Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

pewnie zbiłabym teraz na nich trochę kasy, ale nigdy ich nie sprzedam.... no chyba, że wyląduję na ulicy jako ćpunka lub alkoholiczka i będę potrzebowała na materiał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kupmitrumne, no jakiś Darth Maul co nie ;) nawet bym nie potrafił się zdecydować na adapter, słyszałem ze 3 polecane w cenie 300-1000 i tak naprawdę żadnego bym nie wziął, a zresztą i tak słucham tylko na słuchawkach bo nie chcę nikogo zabić :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ach, ruskie gierki, dostałem je kiedyś na Boże Narodzenie. Ja miałem jakąś, gdzie jechało się wyścigówką i omijało przeszkody. Jaka to była radość. Wtedy nikt nie śnił o komputerze.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kupmitrumne, no a w zerówce śpiewałem kundel bury a na początku gimbazy oglądałem 30 ton listę i mtv i był czadddd,

a później, chyba jak się nie nauczyłem do bierzmowania, się zaczęło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak tak wracamy sentymentalnie do lat szczenięcych. Pamiętacie, jak na zajęciach technicznych robiło się latawce? Dwie listewki, sznurek, trochę papieru. I jak ktoś miał farta to takie cudo nawet latało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magnolia84, mam wilka i zająca, gdzie z czterech grzęd spadały jajka, nie wiem czy działa, ale wiem, że gdzieś jest. Jeszcze był taki płetwonurek z ośmiornicą. Pytałem, bo to takie wspomnienia typowe dla roczników końca PRLu, ja jestem '85.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hans, a płetwonurka to nie kojarzę. Często wchodzę sobie na stronę PRL i Pewex i odpływam :) Czasem jednak pewne wspomnienia bolą... Z jednej strony już nie mogę się doczekać soboty, ale z drugiej, obawiam się jej, bo trudno będzie wrócić do przeszłości i rozgrzebywać wszystko .... Mam ambiwalentny stosunek do swojego dzieciństwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba jak się nie nauczyłem do bierzmowania, się zaczęło

Musiałem iść,bo starzy mi kazali.

Szejm jak czerwone dupsko lucyfera.

 

Na mnie moi agnostyczni rodzice nasyłali w tej kwestii rodzinę, ale mnie nie złamali. Zresztą bierzmowanie nie wiązało się z żadnymi pieniędzmi, więc nie poszedłem. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reiben, Na spędy katolickie uczęszczam tyle co...nic,tylko jak muszę D:

czytaj,jak ktoś kopnie w kalendarz w familiadzie,albo żeni się/wychodzi za mąż D: .

 

witaj w klubie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×