Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

chocovanilla, ja nie do konca, ale mam karte szpitalna normalnie :) tyle, ze to byl oddzial dzienny - czyli, ze sie codziennie rano przychodzilo na kilka godzin na terapie grupowa, wiec nie do konca taki "normalny" szpitalny pobyt. Ale gdzies w innych watkach ludzie pisali o takich calodobowych pobytac. Byl tu taki gosc - Buczi, ktory poszedl na oddzial i bardzo zadowolony byl po pobycie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moja babcia kiedys lezala i calkowicie wyszla z tej choroby .... tylko moja rodzina nie chce za bardzo mi o tym opowiadac a jestem ciekawa w jakim trzeba byc stanie zeby lezec w szpitalu... czy ze mna jest az tak zle zeby mnie polozyli??? glupie to ale zawsze sie zastanawiam nad tym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chocovanilla, a mi sie wydaje, ze wlasnie czesto sa tam osoby w lepszym stanie niz my :D Po prostu tam ida ludzie ktorzy jakos sobie nie radza w zyciu, czy to z lękami czy cos, a maja taka mozliwosc, zeby np na miesiac przerwac prace. Wtedy masz tam rozne zajecia, intensywniejsza psychoterapie, i duzo szybcej postawia Cie do pionu - wiec przewaznie ludzie ida tam z wlasnej woli. Oczywiscie mowie tu o nerwicach i tego typu rzeczaqch, bo jak ktos ma jakeis silne zaburzenia psychotyczne no to wyglada to troche inaczej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Enii, ale wiesz co, to chyba zalezy jaki szpital i jaki oddzial. Bo są oddzialy takie normalne w szpitalach i tam faktycznie jest hardcore, mialam praktyki to czasem balam sie az :D

Ale jak sa oddzialy leczenia nerwic, to jest zupelnie co innego. To takie bardziej sanatorium, gdzie sa ludzie z podobnymi problemami, i gdzie jest nastawienie wlasnie na takie rozne aktywnosci, i terapie i jakeis psychorysunki, cwiczenia itp. I znam ludzi ktorzy byli wlasnie w takich i bardzo sobie chwalili... a np. nie mieli jakiegos tragicznego stanu, po prostu chcieli sie wziac za siebie bo np. miewali lęki czy nie radzili sobie z pracą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, u mnie jest taki dzienny ale nikt mi nie zaproponował a wtedy na izbie to byłam w fatalnym stanie. Myslałam ze juz umieram :roll: Moja kolezanka tam chodziła i była zadowolona, ale ona silna i bez leków z nerwicy wyszła

 

-- 30 sty 2014, 13:10 --

 

metka00, to nie dobrze glaszcze.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czas zrobić brzuszki, a nie chce mi się... zmotywujcie mnie...

 

Co do szpitali sądzę, że lepiej wracać do normalnego stanu w naturalnych warunkach, po prostu żyjąc i zmagając się z nerwicą...

Szpital to wg mnie jest dla tych którzy kompletnie nie mogą funkcjonować... nerwa, dobrze mówi, że co innego jak są ośrodki stricte leczenia nerwic, tam warto się udać... do normalnego szpitala nie polecałabym osobiście

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Faraway, no wlasnie, bo tak naprawde nerwica to nei jest jako taka choroba - jak np. jakeis psychozy, tylko bardziej zaburzenie emocjonalne. Wiec w takich osrodkach czlowiek pracuje z tym zaburzeniem i sie ogarnia i to jest ok. A taki oddzial zwykly psychiatryczny no to nie oszukujmy sie, sa tam ludzie przewaznie, ktorzy stoja caly dzien z tępym wzrokiem, albo maja mega urojenia, rozne akcje takie, albo tak ciezko depresje, ze leza i tylko patrza sie w sufit. I przewaznie wszyscy na maksa nacpani lekami. Do takiego to nie ma najmniejszego sensu sie wybierac :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×