku widziałem jak dwóch gimbusów "chwaliło" się jak zażyli po 4 tabletki Seronilu(fluoksetyna) na łeb popijając alko i mieli ponoć nieziemską fazę, odlot i w ogóle. Śmiać mi się chcę, bo Ci młodzieńcy musieli mieć wybitnie wybujałą wyobraźnię opisując takie rzeczy, bo tego typu lekami w żaden sposób nie da się "naćpać", ani mieć po nich żaden odlot czy haj. Cztery tabletki Seronilu(fluoksetyna), które są sprzedawane po 20mg to raptem 4x20=80mg- w wielu krajach to dawka terapeutyczna tego leku(w Polsce max. 60mg). Pacjenci nie mają po tym żadnych lotów, ani nie widzą różowych jednorożców i słoni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inez to przepraszam, nie doczytałam jeszcze wszystkiego, dużo tego a ja mam zajęcie czytam forum dla uspokojenia. Inez to poproszę o parę optymistycznych słów. Po jakim czasie zauważyłaś jakąkolwiek poprawę? czy również lęki były w Twoim wypadku? i czy minęły? Jaką dawkę przyjmujesz, bo moja to dopiero 5 i ile czasu już jesteś na lekach, jeśli to nie problem oczywiście. Jestem niecierpliwa, że takie cholerstwo jak nerwica lękowa mnie dopadło a boję się, że wpadam przez to w depresję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

makaka

Nie wiem, czy czytanie forum to dobra metoda na uspokojenie się.

Moim zdaniem przynajmniej na początku leczenia lepiej darować sobie czytanie wątków o lekach.

Znajdziesz tu głównie opisy skutków ubocznych przy wprowadzanie leków i przykładu osób niezadowolonych z leczenia. A człowiek znerwicowany chłonie złe informacje jak gąbka. Łatwo przez to wpaść w koło negatywnego nakręcania się.

Ci ozdrowiali mało już tu się udzielają i żyją normalnym życiem i pozostaje takie wrażenie, że te leki nie pomagają. Nawet są takie wątki, gdzie odradzają branie wszelkich leków. Paranoja.

Ja chciałbym krzyczeć do wszystkich jak bardzo mi pomogło leczenie i terapia, jak wróciłem do normalnego życia, lepszego nawet niż przed chorobą, bo wiele spraw sobie przewartościowałem. Ale nie mam czasu i nawet chęci powtarzać to po raz n-ty. A takich osób jak ja jest wiele.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

makaka,

No to nie dramatyzuj po kilku dniach pierwszego leku w zyciu ze juz nie wierzysz ze zadziala,czy Tobie ani innym ktorzy podobnie pisza lekarz nie powiedzial ze po kilku dniach nie ma fizycznej mozliwosci zeby taki lek zadzialal?nie przyspieszysz tym dzialania,a nie minelo kilka tygodni czy miesiecy zeby to co piszesz mialo jakies podstawy,o wiele dziwniejsza sytuacja by byla gdyby lek juz na Ciebie dzialal po paru dniach niz ta ze nie dziala

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

makaka, jakąś poprawę odczułam po 3 tyg, a taką porządną po 5, ale nie sugeruj się tym, u każdego jest inaczej. Ja też jestem niecierpliwa, wystarczy, że przeczytasz sobie moje wpisy z początku marca. Leki biorę od początku marca właśnie. Do esci mam dodatkowo stabilizator nastroju. U mnie poprawa 100%, nie mam żadnych objawów nerwocowych już - lęków itd., nie boję się iść do galerii handlowej, na spotkanie ze znajomymi do knajpy. Ogólnie jest tak jak kiedyś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ok dziękuję za postawienie do pionu. Luki ja się na szczęście nie nakręcam skutkami ubocznymi, tylko szukam pozytywów. Lunatic, dramatyzuje, histeryzuje to fakt, ale jak człowieka coś spotyka pierwszy raz to jest jak dziecko we mgle i szybko chce wrócić do formy i żyć jak człowiek a nie wegetować, toć mnie rodzina wyklnie jak ja ciągle będę im wyć, umierać i wpadać w panikę, spróbuj zrozumieć. Postaram się trzymać dramaturgię na wodzy.

 

-- 23 kwi 2014, 12:48 --

 

Inez dziękuję, wiem, że co organizm to inna reakcja, postaram się przetrwać to piekło na ziemi, spróbuję ha a jakie mam inne wyjście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×