dlugie przebywanie na nerwica.com

jak masz młodego psa to jest troche zachodu ale w miare jak jest starszy to juz jest lepiej nie trzeba tak czesto z nim wychodzic.Plus jest taki ,ze jak nie masz z kim chodzic na spacer to idziesz z psiurem

Też kiedyś miałem "fazy" na obsesyjne czytanie forum, ale po tygodniu lub dwóch mi się nudziło. Ale tak w ogóle, to naprawdę warto ograniczyć a wręcz porzucić czytanie wszelakich for psychologicznych i psychiatrycznych ew. czytać jedynie działy niezaburzeniowe.

Ja kiedy przestałem czytać i myśleć o D/D, to D/D przeszło samo i powraca już bardzo rzadko i niewielkim stopniu.

Po dłuższym zastanowieniu , dochodzę do wniosku , że trochę się uzależniłam , ale chyba od ludzi którzy tutaj są , nie wyobrażam sobie dnia bez wejścia na forum , więc źle ze mną

Po dłuższym zastanowieniu , dochodzę do wniosku , że trochę się uzależniłam , ale chyba od ludzi którzy tutaj są , nie wyobrażam sobie dnia bez wejścia na forum , więc źle ze mną---

---,,, nie jest Kalebx3

 

No w sumie też wchodzę codziennie, nawet jeśli nic nie piszę. Kilka razy miałam ambitny plan zrobienia sobie przerwy, ale jakoś tak się nie słożyło

KalekaŻyciowa, a kto tutaj mowi o wchodzeniu na te glowne dzialy z zaburzeniami, wchodzi sie na te działy na ktorych jest jakies zycie towarzyskie, na tym forum sa to dwa dziala no i ewentualnie jeszcze wchodze na dzialy o lekach.

Kalebx3, myślisz ? uff całe szczęście

Też kiedyś miałem "fazy" na obsesyjne czytanie forum, ale po tygodniu lub dwóch mi się nudziło. Ale tak w ogóle, to naprawdę warto ograniczyć a wręcz porzucić czytanie wszelakich for psychologicznych i psychiatrycznych ew. czytać jedynie działy niezaburzeniowe.

 

Ja kiedy przestałem czytać i myśleć o D/D, to D/D przeszło samo i powraca już bardzo rzadko i niewielkim stopniu.

miałeś tu kiedyś konto?

Kalebx3, myślisz ? uff całe szczęście

 

SPOKO , jeszcze w przyszłości zatęsknisz za tymi czasami jak Tu byłas aktywna,

Mąz , praca dzieci / czasu na reszte nie starczy

mąż - nie bardzo

praca- powiedzmy , że tak

dzieci- nie dziękuje

No w sumie też wchodzę codziennie, nawet jeśli nic nie piszę. Kilka razy miałam ambitny plan zrobienia sobie przerwy, ale jakoś tak się nie słożyło

Też jestem codziennie i przez jakieś 75 % czasu nic nie piszę, tylko odświeżam.

mark ja podobnie! wpadlam tu tylko po zasiegniecie info o nn i nawet nie myslalam ze jest tu tyle aktywnych ludzi : o

z tą aktywnością to nie przesadzaj elo, ja np tylko macham łapkami, teraz obiema ale czasem tylko jedną (if u know what i mean)

dobrze , że nie penisem

z tą aktywnością to nie przesadzaj elo, ja np tylko macham łapkami, teraz obiema ale czasem tylko jedną (if u know what i mean)

ta fap fap

ja tez tylko lapkami i to wystarcza innej aktywnosci nie oczekuje tej intelektualnej tez nie : P

„Wspólne rzyganie, jak mało co, robi z ludzi wspólnych przyjaciół.”

to jest prawda chociaz ja dawno juz nie rzygalem... a wspolnie to juz w ogole...

miałeś tu kiedyś konto? Obrazek

No ja wam mówię, spróbujcie odpocząć od forum a szczególnie od stron związanych psychiatrią. Jestem pewien, że chociaż trochę się coś poprawi, gdy przestaniecie czytać w dzień w dzień o tych różnorakich zaburzeniach.

Nie planuję na razie opuszczać forum, nie powoduje ono u mnie jakichś negatywnych skutków, wyjątek stanowi moja samoocena, mój pobyt tu spowodował jeszcze większy spadek mojej samooceny (ewentualnie większą świadomość niskiej samoooceny), niż przed moim pojawieniem się na forum.

mark123, ale dlaczego spadla ci samoocena?

mark123, ale dlaczego spadla ci samoocena?

Bo jeszcze bardziej uświadomiłem sobie, jakim jestem zerem i dziwadłem.

a ja nic takiego nie zauwazylem.

mark123, "ja" też zawsze "miałem" wątpliwości co do tego, czy przebywanie na tym forum bardziej "mi" pomaga, czy szkodzi ... Z racji tego (a też i "musk" już nie ten, co kiedyś ) ostatnimi czasy ograniczam się jedynie do tego niezobowiązującego trollingu

* cudzysłowia, bo poza standardowym "warzywieniem", również perspektywa "mi" się chorobliwie poszerza, "konstrukt osobowy" depersonalizuje, "rzeczywistość" derealizuje, ("powątpiewam" w to czy ja jako "JA", a i Wy jako "WY" w ogóle "istniejecie" ... - cholerny determinizm neurobiologiczny :/ Gdzie ta jakże abstrakcyjna "wolna wola" ? Gdzie "dusza" ? Gdzie owy szeroko pojęty "mistycyzm" ?) Przydałoby się go ("konstrukt osobowy") "czymś" "skrystalizować" (hmm ... jakiś ciąg na opiatach ?) ...

mark123, "ja" też zawsze "miałem" wątpliwości co do tego, czy przebywanie na tym forum bardziej "mi" pomaga, czy szkodzi ... Z racji tego (a też i "musk" już nie ten, co kiedyś ) ostatnimi czasy ograniczam się jedynie do tego niezobowiązującego trollingu

* cudzysłowia, bo poza standardowym "warzywieniem", również perspektywa "mi" się chorobliwie poszerza, "konstrukt osobowy" depersonalizuje, "rzeczywistość" derealizuje, ("powątpiewam" w to czy ja jako "JA", a i Wy jako "WY" w ogóle "istniejecie" ... - cholerny determinizm neurobiologiczny :/ Gdzie ta jakże abstrakcyjna "wolna wola" ? Gdzie "dusza" ? Gdzie owy szeroko pojęty "mistycyzm" ?) Przydałoby się go ("konstrukt osobowy") "czymś" "skrystalizować" (hmm ... jakiś ciąg na opiatach ?) ...

mark123, ej, skąd takie odczucie? Każdy ma tutaj problemy i nikt nikogo nie uważa za dziwadło. Dlaczego więc Ty sam siebie w ten sposób postrzegasz?

Na podstawie tego, że zdałem sobie sprawę, że niektóre moje problemy z psychiką są mocno nietypowe oraz na podstawie tego, że jeszcze bardziej dotarło do mnie, że prawie każdy lub każdy jest lepszy ode mnie.