Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

397 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      242
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

witaj Radol :papa:

 

ja dzis 7 dzien ! Wczoraj czulam sie wysmienicie i pojechalismy z wizytå do tesciow. Chcialabym sie juz czuc tak jak wczoraj, bez stresu, bez strachu, caly dzien pogodna i wesola tylko troche spac mi sie chce po tabletkach. A poza tym mam problem aby dzielic je na polowe bo nigdy idealnie na 2 czesci ich nie przelowie i czasami zastanawiam sie jaki wplyw majå na mnie jesli np. jednego dnia wezme 8mg a nastepnego 12mg, innego dnia znowuz 9mg a jeszcze innego 11mg.

Przez pierwsze 8 dni mam brac polowke ( 1 tabletka = 20mg ) No i z utesknieniem czekam na te terapie behawioralnå, ktorå rozpoczynam 10 stycznia.

 

Acha, i wmowilam sobie, ze wraz z nadejsciem Nowego Roku 2014 uståpiå moje dolegliwosci zwiåzane z panikå, pojdå w sinå dal tak jak stary rok :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiem Ci że o niczym innym nie marzę tylko żeby sie ten rok skończył - to był najgorszy rok w moim cokolwiek już w miarę dość długim życiu - mam nadzieję , że ta 13-stka zmieni się w 14-stke i wszystko wróci do normy - niw wiem dlaczego ranki mam fatalne jeśłi chodzi o samopoczucie - kotłujące sie myśłi natomiast popołudnia i wieczory nawet miewam myśli pozytywne - może to juz jakieś działanie - ale nie wiem :/ - mam nadzieję...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Radol,

Radol, witaj w Klubie... ja i elmopl, miałyśmy identycznie... wieczory były już lepsze, spokojniejsze, natomiast poranki były koszmarne - ataki paniki jak tylko otworzyłam oczy, leki, niepokoje i poczucie beznadziei:( kotłujące się straszne myśli, które mnie samą przerażały... co dalej, czy wyjdę z tego, czy nie zwariuje, czy mnie nie odwiozą do wariatkowa, czy nie jestem przypadkiem chora na schizofrenie, nie jestem sobą itp. rano byłam zamulona, czułam się totalnie depresyjnie (mimo, że depresji nie miałam a esci dostałam na ataki paniki i lęku...), jak naćpana i przymulona... dopiero popołudnia były lepsze, a wieczory - począwsze od 9 dnia beztroskie....stabilnośc jaka taka osiągnęłam dopiero 24-25 dnia na esci... z tym, że najpierw brałam 5 mg przez 9 dni, a potem 10 mg...

Musisz mieć świadomość, że esci może na początku - przez 2-3 tyg. jeszcze bardziej wszystko pogłębiać, wyolbrzymiać... leki i niepokoje będę 5 razy większe, a uboki nieciekawe... trzeba jednak to jakoś przetrzymać....

 

pozdrawiam:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Radol,

Musisz mieć świadomość, że esci może na początku - przez 2-3 tyg. jeszcze bardziej wszystko pogłębiać, wyolbrzymiać... leki i niepokoje będę 5 razy większe, a uboki nieciekawe... trzeba jednak to jakoś przetrzymać....

 

pozdrawiam:)

To jest co innego, Radol ma zapisany lek nie na napady lękowe tylko na co innego więc niczego nie powinien potęgować na

początku

Zupełnie co innego są napady lękowe wzięte nie wiadomo skąd (tu potrzebna psychoterapia) a co innego depresja wywołana jakimś trudnym przeżyciem

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chodzi o początkową reakcję na leki. SSRI początkowo mogą dawać pobudzenie. Osoby z depresją będą to odczuwać jako pobudzenie i tyle, ale o osób z napadami lękowymi początkowe pobudzenie może jeszcze nasilić takie ataki i stąd są różne reakcje na początku leczenia u różnych osób. U osób które mają przepisany SSRI na depresje a nie mają napadów paniki lek nie powinien takich napadów wywołać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

atak paniki czy atak lęku to jest to samo, zalezy jak kto to nazwie, objawy są gwałtowne ale którkotrwałe, zwykle to następuje niespodziewanie, są wyraźne objawy somatyczne:przyspieszenie akcji serca, przyspieszenie oddechu, zawroty głowy, czasem drzenia miesni. Towarzyszy temu bardzo silny niepokoj i strach tak jakby zaraz mialo cos sie stac z twoim organizmem, jakbys mial zaraz stracic przytomność. To nie ma nic wspolnego z lękiem ze się w przyszłosci nie ułoży czy ze sobie nie dasz rady z czymś. U mnie taki napad skończył się dwa razy wezwaniem pogotowia, jak jeszcze nie wiedziałem co to jest, objawy mogą symulować zawał serca, czasem pojawia się ból w klatce piersiowej. Często pojawiaja się tez duszności, problemy z oddychaniem, tak jakby coś Ci blokowało gardło i utrudniało oddychanie. Lekarze, nie psychiatrzy, w ogóle tego nie potrafią rozpoznawać. Mi dali kroplówkę po czymś takim, co nic mi nie pomogło w ogóle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wintersunset,

Od 9 grudnia i chcesz wskoczyć na 20 mg? Dlaczego aż taka dawka? 10 mg nie wystarcza?

.

 

Nie tyle ja chcę, co lekarz chce/sugeruje/przekonuje, ale też stawia to na zasadzie "jeśli się uda" za co jestem wdzięczna. Na razie daję radę te 15 mg, chociaż podobnie jak nova_2013 też mam trudności z równym krojeniem tych tabletek... I pewnie za kilka dni dam radę te 20, trudno, niech się dzieje. Za to teraz jest 17:32, a ja mam ochotę skulić się pod kocykiem i spać. I tak pewnie zrobię, a noc później będzie do beznadziejna. Ogólnie lęki chyba mniej, za to depresja, zniechęcenie i zmęczenie dużo mocniej, ale to może być też wina benzo uspokajacza. Ogólnie to średnio widzę to dalej, ale wiem, że jeszcze za mało czasu minęło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzięki Lunatic za wytłumaczenie - no to takich jazd to ja nie miałem - na razie to chyba w takim razie to mocna depresja ale jednak dostaję taki wewnętrzny lęk ,że przewija mi się przez głowę tysiąc myśli łącznie z tymi najgorszymi i wtedy musze łyknąc Zomarin i wtedy jest nieco spokojniej - za 10 dni muszę ruszyć do pracy która niestety polega na tym ile zrobisz tyle zarobisz i do tego trzeba mega motywacji i spięcie i tego się boję...

 

ps. a skąd w ogóle jesteś - ja Śląsk - i pracowo Poznań

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wintersunset,

Wiesz, ja przez prawie 3 tygodnie po esci czułam się jakbym dostała depresji:( przymulenie, niemoc fizyczna i psychiczna, nie miałam siły rano wstać, ubrać się a nawet umyć:( to była straszna walka a ja dostawałam na głowę, bo poszłam do dr z atakami paniki, depresji nie miałam, normalnie funkcjonowałam, dostałam esci zażyłam i po kilku dniach byłam jak wrak/zombie... winiłam za ten stan esci...

dopiero teraz w 4 tygodniu zażywania nastroje depresyjne mijają, mam więcej sily, leki i niepokoje zniknęły, tylko po esci jest duża senność...

esci moim zdaniem działa bardzo powoli...nie można się spodziewać poprawy z dnia na dzień - malutkimi kroczkami - tak było przynajmniej u mnie...

 

Radol - rozumiem Ciebie z ta praca, mam podobną - prawie 3 tygodnie nie chodziłam do pracy - byłam tylko 1 raz w tygodniu na kilka godzin...ja też Poznań:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja też okolice Katowic - a bardziej Będzina :) - a w ogóle jesteś w stanie pracować - coś robić?

Z Będzina jesteś? ostatnimi czasy bardzo często tam byłem w sprawach związanych z pracą, dokładnie w tej chwili to nie bo jestem na 3 dniu dodania nowego leku i bardzo mi się spać chce, dzisiaj właśnie miałem być w Będzinie ale nie dałem rady, a tak ogolnie to dawałem rade ale miałem ogromne problemy z motywacją i zabraniem się za cokolwiek, stąd mam dołożony drugi lek, niestety SSRI tak maja ze jedno wylecza a drugie zepsują

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Katarzynka40,

 

to może kiedyś jakieś spotkanie w Poznaniu zrobimy - czytałem na forum że są :0

 

-- 27 gru 2013, 19:02 --

 

lunatic,

 

ale masz pewnie pracę na etat? - bo ja nie dosyć że przez moją przeszłość i głupie kroki musze pracować przez firmę kuzyna, spłącać dom i jeszcze zarabiać - a jak se choruję to nie zarobię i ta perspektywa mnie zabija że sie nigdy z tego gówna nie wygrzebe :( - choć podobno nie ma sytuacji bez wyjścia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×