Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?

Mnie też alienacja sama w sobie nie przeszkadza.

Mnie np przeszkadza i wiąże to z osobowoscią unikającą, w której pragnie sie tych kontaktów, ale nie potrafi utrzymać, być z ludzmi.

Mnie np przeszkadza i wiąże to z osobowoscią unikającą, w której pragnie sie tych kontaktów, ale nie potrafi utrzymać, być z ludzmi.

U mnie występuje większość cech osobowości unikającej, ale akurat cierpienie z powodu alienacji nie. Być może mam osobowość unikającą z drobnymi elementami osobowości schizoidalnej, (w której alienacja nie przeszkadza) lub z mechanizmem obronnym całkowitego wyparcia ze świadomości potrzeby afiliacji (bo podobno taki istnieje w psychologii).

 

 

Przeszkadza mi to dopiero, gdy mam z kimś nawiązać kontakt (głównie w realu); bo wtedy pojawia się lęk przed wyśmianiem, krytyką, odrzuceniem oraz poczucie postępowania wbrew swojemu charakterowi.

Wczoraj,gdy powiedziałem mojej psychiatrze że mam o niej fantazję seksualne.Powiedziała,jesteś dorosłym mężczyzną i to normalne.

 

-- 11 wrz 2013, 14:18 --

 

ja od dziecka zawsze byłam zamknięta w sobie, niemal wyalienowana pośród innych rówieśników. Nawet leki nie są w stanie zmienić mojej osobowości i zmiany zachowania w stosunku do innych ludzi. lekarze radzą bym zaakceptowała taki stan rzeczy.

Ale, nie byłaś ofiarą przemocy ze strony kolegów( koleżanek ) bo ja tak.

ladywind, kurcze -nie jestes sobą z nowym awatarem. Moze sie wiążesz z taka osobą, bo w ten sposób egzekwujesz swoja niezależność, a nie masz pomysłu jak utrzymywac w zwiazku równowagę.

 

-- 11 wrz 2013, 21:12 --

 

mark123,

drobnymi elementami osobowości schizoidalnej

- to ta w której nie trza dragów, zeby mieć haluny? albo benzo,zeby popaść w letarg?

mark123,

drobnymi elementami osobowości schizoidalnej

- to ta w której nie trza dragów, zeby mieć haluny? albo benzo,zeby popaść w letarg?

Nie. Osobowość schizoidalna to ta. Mam niewiele cech tej osobowości.

to całkiem przydatna w dzisiejszych czasach.

to całkiem przydatna w dzisiejszych czasach.

Najfajniejsza wydaje się tam cecha obojętności na nagany, krytykę. W sumie szkoda, że tej cechy nie mam.

mark123, bo nie bierzesz odpowiednich leków.

zima, wydaje mi się że masz sporą wiedzę na ten temat. ile masz lat?

Wczoraj,gdy powiedziałem mojej psychiatrze że mam o niej fantazję seksualne.

 

miszcz

no... i to jest dopiero normalna terapia!

zima, ale że jak? Oni chyba potem nie realizowali tej fantazji.

1234qwerty, jeszcze...., jeszcze....

ile masz lat?

socorro ?

Obstawiałbym pomiędzy 53 a 61...

Głodnemu chleb na myśli

 

Ja ,mając na uwadze większe doświadczenie obstawiam lepiej

OK! 120-121!

Taka jasność ... myśli , otwartość ... poglądów ...wskazuje na Ten wiek

 

-- 12 wrz 2013, 01:47 --

 

OK! 120-121!

To gg ,czy numer tel.? ..dzięki :)

Wczoraj,gdy powiedziałem mojej psychiatrze że mam o niej fantazję seksualne.

 

miszcz

I słusznie,prawisz

A ja mam pytanie. Do jakiego wieku wg. Was bycie prawiczkiem bez żadnych doświadczeń związkowych jest do przełknięcia i nie jest taki delikwent postrzegany jako podejrzany nieudacznik i dziwak.

Tylko SZCZERE, NIE POPULISTYCZNE, KONKRETNE I DAMSKIE odpowiedzi (nie interesują mnie odpowiedzi w stylu: "przecież wiek nie ma znaczenia" itp.)

A ja mam pytanie. Do jakiego wieku wg. Was bycie prawiczkiem bez żadnych doświadczeń związkowych jest do przełknięcia i nie jest taki delikwent postrzegany jako podejrzany nieudacznik i dziwak.

Tylko SZCZERE, NIE POPULISTYCZNE, KONKRETNE I DAMSKIE odpowiedzi (nie interesują mnie odpowiedzi w stylu: "przecież wiek nie ma znaczenia" itp.)

Ja jestem facetem ale wg mnie różnie to bywa w różnych środowiskach. Wśród kolegów z podwórka, szkoły to bycie 16 letnim prawiczkiem to już wstyd( choć często połowa z nich to prawiczki) a 20 letni to już meganieudacznik do kwadratu. Myślę że dziewczyny, a zwłaszcza kobiety po 20-ce są dużo bardziej tolerancyjne i spokojnie zaakceptują 20-23 letniego prawiczka, no ale nie chodzi mi o te solaro- tipsiary oczywiście. Górny pułap akceptacji prawiczka to myślę 25 w przypadku kobiet i 20 w przypadku mężczyzn, oczywiście tych inteligentniejszych jeśli jest powyżej i nie jest jakimś religijnym dewotem to prawictwo staje się już mocno podejrzane co nie znaczy że się jest przez to skreślonym u kobiet.

Tube, a czemu takie granice stawiasz: tu dziwak, a tu już nie? Dla mnie pytanie bez sensu, to tak jakby zapytać: do jakiego wieku należy nauczyć się jeździć na rowerze? Czy ktoś kto ukończył 10 lat i nie umie jeździć to oferma czy może etykietę przyznaje się po ukończeniu 14?

Może mieć i 35, a jak potrafi SZCZERZE, KONKRETNIE odpowiedzieć czemu było tak a nie inaczej z tymi związkami, z czym miał problem i czy dalej ma, to nie trzeba go o nic podejrzewać.

carlosbueno, Dzięki. Ciebie akurat Carlos przeboleje bo lubie Cię czytać, chociaż pytanie jest skierowane do kobiet

Moim zdaniem ogólnie to jest tak że 20-23 to już lipa, ale do przełknięcia do 25 to już absolutne maximum, ale to już trzeba dobrych argumentów dlaczego tak no i niezłej aparycji na potwierdzenie argumentów, deadline pęka wraz z 25+, wtedy taki koleś to już dziwak i tandetna partia no i nie czarujmy się raczej z przesądzoną sytuacją...

abraxas, to nie on stawia granice, wiele kobiet to robi i Tube pyta gdzie one ją stawiają.

Tube, a czemu takie granice stawiasz: tu dziwak, a tu już nie? Dla mnie pytanie bez sensu, to tak jakby zapytać: do jakiego wieku należy nauczyć się jeździć na rowerze? Czy ktoś kto ukończył 10 lat i nie umie jeździć to oferma czy może etykietę przyznaje się po ukończeniu 14?

 

Jazda na rowerze to dodatek do życia, względnie potrzebny.Związki i seks to podstawowa sprawa w życiu człowieka. Dostrzegasz różnice?

 

Może mieć i 35, a jak potrafi SZCZERZE, KONKRETNIE odpowiedzieć czemu było tak a nie inaczej z tymi związkami, z czym miał problem i czy dalej ma, to nie trzeba go o nic podejrzewać.

 

Lepiej się nie przyznawać To groziłoby trwałym uszczerbkiem na zdrowiu psychicznym słuchaczki

wtedy taki koleś to już dziwak i tandetna partia no i nie czarujmy się raczej z przesądzoną sytuacją...

przesądzona może nie, ale na pewno coraz trudniej bo czujemy się zażenowani i zawstydzeni tą sytuacją co utrudnia bardzo poznawanie kobiet i podejmowanie jakiś bliższych relacji. Właściwe to przeszkadza bardziej nam, powoduje u nas blokadę niż potencjalnym partnerkom. No i brak doświadczenia nie tylko w samym seksie, ale w poznawaniu kobiet, podrywaniu, chodzeniu z sobą, w związkach tez przeszkadza i napawa nas obawami.